W większości turowych gier strategicznych – czy to stołowych, czy komputerowych – mamy do czynienia z podziałem mapy na mniejsze pola, ułatwiające orientację i logistykę w czasie rozgrywki. W zasadzie spotykamy się z dwoma podstawowymi sposobami takiegoż podziału – na pola w formie kwadratu lub też na heksy, czyli pola o kształcie sześciokąta foremnego. Nie miejsce tu na wywody o wadach i zaletach każdego z tych systemów, jedno jednak jest pewne – układ heksagonalny zdobył dużo większą popularność. I takim właśnie, strategicznym grom planszowym rozgrywanym na mapach o strukturze plastra miodu, przyjrzymy się poniżej.
Wydana w 1984 roku przez Encore gra, pozwala nam stanąć po jednej ze stron w największej chyba bitwie podczas Wojny o Pierścień, znanej z kart powieści J.R.R. Tolkiena. Podczas 16 tur, dowodząc bądź to wojskami Sił Ciemności, bądź też obrońcami Minas Tirith, mamy okazję odmienić wynik bitwy, która walnie przyczyniła się do rozstrzygnięcia losów Śródziemia. Mapa dość schematycznie przedstawia fragment Minas Tirith, wraz z murami, bramami, szańcami oraz przedpole miasta-twierdzy, z uwzględnieniem takich elementów, jak góry, skały, lasy i drogi.
Oprócz zwykłych, regularnych jednostek wojskowych (te same oddziały ludzkie mają inne statystyki, niż ich np. orkowe odpowiedniki), mamy tu również bohaterów (między innymi Gandalf, Wódz Nazguli czy Eomer) oraz jednostki specjalne, takie jak Grond, olbrzymi orkowy taran. Oprócz sił obecnych na mapie od początku rozgrywki, bardzo ważną rolę odgrywają posiłki pojawiające się w trakcie rozgrywki. Jednym z kluczowych momentów batalii są tury druga, kiedy to przybywa wsparcie dla armii Saurona i piąta, gdy do akcji wkraczają jeźdźcy z Rohanu. O wyniku poszczególnych walkarozstrzygają rzuty kośćmi sześciościennymi, skonfrontowane z odpowiednimi statystykami oddziałów.
Bogowie Wikingów![]()
Na mapie nie ma zbyt wielu jednostek, gdyż zamiast regularnych oddziałów wojska, dostajemy tu pod komendę samych bogów oraz kilka mitycznych istot. Zadaniem sił Chaosu jest ścięcie świętego Drzewa Życia, Yggdrasill, druga strona konfliktu ma zaś temu zapobiec, zabijając jednocześnie przywódcę „złych”, przewrotnego boga Lokiego. Poszczególne postaci dysponują zdolnościami specjalnymi, których odpowiednie użycie jest kluczem do zwycięstwa. Gra przeznaczona jest raczej dla początkujących miłośników tego typu rozrywki, zasady, nawet w wersji rozszerzonej, są bardzo proste i łatwe do opanowania.
Znów Encore, i znów wyraźna „inspiracja”, tym razem wydanym przez SPI tytułem Voyage of the B.S.M. Pandora. Przy okazji zaś, jeden z najbardziej oryginalnych produktów wśród heksowych planszówek. Po pierwsze bowiem, gra przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla jednego gracza. Jest więc pozycją idealną dla wszystkich tych, którym trudno znaleźć w danej chwili partnerów do rozgrywki. Kolejną wyróżniającą ją cechą, jest pomysłowe połączenie elementów strategii z grami paragrafowymi i RPG.Plansza podzielona jest na kilka map, z których jedna obrazuje przestrzeń kosmiczną z kilkoma układami planetarnymi, pozostałe zaś są podzielonymi na nieśmiertelne heksy fragmentami powierzchni planet kilku typów. Po dotarciu naszego gwiezdnego statku badawczego do jednego z układów, losujemy w specjalnej tabeli typ powierzchni napotkanej planety, po czym ustalamy skład ekspedycji, która na niej ląduje. Wtedy odpowiednie żetony są przenoszone na jedną z map, tam zaś, w oparciu o rzuty kośćmi i specyfikę obszaru, generowane są odpowiednie zdarzenia, o których przeczytać można w odnośnych paragrafach. W wyniku eksploracji można trafić, np. na artefakty Obcych, tudzież agresywnie nastawione do badaczy okazy miejscowej fauny.
Opus magnum firmy Encore, będące bliźniaczym odpowiednikiem, wydanej w roku 1977 przez SPI gry o tym samym tytule. Jedna z najbardziej kompleksowych i największych gier strategicznych w klimatach fantasy oparta o heksagonalny podział planszy. Samo rozstawienie wszystkich żetonów na przedstawiającej Śródziemie od Shire, aż po Umbar, ogromnej mapie, potrafiło zająć nawet kilkadziesiąt minut! Olbrzymi obszar gry, mnóstwo jednostek i dwa równoległe wątki gry, to jej najciekawsze cechy. Bowiem, poza typowo strategicznymi działaniami (ruchy jednostek, bitwy), mamy również uwzględniony wątek „fabularny”, czyli zmagania Drużyny Pierścienia. Oprócz więc żetonów przedstawiających poszczególne wojska, dysponujemy znanymi z powieści bohaterami, którzy mogą zarówno działać w pojedynkę, jak i na przykład stanąć na czele sprzymierzonych oddziałów.Wraz z grami, firma wydawała równolegle periodyk, zatytułowany Dragon (później Dragon – hobby), w którym publikowane były nowe scenariusze, rozszerzenia zasad i map, dodatkowe żetony jednostek, a nawet całe, kompletne mapy i gry. Tytuły oparte na dragonowskich systemach ukazują się do dziś, zaś naturalnym spadkobiercą czasopisma jest obecnie Taktyka i strategia. Jak już wspomnieliśmy, rozgrywka toczy się w oparciu o kilka systemów, z których każdy charakteryzuje się zróżnicowanym poziomem realizmu i skalą działań, co w dość oczywisty sposób przekłada się na ilość i stopień komplikacji zasad.
W39
Zalążkiem tegoż systemu, w oparciu o który powstają gry przedstawiające walki podczas kampanii wrześniowej, była wydana właśnie przez firmę Dragon planszowa strategia - Bzura 1939. W ciągu kilku ostatnich lat system ten wciąż ewoluował (i ewoluuje przy aktywnym udziale fanów), dążąc do maksymalnego realizmu, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu grywalności pierwowzoru i przejrzystości reguł. Dodawane są nowe zasady (na przykład dotyczące kwestii morale), równie ważna jest jednak zgodność z realiami kampanii wrześniowej. Sprawia to, iż siły niemieckie mają w tym systemie wyraźną przewagę, przez co z kolei gracze początkujący mogą mieć pewne trudności z uzyskaniem przewagi podczas prowadzenia oddziałów polskich.![]()
Duży stopień zaawansowania tych reguł może zniechęcać początkujących, jednak po przeprowadzeniu kilku bitew i praktycznym zapoznaniu się z rozgrywką, bardzo szybko zaczynamy doceniać celujące niemalże odwzorowanie działań na frontach II wojny światowej. Gra sprawia niesamowitą przyjemność, co jest wynikiem zarówno samych zasad, jak i przejrzystych, estetycznie wykonanych elementów – map i setek żetonów, symbolizujących poszczególne jednostki. Oczywiście, podobnie, jak w przypadku dwóch poprzednich systemów, mamy dzięki czasopismom możliwość rozbudowania gry o dodatkowe mapy, jednostki,czy nowe, szczegółowe zasady.
Poza wspomnianymi wyżej trzema systemami, na rynku ukazał się szereg gier prezentujących konflikty i bitwy z wcześniejszych epok, takie jak Wojny napoleońskie, Grunwald 1410 czy Kircholm 1605. Mimo zupełnie innego okresu historycznego, musimy przyznać, że również w tym przypadku stoją one na bardzo wysokim poziomie, czasem wręcz doskonale oddając specyfikę działań wojennych w danym czasie.Podzielona na heksy plansza do gry, to według wielu już przeżytek. Po cóż bowiem tracić czas na rozstawianie żetonów, przeliczanie modyfikatorów i sprawdzanie tabel, skoro w najnowszym RTS-ie zrobi to za nas dobrze schłodzony Dual-Core? Odpowiemy więc – po to, aby spotkać się czasem w gronie przyjaciół i przy obowiązkowo bezalkoholowym (mrug) napoju o złocistej barwie, spędzić kilka godzin nad zajmującą cały stół planszą, przy okazji dyskutując, kłócąc się o szczegóły i interpretację zasad czy podśmiewając skrycie z pechowych rzutów kumpla. Tego nie da nam nawet najbardziej wypasiony pecet.