A najlepsze GTA w historii to… - 10 gier, za które pokochaliśmy Grand Theft Auto

Mateusz Mucharzewski
2025/07/19 10:00
3
1

Premiera nowego GTA coraz bliżej. Spoglądamy więc w przeszłość i wybieramy najlepszą grę, którą stworzył Rockstar Games.

A najlepsze GTA w historii to… - 10 gier, za które pokochaliśmy Grand Theft Auto

Do premiery GTA VI coraz mniej czasu, a więc emocje są już na wysokim poziomie. Na nowe Grand Theft Auto czekamy już 12 lat, w czasie których, nie da się ukryć, bardzo stęskniliśmy się za gangsterską serią. W ramach wstępnych przygotowań do powrotu do Vice City spojrzymy w przeszłość i wybierzemy najlepsze dotychczas części serii.

GTA to kilkanaście wspaniałych gier, które zdefiniowały swoją epokę, stając się wyznacznikiem jakości oraz wielu innych rzeczy - kontrowersji czy przełamywania granic. Mimo wszystko myślę, że o miano tej jednej, najlepszej części powalczą może 2-3 tytuły. Nadal jednak wybór topowej dziesiątki nie jest prosty.

Zgadzacie się z moimi wyborami? Nie krępujcie się i podzielcie się swoimi wyborami w komentarzach.

10 najlepszych części GTA

10. GTA Liberty City Stories

Bez zaskoczenia zaczynamy od najmniej popularnych odsłon. Pierwsze dwie części (z widokiem z góry) miały duże znaczenie w budowie popularności serii, ale mimo wszystko zabrakło dla nich miejsca. Zamiast tego doceniam cykl Stories, na który składają się dwa spin-offy wydane tylko na PSP i PS2. W pierwszej kolejności wrócimy do Liberty City, gdzie wcielamy się w znanego z trójki Toniego Ciprianiego. Gracze docenili możliwość powrotu do popularnego miasta, ale z drugiej strony problemem okazały się ograniczenia handhelda Sony, które przełożyły się na nieco toporne sterowanie oraz mniej aktywności do realizacji. Mimo wszystko na dziesiąte miejsce wystarczy.

10. GTA Liberty City Stories, A najlepsze GTA w historii to… - 10 gier, za które pokochaliśmy Grand Theft Auto

9. GTA Vice City Stories

Kolejna część Stories, czyli powrót do cyfrowego odpowiednika Miami. Wtedy też mogliśmy poznać losy Victora Vance’a, który ginie w pierwszej scenie oryginalnego Vice City. W zasadzie można tutaj napisać to samo co w przypadku Liberty City Stories. Część problemów udało się rozwiązać, ale nie na tyle, aby podbić świat. Mimo wszystko sama możliwość powrotu do tego wspaniałego miasta okazała się sporą atrakcją, która przyciągnęła wielu graczy. Nie zmieniło to jednak faktu, że pomysł na spin-off Stories nie okazał się na tyle dobry, aby dalej go rozwijać, zwłaszcza po premierze San Andreas.

9. GTA Vice City Stories, A najlepsze GTA w historii to… - 10 gier, za które pokochaliśmy Grand Theft Auto

8. GTA Chinatown Wars

Jeszcze jeden spin-off i ponownie poświęcony handheldowi. Tym jednak razem Rockstar Games zaszokował, tworząc grę specjalnie na Nintendo DS (później pojawiły się kolejne porty). Mimo familijnego charakteru sprzętu, w Chinatown Wars nie tylko kradliśmy i mordowaliśmy, ale przede wszystkim handlowaliśmy narkotykami. To dobrze pokazuje, że Rockstar Games jak mało kto nie boi się kontrowersji i wręcz uwielbia przełamywać granice. Finalnie gra okazała się bardzo udana i stała się jedną z najlepszych produkcji na DS-a. Wielka szkoda, że zabrakło portów na kolejne platformy, przez co jest to jedna z najmniej popularnych odsłon GTA. Zasługuje jednak na znacznie więcej.

8. GTA Chinatown Wars, A najlepsze GTA w historii to… - 10 gier, za które pokochaliśmy Grand Theft Auto

GramTV przedstawia:

Komentarze
3

Właściwie tak sobie ostatnio pomyślałem o tym, jakbym te odsłony GTA uszeregował (tym bardziej po przejściu Definitive Trilogy) i zasadniczo taki mam wniosek:Jak byłem mały, to zdecydowanie GTA III/Vice City i San Andreas były moimi ulubionymi. Ale im człowiek starszy i więcej rozumie, to GTA IV wysuwa się na pierwsze miejsce. 

GTA V było spoko, ale szczerze mówiąc nigdy nie porwało mnie tak samo, jak poprzednie odsłony. Dlaczego? Nie wiem. Ograłem ponownie stosunkowo niedawno i bardziej uśmiechałem się na widok cameo Packiego niż świętej trójcy od napadów.

Bulcyś
Gramowicz
20/07/2025 12:37

Mam w kolekcji wszystkie odsłony i wszystkie ograne,więc jestem weteranem GTA.Mój ranking :

1.GTA San Andreas (ogromna piaskownica z ogromną ilością aktywności)

2.GTA Vice City Stories (wolę bardziej niż Vice City i wzruszyła mnie historią i klimatem)

3.GTA 4 z dodatkami (najmroczniejsza odsłona z wieloma barwnymi postaciami i genialny model jazdy)

4.GTA 5 (odsłona na luzie,z humorem i kolorowym miastem,oraz wiele aktywności ale klimat leżał)

5.GTA Vice City (dużo barwnych postaci,klimat,muzyka i ciekawe misje)

6.GTA 3 i Stories (zapisało się w pamięci jako coś nowego i spektakularnego ale bohater gry słaby)

7.GTA Chinatown Wars (ciekawa odsłona na PSP z fajnymi mechanikami ale to nie to,co większe GTA)

koNraDM4
Gramowicz
19/07/2025 12:56

Z San Andreas jak najbardziej się zgadzam - do dziś jest to część gdzie jest od groma różnorodnych aktywności pobocznych gdzie niby piątka jest blisko ale nie dość blisko (online nie liczę ale jeśli nic się nie zmieniło to z tą różnorodnością tam nie jest jakoś super) bo może nie mamy kręgli ale mamy:

- wyścigi (najróżniejsze od zjazdu z góry rowerem do robienia jak najlepszych czasów samolotem)

- triatlon 

- skoki ze spadochronem (tj. są wysokie budynki do jakich możemy wejść i na górze znajdziemy spadochron)

- znajdźki które coś dają po uzbieraniu wszystkich a samych znajdziek jest cztery rodzaje (grafitti liczę jako znajdźkę)

- są misje kierowcy ciężarówki

- cztery szkoły jazdy z wyzwaniami

- bilard i minigierki na automatach

- kilka opcjonalnych misji, które mogą wzmocnić naszą postać np. po kilku misjach strażaka uzyskujemy odporność na ogień. Samych misji że tak nazwę w pojazdach jest jeśli dobrze pamiętam 6 albo i 7 bo nie wiem czy liczyć złodziejskie misje jako, że odpalamy je z auta ale potem pieszo okradamy domy

- wyzwania na arenach gdzie między innymi ścigamy się autem czy wykonujemy akrobacje na motorze

- wojny gangów

- umawianie się z dziewczynami, które dają nam różne profity za rozwiniętą relację (i o czym mało ludzi wie mogą się dowiedzieć o sobie i nas gonić)

- dostarczanie aut do doków

- hazard w kasynie

- korzystanie z usług pań (delikatnie ujmując)

- możliwość szybkiej podróży samolotem do innego miasta

- możliwość podróży pociągiem jako pasażer

- modyfikacje wizualne aut i co jeszcze lepsze - zależnie od warsztatu tuner może oferować inne modyfikacje (najczęściej też nie wszystkie auta obsłuży)

- rozwój postaci w tym trzy różne style walki

- siłownia

- personalizacja postaci poprzez tatuaże, mnóstwo fryzur (tutaj tak jak z modyfikacjami aut - różni fryzjerzy mogą oferować różne fryzury), możliwość stworzenia licznych konfiguracji ciuchów

- kupowanie licznych posiadłości

- jetpack (liczę go jako aktywność bo chyba wszyscy spędziliśmy wiele czasu z nim :D)

- misje dostawcze

Pewnie o czymś zapomniałem ale z różnorodności nie będącej aktywnościami pobocznymi mamy spory wachlarz broni, pojazdów (w tym specjalne jak np. poduszkowiec czy gokart), ekwipunku (noktowizor czy termowizor) czy krajobrazów - no nie ma nudy nawet jak na mapę odpowiednio mniejszą od GTA V.

Każda następna część miała niektóre z tych elementów ale nigdy wszystkich naraz, a czasem okrojone (jak rozwój postaci w piątce gdzie strzelanie to była jedna statystyka niezależna od broni) i dlatego San Andreas to nie tylko w 2004 ale i dziś budzi podziw różnorodnością. 

Oczywiście to kwestia gustu ale i GTA 4 jak i 5 według mnie nie miały tak dobrych stacji radiowych jak starsze odsłony - były w nich oczywiście niezłe kawałki ale sporo zawsze przeklikiwałem stacji w grach z uniwersum HD gdzie w tych starszych z uniwersum 3D to była rzadkość bo sporo kawałków ceniłem ale może to po prostu te gry ukształtowały moje gusta muzyczne :D

Tak czy siak w San Andreas te stacje to było mistrzostwo bo zależnie od miasta zupełnie inne stacje mogły budować klimat - po pustyni radio X ewentualnie KDS-T, tereny wiejskie to KDS-T i K Rose itd.




Trwa Wczytywanie