Do ogromnego Zamku Iluzji wchodzi mała mysz o lwim sercu. To mysz jedyna w swoim rodzaju, bo gadająca, z parą czarnych okrągłych uszu, którą znają dzieci i dorośli na całym świecie. Myszka Miki!
Do ogromnego Zamku Iluzji wchodzi mała mysz o lwim sercu. To mysz jedyna w swoim rodzaju, bo gadająca, z parą czarnych okrągłych uszu, którą znają dzieci i dorośli na całym świecie. Myszka Miki!
I wiecie co? To może być jedna z ich najlepszych decyzji. Ja wiem, że teraz na fali jest Grand Theft Auto V, a ci, którzy nie udali się akurat do Los Santos pewnie biegają z karabinem w innej grze lub jeżdżą czołgami czy latają samolotami w grach F2P. Łatwo w tym wszystkim przeoczyć platformówki, a już w ogóle te, z bohaterami bajek w rolach głównych. Do tego wszystkiego dochodzi niewielka promocja, gdyż Sega nie wsparła Castle of Illusion HD dużymi nakładami na reklamę. Jeżeli jednak ktoś zwróci uwagę na to, że nasz stary przyjaciel potrzebuje pomocy i po raz kolejny trzeba zaprezentować z jaką mocą prawdziwa miłość pokonuje wszystkie przeszkody, otrzyma kilka godzin zaczarowanej rozrywki w najlepszym wydaniu, a w duchu odmłodzi się o ładnych kilka lat minimum. ![]()
Czym jest Zamek Iluzji? Jak wypowiada się na ten temat sama zainteresowana, właścicielka tej cudnej posiadłości, podczas finałowego pojedynku - jest to pułapka na myszy. I tak jest w istocie. Czego tu nie spotykamy - teleporty do różnych krain przeniosą nas w miejsca, o których nam się nie śniło, a tam z kolei nie obędzie się bez pojedynków z licznymi przeciwnikami. Zaczarowany las, kraina słodyczy, kraina zabawek, walki z duchami i nakręcanymi żołnierzykami, a podczas wyprawy po zamku - wycieczka do zegarowej wieży i zwiedzanie olbrzymiego mechanizmu. Atrakcji nie brakuje, twórcy gry choć lekko wzorowali się na pierwowzorze większość etapów zaprojektowali całkowicie od nowa, wykorzystując tylko ogólne pomysły i koncepcje z oryginalnej produkcji. W ten sposób nie byli przywiązanie do tego, co stworzono kilkanaście lat temu, a mogli pochwalić mogli się swoją kreatywnością, dzięki której udało im się stworzyć niepowtarzalne lokacje.
Głowa musiała im dosłownie puchnąć od pomysłów i to widać, każdy etap bowiem zaskakuje ciekawymi elementami. Raz są to ukryte bonusowe lokacje, innym razem ciekawie zaprojektowane przeszkody czy zagadki. Uciekanie przed olbrzymim jabłkiem, pogoń za własnym cieniem, skakanie po babeczkach pływających w lukrowej rzece czy nurkowanie pod zamkiem - atrakcji naprawdę nie brakuje, a co więcej wykonane są na tyle fajnie, że spodobają się nie tylko dzieciom, ale i dorosłym, dzięki czemu Castle of Illusion jest całkiem ekonomicznym zakupem. Jeśli posiadacie swoją pociechę, która potrafi już obsługiwać pada czy też macie młodszego brata lub kuzynkę, zakochaną w Myszce Miki, taki zakup to dwie pieczenie na jednym ogniu - dobra zabawa i dla Was i dla młodszych.
Rozgrywka w Castle of Illusion HD na pierwszy rzut oka przypomina typową platformówkę, w której podążamy w prawą stronę pokonując przeciwników i zbierając przedmioty. W pewien sposób jest to nawet zgodne z prawdą, jednak gra wykonana jest całkowicie w trójwymiarze. Od czasu do czasu zdarzają się sytuacje w których podążamy w głąb mapy, łamiąc tym samym boczną perspektywę. To świetne elementy nadające poziomom głębokości, nic jednak dziwnego, że napotykamy na nie w miarę rzadko, gdyż w tej formie trudno ocenia się dokładne położenie Mikiego i łatwo o nieudane skoki. Gra dużo lepiej spisuje się w bocznej perspektywie. W trakcie zabawy wykazać musimy się zwinnością w pokonywaniu elementów platformowych oraz zręcznością przy walce z przeciwnikami, których pokonujemy standardowo - naskakując im na głowę. Nie brakuje także miejsce testujących naszą umiejętność działania pod presją czasu. Plus należy się twórcom także za walki z bossami - są trudne, ale nie przesadnie, dzięki czemu są wyzwaniem, które nie frustruje zbyt wysokim poziomem trudności. ![]()
Pozytywne wrażenie robi także oprawa graficzna gry. Lokacje są baśniowe, ślicznie malowane i kolorowe - gdzieniegdzie brakuje im trochę od technicznej strony, ale nie są to na tyle poważne braki, by popsuły wrażenia wizualne. Zresztą, Castle of Illusion HD to nie Crysis, gra ma coś więcej do zaoferowania niż technologię i widoczki. Plus należy się ekipie także za stronę audio - podkład muzyczny tworzą oryginalne utwory w nowych wersjach, a do prac nad grą zaangażowano aktorów pasujących idealnie do swoich ról, dzięki czemu osiągnięto wrażenie oglądania animowanej opowieści. Największą pochwałę skierować należy pod adresem narratora, ale i Mizrabel świetnie się spisała - szczególnie w końcowej partii gry. A właśnie, w tym miejscu trochę dziwnie wyglądają nieruchome usta postaci podczas wypowiadania poszczególnych kwestii, no ale to drobiazg. ![]()