Stanowisko gracza z czasem wymaga pewnych zmian, by utrzymać swój blask. W tym materiale mam dla Ciebie parę propozycji sprzętów, które mogą je ulepszyć!
Pisząc o lekkich myszkach z RGB zastanawiałem się nad tym, jakie jeszcze elementy stanowiska dla gracza można przy okazji początku roku szkolnego wymienić.
W związku z tym serwuję Ci dziś parę propozycji na każdą kieszeń, które mogą nieco poprawić komfort podczas grania i nauki. Zaczniemy od tańszych pomysłów, a skończymy na potężnej stacjonarce, opartej o najlepszy procesor dla graczy na rynku.
Premierowy test słuchawek SPC Viro udowodnił, że za 200 zł można sprzedawać kompletny produkt, który brzmi dobrze i jest nad wyraz funkcjonalny.
Możliwość odpinania kabla oraz mikrofonu czy wymiennie nausznice, o to wszystko zawsze wnioskujemy, ale nie wszyscy te prośby realizują.
SPC za to wypełniło je do joty, a więcej o tym możesz dowiedzieć się z mojego testu, który podlinkowałem powyżej.
Co prawda jest tutaj inna edycja, ale między nimi wydajnościowo różnicy praktycznie nie ma, więc można spokojnie brać sobie te wyniki za pewne dla modelu MSI. Myślę, że akurat ta edycja spod egidy Smoka zachowa się nawet trochę lepiej, bo jest fabrycznie podkręcona, podczas gdy testowany Gigabyte OC nie dostał.
Jeżeli zakup karty graficznej nie zmieni wiele w Twoim życiu, bo masz już lepszą, bądź grasz na konsoli to możesz zawsze zaserwować sobie nowy monitor. W najbliższym czasie rozdzielczość 2160p stanie się dużo bardziej popularna w gamingu. Sony jak i Microsoft zapowiedzieli jej obsługę w niektórych grach na swoich maszynach, a NVIDIA szykuje na wrzesień karty graficzne z potężnymi ilościami VRAM, które są gotowe na Ultra i 4K.
Aby zobaczyć taki obraz w zaciszu swojego pokoju masz dwie opcje. Albo kupisz monitor z rozdzielczością 2160p, albo sięgniesz po telewizor. Ja skłaniam się raczej do pierwszej opcji, szczególnie gdy nie masz po prostu miejsca na TV. Dlatego też zaczniemy od modelu MSI Optix MAG321CURV, który jest dobrze wyceniony i ma sensowną specyfikację.
Matryca VA w monitorze od Smoków ma przekątną 31,5 cala, jasność na poziomie 300 nitów oraz matową powłokę. Jej częstotliwość odświeżania to 60 Hz, a rozdzielczość opiewa na 2160p, więc mamy parę, którą napędzi się bez problemu obecnym RTX 2080 Ti, bądź nadchodzącym RTX 3080.
Wybrałem akurat ten model ze względu na fakt, że idealnie wpasowuje się w zastosowanie przy biurku, bo jest zagięty, więc z bliska zwiększa imersję. Dodatkowo ma dobrą reprodukcję kolorów, bo pokrycie sRGB sięga 103%, a DCI-P3 zgadza się w 78%.
Drugą opcją jest romans z 21:9, czyli formatem ultra wide. MSI Optix MPG341CQRV świetnie nada się zarówno do pracy na paru dokumentach, jak i do grania.
Zagięta matryca VA o przekątnej 34 cali ma rozdzielczość 3440x1440 px i może pochwalić się odświeżaniem na poziomie 120 Hz. Dzięki temu wszelki ruch będzie znacznie płynniejszy w odbiorze, co odczujesz przy biurkowym użytkowaniu z bliska.
Tym razem mamy już też do czynienia z efektem HDR, bo monitor posiada jasność na poziomie 400 nitów. To pozwala mu się załapać na standard VESA, choć moim zdaniem nie jest to jeszcze pełne doświadczenie. Ciekawie robi się dla mnie dopiero od 600 nitów w górę pod tym względem.
Jeżeli chodzi o reprodukcję kolorów, to ta stoi na sensownym poziomie, jak na matrycę VA przystało. 105% sRGB i 84% DCI-P3 mówią same za siebie.
