Takashi Watanabe – "Ognistooka Shana" – recenzja serialu DVD (sezon 1, odcinki 7-12)

Trashka
2008/03/25 19:16
9
0

Bohaterowie w tarapatach

Bohaterowie w tarapatach

Bohaterowie w tarapatach, Takashi Watanabe – "Ognistooka Shana" – recenzja serialu DVD (sezon 1, odcinki 7-12)

Ciąg dalszy serialu anime, opartego na 16-tomowej powieści autorstwa Yashichiro Takahashi, pod tytułem Shakugan no Shana (czyli Ognistooka Shana) przynosi szereg niespodzianek. Fabuła się zagęszcza, pojawiają się nowe intrygujące postacie, a także dowiadujemy się całkiem sporo o niektórych poznanych już bohaterach.

Tematyka odcinków od siódmego do dwunastego (Dwie Flame Haze, Ukochana Margery, Basen miłości i pragnień, Poplątane uczucia, Yuuji, Shana i pocałunek, Kwiecista Kołyska) koncentruje się głównie wokół interesującej ewolucji Shany, lecz pogłębieniu ulega też postać Margery Dow o wiele mówiącym przydomku Piewczyni Trenów. Przybliżmy zatem niektóre wątki.

Uchylony zostaje rąbek tajemnicy co do przeszłości Piewczyni Trenów, w rezultacie czego zaczynamy rozumieć przyczyny jej obcesowego zachowania, braku umiaru tak w walce, jak i w spożywaniu alkoholu oraz obsesji na punkcie Tomogara. Wątek Margery, na której twardym pancerzu nieoczekiwanie pojawiają się depresyjne rysy, i jej zacieśniającej się więzi z dwoma ziemskimi pomocnikami staje się coraz ciekawszy.

Para głównych bohaterów – Ognistooka Shana i Yuuji Sakai – również przeżywa psychiczne katusze. Sakai jakoś pogodził się z tym, iż nie jest już człowiekiem, a jedynie niezwykłą Pochodnią, lecz nadal nie może oswoić się z myślą o zagrożeniach płynących z sąsiedniego świata Guze. Decyduje się wspomóc swą niezwykłą przyjaciółkę w bitwach. Aby jednak stać się podporą, a nie zawadą, musi poddać się niełatwemu treningowi.

Przy tej okazji Flame Haze zdobywa coraz więcej informacji na temat ludzi, a szczególnie relacji między chłopcami i dziewczętami. Ucząc się, co to znaczy być człowiekiem, Shana dowiaduje się wielu rzeczy także o sobie i staje się coraz bardziej ludzka. To ostatnie, choć niesie wiele ekscytujących doświadczeń, wcale nie jest tak do końca przyjemne. Nasza bohaterka przestaje być samowystarczalna, zaczyna zdawać sobie sprawę z wagi uczuć, a przede wszystkim z tego, że Yuuji nie jest jej obojętny. Pod wpływem emocjonalnej huśtawki można się znaleźć w nielichych tarapatach...

Tymczasem Yuuji Sakai również czuje się coraz bardziej rozchwiany. Z jednej strony fascynująca relacja z Shaną, z którą łączy go wspólny cel i wiedza o prawdziwej naturze świata, a w dodatku najzwyczajniej w świecie mu się ona podoba, z drugiej zaś awanse Yoshidy, trafiające na całkiem podatny grunt. Ostatecznie Yuuji jest tylko nastolatkiem, a nikt, czy to małolat, czy dorosły, nie lubi wciąż obrywać, nie mogąc pojąć za co. Jak to się skończy?

Na domiar tego wszystkiego pojawia się nowe potężne zagrożenie w postaci trójki Tomogara. Szczególnie niebezpieczne okazuje się pewne rodzeństwo (a przynajmniej tak się przedstawia, choć można nabrać podejrzeń, iż kryje się tu jakiś sekret). Ich niewinny przesłodzony wygląd (dziecinne ciałka, złociste pukle, błękitne oczęta i różowe kokardki) to doskonały kamuflaż, skrywający śmiercionośną grozę, którą od czasu do czasu odsłania jednak lubieżne okazywanie sobie perwersyjnych, bynajmniej nie bratersko-siostrzanych uczuć. Owe intrygujące persony, jak również spektakularne zakończenie dwunastego odcinka, niewątpliwie podsycą zainteresowanie widzów dalszym ciągiem serialu...

Jak widać, w niniejszej odsłonie dominują motywy obyczajowe (ale z charakterystyczną dla anime dozą kwaśnego humoru) – do tego stopnia, że część odbiorców może odczuwać przesyt tematem. Lecz znajdziemy też nieco emocjonujących pojedynków, więc zasada „Dla każdego coś miłego” zostaje z grubsza zachowana. Fabuła, pomimo komediowych elementów okrutna i bardzo klimatyczna, zostaje wzbogacona o garść nowych szczegółów. Przedstawiona historia wciąga na tyle, że nawet osoby, które nie przepadają akurat za tym typem japońskiej animacji (charakteryzującym się obdarzaniem większości bohaterów oczami na pół twarzy i nadawaniem nieco dziecinnego wyglądu nawet dorosłym), lecz preferują bardziej realistyczny styl, objawiający się np. w Jin-Roh Mamoru Oshii, z przyjemnością śledzą rozwój wydarzeń.

Jeśli chodzi o dodatki, na płycie DVD otrzymujemy to samo, co wcześniej, zaś w pudełku znajdziemy nową wkładkę, zawierającą między innymi zdjęcie ekipy pracującej nad serialem, i pocztówkę.

Podsumowując: całkiem udane odcinki, czekamy na kolejną partię.

GramTV przedstawia:

Plusy: + pomysł na fabułę i postacie + klimat i specyficzne okrucieństwo + rodzaj animacji (dla zwolenników wielkich oczu i złagodzonych rysów twarzy) + teksty i wykonanie piosenek + dość obszerne dodatki Minusy: - możliwy lekki przesyt wątkami obyczajowymi - rodzaj animacji (dla zwolenników bardziej realistycznego stylu w anime)

Tytuł: Ognistooka Shana Reżyseria: Takashi Watanabe Scenariusz:Noizi Ito i Yashichiro Takahashi Muzyka:Kō Ōtani Obsada:Satoshi Hino, Rie Kugimiya, Kenji Nojima, Takayuki Kondou, Hirofumi Nojima Produkcja: Japonia 2005 Dystrybucja: Vision Cena: 29,90 zł

Recenzję odcinków 1-6 znajdziecie tutaj

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
25/03/2008 22:51

Szkoda, ze jest tak malo czasu, bo ja bardzo lubie anime i to bym sobie z checia obejrzal :-)

Usunięty
Usunięty
25/03/2008 21:29

Na pewno miłośnicy anime się ucieszą, ale to nie dla mnie. Niemniej plus dla gramu, że dają teksty dla ludzi o różnych upodobaniach.

Usunięty
Usunięty
25/03/2008 21:12

Vexille? Ech, też niezłe kino. Mam nadzieję, że porządnie to zrecenzujecie :D




Trwa Wczytywanie