XCOM: Enemy Within - już graliśmy

Krzysiek Ogrodnik
2013/08/22 08:30

XCOM: Enemy Within nie jest nową częścią serii - to dodatek rozbudowujący istniejąca już grę. Liczyliście na rewolucję? Tu jej nie ma - rozgrywka przebiega bardzo podobnie, choć nowych zabawek bardzo przyjemnie się używa.

XCOM: Enemy Within - już graliśmy

Zacznijmy od najfajniejszych, czyli nowych klas żołnierzy. Jedną z nich są zakuci w pancerze wojacy MEC (skrót od Mechanized Exoskeletal Cybersuit - mechaniczny egzoszkieletowy cyberkombinezon) wyglądający, jakby żywcem uciekli z nowego Wolfensteina. Są ogromni, łatwo ich trafić, ale mają długie paski życia (ci z dema po kilkanaście kresek) i najcięższą broń (railguny i miniguny) do zadawania konkretnych obrażeń, a jak wszystko inne zawiedzie, to zawsze mogą podbiec do wroga i zadać mu cios odrzutową pięścią, który najpewniej wyśle go w powietrze. Poza tym kostiumy same w sobie mają mieć ciekawe ulepszenia, jak choćby kanistry pozwalające na rozpylenie leczniczej mgiełki wokół postaci.

Drugą grupę stanowią wojacy modyfikowani genetycznie, których klatki piersiowe, oczy, mózgi, skóra i nogi mogą być ulepszone. Jako przykład podano wojaka odpornego na kontrolę umysłu i pokazano nam jak inny bez mniejszych problemów wskoczył na budynek.

Eksploracja nabierze większego znaczenia przez surowiec MELD pochodzący od obcych. Będzie potrzebny do konstrukcji cyberszkieletów i modyfikowania genetycznie naszych wojaków, więc chcący szaleć na tych polach będą potrzebować stałego dopływu tej substancji. Zdobywa się ją szukając na mapach specjalnych kanistrów poukrywanych losowo. Na mapie, której grałem były dwa: jeden na samym środku, drugi w jednym z krańców mapy - gdybym zbytnio skupił się na rozbitym statku obcych będącym w drugim rogu, to zdecydowanie mógłbym go przegapić. MELD jest niestabilny, więc po odkryciu kanistra mamy tylko kilka tur, by do niego podbiec i zabezpieczyć ładunek, a że ten będzie zwykle broniony przez obcych, to zwykle to nie będzie takie łatwe i zmusi gracza do brawurowych zagrań. A wiemy jak w tej grze to się zwykle kończy...

Dobrze więc, że nasi wojacy będą mogli używać w walce nowych typów broni i granatów - pokazano nam takie wypełnione odłamkami, które nie niszczą osłon, ale srogo ranią tych, którzy nie są za niczym ukryci, będą na pewno bardzo przydatne w pomieszczeniach i innych ciasnych miejscach.

GramTV przedstawia:

Obcy nie pozostaną jednak dłużni i sami zadbają o nowe wsparcie - dodatek wzbogaci podstawową grę o dwie nowe klasy obcych. Jedną z nich jest Mechtoid, czyli Sectoid w pancerzu, odpowiedź na naszych pancerniaków. Czy jest groźny? Zdecydowanie, bo rozmiarami przewyższa każdego Mutona, nie wpada w berserk (więc nie robi głupot), a uzbrojony jest w naprawdę konkretne armaty. Druga niestety nie jest znana.

Prócz tego będą też nowe typy otoczenia na mapach - widziałem tamę i farmę - rozszerzenia trybu dla wielu graczy i wiele innych drobnych zmian.

Na wszelkie pytania odnośnie rozmiarów dodatku i innych nowości twórcy odpowiadali z uśmiechem "nie ujawniamy tego jeszcze". Ekipa zapewniała mnie jednak, że prezentacja była tylko czubkiem góry lodowej, zmian będzie więcej, w tym dotyczące zarządzania bazą gracza, po czym cała grupa zrobiła te miny, które można opisać jako "to ci się spodoba, zobaczysz". Oby, trzymam kciuki. Premiera 15 listopada na PC, PS3 i X360.

Komentarze
14
Usunięty
Usunięty
31/08/2013 18:08
Dnia 26.08.2013 o 11:24, Krzysiek_Ogrodnik napisał:

No nie do końca, bo na targi pojechała największa ekipa od lat - niestety lwiajej część była z biznesu.

Oby to się już niedługo przełożyło na jakieś potężne uderzenie w Waszym sklepie, szczególnie w dziale Digital Distribution. :) Konkurencja z cdp.pl oraz z Muve Digital w końcu nie śpi... ;)

Kijkowaty
Gramowicz
31/08/2013 17:52

Mody już wprowadziły polskich żołnierzy i połatały grę :PTaka prawa, ostateczna wersja gry zawsze wychodzi od moderów.

Krzysiek_Ogrodnik
Gramowicz
26/08/2013 11:24
Dnia 23.08.2013 o 00:31, Vojtas napisał:

> Będzie ciężko, bo jesteśmy tylko we dwóch [...] A, znaczy nowy szef oszczędza na serwisie. Przykre...

No nie do końca, bo na targi pojechała największa ekipa od lat - niestety lwia jej część była z biznesu.




Trwa Wczytywanie