To nie film o lalkach – recenzja Barbie

Joanna Kułakowska
2023/07/20 21:45
4
0

Gerwig w swych filmach stawia na konfrontację światów i perspektyw. Tu stanowi to fundament fabuły, w której Barbie pojmuje, że plastic isn’t fantastic.

W ten weekend na kinowym firmamencie eksploduje Barbieheimer: będzie można obejrzeć dwie bardzo wyczekiwane produkcje, które najprawdopodobniej wreszcie przełamią złą passę ostatnich premier okazujących się artystycznymi i finansowymi (lub jedynie finansowymi) klapami. Chodzi oczywiście o dramat, który podobno odbiera się jak horror, czyli Nolanowskiego Oppenheimera, i przerażająco różową Barbie wykreowaną przez Gerwig. I zaprawdę szkoda, że chyba żadne kino w Polsce nie zdecydowało się podążyć wzorem Ameryki, by zaproponować widzom podwójny seans, gdyż stanowiłoby to niezwykle surrealistyczne przeżycie. Aczkolwiek trzeba wprost powiedzieć, że Barbie, której scenariusz napisany został wspólnymi siłami Grety Gerwig i jej życiowego partnera Noaha Baumbacha – reżysera również znanego z niesamowitych obrazów, jak na przykład Historia małżeńska (która w 2020 roku rywalizowała o Oscara z... Małymi kobietkami w reżyserii Gerwig), sama w sobie zapewnia surrealistyczne doznania pełną gębą, a raczej twarzą Margot Robbie, a także Ryana Goslinga, bo tam, gdzie Barbie, tam i Ken.

Barbie
Barbie
WARNER BROS. ENTERTAINMENT POLSKA

Historia wcale nie różowa...

...choć w dużej części poraża oczy brutalną dawką intensywnego różu tudzież rozmaitych pasteli, które postanowiły zrobić sobie przerwę i dla odmiany stać się jadowite. Oto Barbie Land – kraina lalek firmy Mattel, świat, w którym niepodzielnie króluje Barbie, stworzony dla Barbie, skonstruowany całkowicie pod gust i na potrzeby Barbie. Mieszkają tam Barbie każdego typu, jaki tylko został wypuszczony na rynek, Barbie o najróżniejszym wyglądzie, reprezentujące najróżniejsze zawody i zajęcia. Spotkamy tam astronautki, noblistkę, prezydentkę i członkinie Sądu Najwyższego, Barbie pracujące na budowach jako budownicze i Barbie zajmujące się oczyszczaniem miasta i wywozem śmieci. Słowem, Barbie robią wszystko, co ma jakieś znaczenie. Albo i nie, czasem po prostu żyją sobie przyjemnie w luksusowych domach, magicznie opływając w fantastyczne bogactwo, kolekcjonując kolejne zabawkowe gadżety czy urządzając huczne taneczne imprezy, zawsze zakończone dziewczyńskim piżama party wypełnionym ploteczkami i dbaniem o urodę. Tak czy owak, wszystkie są idealne na swój własny sposób, tak jak i ich świat, w którym mogą być, kim chcą, żyć, jak chcą, wiedzą, że mają wartość, czym by się nie zajmowały, i żaden męski osobnik o przewadze ego nad intelektem nie będzie tam imputować, że emocje uniemożliwiają kobietom działanie zgodne z logiką.

Barbie
Barbie
WARNER BROS. ENTERTAINMENT POLSKA

Ale czy aby na pewno wszystkie są idealne? W filmie Grety Gerwig jest przecież pewna Dziwna Barbie (Cate McKinnon), z której inne lalki szydzą – i za plecami, i prosto w oczy. Ta, która ma odjechaną fryzurę, nie stara się ładnie wyglądać, chodzi w glanach i niemodnych ciuchach, czasem ma jakieś rozmazane malunki na twarzy, wygaduje „dziwaczne” rzeczy i jeszcze „dziwaczniej” się zachowuje. I czy aby na pewno jest to świat idealny? Zależy dla kogo... Jeśli w firmie Mattel wyprodukowano cię jako wiecznie niedorosłą Skipper, to masz trochę gorzej – po prostu jesteś głównie od tego, żeby opiekować się bobasami. Jeśli zaś jesteś Kenem... Cóż, Ken istnieje tylko po to, by ogrzać się w ciepłym spojrzeniu Barbie. Tylko gdy ona na niego spojrzy, może istnieć naprawdę i wyrażać sobą jakiś egzystencjalny cel. Generalnie stanowi ozdobę i uśmiechnięty dodatek do tej naprawdę liczącej się lalki. A co dopiero ma powiedzieć Allan (Michael Cera), jedyny w swoim rodzaju „przyjaciel Kena”? Przecież dziewczynki nawet nie bardzo pamiętają, że kiedyś skierowano do sprzedaży taki model... Tkwi samotnie, niedopasowany do plastikowej rzeczywistości, olewany przez prawie wszystkich.

Barbie
Barbie
WARNER BROS. ENTERTAINMENT POLSKA

GramTV przedstawia:

W tej całej palecie agresywnych kolorów i lalczynych modeli na plan pierwszy wysuwa się nasza bohaterka. To Barbie... stereotypowa. Zabawka, na przykładzie której często punktuje się bezrefleksyjny konsumpcjonizm i wcieloną ideę kapitalizmu, kapitalistyczne żerowanie na dzieciach, podbechtanych reklamami firmy Mattel, by dostać kolejny kolorowy i bynajmniej nie tani dodatek do swojej nietaniej lalki. Lalka, o której mawia się, że w rezultacie przyczyniła się do cofnięcia feminizmu o 50 lat. Nasza Stereotypowa Barbie (Margot Robbie) to właśnie ta, która mieszka w wymarzonym domku z basenem i zjeżdżalnią, imprezuje, jeździ cadillakiem i spędza beztrosko czas na plaży z przyjaciółkami i zapatrzonymi Kenami. Zwłaszcza jeden z nich (Ryan Gosling) do niej wzdycha, robiąc wszystko, co w jego mocy, żeby wkraść się w łaski plastikowej kobiety... Niestety, prócz blond grzywki i opalenizny, nie dysponuje on niczym szczególnym, bo nawet surfingowa deska nie czyni z niego modelu surfera, co gryzie go wewnętrznie. I do tego tytułowa bohaterka nie wyraża nim żadnego większego zainteresowania, co gryzie go jeszcze bardziej.

Komentarze
4
Trashka
Redaktor
Autor
22/07/2023 04:03
MrSteamPunler napisał:

​​Bo śmiech oswaja sprawy, które pokazane bez przymrużenia oka, jakie dzięki sprawnej reżyserii serwuje Gerwig, i niuansów scenariusza dwóch osób oferujących swoje spojrzenie mogą wywołać wzruszenie ramionami i drwiny.​​Pani Asiu, coś się ulało Pani "ulało" w tym przekombinowanym, za długim zdaniu. :) Poza tym, przed spójnikiem "i" nie stawiamy przecinka. Zwróciłbym też uwagę na nadużywanie tej literki - warto zamienić ją na inne wyrazy (np. "oraz"), żeby recenzja nie wyglądała jak nudna wyliczanka. :)

Dziękuję za uwagę :) Zdanie pomiędzy przecinkami, czyli "jakie dzięki sprawnej reżyserii serwuje Gerwig", jest wtrąceniem w zdaniu "Bo śmiech oswaja sprawy, które pokazane bez przymrużenia oka i niuansów scenariusza dwóch osób oferujących swoje spojrzenie mogą wywołać wzruszenie ramionami i drwiny". Pozdrawiam i mam nadzieję, że teraz wszystko jasne, Panie ​MrSteamPunlerze :) https://poradniajezykowa.uw.edu.pl/porady/zdania-podrzedne-a-przecinki/

MrSteamPunler
Gramowicz
22/07/2023 03:38

​​Bo śmiech oswaja sprawy, które pokazane bez przymrużenia oka, jakie dzięki sprawnej reżyserii serwuje Gerwig, i niuansów scenariusza dwóch osób oferujących swoje spojrzenie mogą wywołać wzruszenie ramionami i drwiny.​​Pani Asiu, coś się ulało Pani "ulało" w tym przekombinowanym, za długim zdaniu. :) Poza tym, przed spójnikiem "i" nie stawiamy przecinka. Zwróciłbym też uwagę na nadużywanie tej literki - warto zamienić ją na inne wyrazy (np. "oraz"), żeby recenzja nie wyglądała jak nudna wyliczanka. :)

dariuszp
Gramowicz
21/07/2023 09:45

Strasznie mnie rozbawiła parodia sceny z trailera:

https://www.youtube.com/shorts/SzWE4pQOEDc




Trwa Wczytywanie