Pierwsze ogólniki na temat FIFA 12, które zostały ujawnione przez EA Sports, dają obraz zmian, jakie czekają na nas w kolejnej części. A co ja, jako miłośnik cyklu, chciałbym zobaczyć w nadchodzącej odsłonie? Przeczytajcie.

Zanim przejdę do sedna artykułu chciałbym zaznaczyć, że lista życzeń (kolejność przypadkowa) jest do bólu subiektywna. Zachęcam Was również do wyrażania swoich opinii na temat zmian, które powinny znaleźć się w FIFA 12. Dodam, że poniższe zestawienie dotyczy wyłącznie wersji konsolowej (konkretniej Xbox 360). Niemniej pecetowcom życzę, by FIFA 12 była taka sama na wszystkich „dużych” platformach. Do rzeczy.
1. Przed meczem
Skoro Electronic Arts głosem Gary’ego Pattersona ujawniło, że w FIFA 12 autorzy olbrzymią uwagę przywiązują do oddania atmosfery w dniu meczu, warto pospekulować, jak to miałoby wyglądać w wirtualnym świecie. Nie chciałbym, aby producenci skupili się na takich błahostkach, jak prezentacja zawodników wysiadających z autokaru i udających się do szatni. Takie elementy można wprowadzić, ale za kilka lat. Teraz czas na coś innego.
Chętnie rozegrałbym pokazową rozgrzewkę na stadionie, pod okiem kibiców zebranych na trybunach. Implementacja takiej opcji jest niezwykle prosta, wszak wystarczyłoby załadować mecz treningowy (ten dostępny na arenie) przed rozpoczęciem właściwego spotkania. Wówczas na ekranie mogłyby się pojawiać krótkie tutoriale – jakich przycisków należy użyć, aby wykonać dośrodkowanie i strzelić głową (za takie akcje zdobyliśmy dostęp do określonego bonusu), co zrobić, by trafić z wolnego itp. Sprawdziłoby się to zarówno w singlu, jak i w multi. W przypadku drugiego z wyżej wymienionych trybów w międzyczasie można by wysłać przeciwnikowi wiadomość, porozmawiać, etc. A tak to praktycznie każdy oponent jest anonimowy (można przejrzeć jego kartę, wysłać wiadomość, a gdy przychodzi do wyboru drużyn okazuje się, że gracz po drugiej stronie był na tyle niecierpliwy, że się rozłączył). 
2. Stałe fragmenty gry (rzuty wolne i auty)
Sam David Rutter, główny producent ostatnich części serii FIFA, przyznał, że w kwestii stałych fragmentów gry EA Sports jest jeszcze w poprzedniej generacji. Osobiście w FIFA 12 najchętniej zobaczyłbym system z FIFA Football 2003, gdzie na ekranie pojawiała się piłka z czerwonym i zielonym polem. Trzeba było trafić na zielone oraz określić na futbolówce miejsce, w które zawodnik ma uderzyć. Następnie należało zaznaczyć na bramce, gdzie dokładnie ma polecieć łaciata i gotowe. Zdaję sobie sprawę, że taki system ma niewiele wspólnego z realizmem, ale czy sposób wykonywania rzutów karnych w FIFA 11 i ostatniego World Cupa ma? Też nie. To nie ma być męczące, to ma dawać frajdę, a w tej chwili cóż, wykonywanie rzutów wolnych to mordęga.
Jeśli zaś chodzi o rzuty rożne, to może zostać tak, jak jest. Ważniejszą kwestią jest skupienie się na wyrzutach z autu. Sam sposób wykonywania tego stałego fragmentu gry nie budzi moich zastrzeżeń. Jednakże, jak sam Rutter powiedział, brakuje możliwości szybkiego wznowienia gry po tym, jak przekroczy ona linię końcową (taka opcja dostępna jest przy okazji rzutów wolnych). Raz, że spowalnia to grę, dwa, że zawodnicy drużyny przeciwnej mają czas, by wrócić pod własne pole karne.
3. Multiplayer
Co jest największą zmorą multiplayera? Nie, nie lagi. „Gracze”, którzy przegrywają kilkoma bramkami do zera i się rozłączają. Fakt faktem, że w takiej sytuacji punkty lądują na nasze konto, ale cóż z tego, skoro cała przyjemność z zabawy znika w mgnieniu oka? Uciekinierzy powinni być nagradzani żółtka kartką. Czerwona kartka, po drugim rozłączeniu, to ban na określoną liczbę minut i ujemne punkty w rankingu. 
4. Likwidacja błędów
FIFA 11 jest jedną z najbardziej dopracowanych gier, w jakie dane było mi zagrać, ale mimo wszystko twórcy nie ustrzegli się kilku błędów. Konieczne jest usprawnienie pracy sędziów, którzy odgwizdują każdą nabitą rękę co sprawia, że bardziej wprawieni gracze potrafią w ten sposób wymusić nawet kilka rzutów karnych czy też wolnych w trakcie kilkunastominutowego meczu. Jedynym plusem jest to, że zasadę ręki można wyłączyć w opcjach, ale jeśli ktoś chce grać wg wszystkich przepisów, aktywuje tę możliwość i będzie się irytował średnio co kilka minut. Należałoby usunąć także usterkę z areny, gdzie po załadowaniu przez moment widzimy głowę bramkarza na środku boiska. Na arenie czasem źle załadowany jest także widok – gdy kontrolujemy zawodnika stadion pokazany jest zza trybun (tak, jakbyśmy kierowali bramkarzem).
5. Zasady fair-play w singlu
Jeśli dwóch graczy spotyka się w multi, mogą grać fair-play, jednak z SI jest to niemożliwe. Taka sytuacja: nasz zawodnik zostaje sfaulowany, sędzia nie przerywa gry, wówczas przeciwnik powinien wybić piłkę za boisko, gdy wznowimy od razu podajemy futbolówkę oponentowi, bo tak wypada (przynajmniej na prawdziwym meczu). Tę kwestię można podciągnąć pod otoczkę meczową, ale zdecydowałem się ją omówić osobno, by zwiększyć jej znaczenie.

6. Zachowanie bramkarzy
Na samym początku obcowania z konsolową FIFA zdarzyło mi się nieopatrznie wciskać „Y”, co sprawiało, że mój bramkarz wybiegał przed pole karne i dezorientował się. Oczywiście w zdecydowanej większości kończyło się to utratą gola. Opcja ta powinna być aktywna dopiero wówczas, gdy zawodnicy drużyny przeciwnej zbliżają się pod nasze pole karne. Electronic Arts powinno także popracować nad SI bramkarzy. W sytuacjach 2 na 1 istnieje jedyne słuszne rozwiązanie akcji, na które golkiper nabiera się dosłownie zawsze. Wystarczy biec prosto na niego i w ostatniej chwili odegrać piłkę do kolegi, by ten miał przed sobą pustą bramkę. Raz czy drugi można strzelić gola w taki sposób, ale żeby bramkarz nabierał się na to trzy czy cztery razy w trakcie jednego spotkania? Generalnie SI powinna zapamiętywać zachowanie gracza i dostosowywać się do jego umiejętności (NPC zapamiętują nasze poczynania w RPG, dlaczego w FIFA nie miałoby być podobnie? Może nie na taką skalę, ale jednak).
7. Komentarz
Electronic Arts mogłoby nagrać kilka nowych kwestii wypowiadanych przez komentatorów, zarezerwowanych na specjalne okazje. Przychodzi mi tutaj na myśl spotkanie z 2004 roku pomiędzy Olympiakosem a Liverpoolem, gdzie The Reds musieli strzelić dwie bramki, by przejść do następnej rundy Ligi Mistrzów. Gdy w końcówce spotkania Steven Gerrard strzelił na 3:1 stadion zadrżał w posadach a z głośników dobiegł głos Andy’ego Graya "Ooooooo! Beauty!!! What a hit son, what a hit!" (Ooooooo! Pięknie!!! Co za uderzenie synu, co za uderzenie!). Dodam, że bramka padła po strzale zza pola karnego. 
8. Pojedyncze jednostki
Autorzy FIFA 12 skupiają się na zachowaniu pojedynczych jednostek. Podali przykład Rooneya, który przed kilkoma miesiącami miał zamiar opuścić drużynę Manchesteru United i przejść do Manchesteru City, gdyż nie widział perspektyw w drużynie Czerwonych Diabłów. Tego typu historie interesują twórców i chcą je wykorzystać w FIFA 12. W jaki sposób? Na razie nie wiadomo. Gdyby okazało się, że Rooney przeszedł do ManCity to, moim zdaniem, odpowiednie byłyby gwizdy kibiców w trakcie spotkania pomiędzy wspomnianymi drużynami (gdy Rooney znajduje się przy piłce). Jeśli jednak Rooney nie grałby w wyjściowym składzie, kibice powinni dać znać o sobie wówczas, gdy Wayne pojawiłby się na boisku.
9. Licencje
Mimo iż w FIFA 11 licencji jest całe mnóstwo wciąż brakuje Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a szkoda. Pozostaje wyrażać nadzieję, że turnieje te będą oficjalnie dostępne w „dwunastce”. Jak na razie gracze, którzy chcą rozegrać Champions League muszą sięgnąć po konkurencyjnego Pro Evolution Soccer 2011.

10. System osiągnięć/trofeów
Bardzo mnie cieszy zdobywanie kolejnych GS, jeśli jednak nie wymagają one wykonywania bezcelowych rzeczy, np. „wygraj na wszystkich stadionach”. Zamiast tego typu raczej bezsensowych osiągnięć/trofeów, w FIFA 12 punkty GamerScore moglibyśmy zbierać za wykonywanie zagrań na boisku (np. za przewrotkę, za założenie siatki itp.).
Podsumowując, mam swoją wizję FIFA 12, ale od razu zastrzegam, że w kwestii samej rozgrywki niewiele bym zmienił (jedynie to, o czym wspomniałem powyżej). Niektórym graczom nie odpowiada tempo gry – jak dla mnie jest idealne. Inni narzekają, że 2010 FIFA World Cup było najlepszą z „nowych” odsłon cyklu. Moim zdaniem nie – FIFA 11 jest zdecydowanie bardziej dopracowana, ale jak już zaznaczyłem we wstępie, to moje subiektywne zdanie i nie każdy musi (a nawet nie powinien) się z nim zgodzić. Tymczasem po cichu liczę, że choć część z moich propozycji znajdzie się w FIFA 12.