Revolution bez specyfikacji

Domek
2005/11/02 16:28

Nintendo po raz kolejny udowadnia, że nie chce mieć nic wspólnego z wymianą ciosów między firmami zaangażowanymi w prace nad konsolami następnej generacji. Okazało się bowiem, że firma w ogóle nie zamierza mówić o specyfikacji technicznej swojego nowego dziecka.

Przedstawiciel Nintendo powiedział, że całe to techniczne mumbo-jumbo (tzn. no nie użył konkretnie tego sformułowania ;)) nie ma kompletnie żadnego wpływu na faktyczną jakość gier i oferowanej przez nie rozrywki, a w efekcie nie przekłada się na popularność konsoli. Japończycy nie widzą więc powodu, aby zaprzątać tym głowy graczy oczekujących na ich rewolucyjną platformę.

Nintendo po raz kolejny dowodzi, że podejście firmy do tworzenia sprzętu do grania znacząco różni się od drogi obranej przez Microsoft i Sony. Dwa giganty właściwie od samego początku - tzn. od oficjalnego zapowiedzenia nowych konsol - starają się przekonać nas, że ich sprzęt będzie potężniejszy i zdolny do wyświetlenia bardziej zaawansowanej grafiki. A Nintendo ma swojego pilota, ma swoje ambitne plany "konsoli dla całej rodziny" i nic sobie nie robi z gigaherców, teraflopów czy inne megabajtów. Może w tym szaleństwie jest metoda?

Wracając jednak do konkretów - można się spodziewać, że w związku z powyższym jakość grafiki w grach na Revolution znacząco odstawała będzie od oferowanej przez konkurencyjne konsole, a przewaga sprzętu Nintendo wynikała będzie z czegoś zupełnie innego. A jednak - nie do końca. Ostatnio bowiem przedstawiciele japońskiego potentata stwierdzili również, że nie będzie różnicy pomiędzy grafiką na Revolution a obrazem generowanym przez konkurencyjne platformy... No to już naprawdę nie wiadomo o co im właściwie chodzi.

GramTV przedstawia:

Komentarze
16
HiddenNick
Gramowicz
04/11/2005 17:52

No kompletna bzdura!Po pierwsze bzdurą jest że power konsoli nie przekłada się na jej popularność... no może nie bezpośrednio, ale tak jak niektóre filmy zawdzięczają swoją popularność efektom specjalnym tak i do zagrania w coś nowego czasami najpierw przyciąga grafika.Poza tym bzdurą jest to że nie ma to wpływu na rzeczywistą wartość gry... lepiej się gra w RPG kiedy twój bohater nosi lśniącą zbroje i świat go otaczający jest piękny i wpsaniały. Ostatnio Hideo Kojima powiedział że dzięki powerowi PS3 będzie mu łatwiej przedstawić za pomocą animacji twarzy i uczucia bohaterów. W ogóle można więcej pokazać gdy konsola ma większy power.Więc niech ci Niny przemyślą swoje podejście do sprawy.

Usunięty
Usunięty
04/11/2005 10:51
Dnia 04.11.2005 o 08:13, Snake_GMC napisał:

Oj, ja przed zakupem mimo wszystko wolałbym wiedzieć, co dokładnie kupuję... Jeśli to radio, to może nie bardzo mnie obchodzi, co ma w środku, ale jeśli konsola - to wolałbym wiedzieć.

a co za roznica? przeciez sam gier na to tworzyc nie bedziesz :)w przypadku x360 vs ps3 to jeszcze rozumiem sum wokol sprzetu - to sa dwa bardzo podobne produkty, majace na celu pozyskac tych samych odbiorcow, wiec kazdy argument przetargowy sie liczy. Revo jest troche inne, celuje w troszke inna grupe odbiorcow i tak naprawde konkurencji w swojej klasie nie ma. nie wow, ze uzaleznisz ewentualne kupno Revo od tego co jest w srodku :D nawet jak bedzie siedzial tam maly chochlik zamiast procesora, to i tak gry beda mniejwiecej w okreslonym stylu :)

Usunięty
Usunięty
04/11/2005 08:13

Oj, ja przed zakupem mimo wszystko wolałbym wiedzieć, co dokładnie kupuję... Jeśli to radio, to może nie bardzo mnie obchodzi, co ma w środku, ale jeśli konsola - to wolałbym wiedzieć.




Trwa Wczytywanie