Gry tygodnia #8: Nowe Age of Wonders, dodatek do Total War i opowieść o rybaku

Wincenty Wawrzyniak
2019/08/18 21:40
0
0

Doczekaliśmy się Age of Wonders: Planetfall, fani TOTAL WAR: THREE KINGDOMS dostali dodatek, a miłośnicy indyków mogą wysłuchać między innymi opowieści o rybaku.

Od ubiegłego tygodnia wprawdzie minął już praktycznie kolejny, aczkolwiek właśnie dlatego nie będziemy za bardzo rozpisywać się na początku. Wiecie, jak to czasem bywa z życiem. Dziś lista jest krótsza, niż zazwyczaj, aczkolwiek bardziej obszerna. Jeśli jednak chcecie wiedzieć, czy warto przeczytać ten tekst, powiem jedynie w skrócie: mieliśmy premierę Silver Chains, Metal Wolf Chaos XD, dostaliśmy wyczekiwane Age of Wonders: Planetfall, a także pojawił się dodatek do TOTAL WAR: THREE KINGDOMS o nazwie Eight Princes. Reszta pozostanie tajemnicą aż do następnych akapitów. Zapraszam!


PONIEDZIAŁEK (05.08.2019)

Gry tygodnia #8: Nowe Age of Wonders, dodatek do Total War i opowieść o rybaku

UNDER WHAT?

Jeżeli uważasz, że gra, której przejście zajmie maksymalnie siedem minut, nie jest warta Twojej uwagi, możesz od razu przejść do następnego akapitu. Jeżeli jednak Cię zaciekawiłam takim stwierdzeniem, to powiem tylko, że przejście tej gry naprawdę zajmuje od pięciu do siedmiu minut – potwierdzone przez samego twórcę. Under What? to bardzo krótka, aczkolwiek bogata historia o pewnym rybaku w podeszłym wieku, który jednego dnia nagle spotkał się oko w oko (dosłownie) z powierzchnią wody. Nie ma tutaj smoków, nie ma także epickiej walki dobra ze złem. Właściwie nie ma tu niczego ciekawego – poza słabymi żartami i niezwykłymi postaciami. Mężczyzna, który przez całe swoje życie widział wodę wyłącznie z jednej, tej nudniejszej perspektywy, niespodziewanie ląduje po drugiej stronie, a dokładniej pod niebieskawą powierzchnią. Under What? jest produkcją, w którą zagranie nie będzie kosztowało Ciebie ani grosza. Gra jest całkowicie darmowa, nie wymaga od gracza żadnych umiejętności. Zalecane jest włączenie jej dopiero po wygodnym ułożeniu się w fotelu w towarzystwie ulubionego kubka z ciepłą herbatą. Stworzyła ją jedna osoba, niezależny deweloper Dan Gartman, który postrzega ten tytuł bardziej jako interaktywny komiks aniżeli grę z gatunku visual novel. Przyznaje się również, iż nad jej produkcją znacznie więcej czasu, niż początkowo podejrzewał.

MINERALPH

Gdyby Sonic the Hedgehog oraz Super Meat Boy miały dalekiego kuzyna, prawdopodobnie byłby nim ten właśnie tytuł. Mineralph to po prostu taka niskobudżetowa hybryda, która łączy ze sobą poziom trudności z wyżej dwóch wymienionych tytułów, razem ze stylem projektowania poziomów Super Mario i systemem kontroli jak w Angry Birds. Cała zabawa polega natomiast na turlaniu się jako coś, co przypomina kamień magmowy (chyba że ja po prostu nie mam pojęcia, jak wygląda skała magmowa) oraz przechodzeniu kolejnych poziomów. W każdym z nich polegamy nie tylko na swoich umiejętnościach, ale również na zasadach grawitacji czy fizyki. Od nieodwracalnej śmierci może dzielić nas jeden niewielki skok. A przecież zadanie wydaje się dziecinnie proste – przemieszczać kulę za pomocą myszy. Tyle że do dyspozycji mamy całe 360 stopni opcji, różne prędkości oraz ruchome tereny, więc samo przemieszczenie momentami staje się zagadką, którą musimy szybko rozwiązać. Kiedy nie możesz stanąć w miejscu, nawet najmniejsze wyzwanie robi się całkiem spore. W skrócie, twórcy – swoją drogą, za produkcję oraz wydawnictwo odpowiada studio o bardzo adekwatnej nazwie Chop Chop Games – przygotowali dla nas 33 starannie zaprojektowane, sporego rozmiaru poziomy. Każdy z nich zawiera sekretne lokacje do odkrycia. Poza tym mamy możliwość odblokowania dodatkowych 10 poziomów, które rzekomo są praktycznie niemożliwe do przejścia. Wszystko to zostało zaś okrojone energicznym soundtrackiem i oldschoolowym stylem graficznym.


WTOREK (06.08.2019)

SILVER CHAINS

Silver Chains to pierwszoosobowy survival horror, który kładzie przede wszystkim nacisk na realizm i bardzo ciężką, momentami wręcz męczącą atmosferę. Za stworzenie gry odpowiada niezależne studio Cracked Head Games, natomiast wydawnictwem zajęła się firma Headup Games. Twórcy oferują graczom ciekawą opowieść ze sporą ilością trudnych zagadek, które spotkamy na swojej drodze. Akcja toczy się wokół pewnego chłopca o imieniu Peter. Po tajemniczym wypadku nasz bohater budzi się w opuszczonej angielskiej rezydencji. Nie wie, dlaczego, ani tym bardziej w jaki sposób znalazł się w tym dziwnym miejscu. Nie potrzebuje jednak dużo czasu, aby zorientować się, że wcale nie jest tutaj sam. Zadaniem gracza jest oczywiście odnalezienie wyjścia. Problem pojawia się w momencie, kiedy zaczynamy odkrywać coraz to mroczniejsze sekrety dotyczące tego, co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości w posiadłości. Najbardziej niepokojąca rzecz w tym wszystkim to jednak fakt, że pewne wskazówki wyraźnie świadczą o tym, iż Peter nie znalazł się w tajemniczej posiadłości po raz pierwszy. Jeśli chodzi o mechanikę, zdarzenia w Silver Chains – jak już zresztą zostało powiedziane – obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Poruszamy się po kolejnych lokacjach, zbieramy przydatne przedmioty oraz rozwiązujemy zagadki, dzięki którym zyskujemy dostęp do następnych poziomów. Jak to w horrorach, nasz bohater nie potrafi walczyć, dlatego musimy nieustannie uciekać przed zagrożeniem i ukrywać się. Wszystkiemu towarzyszy więc nieustanny, aczkolwiek ekscytujący (wiecie, to w końcu gra) stres.

METAL WOLF CHAOS XD

Kojarzycie Metal Wolf Chaos z 2004 roku? Metal Wolf Chaos XD to jej zremasterowana wersja. Chodzi bowiem o dynamiczną grę akcji, której główną atrakcją są potężne mechy. Za stworzenie tytułu odpowiadają studio From Software, znane między innymi z Dark Soulsów, a także firma Devolver Digital, która została równocześnie wydawcą gry na Zachodzie. Co ciekawe, oryginał pierwotnie ukazał się tylko w Japonii, dzięki czemu gra stała się bardziej unikalna. Do tego dochodziła absurdalna, bardzo oryginalna fabuła i angielski dubbing, który wykonali w większości przypadkowi, a przez to także niezbyt doświadczeni aktorzy. Akcja rozgrywa się pod koniec pierwszej połowy XXI wieku, w czasie, gdy zarówno społeczeństwo, jak i gospodarka Stanów Zjednoczonych przeżywają poważny kryzys. Zaistniałą – i całkiem przykrą – sytuację postanawia wykorzystać wiceprezydent kraju, siłą podporządkowując sobie coraz więcej rządowych instytucji. Gracz natomiast wciela się w postać 47. prezydenta Stanów, który za sterami jednego ze wspomnianych mechów próbuje przywrócić porządek w swoim kraju. Pod względem mechaniki Metal Wolf Chaos XD jest klasyczną strzelanką, gdzie akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Rozgrywka koncentruje się głównie na kontrolowaniu mecha i za jego pomocą przechodzeniu kolejnych poziomów. Każdy z nich zawiera sporo przeciwników, których musimy pokonać, aby przejść dalej. Możemy również realizować zadania dodatkowe wedle naszych preferencji (pytanie, czy jesteśmy jak Geralt, czy jak gracz, który koncentruje się na wątku głównym) – niektóre z nich polegają na ratowaniu zakładników, a inne wymagają od gracza na przykład zniszczenia centrów komunikacyjnych. Do wszystkiego, co musimy zrobić, mamy dostępny naprawdę obszerny arsenał najróżniejszych broni. Różnice między remasterem i oryginałem są takie, jak zawsze w tego typu przypadkach. Twórcy poprawili oprawę wizualną, usprawnili sterowanie oraz zapewnili obsługę rozdzielczości 4K i formatu 16:9. Dodano również nowy system zapisywania gry.

AGE OF WONDERS: PLANETFALL

Pięć lat czekaliśmy – tak dawno temu miała bowiem miejsce premiera słynnego i powszechnie szanowanego Age of Wonders III. Po pięciu latach dostaliśmy spin-off’a cyklu popularnych strategii turowych o tytule Age of Wonders: Planetfall. Za wyprodukowanie go odpowiada Triumph Studios, zaś wydawnictwem zajęło się popularne Paradox Interactive. Produkcja jest pierwszym tytułem z serii, który ostatecznie pojawił się też na konsoli, bowiem wszystkie poprzednie części są dostępne wyłącznie na komputerach osobistych. Kolejną istotną różnicą, jest świat, w którym toczy się akcja nowej gry. Wcześniej twórcy starali się raczej przedstawić uniwersum jako krainę fantasy. W tym przypadku dostaliśmy prawdziwe, wręcz soczyste science fiction. Gracz przejmuje kontrolę nad imperium galaktycznym, a jego zadaniem jest zapewnienie sobie lepszej przyszłości. Pomimo zupełnie innego uniwersum, Planetfall nie różni się za bardzo mechaniką od poprzednich odsłon z cyklu, czerpiąc z nich garściami w tej kwestii. Nawigując po mapie świata, zajmujemy się rozbudową naszego głównego miasta oraz zakładaniem nowych wyspecjalizowanych kolonii, poznając przy tym nowe technologie. Te zwiększają z czasem nasz potencjał bojowy. Możemy również nawiązywać stosunki dyplomatyczne z innymi ugrupowaniami (lub nie, aczkolwiek często są one w sojuszu z innymi frakcjami, przez co może to nam utrudnić życie). Bardzo ważne są zarazem starcia z siłami naszych wrogów, które toczą się w trybie turowym. Kontrolowane przez nas jednostki przenoszone zostają na odrębną planszę. Twórcy znacznie poszerzyli zakres opcji taktycznych poprzez możliwość modyfikacji arsenału naszych żołnierzy oraz zniszczalne środowisko. Warto zaznaczyć na koniec, iż Age of Wonders: Planetfall oprócz kampanii dla pojedynczego gracza oraz walk na losowych mapach posiada także tryb wieloosobowy, który dostępny jest zarówno w wersji lokalnej, jak i sieciowej.


ŚRODA (07.08.2019)

THE FORBIDDEN ARTS

The Forbidden Arts to kolejny rasowy indyk z listy. Produkcja niezależnego studia Stingbot Games łączy ze sobą elementy RPG i rozwiązania rodem z przygodowych gier akcji razem z charakterystycznymi cechami side-scrollowych platformówek. W efekcie dostaliśmy bardzo ciekawą, niszową, aczkolwiek wciąż dobrą oraz angażującą produkcję. Na razie The Forbidden Arts wyszło na komputery osobiste, konsole Xbox One oraz Nintendo Switch. Jeśli jednak jesteście fanami PlayStation 4, najprawdopodobniej będziecie mogli zagrać w tego indyka w 2020 roku. Gra zabiera nas do fantastycznej krainy o nazwie Chora, gdzie prawa do ziemi rości sobie złowieszczy nekromanta. Nasz bohater pojawia się praktycznie znikąd, jakby wyrósł spod ziemi – i jest oczywiście godnym przeciwnikiem dla wspomnianego złoczyńcy. Nazywa się Phoeniks, a w przeszłości odkrył w sobie obecność nadnaturalnych zdolności, które pozwalają mu władać ogniem. Podróż wprawdzie rozpoczynamy samotnie, aczkolwiek po czasie dołączają do nas inni, żądni przygód bohaterowie. Zdarzenia przez większość czasu obserwujemy z boku, aczkolwiek czasem lądujemy za plecami naszej postaci. Przemierzamy kolejne lokacje, wykonujemy zadania zlecane przez postacie niezależne, a zrealizowanie misji głównej osiągamy dzięki eliminacji przeciwników torujących nam drogę oraz rozwiązywaniem zagadek środowiskowych. Starcia toczą się w czasie rzeczywistym i podczas nich możemy używać różne umiejętności Phoeniksa. To, w jaki sposób będziemy walczyć, zależy od preferencji – nasz bohater potrafi machać bronią białą, aczkolwiek musimy wziąć pod uwagę fakt, że znacznie lepiej idzie mu na dystans, kiedy rzuca ogniste zaklęcia. Ponadto w trakcie gry nabywamy nowe umiejętności, więc jesteśmy coraz silniejsi. W międzyczasie pojawiają się również wspomniane elementy platformoweskaczemy po różnych powierzchniach, wspinamy się oraz unikamy pułapek. Wszystko to zostało otoczone bardzo klimatycznym soundtrackiem i przyjemną dla oka trójwymiarową szatą graficzną.

GramTV przedstawia:

GIBBOUS: A CTHULHU ADVENTURE

Prawdopodobnie najdziwniejsza gra, o której dzisiaj usłyszycie. Gibbous: A Cthulhu Adventure dryfuje gdzieś pomiędzy komedią i horrorem, będąc przy tym przygodówką w stylu point-and-click. Twórcy – studio Stuck In Attic – inspirowali się klasykami od studia LucasArts, filmami Hitchcocka oraz twórczością słynnego Lovecrafta. Akcję osadzono w miasteczku Darkham, gdzie dzieją się coraz dziwniejsze, niepokojące rzeczy. Miasteczko utrzymane zostało w klimatach Siedmiogrodu, natomiast przyczyną tych wszystkich zjawisk jest legendarny Necronomiconznana z opowiadań H.P. Lovecrafta potężna Księga Umarłych. Tajemniczy kultyści oddający część Wielkim Przedwiecznym rozpowiadają bowiem plotki o jej odnalezieniu. Gracz natomiast śledzi losy trzech (dwóch ludzkich) głównych bohaterów. Pierwszym z nich jest Don R. Ketype, prywatny detektyw, któremu zostało zlecone odszukanie wspomnianej księgi. Drugim jest młody bibliotekarz Buzz Kerwan, który jest właścicielem naszego trzeciego bohatera – kotki, za sprawą mocy Necronomiconu zmienionej jednak w gadającego stwora. Każda postać ma własne motywy. Na naszej drodze – drodze do zdobycia księgi – stają nam nie tylko wspomniani kultyści, ale również voodoo, a także sam Cthulhu. Podczas grania naprzemiennie przejmujemy kontrolę nad trojgiem bohaterów. Całość została zapakowana w ładną, ręcznie rysowaną dwuwymiarową grafikę z animacjami poklatkowymi. Nietrudno również zauważyć wszechobecny czarny humor, a także mocną dbałość twórców o wszelkie detale. A na koniec świetna wiadomość – wszystkie dialogi są udźwiękowione!


CZWARTEK (08.08.2019)

TOTAL WAR: THREE KINGDOMS – EIGHT PRINCES

Na koniec nie mamy dla Was pełnoprawnej gry. Eight Princes jest bowiem pierwszym rozszerzeniem fabularnym do popularnego Total War: Three Kingdoms, czyli strategii łączącej rozgrywkę turową z bitwami rozgrywanymi w czasie rzeczywistym. Jest to już dwunasta odsłona kultowego cyklu Total War. Rozszerzenie wprowadza do podstawki zupełnie nową kampanię fabularną, której akcja toczy się aż sto lat po wątku z wersji głównej – w czasach, gdy wojna domowa jest wszechobecna. Gracz wciela się w postać jednego z tytułowych ośmiu książąt z dynastii Jin, którzy za wszelką cenę próbują zdobyć możliwie jak największą władzę w kraju. Każdy z bohaterów różni się od pozostałych inną, charakterystyczną dla siebie mechaniką oraz unikalnymi oddziałami. Do wspomnianej ósemki należą: Sima Yong, Sima Jiong, Sima Yue, Sima Ai, Sima Yi, Sima Liang, Sima Wei oraz Sima Lun. Tak, nietrudno się pogubić. Zwłaszcza, że na przykład Sima Lun jest bardziej szpiegiem, podczas gdy Sima Yong uważany jest za obrońcę, a Sima Ai charakteryzuje się umiejętnościami zarządcy. Poza tym, w grze pojawia się także szereg nieznanych wcześniej mechanik, zmieniony rozwój frakcji oraz całkowity brak mechaniki porządku publicznego. Twórcy zdecydowali się zamienić go na wskaźnik poparcia szlachty. My natomiast możemy zdecydować, w którą stronę chcemy iść, czy chcemy się czołgać, czy biec – w sensie metaforycznym oczywiście. Wszystkie nasze wybory wpływają na nasze imperium oraz otwierają przed nami kolejne drzwi pod postacią nowych wyzwań czy wydarzeń.


Pełna oferta gier komputerowych w sklepie Sferis.pl

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!