Poza firewallem: gry bez prądu

Lucas the Great
2007/10/07 16:42

Czas na kolejny artykuł poświęcony systemowi RPG Dungeons and Dragons. Dzisiaj Siwy opowie Wam, jak trudna i wymagająca jest rola Mistrza Podziemi. Wyjaśni, na co trzeba zwracać uwagę, co przeczytać, jak nie stać się despotą, którego porzucą gracze. Dowiecie się też, czemu - pomimo tytanicznej pracy - warto prowadzić sesje RPG...

Poza firewallem: gry bez prądu

Do schronu! ... no, może nie będzie aż tak źle, ale szykuje się kilkugodzinna batalia z przeważającymi siłami wroga. Przeważającymi, gdyż jest ich od czterech do sześciu. W dodatku walka ta wygląda nieco paranoicznie, bo im mocniej im dołożysz, tym potężniejsi wracają. Tak oto właśnie sprawy się mają z drużyną składającą się z miłośników gier role-playing. Cóż, trzeba zasłonić się Ekranem Mistrza Podziemi i uknuć coś naprawdę przewrotnego.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj.

Przypominamy też, że w związku z zainteresowaniem, jakie wzbudziły artykuły o D&D, gram.pl zdecydowało się wprowadzić do sklepu sporo podręczników do owego systemu RPG. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Komentarze
79
Usunięty
Usunięty
12/11/2007 14:08

>Zaiste zawsze wyrażamy się w superlatywach jeżeli chcemy coś pozytywnego sugerować...* negatywnego

Usunięty
Usunięty
12/11/2007 13:59

Cheh... wydawało mi się, że można sprawę zostawić tak jak była i wrócić do tematu. Widać jednak, żę niektóre osoby wolą się spierać i udowadniać wyimaginowane sprawy niż rzetelnie pisać na temat. Niech i tak będzie... także dla każdego kto tematem głównym jest zainteresowany polecam pominięcie poniższego wywodu dla tego, ze tak jak w większości wywodów ConayR’a oraz Chaveza nie będzie tutaj nic na temat dnd 3.5

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

Jak następnym razem zarzucisz mi niski poziom, zerknij na to zdanie. Obrażać innego człowieka (szczególnie anonimowo, w sieci) jest bardzo łatwo, prawda? :)

Następnym razem polecam dokładne czytanie wypowiedzi, gdyż wsadzanie swoich słów w czyjeś usta jest.. jak to określiłeś?>Drobna sugestia: nie wkładaj w moje usta słów, bo takie zachowanie jest żenujące.>Widzę, że Chavez znalazł sobie adwokata. Ciekawe jaki był tego powód. Brak polotu, a może najzwyklejsza w >świecie niewiedza?Widzę jednak, że twoja hipokryzja oraz usilne robienie z siebie ofiary jest godne pożałowania. Swoją drogą jeżeli pod pseudonimem Chavez i ConayR kryje się jedna i ta sama osoba wywód byłby logiczny ale jakże straszliwie żałosną okazała by się sytuacja.>póki co w tej dyskusji osoby, która napisała, że jest nieomylnaPolecam przejrzenie postów Chaweza. Znajdziesz tam owo określenie.Swoją drogą odkąd to prawda jest obrazą? chyba tylko dla narcyza z przerośniętym ego na którego najwidoczniej starasz się pozować. Bo przecież takie zachowanie na sieci jest akceptowalne z racji anonimowości prawda? Ale tego aspektu zapewne nie dostrzegasz.

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

Nie jestem adwokatem Chaveza.

Wypowiadanie się o kimś i w czyimś imieniu sugeruje jednak co innego.>Wydaje mi się jednak,

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

że wciąż omijasz sedno dyskusji i czepiasz się wszystkiego czego się da, by do sedna nie przejść.

Jeżeli się nie mylę tematem tej rozmowy była gra dnd. Patrząc na sprawę to Wy przez cały czas od sedna odchodzicie woląc się kłócić, i prowadzić dyskusje na żałośnie niskim poziomie wpychając swoje słowa w inne usta czy robiąc z siebie ofiarę w momencie kiedy poprzedni sposób zawiódł. Skoro tak bardzo zależy tobie na przywróceniu dyskusji na właściwi tor to proszę bardzo. Jeśli potrafisz oczywiście pomiń niesnaski i odpowiedz w miły i rzetelny sposób czemu dnd jest dobre. Wydaje mi się, ze otrzymasz równie solidną i przyjacielską odpowiedź. Jednakże jeżeli pojawią się odpowiedzi w równie „ofiarnymm” stylu czy Chavezowym wpychaniu słów w cudze usta i odwracaniu kota ogonem to niema większych szans na normalną konwersację. Następnym razem nie zaczynajcie czegoś czego nie jesteście w stanie skończyć bo w momencie kiedy doprowadziliście do takiego stanu rzeczy robienie z siebie ofiary jest żałosną kpiną.Ze swojej strony podałem fakty i rzetelne informacje dotyczące systemu dnd. Jakie padły z waszej strony? Więc przynajmniej na tak niskim poziomie nie wciskaj ciemnoty gdyż wystarczy przewinąć trochę do góry i przeczytać. Swoją droga jakie Wy podaliście informacje dotyczące się systemu dnd ?? jakoś nie mogę znaleźć...

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

Stereotyp i psychologia - nie zarzucaj mi czepiania się o słówka. To Twoja technika dyskusji (patrz wyżej słowo "większość").

Najpierw zarzucasz innym potem sam to robisz?? Widać że stoisz na ołtarzu hipokryzji. Ja to nazywam żałosną kpiną a Ty?>Podałeś gurpsa (w którym nie ma rysów psychologicznych)Nie... tego nie powiedziałem... czytaj dokładnie. Chyba, że nie potrafisz.>wydaje mi się, że adekwatne wiadomości znajdziemy w gurpsie.Nie twierdziłem, że tam są. Gurps wydał sporo podręczników do tworzenia systemów, to było moim założeniem, ze MOŻE tam coś być. Chyba, że dla ciebie określenie WYDAJE MI SIĘ jest adekwatne z 100% PEWNOŚCIĄ. Druga sprawa.. jeżeli nie umiesz się czepiać słówek to tego nie rób bo doczepiasz sobie etykietkę dyletanta tylko>The Complete Handbook of Elves, do którego dostępu niestety

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

nie mam. Jeśli faktycznie w tym dodatku pojawia się rys psychologiczny (w co mam podstawy wątpić) to jest to pozycja wyjątkowa

Cóż.. tutaj muszę ciebie zmartwić... tutaj akurat jest to co podałem. Nie dysponuję skanerem ani aparatem cyfrowym, także nie dam rady przesłać stron o których mowa ale szukając na sieci na pewno znajdziesz ów podręcznik.>już kilka razy napisałeś, że moim zdaniem bierki to też RPG.Podałeś definicję zaiste obszerną a ja do niej dostawiłem tylko coś innego. Skoro używasz definicji to czemu tylko jednostronnie?? Jeśli nie potrafisz czegoś właściwie zdefiniować czy podajesz definicję czegoś innego nie dziw się, że takie odpowiedzi dostajesz. Co najśmieszniejsze w twojej definicji gry... jeżeli gramy sobie na kompie w grę na jednego gracza (morrowind chociażby) to nie podczepia się to przez podaną przez Ciebie definicję (gramy sami czyli ta gra nie jest towarzyska)gry... czyli Morrowind nie jest grą. Tak to niestety jest jak piszesz nie mając pojęcia co a na siłę chcesz udowodnić, że się znasz. Żałosna tandeta.

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

I wybacz, ale jeśli chcesz, bym stawiał znak równości między dwoma niezgodnymi znaczeniowo słowami po lekturze dodatku do gry RPG, to chyba nieco się zagalopowałeś. To życie ma pierwszeństwo, nie fantastyczny świat.

Um.. a cóż to za dziwny wywód teraz? Nie znajdujesz już żadnych (jak byś je kiedyś podał) argumentów to się przerzucasz na coś innego?? Parodia.. iście żałosna.... zupełnie jak byś twierdził, że jeżeli coś jest samochodem nie może już być czymś zielonym....

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

Rozumuję dokładnie tak jak Ty.

To określenie mi uwłacza...

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

Czyli co, RPG = teatr?

Nie... rpg nie jest tak ograniczone jak teatr. Nie masz jednej sceny, nie masz jednej kwestii. No ale przecież i tak premia +5 do ataku jest lepsza prawda ?

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

> jeśli wkraczasz między wrony to kracz jak one Właśnie to robię, używam Twojej retoryki i Twoich technik przeciwko Tobie.

Nie to nie moja... to standard ustanowiony przez Chaweza.. ja się jedynie dostosowałem. Widzę jednak, że i Tobie się udziela. Czyli i ty sam uznajesz to za standard? Pozwolisz , że zaczerpnę z twojej wcześniejszej wypowiedzi?>Równamy w dół, co? :) Dobrze, że Chavez nie nazwał nikogo imbecylem, bo pewnie dawałoby Ci to prawo >nazwania mnie skończonym kretynem. W końcu uznałbyś to za standard, prawda?>Ale to Ty byłeś tutaj pierwszy i Ty zacząłeś

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

dyskusję w taki sposób.

Łżesz jak pies. Rzucasz kalumnie na moją osobę. Nie potrafisz odbić piłeczki to sięgasz do tak żałosnych kłamstw? Przewiń sobie łaskawie do początku moich wypowiedzi i zauważysz, jak to łaskawie chaves wprowadził taki styl. Widać nie tylko hipokryzja jest tobie znana. Jakżesz łatwo kłamać w żywe oczy prawda?>mówisz że jestem lekko niemądry

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

(czy raczej, że to co mówię, jest lekko niemądre; jestem przekonany, że wytknąłbyś mi subtelną różnicę między tymi dwoma stwierdzeniami).

Ależ oczywiście. Różnica jest i to nawet nie subtelna. Są osoby z natury spowolnione w rozwoju są osoby normalne, którym czasem coś się chlapnie. W tym momencie zastanawiam się czy użyłem dobrego odpowiednika... bo niestety każda Twoja wypowiedź to takie „chlapnięcie”

Dnia 11.11.2007 o 05:12, ConayR napisał:

> Ciekawe i jakże błędne wnioski wysnułeś. To nie są wnioski, Ty to napisałeś wprost. Napisałeś, że D&D jest komercyjne i ma dużo podręczników a WoD był udany i dorobił się dodatków (upraszczam silnie, ale chce mi się przytaczać całości).

Czyżby kolejna żałosna kiedyś według Ciebie metoda wkładania słów czyjeś usta? Czyżby tandetna metoda równania do niższego? Nie wstydzisz się Ty w ogóle? znowu przekręcanie i wciskanie słów? Żałosny jesteś doprawdy. Najgorszy jest fakt, że nie potrafisz czytać. Następnym razem nie odwalaj takiej fuszerki....>Napisałeś, że D&D jest komercyjne i ma dużo podręcznikówfakt>WoD był udany i dorobił się dodatkówtutaj już jest manipulacja i przestawienie. Napisałem że:>Świat mroku który uważam za jeden z lepszych jak nie najlepszy system z jakim miałem do czynienia posiada >również sporo dodatków. Wyszedł, było ok. udało się, pomysł wypalił firma zarobiłaZdanie to jasno wskazuje na to, że nie oceniam systemu po ilości dodatków. Co wcześniej też usiłowano mi wmawiać. (inaczej dużo dodatków = zły system - nie jest prawdą)>jednak rynek został nasycony i sprzedaż podręczników drastycznie zmalała. Cóż więc firma zrobiła? Wypuściła >nowy świat mroku. W tym momencie jest dla mnie to już rozwiązanie komercyjne. System jest podobno >świetny, nie wiem nie mogę się wypowiadać gdyż są to opinie zasłyszane jednak powstanie systemu bazowało >na sukcesie poprzednika oraz na chęci sprzedaży kolejnej sterty podręcznikówtuaj wyraźnie wskazuję na to co nazywam komercją. Jak też na to, że komercyjny nie znaczy zły. Ale przecież zbyt trudno jest przeczytać całość prawda? Lepiej partacko czepiać się tylko wybiórczych części, żeby pokazać wszystkim jak desperacko starasz się postawić na swoim.Zaiste zawsze wyrażamy się w superlatywach jeżeli chcemy coś pozytywnego sugerować...Pisząc to mam wrażenie, że „rozmawiam” lub bardziej prowadzę zbyteczną wymianę postów z dziećmi których ego sięga zenitu a narcyzm i zapatrzenie w siebie są iście epickie. Pisanie dla samego pisania kompletnie mnie nie bawi, tak samo jak narzucony styl rozmowy Chaveza czy usilne robienie z siebie ofiary oraz postawa hipokryty ConayR’a. Widać, że ta internetowa anonimowość wpływa bardzo negatywnie na wasz sposób wypowiedzi. Dorośnijcie najpierw, (intelektualnie bo to mam na myśli) a później jeżeli za jakąkolwiek dyskusję się zabierzecie mówcie na temat w przyjaznym tonie. Jak na razie tej umiejętności wam brakuje a najwidoczniej wypowiadacie się tylko dla tego, żeby napawać się swoją urojoną wyższością. Osobiście mam powyżej uszu konwersacji z takimi „osobistościami” także idąc za powiedzeniem : głupszemu trzeba ustąpić.. zamieście swoje „odszczeknięcie” i cieszcie się z jakże pyrrusowego zwycięstwa. Ja ani znaku więcej nie mam zamiaru w tym temacie postawić.

Usunięty
Usunięty
11/11/2007 22:39

Panie ConayRW pełni sie zgadzam co do momopolu na definicje RPG. Prosze o wybaczenie(wszystkich) ale zdubluje kilka cześc swojej poprzedniej wypowiedzi - " Jedyną klarowną definicją RPG co do której wszyscy są zgodni, jest RolePlayGame.". Wysnułem ten wniosek rozwijajac skrót RPG(mimo iz mam znajomych którzy twierdzą iż jest to tylko wariacja na temat skrótu PGR ;D ). I tyle.Co do cześci wypowiedzi w której pisze (znowu się dubluje)"Tzn.(moim zdaniem oczywiście) siepaniny z nabijaniem poziomów niewiele mają z nim wspólnego". Moim zdaniem. Czyli to moja osobista definicja RPG. Kązdy ma inną. Dopuszczam poglądy i style gry innych. Jesli przeczytąc mój post można zobaczyć że taki właśnie był jego sens. Wyraziłem swoją opinie zaznaczając "To moja opinia, i nie każdy musi się z nią zgadzać" , oraz zapelowąłem o przychamowanie burzliwej debaty idącej w strone ogromnych postów... Ponieważ "- Wszystkich RPGowców dzieli więcej od zwykłych zjadaczy chleba niż od siębie nawzajem. Dla Laików wszyscy będziemy lekko dziwaczni i podobni niezależnie od przyjętego systemu. Od D&D do autorskich."Pozdrawiam :D wszystkich MG(oraz MP,bajarzy oraz profesje pokrewne), graczy(odgrywających, snujących,siepających oraz wszystkich innych), Laików, oraz zarówno siepane jak i siepające Gobliny(jakoś skrót gobosy nie przypadł mi do gustu)




Trwa Wczytywanie