Problemy
Niestety, nie sposób nie wspomnieć tu o pewnym zasadniczym mankamencie, bardzo utrudniającym zapoznanie się z możliwościami tego modułu. Otóż, poza dość mało przejrzystym plikiem pomocy HTML opisującym podstawowe funkcje D’jinniego, nie zamieszczono bardziej rozbudowanego poradnika, który wyjaśniałby użytkownikowi jego zawiłości. Jest to o tyle dziwne, że na oficjalnej stronie Wiedźmina pod adresem http://www.thewitcher.com/registration/pl/www/djinni.html jest do ściągnięcia obszerny, polskojęzyczny poradnik, zapisany w pliku pdf. Jest dość obszerny, ale jego bardzo mocnym atutem jest część graficzna. Na zamieszczonych w nim ujęciach interfejsu D’jinniego wyjaśniono bardzo przystępnie, za pomocą przypisów, działanie poszczególnych jego funkcji. Posiada on co prawda ten minus, że - jak informuje nas o tym we wstępie sam autor - część zawartych w nim informacji może nieco odbiegać od faktycznego działania i funkcji edytora. Wynika to z faktu, że prace nad usprawnieniem D’jinniego trwały jeszcze po zakończeniu pisania tego poradnika i oddaniu go do korekty i składu. Będąc jednak o tym uprzedzonym, użytkownik nie zostaje jednak niemile zaskoczony i jest w stanie wziąć na to poprawkę.
Być może te nieścisłości były powodem tego, że poradnik nie został zamieszczony wśród materiałów Edycji Rozszerzonej, jednak nie wydaje się to dobrym posunięciem. Jakikolwiek tutorial byłby bardzo pomocny. Bez niego jesteśmy w stanie polegać jedynie na własnej intuicji oraz na anglojęzycznym pliku pomocy, co osobom mniej utalentowanym lingwistycznie praktycznie uniemożliwia korzystanie z edytora. Inną pomocą jest także D’jinni Wiki , gdzie ten sam poradnik dostępny jest w wersji elektronicznej, z szybkimi odsyłaczami do konkretnych problemów. Niestety, na domiar złego sam moduł nie należy do najbardziej stabilnych i należy liczyć się z częstymi wywałkami, które potrafią być po pewnym czasie dość irytujące. W związku z tym warto jest zapisywać często stan pracy, aby oszczędzić sobie ewentualnej frustracji. Przysparzać jej może także fakt, że mimo obiecanych usprawnień D’jinni nadal zawiera dość dużą masę bugów. Dla tych, którzy napotkali problemy w jego działaniu, pomocne może okazać się forum , na którym użytkownicy dzielą się uwagami dotyczącymi znalezionych w nim błędów.
Dżin jaki jest każdy widzi
Podsumowując: edytor D’jinni doskonale zgrywa się nazwą ze swym literackim pierwowzorem z "Ostatniego Życzenia". Jest z pewnością bardzo potężnym narzędziem, za pomocą którego osoba umiejąca go kontrolować może dokonać naprawdę dużo. Niestety, jest przy tym dość niestabilny i nieprzewidywalny. Tak jak do zawierającego prawdziwego dżina dzbana, tak i do Edycji Rozszerzonej nie dołączono instrukcji obsługi (nie licząc anglojęzycznego pliku). O ile w przypadku więzienia istoty z zaświatów jest to całkowicie zrozumiałe, o tyle w przypadku produktu, po którym tyle sobie obiecywano, jest to poważnym niedopatrzeniem. Niemniej samo jego udostępnienie to gratka dla tych zapaleńców, którzy chcą tworzyć autorskie przygody i nie odstrasza ich zgłębianie wiedzy niedostępnej dla każdego, pozbawionego internetu, śmiertelnika.