Gerard Krawczyk - "Taxi 4" - recenzja

Roland
2007/05/09 17:27
0
0

Francuska gonitwa za Belgiem

Francuska gonitwa za Belgiem

Taxi, to jedna z tych serii filmowych, która przyciąga widzów do kin, przedstawiając ciągle tych samych bohaterów i bawiąc gagami w podobnym stylu. Reżyser trzech ostatnich części, Gerard Krawczyk, porównuje ją do innych znanych francuskich pozycji – Tintina i Asteriksa. Tam przeżywamy nowe przygody, ciągle w towarzystwie tych samych postaci, które już dobrze znamy, z którymi zdołaliśmy się zaprzyjaźnić. Podobnie jest w przypadku Taxi.Francuska gonitwa za Belgiem, Gerard Krawczyk - "Taxi 4" - recenzja

Pomysłodawcą Taxi jest Luc Besson - znany publiczności szczególnie za sprawą Piątego Elementu i Leona Zawodowca. Sytuacja, w jakiej wpadł na nakręcenie filmu, była wyjątkowo trywialna. Otóż Besson, stojąc pewnego razu w korku ulicznym - w taksówce, a jakże - pomyślał, że gdyby taksówkarz potrafił zmienić samochód w rakietę i wydostać go stamtąd, to zapłaciłby mu fortunę. Niedługo potem zaczęły się prace nad scenariuszem. Jak widać, pomysły na dobre filmy leżą... na ulicy.

Bystry taksówkarz i nieudolny glina

> W "czwórce" ponownie spotykamy się z parą bohaterów, których charaktery różnią się mniej więcej tak, jak krowa i piesek preriowy. Pierwszy z nich to inteligentny taksówkarz Daniel (gra go Samy Naceri), drugi natomiast - niezbyt bystry policjant imieniem Emilien (grany przez Frederica Diefenthala). Teraz są już oni szczęśliwymi ojcami średnio rozgarniętych dzieciaków (szczególnie syn Emiliena miał po kim dziedziczyć geny). Życie dwójki bohaterów zdaje się upływać w sposób iście sielankowy - wychowują potomstwo najlepiej jak tylko potrafią, nie mają większych kłopotów w pracy... Oczywiście do czasu. Harmonia zostaje zaburzona w momencie, gdy na marsylski komisariat, na którym pracuje Emilien, trafia belgijski kryminalista, poszukiwany w 17 krajach, oskarżony o 53 kradzieże z użyciem broni i zamieszany w 122 morderstwa. Przewieziony na miejsce w klatce dla zwierząt i pod eskortą wojska, ma przeczekać kilka godzin, zanim zostanie przetransportowany do więzienia w Kongo. Może wszystko potoczyłoby się dobrze, gdyby nie to, że komisarz strzela sobie w stopę pociskiem usypiającym, i że "krwiożerczy Belg" - jak nazywa się go w filmie - zostaje pod opieką niezdarnego Emiliena. Bandycie udaje się tak omamić bohatera, że ten postanawia wypuścić go na wolność. Na szczęście Emilien może liczyć na Daniela, który służy mu swoją pomocą w odnalezieniu "zguby".

Piłkarski początek

Pierwsze kilkanaście minut filmu, to fragment szczególnie atrakcyjny dla fanów piłki nożnej. Wszystko zaczyna się od sprawy transferu afrykańskiego zawodnika Dijbrila Cisse do klubu Olimpique Marsylia. Przez wypadek, który ma miejsce na trasie, piłkarz zaczyna się obawiać o to, że nie dotrze na swój mecz na czas. Wówczas do akcji wkraczają Daniel i jego biała niczym miś polarny taksówka (ciekawostka dla fanów - w tej części Peugeota 406 zastąpił Peugeot 407). Gdyby nie oni, Olimpique Marsylia wystąpiłby w niepełnym składzie. To nie koniec piłkarskich aspektów w Taxi 4.

Niedługo potem poznajemy bliżej synów głównych bohaterów, którzy również uprawiają futbol. Niestety nie można powiedzieć, że mają oni talent, choć w połowie taki jak Cisse. Poznajemy ich jako dość niezdarnych chłopców - jeden kończy mecz z czerwoną kartką, drugi zaś schodzi z boiska w wyniku kontuzji. Czym dalej jednak, tym wydarzenia mające miejsce na ekranie przybierają poważniejszych barw. Do połowy filmu poznajemy wspomnianego już Belga, natomiast przez drugą połowę obserwujemy akcję policji, która ma na celu ponowne aresztowanie groźnego przestępcy.

Gdzie te pościgi?

Przez ten czas poznajemy Taxi 4, jako film o nieco odmiennej konwencji niż ta, z którą spotkaliśmy się w poprzednich częściach. Do tej pory, wiele czasu poświęcano akcjom z uczestnictwem Daniela i jego fury. W "czwórce" musieli oni ustąpić miejsca działaniom policyjnym i pogoni za Belgiem. Trochę szkoda dawnej idei, ale ta nowa też daje się polubić. Wieńczy ją finałowa scena w atrakcyjnej willi, kiedy to naćpany (przez przypadek) komisarz sieje spustoszenie, wykorzystując do tego miniguny i wyrzutnię rakiet. Akcja Taxi 4 toczy się w bardzo szybkim tempie - ledwie co skończy się jedna mniej lub bardziej zabawna scena, a już mamy do czynienia z następną.

GramTV przedstawia:

Francuski policjant potrafi

Humor w Taxi 4 reprezentuje tradycyjny francuski dowcip filmowy. W filmie można wyróżnić dwa główne rodzaje żartów. Pierwszym z nich jest ukazanie działań policji w krzywym zwierciadle. Chodzi tu nie tylko o Emiliena, ale i o komisarza, który udowadnia raz po raz, że jest niewłaściwą osobą na tym stanowisku. Zresztą pozostałym pracownikom policji trudno wystawić lepszą ocenę - jeden jest głupi jak but, drugi nieustannie pali trawkę... Pojęcie realizmu zostało całkowicie pominięte przez twórców Taxi 4. Niewyobrażalne wpadki policjantów sprawiają, że film traktuje się w kategoriach "luźnego rozśmieszacza na popołudnie" (i dobrze!). Drugi powód do śmiechu został zarezerwowany raczej dla francuskiej widowni. Jak wiadomo, Francuzi nie przepadają za swoimi belgijskimi sąsiadami, dlatego też nieprzypadkowo głównym czarnym charakterem został mianowany Belg, który zostaje uwikłany w serię gagów. W pewnym momencie z ust komisarza można usłyszeć następujące słowa: "Wiesz, co mówią o Belgach? Mówią, że wszyscy są idiotami!". Całość nie byłaby tak śmieszna, gdyby nie dobra gra aktorów. Przedstawili oni swoje postacie na tyle zabawnie, że w pewnych momentach można by wyłączyć głos i śmiać się z samych min i gestów bohaterów.

Komedia familijna Taxi 4, to bardzo dobra propozycja dla tych, którzy mają dość amerykańskich, wulgarnych, obraźliwych i przepełnionych żartami o seksie komedii. Jest to zatem idealna propozycja dla tych, którzy chcą w weekendowe popołudnie wyciągnąć swoją rodzinę do kina. Nie da się ukryć, że jest to film skierowany w szczególności do Francuzów (w dniu premiery obejrzało go tam 450 tysięcy widzów), ale i przeciętny Kowalski roześmieje się tutaj niejeden raz. Nie jest prawdą, że Taxi 4 to tylko odcinanie przez Bessona kuponów od sukcesu, jaki odniosły poprzednie części.

Zalety: + lekka i przyjemna komedia + zabawna gra aktorów + szybka akcja Wady: - nic więcej niż dobra komedia familijna Tytuł: Taxi 4 Reżyser: Gerard Krawczyk Scenariusz:Luc Besson Zdjęcia:? Muzyka:? Obsada:Samy Naceri, Frédéric Diefenthal, Emma Sjoberg, Bernand Farcy, Jean-Christophe Bouvet Produkcja:EuropaCorp Dystrybucja:SPI International Polska Strona www: tutaj

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!