D’jinni - test edytora do gry Wiedźmin

Finnegan
2008/09/22 20:45

Wiedźmin zrób to sam

Wiedźmin zrób to sam

Wiedźmin zrób to sam, D’jinni - test edytora do gry Wiedźmin

Wielu fanów z utęsknieniem czekało na moment, gdy dostaną w końcu w swe ręce narzędzie, które pozwoli im wreszcie kreować własne moduły i całe przygody w niepowtarzalnym świecie Wiedźmina. Tym narzędziem jest edytor D’jinni – który, tak samo jak dżin z opowiadania "Ostatnie Życzenie", daje olbrzymią moc kształtowania rzeczywistości wiedźmińskiego świata temu, kto go opanuje. Twórcy gry, ekipa CDProjekt RED, już dość dawno udostępnili go do ściągnięcia na oficjalnej stronie gry. Wymagał on jednak zainstalowania patcha 1.3 do jej podstawowej wersji. Narzekano również na liczne mankamenty, takie jak ograniczona kompatybilność patha z zapisanymi stanami gry czy niestabilność samego edytora. Zapowiedziano zmiany i uczynienie samego modułu bardziej przyjaznym w obsłudze. Teraz D’jinni wchodzi w skład Edycji Rozszerzonej Wiedźmina, a każdy jej posiadacz może na własne oczy przyjrzeć się efektom pracy jego twórców i spróbować swych sił w tworzeniu własnych przygód do gry, będącej jednym z największych hitów ubiegłego roku. Czas więc przyjrzeć się temu rozwiazaniu nieco bliżej. W niniejszym artykule nie zostaną opisane poszczególne funkcje modułu, jest on zbyt rozbudowany i obszerny - nie wystarczyłoby tutaj na to miejsca. Raczej omówione zostaną kwestie dotyczące użytkowania tego edytora, a on sam będzie potraktowany jako produkt. Czym jest Dżin?

D’jinni jest osobnym modem, który instalowany jest automatycznie przy instalacji Edycji Rozszerzonej. To część silnika graficznego gry, oparta na silniku Aurora, znanego graczom z innej gry RPG, Neverwinter Nights. Pozwala on na tworzenie własnych przygód, począwszy od lokacji i map, poprzez indywidualnych przeciwników, na dźwiękach, muzyce i dialogach kończąc. Zgodnie z zapowiedziami autorów gry, D’jinni nie jest tak prostym i przejrzystym w obsłudze modułem jak większość typowych edytorów gier. Nauka jego obsługi zająć może dobrych kilka tygodni, a nawet obeznani użytkownicy przyznają, że po kilku miesiącach jego wykorzystywania nadal odkrywają kolejne usprawnienia i opcje pozwalające lepiej implementować elementy zaplanowanego scenariusza. Nic dziwnego, bowiem D’jinni był podstawowym narzędziem deweloperów tworzących Wiedźmina i na nim właśnie powstawał szkielet gry. Gdy już się opanuje go w odpowiednim stopniu, oferuje naprawdę duże możliwości. Osoby obeznane z edytorem do NwN mogą być nieco skonsternowane. Niby poszczególne elementy wydają się podobne, a jednak różnią się wyraźnie i już na pierwszy rzut oka sprawiają bardziej "profesjonalne" wrażenie.

Sam edytor składa się z wielu pomniejszych tzw. wtyczek (ang. plug –in). Każdy z takich sub-modułów zajmuje się odrębnymi aspektami tworzenia gry, takimi jak questy, dialogi czy bohaterowie niezależni. Taka multi dokumentowa konstrukcja pozwala na płynne przemieszczanie się pomiędzy nimi, co umożliwia pracę nad kilkoma plikami naraz. Można więc jednocześnie opracowywać charakterystyki i wygląd danej postaci, dotyczące jej zadania oraz wypowiadane przez nią kwestie dialogowe. Edytor posiada także funkcję testowania tworzonych przez nas elementów w czasie rzeczywistym. Tuż po zamknięciu jakiegoś elementu konstrukcji modułu jesteśmy w stanie przetestować jego działanie w praktyce i szybko skorygować ewentualne problemy.

GramTV przedstawia:

Problemy

Niestety, nie sposób nie wspomnieć tu o pewnym zasadniczym mankamencie, bardzo utrudniającym zapoznanie się z możliwościami tego modułu. Otóż, poza dość mało przejrzystym plikiem pomocy HTML opisującym podstawowe funkcje D’jinniego, nie zamieszczono bardziej rozbudowanego poradnika, który wyjaśniałby użytkownikowi jego zawiłości. Jest to o tyle dziwne, że na oficjalnej stronie Wiedźmina pod adresem http://www.thewitcher.com/registration/pl/www/djinni.html jest do ściągnięcia obszerny, polskojęzyczny poradnik, zapisany w pliku pdf. Jest dość obszerny, ale jego bardzo mocnym atutem jest część graficzna. Na zamieszczonych w nim ujęciach interfejsu D’jinniego wyjaśniono bardzo przystępnie, za pomocą przypisów, działanie poszczególnych jego funkcji. Posiada on co prawda ten minus, że - jak informuje nas o tym we wstępie sam autor - część zawartych w nim informacji może nieco odbiegać od faktycznego działania i funkcji edytora. Wynika to z faktu, że prace nad usprawnieniem D’jinniego trwały jeszcze po zakończeniu pisania tego poradnika i oddaniu go do korekty i składu. Będąc jednak o tym uprzedzonym, użytkownik nie zostaje jednak niemile zaskoczony i jest w stanie wziąć na to poprawkę.

Być może te nieścisłości były powodem tego, że poradnik nie został zamieszczony wśród materiałów Edycji Rozszerzonej, jednak nie wydaje się to dobrym posunięciem. Jakikolwiek tutorial byłby bardzo pomocny. Bez niego jesteśmy w stanie polegać jedynie na własnej intuicji oraz na anglojęzycznym pliku pomocy, co osobom mniej utalentowanym lingwistycznie praktycznie uniemożliwia korzystanie z edytora. Inną pomocą jest także D’jinni Wiki , gdzie ten sam poradnik dostępny jest w wersji elektronicznej, z szybkimi odsyłaczami do konkretnych problemów. Niestety, na domiar złego sam moduł nie należy do najbardziej stabilnych i należy liczyć się z częstymi wywałkami, które potrafią być po pewnym czasie dość irytujące. W związku z tym warto jest zapisywać często stan pracy, aby oszczędzić sobie ewentualnej frustracji. Przysparzać jej może także fakt, że mimo obiecanych usprawnień D’jinni nadal zawiera dość dużą masę bugów. Dla tych, którzy napotkali problemy w jego działaniu, pomocne może okazać się forum , na którym użytkownicy dzielą się uwagami dotyczącymi znalezionych w nim błędów.

Dżin jaki jest każdy widzi

Podsumowując: edytor D’jinni doskonale zgrywa się nazwą ze swym literackim pierwowzorem z "Ostatniego Życzenia". Jest z pewnością bardzo potężnym narzędziem, za pomocą którego osoba umiejąca go kontrolować może dokonać naprawdę dużo. Niestety, jest przy tym dość niestabilny i nieprzewidywalny. Tak jak do zawierającego prawdziwego dżina dzbana, tak i do Edycji Rozszerzonej nie dołączono instrukcji obsługi (nie licząc anglojęzycznego pliku). O ile w przypadku więzienia istoty z zaświatów jest to całkowicie zrozumiałe, o tyle w przypadku produktu, po którym tyle sobie obiecywano, jest to poważnym niedopatrzeniem. Niemniej samo jego udostępnienie to gratka dla tych zapaleńców, którzy chcą tworzyć autorskie przygody i nie odstrasza ich zgłębianie wiedzy niedostępnej dla każdego, pozbawionego internetu, śmiertelnika.

Komentarze
10
POZDRO-Grizzly
Gramowicz
24/09/2008 22:37

hmm.. po przeczytaniu tego artykułu mam już nieco mieszane uczucia do D''jinni, a szkoda bo mam bardzo fajny pomysł na krótką przygodę. Ale i tak napewno spróbuję. Zawsze warto, może jakaś pomoc się znajdzie i angielski będzie można też podszlifować xDMoją największą nadzieją jest to czy dałoby się zrobić mgłe. Będzie mi bardzo potrzebna :D

Isildur
Gramowicz
23/09/2008 11:22
Dnia 23.09.2008 o 10:15, Wojman napisał:

Ze gra powstawala w Polsce nie oznacza to, ze robiono ja na programach w polskich wersji jezykowej.

No ale przecież program można zlokalizować do danego języka...

Dnia 23.09.2008 o 10:15, Wojman napisał:

Masz okazaje pouczyc sie jezyka angielskiego. Kiedys moze sie on przydac.

To prawda ale wole jednak studiować swoje książki do angielskiego :)

Usunięty
Usunięty
23/09/2008 10:15
Dnia 23.09.2008 o 09:53, wdowiakm napisał:

Nie rozumiem tutaj czegoś gra jest Polska a edytor w języku angielskim, może ktoś mi wytłumaczyć dlaczego? ;/

Ze gra powstawala w Polsce nie oznacza to, ze robiono ja na programach w polskich wersji jezykowej.

Dnia 23.09.2008 o 09:53, wdowiakm napisał:

A tak chciałem się tym pobawić no ale nie będę tego robił w obcym języku. ;/

Masz okazaje pouczyc sie jezyka angielskiego. Kiedys moze sie on przydac.




Trwa Wczytywanie