EA Spring Showcase 2010 - relacja

Michał Myszasty Nowicki
2010/05/13 18:00
0
0

Kilka dni temu spakowaliśmy Myszastego do walizki i nadaliśmy jako bagaż najbliższym samolotem do Londynu. Po wydostaniu się miał za zadanie infiltrować EA Spring Showcase 2010. Zrobił to i nawet wrócił. Dziś mamy dla Was pierwszy z jego raportów.

Kilka dni temu spakowaliśmy Myszastego do walizki i nadaliśmy jako bagaż najbliższym samolotem do Londynu. Po wydostaniu się miał za zadanie infiltrować EA Spring Showcase 2010. Zrobił to i nawet wrócił. Dziś mamy dla Was pierwszy z jego raportów.

EA Spring Showcase 2010 - relacja

11 maja 2010 roku w mieście Londyn, usytuowanym na kolonizowanych właśnie przez naszych rodaków Wyspach Brytyjskich, odbyła się impreza Spring Showcase 2010 zorganizowana przez Electronic Arts. Jak nietrudno się domyślić, była to mniej lub bardziej bezpośrednia prezentacja kilkunastu tytułów oraz dodatków DLC, które w najbliższym czasie znajdą się w katalogu tego wydawcy. Program był niezwykle napięty, czasu jak zawsze za mało, jednak dzielnie i bohatersko przystąpiłem do walki o zdobycie informacji na temat prezentowanych tytułów.

Znalazły się wśród nich zarówno całkiem nowe marki (Bulletstorm, SWTOR), jak i kontynuacje znanych hitów (Crysis 2, Dead Space 2, Medal of Honor) oraz dodatki DLC do ostatnich hitów „elektroników”, takich jak Dragon Age, Mass Effect 2, czy Bad Company 2. Podczas swych peregrynacji i poszukiwań – które utrudniała nieco naprawdę niezła organizacja imprezy – starałem się skupić głównie na tych tytułach, w które mieliśmy okazję choć przez chwilę samodzielnie pograć. O nich wszakże nieco więcej przeczytacie w następnych tekstach, które pojawiać się będą na naszym portalu w kolejnych dniach. Na końcu tego krótkiego sprawozdania znajdziecie pełna listę tekstów, które sukcesywnie będą się na nim pojawiać.

Raz, dwa, trzy... Próba mikrofonu Na początku warto wspomnieć o naprawdę dobrej organizacji całej imprezy. Na większości tego typu pokazów panuje zazwyczaj niezwykły chaos, prelegenci w poszczególnych salkach potrafią się zagłuszać, do niektórych stanowisk nie można się dopchać, podczas gdy inne świecą pustkami. Podział na kilka grup oznaczonych kolorami tym razem pozwolił zapanować nad totalnym chaosem, choć oczywiście nie obyło się bez kilku potknięć.

EA wykazało się także pomysłowością i doskonale wykorzystało sprzęt znany z różnorodnych konferencji. Działający na kilku zakresach odbiornik podłączony do słuchawek pozwalał na wybranie interesującego nas w danym momencie kanału, co sprawiało, że słuchaliśmy tylko tego komentarza, który dotyczył akurat oglądanej prezentacji. Jedyną wadą tego typu rozwiązania był fakt, iż nie było możliwości nagrania komentarzy osób prowadzących pokaz. Zapewne dość boleśnie odczuję to już wkrótce, starając się na podstawie notatek i jakże przecież zawodnej pamięci przekazać Wam fakty dotyczące prezentowanych tytułów.

Mamy w rękach zestawy ze słuchawkami, zewsząd słyszymy ciągłe przypomnienia, że w większości przypadków nie wolno niczego co rusza się na ekranie filmować, ani fotografować i wchodzimy na główna salę. Po oficjalnym wstępie następują pierwsze, ogólne prezentacje. Dowiadujemy się kilku nowych szczegółów o DLC do gry Battlefield: Bad Company 2, czyli trybie kooperacji nazwanym Onslaught. W podsumowaniu jest mowa wyłącznie o konsolach, tak więc pecetowy obejdą się zapewne smakiem. Mapy również stare, więc w sumie zrobiło mi się podwójnie smutno. Po chwili główny producent Need for Speed World opowiada nam nieco o grze, prezentuje kilka filmików i... zaprasza dwa pietra wyżej, gdzie będzie okazja pograć. Brzmi nieźle.

Zaraz po nim na podwyższenie wkracza Adrian Chmielarz i rozpoczyna się prezentacja – na początku jest to trailer – dynamicznej strzelanki Bulletstorm studia People Can Fly. Po zakończeniu filmiku na chwilę zapada cisza, po czym... rozlegają się spontaniczne brawa. Bulletstorm zrobił wrażenie na wszystkich chyba uczestnikach pokazu. Jednak to nie wszystko. Zaraz potem mamy okazję obejrzeć spory kawałek gameplaya na żywo. Skomentuję to w jeden tylko sposób – moim zdaniem ekipa PCF w przedbiegach zdobyła tytuł najlepszej gry na pokazie. I ma szansę ostro namieszać w światku pierwszoosobowych strzelanek.

Obcy, górnicy i talibowie W tym właśnie momencie zakończyła się „cześć wspólna” pokazu, na dalsze prezentacje ruszyliśmy podzieleni na grupy. Na pierwszy ogień poszedł wyczekiwany przez wiele osób Crysis 2. I nie wiem, czy była to wyłącznie reakcja na oszałamiającą prezentację Bulletstorm, czy wina słabych już przecież Xboksowych bebechów, ale „dwójka” – przynajmniej w formie i wersji zaprezentowanej na pokazie – zrobiła na mnie dużo gorsze wrażenie, niż nawet część pierwsza.

O wiele pozytywniej odebrałem natomiast sequel Dead Space, który sprawia teraz wrażenie gry bardziej uporządkowanej i przemyślanej pod względem mechaniki, choć z drugiej strony niebezpiecznie ewoluuje w stronę typowej strzelanki. Producent starał się za wszelką cenę rozwiać nasze wątpliwości, jednak... pewne obawy wciąż pozostały.

Chwila na zaczerpnięcie oddechu i biegniemy do kolejnej salki, gdzie tym razem mamy okazję przyjrzeć się początkowej misji z nowego Medal of Honor. Oddział rangerów ma za zadanie zabezpieczyć teren i przy okazji pozbyć się baterii wrogiej artylerii. Jest bardzo liniowo, choć uwagę zwracają dość duże mapy – trzeba się tu sporo nabiegać, a strzelanie z karabinu na spore odległości nie należy do rzadkości. Bez zachwytów, ale też na razie bez wielkiego zawodu. Przy okazji jednak usłyszałem kilka miłych słów o swojej brodzie. Koszulki jednak nie udało mi się wydębić...

Ręce precz od Mocy!

Kolejna krótka przerwa na kawę, herbatę, sok, papierosa czy inne potrzeby fizjologiczne i oto dziarsko biegniemy piętro wyżej, by położyć swoje łapy na kilku kolejnych tytułach. Zaczynamy od Star Wars: The Old Republic. Kilka minut gry plus komentarze twórców, to jednak niewiele. Tym bardziej, że produkcja wyraźnie w toku, zaprezentowane fragmenty nie robiły zbyt oszałamiającego wrażenia. Postanowiłem później, w wolnej chwili, pobawić się w partyzanta...

Zanim to jednak zrobiłem, zaproszono nas na kolejną prezentację, na której przez kilka minut mieliśmy możliwość pobawienia się samochodami w grze Need for Speed World. Na dość mocno ograniczonym terenie można było wziąć udział w kilku wyścigach, które jedynie umocniły mnie w przekonaniu, że gra ta ma więcej wspólnego ze Split/Second, czy serią Underground, niż chociażby z ostatnim NFS: Shift.

GramTV przedstawia:

Kilka minut przerwy i znów biegniemy na dół, gdzie na małej scence prezentowany jest Green Day Rock Band. Są gitary, jest mikrofon oraz perkusja, a po krótkim wprowadzeniu każdy może spróbować swoich sił. Jako, że moje sympatie w zachodniej muzyce punkowej bliższe są The Exploited, czy Bad Religion, prezentacja raczej mnie nie oszołomiła i doszedłem do wniosku, że gra ewidentnie przeznaczona jest dla miłośników zespołu. Za każdy odpowiednio dobrze zagrany kawałek odblokowują się nam różne bonusy, gadżety, czy chociażby rzadkie zdjęcia. Gratka jedynie dla prawdziwych fanów Green Day.

Po prezentacji nasza oznaczona szarym kolorem grupa uległa samoistnej dezintegracji. Było to dość niepokojące, ponieważ nie dane nam było trafić do pokoju, gdzie pokazywano APB (All Points Bulletin), czyli grę akcji MMO, będącą wirtualną zabawą w policjantów i złodziei. Na szczęście udało mi się dołączyć potajemnie do innej grupy, z którą mogłem uczestniczyć w prezentacji, choć niestety nie miałem możliwości samodzielnego zagrania.

Jako, że grupa nie stanowiła już zgranej całości, postanowiłem podziałać na własną rękę. Na pierwszy ogień poszły dodatki DLC do najnowszych hitów BioWare, czyli Dragon Age i Mass Effect 2. Siedząc na wygodnych kanapach miałem okazję porozmawiać kilka chwil z pracownikami studia, zarówno na temat samych dodatków (o czym mówili dużo i z wielką ochotą), jak i dalszych planów studia (co niestety zazwyczaj zbywali klasycznym: „nie wiem, ja tu tylko sprzątam”). I właśnie opisu zaprezentowanych na konferencji DLC możecie spodziewać się w pierwszej kolejności.

Partyzant w skate parku

Korzystając z wolnego czasu, postanowiłem także rozszerzyć swoje partyzanckie działania o piętro, gdzie usytuowane były sale z grami, na których można było położyć spragnione nowego ręce. W ten oto sposób udało mi się pograć przez kilka dodatkowych chwil w SWTOR oraz Need for Speed World, a także – choć zza pleców innych – przyjrzeć nieco APB. Jeśli chodzi o dwa pierwsze tytuły, możecie wiec w najbliższych dniach spodziewać się opisu moich pierwszych wrażeń po zetknięciu z tymi pozycjami.

W między czasie rozeszła się po terenie plotka, że ekipa odpowiedzialna za Medal of Honor postanowiła ulec sugestiom, prośbom oraz groźbom uczestników i pokazać nam kolejną misję z gry, tym razem w wykonaniu słynnego Tier 1. Grzechem byłoby nie wykorzystać takiej okazji. Mieliśmy więc możliwość – podczas prowadzonej na żywo rozgrywki – zobaczyć w akcji ten oddział specjalny, ruszający do walki w strojach talibów. Więcej szczegółów przedstawię Wam już wkrótce w jednym z artykułów.

Tymczasem na głównej sali rozpoczął się podejrzany ruch. Wnoszono stanowiska z konsolami, pojawiły się też kelnerki z przekąskami. Był to znak, że już wkrótce rozpocznie się Skate 3 party, czyli mniej oficjalna część imprezy, wieńcząca cały ten pracowity i dość meczący dzień. W specjalnie przygotowanej części sali, oddzielonej od reszty pomieszczeń pleksiglasem, pojawili się młodzi goście z deskorolkami. W przygotowanym tam mini-skate parku popisywali się swoimi umiejętnościami, podczas gdy na wystawionych na środku sali konsolach, wszyscy chętni mogli poćwiczyć przed otwartym konkursem. Oczywiście wirtualnym.

Impreza zaczynała się rozkręcać coraz bardziej, przybywało coraz więcej ludzi, ba, rozpoczął się już nawet zapowiedziany wcześniej konkurs. I właśnie w tym momencie przypomniała o sobie dość brutalnie rzeczywistość. Cała polska ekipa otrzymała bowiem rozkaz odwrotu do hotelu. Cóż, zaspać na poranny samolot to niezbyt ciekawa perspektywa, a po tak intensywnym dniu odrobina snu jest wręcz niezbędna. Pożegnałem więc rozkręcającą się coraz bardziej imprezę i udałem się na zasłużony spoczynek. Po to, by teraz móc pisać o tym, co tam zobaczyłem i usłyszałem.

A będą to:

  • Przegląd dodatków DLC do gier Dragon Age, Mass Effect 2, Battlefield: Bad Company 2
  • Starcie oczekiwań z rzeczywistością, czyli wrażenia z pokazów Medal of Honor, Crysis 2, Bulletstorm
  • Pierwsze wrażenia z gry w Star Wars: The Old Republic
  • Pierwsze wrażenia z gry w Need for Speed World
  • Zapowiedź gry Dead Space 2 w oparciu o zaprezentowany gameplay.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!