Tydzień z Roccat: Test klawiatury Roccat Isku

Michał Myszasty Nowicki
2011/10/12 20:00
8
0

Dziś na tapetę trafia opus mangum firmy Roccat w kategorii klawiatur, czyli nowy model Isku. Podświetlana, słusznych rozmiarów klawiatura wyposażona w szereg dodatkowych funkcji i technologii może wzbudzać zainteresowanie. A jak przedstawia się jej użytkowanie w praktyce?

Tydzień z Roccat: Test klawiatury Roccat Isku

Roccat Isku już na pierwszy rzut oka budzi spory respekt. Ot, choćby swoimi wymiarami, gdyż wraz ze zintegrowaną podpórką pod nadgarstki ma wymiary (przybliżone) 245 mm x 500 mm. To zresztą pierwsza, zauważalna wada tego modelu. Podpórka pod nadgarstek, to ten sam kawałek tworzywa co reszta obudowy, możemy więc zapomnieć o jej odłączeniu. Z Isku mogą więc mieć problemy osoby nie dysponujące naprawdę duża ilością miejsca przed monitorem.

Znajdziemy tutaj dość klasyczny układ głównych bloków klawiszy, z nieco węższym niż tradycyjnie rzędem klawiszy funkcyjnych. Dodatkowo mamy tu pięć klawiszy makr umieszczonych po lewej stronie, które możemy dowolnie zaprogramować. Na górnej krawędzi umieszczono z kolei osiem klawiszy multimedialnych o dość standardowym przeznaczeniu.

Najciekawszym dodatkiem są jednak trzy klawisze umieszczone tuż pod spacją. Do nich również możemy przypisać szereg komend i funkcji, a ich największą zaletą jest to, że są bardzo wygodne w obsłudze. Rzut granatem spod kciuka w dowolnej strzelance wszedł mi po kilku dniach tak bardzo w nawyk, że ciężko mi teraz wrócić do klasycznego rozwiązania. Jedyną ich wadą jest to, że jeśli przypiszemy do bardzo często używanych funkcji, mogą nas denerwować wyjątkowo głośną pracą.

Pochwale za to membranową "klawiaturę główną", która jest podczas pracy relatywnie cicha. Klawisze zadowolą wszakże wyłącznie miłośników "środka" i miękkiej pracy. Za pewną wadę uważam też fakt, że ich powierzchnia jest relatywnie łaska i śliska - kilka razy zdarzyło mi się podczas ostrej zadymy, że palce uciekały w miejsce, gdzie nie powinny trafić. Pochwalę za to rozłożenie i rozmiar klawiszy, które w naturalny sposób wyczuwamy.

Trudno też coś zarzucić precyzji działania Isku. Tutaj pokusiłbym się nawet o komplement i powiedział, że pod tym względem produkt Roccat nie odstaje aż tak bardzo od preferowanych przeze mnie klawiatur mechanicznych. Reakcja na wciśnięcie klawisza (stawiającego bardzo lekki opór) zawsze była natychmiastowa. Jest to ten typ "szybkiej" klawiatury, który szczególnie docenić powinni grający w dynamiczne RTS-y, czy gry MMO.

Na Isku zarówno szybkie pisanie dużych partii tekstu, jak i kilkugodzinne sesje w różnorodnych grach należały do przyjemności, nawet mimo wspomnianych, nieco innych preferencji, jakimi kieruję się przy doborze klawiatur.

Kolejna sprawa, to dwa przyciski, których obecność niezmiernie mnie ucieszyła. Jeden z nich, to przycisk regulujący podświetleniem klawiszy, a dokładniej jego intensywnością. Drugi opatrzony został intrygującym skrótem REC. Jak się zapewne domyślacie, jego wciśnięcie aktywuje opcję nagrywania makr w locie. Piekielnie przydatne i naprawdę wygodne, jeśli często korzystacie z tego typu rozwiązań.

Tutaj wrócę jeszcze do podświetlenia klawiszy, ponieważ jest to jeden z najsłabszych punktów Isku. nie chodzi tu bynajmniej o jego moc, czy równomierność - wszystkie klawisze świecą z tą samą mocą, a sześć stopni jasności (łącznie z wyłączeniem) w zupełności wystarcza. Problemem jest jednak konstrukcja samych klawiszy, które są czytelne jedynie do chwili, gdy patrzymy na Isku pod katem mniej więcej 45 stopni. Jeśli kąt ten będzie większy, część z klawiszy może stać się niemalże nieczytelna. A brak możliwości odpięcia podpórki pod nadgarstek nie pozwoli nam zmienić dużego kąta pod jakim patrzymy na leżącą na biurku Isku. Dodatkowo, podobnie, jak w modelu Razer Lycosa, całkowite wyłączenie podświetlenia czyni klawiaturę niemalże nieczytelną. Nawet w słoneczny dzień.

Kolejna rzecz, której nie mogę pojąć u producentów klawiatur i myszek, to upieranie się na powierzchnie z tworzywa w stylu "czarnego fortepianu". Większość powierzchni Isku jest matowa, z wyrazistą fakturą. Jednak cały obszar wokół klawiszy jest z błyszczącego, czarnego plastiku, który szybko łapie nasze odciski palców oraz dłoni i błyskawicznie przestaje wyglądać dystyngowanie, a zaczyna po prostu brudno. Owszem, przydaje to szyku, ale jedynie w chwili wyjęcia klawiatury z pudełka...

Mimo naprawdę solidnych rozmiarów, Isku jest zadziwiająco lekka. Początkowo, po pierwszym wyjęciu jej z pudełka, byłem szczerze zdziwiony tym faktem, jak również zaniepokojony stabilnością. Niepotrzebnie. Roccat nie oszczędzał na gumie i niemalże przez całą przednią powierzchnię spodniej części klawiatury ciągnie się gumowy pasek. To plus pokryte gumą rozkładane nóżki sprawiają, że Isku trzyma się blatu chyba nawet lepiej, niż moja ważąca tonę "czarna wdowa".

Choć Isku nie posiada dodatkowych wyjść audio, czy USB, konstruktorzy postanowili ułatwić życie wszelakim okablowanym i pod spodem klawiatury znajdziemy kilka rowków, które mogą się przydać do uporządkowania kabli. Pomysł niespotykany i przyznam, że całkiem ciekawy.

GramTV przedstawia:

Największą siłą Isku, to jednak mnogość opcji konfiguracyjnych, w tej chwili Roccat wyrósł już w moich oczach na mistrza oprogramowania do gamingowego sprzętu. Na kilku zakładkach znajdziemy dosłownie wszystko, łącznie z opcją systemowej zmiany timingu klawiszy. Czy przypisywanie nowych funkcji, czy zmiana makr lub kreacja profili, czy nawet dezaktywacja niechcianych klawiszy - wszystko to jest łatwe i strasznie intuicyjne. Po raz kolejny za dołączony soft Roccat otrzymuje ode mnie ocenę celującą. Z małym minusem za dość długi czas oczekiwania na zatwierdzenie zmian.



Swoją drogą, dopiero w przypadku klawiatury mogłem się przekonać, jaki potencjał drzemie w technologii Easy-Shift +. Nie licząc profili i makr, mamy do dyspozycji w najczęściej używanej strefie dodatkową warstwę, podwajającą nam liczbę możliwości. Dzięki temu nie musimy sięgać ręką na drugi koniec bloku, mając większość funkcji w nawet skomplikowanej grze pod rozłożoną dłonią. Wykorzystanie do tego celu i tak prawie nieużywanego w grach, a wygodnie umieszczonego klawisza Tab, to kolejny świetny pomysł.

Niestety, ze względu na to, że nie posiadałem podczas testów myszki Roccat Kone Plus, niemiałem jak sprawdzić w praktyce funkcji Roccat Talk, czyli możliwości zintegrowania pewnych działań, makr, czy funkcji między myszką a klawiaturą. Potencjalnie jest to świetne rozwiązanie, które może rozwiązać wiele problemów i wydatnie pomóc w graniu. Niestety, w tym przypadku mogę opierać się wyłącznie na zapewnieniach producenta o wyjątkowości tejże technologii.

Roccat Isku, to z pewnością ciekawa propozycja nie tylko dla graczy. Dzięki świetnemu i intuicyjnemu oprogramowaniu, powinni ją docenić wszyscy korzystający często z dużej ilości makr, skrótów, czy też potrzebujący szybkiego dostępu do różnych funkcji. Klawiatura działa także bez zarzutu, doskonale reagując na nasze działania i jest bardzo przyjemna w użytkowaniu.

Zamów klawiaturę Roccat Isku w sklepie gram.pl

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
03/12/2011 00:14

jak juz checie tak na powaznie o klawiaturach i tak super sie znacie to na pewno kazdy sie zgodzi zze liczy sie tylko jedna jesli chodzi o high end gaming i jest to noppo choc mini.w poniedzialek dostaje Isku, od roku uzywam myszki kone+ wiec Isku to naturalny wybor, ten dodatkowy shift to cos zupelnie z innej bajki goraco polecam jak ktos lubi gry typu wow,eve ale takze w bf3 to cos pieknego :Dmoje noppo pojdzie do szuflady w poniedzialek a steelseries 6GV2 chyba nigdy nie rozpakuje...pzdr

Usunięty
Usunięty
27/10/2011 17:26

jakas strasznie droga nie jest, ale nie urzekla mnie, chyba wole steelseries merc stealth

Usunięty
Usunięty
13/10/2011 11:14

"wymiary (przybliżone) 245 mm x 500 cm." hmmm... 5 metrów... To rzeczywiście dużo. xD




Trwa Wczytywanie