Tydzień z grą King's Bounty: Legenda - dzień szósty

Lucas the Great
2008/10/11 19:00

Niezbędnik bohaterski: smoki

Niezbędnik bohaterski: smoki

Czymże by był baśniowy rycerz bez smoków, z którymi mógłby walczyć? Bohater potrzebuje potworów i wyzwań (choć potwory pewnie uważają, iż obędą się spokojnie bez bohatera). W tym artykule przedstawimy co potężniejsze stwory, z którymi gracze muszą się zmierzyć w grze King’s Bounty: Legenda. Część z nich potrafi występować masowo, ale są też bestie unikatowe, do których pokonania potrzebna jest cała armia. Co najważniejsze, za wyjątkiem tych ostatnich, wszystkie bestyje można w jakiś sposób włączyć do swojej armii. Rycerz ze smokiem ramię w ramię? Czemu nie...

Materiał podzieliliśmy na cztery części – najpierw zabierzemy się za same smoki, czyli przybyszów z odległego świata. Potem opiszemy inne bestyje, z którymi zdecydowanie należy liczyć się na polu walki. Dalej zajmiemy się co ciekawszymi przedstawicielami Ożywieńców i Demonów. Na koniec zaś zostawiamy epickie monstra, z którymi bohaterowi King’s Bounty: Legenda przychodzi się co jakiś czas zmierzyć – notabene prawdopodobnie ostatnich przedstawicieli ginących gatunków... Smoki Niezbędnik bohaterski: smoki, Tydzień z grą King's Bounty: Legenda - dzień szósty

Czerwony smok, czyli najbardziej klasyczna wersja przerośniętych, skrzydlatych jaszczurek. Smoki nie pochodzą z Endorii, ale w odległych czasach przybyły na nią dzięki bramom otworzonym przez Tytanów. Ich rodzimy świat umiera, więc starały się osiedlić gdzie indziej. W walce Czerwone smoki wykorzystują ogniste zionięcie, zdolne spalić żołnierzy z kilku oddziałów. Oprócz właściwej wszystkim ich kuzynom odporności na magię umysłu, charakteryzują się dużą wytrzymałością na ogień – w sumie same go używają...

Szmaragdowy smok, pozornie najmniej groźny ze smoków, bo niezwiązany z ogniem – nie potrafi nim ziać, nie jest też na niego uodporniony. To jednak pozory, bo inne cechy rekompensują ową drobną „ułomność’. Przede wszystkim Szmaragdowe smoki są w stanie wywoływać dookoła siebie efekt wysysający magię wraz z życiem ofiar. Dzięki temu dowódca mający je w swych szeregach dysponuje większą ilością energii mana. Oprócz tego giętka szyja pozwala im na przyciągnięcie do siebie stojącej nieopodal jednostki i zadanie jej obrażeń bez szansy na ripostę.

Czarny smok, czyli najpotężniejszy gatunek ze smoczej rodziny. Morderczo szybkie, zdolne w okamgnieniu pokonywać duże odległości Czarne smoki spadają na swe ofiary, nim te zorientują się w zagrożeniu. Następnie zioną ogniem i dziesiątkują wroga. Zabicie Czarnego smoka to nie lada wyczyn, gdyż są bardzo wytrzymałe, na dodatek zaś ataki magią oraz ogniem zadają im jedynie piątą część obrażeń. Sława tych bestii jest tak wielka, że jedynie najpotężniejsze istoty są w stanie walczyć z nimi bez strachu, słabsze tracą czas na rozglądanie się za drogą ucieczki.... Bestie

Cyklop to odpowiednik czołgu w realiach Endorii. Jest niewiarygodnie wytrzymały i atakuje na odległość, zadając olbrzymie obrażenia. Jako pocisków używa sporych bloków skalnych, zdolnych zdziesiątkować zwykłe jednostki. Zaatakowanie go w zwarciu też nie należy do najprostszych rozwiązań, gdyż bije tak samo mocno, a do tego ma w zanadrzu kilka niesympatycznych sztuczek. Pierwsza z nich to potężny cios odpychający atakującego, druga zaś to ogłuszenie (tych, którzy przeżyją, bo obrażenia są i tak zadawane). Jeśli nie posiada się silnej armii, lepiej omijać Cyklopy z daleka.

Królewski wąż nie należy może do najpotężniejszych istot, ale też i nie występuje pojedynczo. Bardzo wytrzymała i wredna bestia, mogąca skutecznie przerzedzić dowolne wojska. Porusza się wystarczająco szybko, by łatwo zmieniać cele na polu walki, nie robi sobie też wiele z zadawanych obrażeń. Można łatwo się przeliczyć, analizując, czy Królewski wąż zdoła w danej rudnie zadać nam straty. Bestyja potrafi bowiem dziabnąć i z dwóch pól, jednocześnie aplikując sporą dawkę morderczej trucizny. Na szczęście nie jest w stanie robić tego co rundę.

Okrutny obserwator, czyli paskudniejsza wersja i tak wystarczająco paskudnego Obserwatora. Charakteryzuje się czerwonym ubarwieniem i fioletowym zabarwieniem śliny (obficie kapiącej z paszczy). Jego centralne oko emituje potężny promień, który nie tylko rani, ale i jednocześnie paraliżuje trafione jednostki. Naturalnym środowiskiem Okrutnych obserwatorów są podziemne korytarze i jaskinie, dlatego też w takich warunkach są one znacznie groźniejsze. Mordercza natura tych istot nie zniechęca szaleńców: w Darionie pewien człowiek chce je rozmnażać dla potrzeb cyrku...

GramTV przedstawia:

Królewski cierń to bestia, co do której można łatwo się pomylić. Wygląda podobnie do zwykłych Cierni, więc przy pierwszym starciu łatwo zignorować obecność tych mięsożernych roślin na polu walki. Taka pomyłka może drogo kosztować dowódcę... Ta królewska odmiana bowiem jest sto razy groźniejsza od zwykłych „chwastów”, z którymi walczymy od samego początku gry. Bardzo wytrzymałe i obdarzone niezłą inicjatywą potrafią szybko zapełnić pole bitwy zwykłymi Cierniami, wyrastającymi na pożywce z trupów zalegających wokół nich.

Z piekła i z grobu rodem

Demonica to jednostka wprowadzająca na polu walki chaos. Najpotężniejszą jej zdolnością jest zamiana miejscami dwóch oddziałów – nagle jednostki zasięgowe przestają być bezpieczne w drugiej linii... Nieziemska uroda (i skąpy stój) mogą namieszać w głowach męskiej części armii. Zapatrzeni w obnażone ciało wojownicy często nie potrafią trafić Demonic, bywa też tak, że zaślepieni żądzą atakują swych towarzyszy broni. Te przewrotne istoty na dodatek nie zwykły dopuszczać wroga zbyt blisko siebie – ich bat może razić przeciwników z bezpiecznej odległości, nie dając szansy na ripostę.

Arcydemon, czyli najpotężniejsza istota w demonicznych armiach. Już jeden może narobić zamieszania, a zwykle nie chodzą one pojedynczo. Doskonałe możliwości bojowe i duża wytrzymałość czynią z Arcydemonów śmiertelnie groźnych przeciwników. Ma szczęście ten, kto spotka je w lodowych krainach – tam podatniejsze są na obrażenia, podobnie jak cała ich rasa. Ma pecha, kto zmierzy się z nimi w ich naturalnym środowisku. Dzięki teleportacji natychmiast wchodzą do walki i sieją zniszczenie. Żywotność Arcydemonów jest zaś wręcz symboliczna...

Prastary wampir to jedna z najpotężniejszych istot w ożywieńczych armiach. Te wielowiekowe byty osiągnęły perfekcję w sztuce zabijania. Błyskawiczne, precyzyjne ataki nie zostawiają ofiarom nadziei na ripostę, a zdolność regeneracji za pomocą wyssanej krwi sprawia, że zabicie ich nie jest rzeczą prostą. Zamieniając się w nietoperze, Prastare wampiry błyskawicznie przemieszczają się po polu bitwy, nie dając przeciwnikowi wiele czasu na sformowanie odpowiedniej obrony. Dzięki niewiarygodnej zwinności są też w stanie unikać krytycznych ciosów.

Kościany smok to ożywiony nekromantycznie smok. Dlatego nie został wymieniony obok Czerwonego, Szmaragdowego i Czarnego. Kościane smoki nie są już tak potężne jak za życia, ale i tak nie należą do łatwych przeciwników. Gdy znajdą się przy wrogu, natychmiast zioną trującym trupim gazem, potrafią też rozproszyć go dookoła siebie w formie chmury. Ponieważ nie mają już ciała, a same kości, strzały nie czynią im większej szkody. Co ciekawe, ze smoczych jaj złożonych w Krainie Umarłych wykluwają się od razu Kościane smoki. Ginące gatunki

Gigantyczny żółw to pierwszy z epickich potworów, z którymi przychodzi nam się zmierzyć. Biada temu, kto spróbuje atakować go wręcz – potrafi zabić wielu wojowników jednym ruchem. Jednostki atakujące go z dystansu też nie są do końca bezpieczne, bo tupnięciami swych łap ten przerośnięty gad powoduje pomniejsze trzęsienia ziemi. Na szczęście bestia działa sama, bez pomagierów, więc dowódca ma w miarę komfortową sytuację na polu bitwy. Do walki z epickimi bestiami nie da się użyć Duchów Szału – warto o tym pamiętać, by później nie opłakiwać poległych...

Kraken żyje w Otchłani – głębinie położonej niedaleko Wysp Wolności. To najpotężniejsza bestia morska, potrafiąca w mgnieniu oka zniszczyć okręt. Jedyną nadzieją dla załogi jest odcięcie macek Krakena, a nie jest to zadanie proste. W symbiozie z bestią żyją bowiem Manty, skutecznie utrudniające walkę. Armia mająca za zadanie zabić Krakena musi być gotowa na to, że co rundę na pokładzie pojawiać się będzie kilka setek tych wrednych rybopodobnych stworów. Im dłużej trwa walka, tym Mant więcej... Najlepszą taktyką jest wydzielenie oddziału do atakowania macek, podczas gdy reszta zajmuje się likwidacją Mant.

Olbrzymi pająk jest efektem krasnoludzkich eksperymentów. Jak to zwykle bywa z podobnymi projektami, i ten wyrwał się spod kontroli. Pokonanie tej bestii jest dosyć trudne, bo doskonale kontroluje ona pole walki. Po pierwsze zmienia swe położenie i nagle może się okazać, iż stoi tuż koło tylnych linii. Po drugie w każdej rundzie z sufitu spuszczają się na niciach setki dzieci bestii – pająków. Nie wiedząc, z której strony pojawi się potwór i musząc na bieżąco przerzedzać szeregi wroga, dowódca walczący z Olbrzymim pająkiem musi się wykazać odwagą i sprytem, inaczej utraci całą armię.

Lewiatan – z tą bestią co prawda nie walczymy, ale jeśli będziemy nieuważni, przyjdzie nam wraz z okrętem zwiedzić jej trzewia. Wycieczka to kształcąca, choć średnio przyjemna. Ów prastary ogromny wieloryb, żyjący w Podziemnym Morzu na terenie Kordaru, jest objęty przez krasnoludy pełną ochroną, a w czasach pokoju stanowi niemałą atrakcję turystyczną. Jako ciekawostkę można dorzucić drobny fakt, że brzuch ryby jest... zamieszkały!

Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
17/10/2008 16:46

Marzy się połączenie American McGee''s Alice z King''s Bounty. To by dopiero był wybuchowy mix :P

Lucas_the_Great
Redaktor
Autor
14/10/2008 15:10
Dnia 14.10.2008 o 14:41, r0Xkill napisał:

Mam pytanie - czy z ryba mozna sie ozenic? Skoro jest ssakiem? :D Sorry, ale chwilami to co czytam o KB po prostu mnie rozwala :p

Hehe, konwencja bajkowa rządzi :D

Usunięty
Usunięty
14/10/2008 14:41

Mam pytanie - czy z ryba mozna sie ozenic? Skoro jest ssakiem? :DSorry, ale chwilami to co czytam o KB po prostu mnie rozwala :p




Trwa Wczytywanie