Przetestować grę można było w trzech miejscach: na stoisku EA, przed stoiskiem na monitorach zamontowanych w VW Golfie oraz na prywatnym pokazie z twórcami. Ci, którzy na mim byli, zarzekali się, że widzieli więcej niż reszta i że gra prezentuje się naprawdę dobrze. My jednak musieliśmy się ograniczyć do grania w wersję dostępną dla wszystkich, co nie zmienia to faktu, iż także uważamy NFS:PS za tytuł naprawdę godny uwagi. ![]()
Sterowanie ewidentnie dużo bardziej idzie w stronę charakteru symulacyjnego. Samochód nie startuje jak z procy, gorzej się nim skręca, co zwiększa częstotliwość wycieczek na pobocze, a na nim to możemy zapomnieć o wyścigu – wszystko się trzęsie i skrzeczy domagając się jak najszybszego powrotu na asfalt. Do tego doszły oczywiście zniszczenia. Wygląd wozu zmienia się przy każdej stłuczce, a już po pierwszej często prezentuje się marnie. Gdzieś tak po trzeciej karoseria jest cała pogięta – efekt wydawał się nam lekko przesadzony – i pojawia się napis „lekkie uszkodzenia”. Od tego momentu jeżeli w coś jeszcze przedzwonimy, choćby ze średnią prędkością, to możemy się pożegnać z dalszym wyścigiem. ![]()
Z jednej strony zaprezentowano jedynie dwa tryby, ale z drugiej to, co pokazano, naprawdę może się podobać… ale jedynie tym, którzy narzekali na poprzednie części i nie mają nic przeciwko trudniejszemu NFS-owi. Ciekawe jak prezentować się będzie drift oraz drag, ale jeżeli twórcy utrzymają poziom grip i speed challenge, to mamy wrażenie że będzie dobrze. Czyżby nareszcie w 100% porządny NFS?