Ostatnio panuje moda na odmładzanie gier. Recepta prosta: Weź starą grę, daj nową oprawę graficzną i wypuść w jakąś okrągłą rocznicę. Nie dość, że starzy fani będą w niebo wzięci to jeszcze jest szansa na zyskanie nowych. O dziwo to się sprawdza. Czyżby faktycznie już nie robiono takich gier jak kiedyś...