Historia świata Azeroth - część pierwsza

Mejste
2006/07/29 20:00

Odległe czasy...

Odległe czasy...

Odległe czasy..., Historia świata Azeroth - część pierwsza

Pamięta ktoś o Sargerasie? Ktoś przecież musi pamiętać, bo gdyby nie on, nie byłoby tej historii… Sargeras był jednym z Tytanów, obrońcą Panteonu. Nie wiedzieć czemu, zdradził swych braci niszcząc więzienia Eredarów i Nathrezimów. Z tych pierwszych wybrał dwóch, którzy mieli stanąć na czele armii – Kil’Jaedena i Archimonde’a. Nie było to jednak zwykłe wojsko. Armia mrocznego Tytana to Płonący Legion...

Zostawmy póki co Sargerasa. Jego bracia, Tytani, długo walczyli z Dawnymi Bogami, by móc przejąć kontrolę nad małym światem Azeroth. Kiedy w końcu udało im się zdobyć władzę, mogli lepić ziemie jak im się żywnie podobało. W ten sposób powstały trzy główne kontynenty: Kalimdor, Azeroth i Lordaeron. W samym centrum świata pojawiło się wielkie jezioro, zwane Studnią Wieczności, które miało wielką moc, pozwalającą nawet, aby w świecie Azeroth pojawiło się prawdziwe życie. Tak powstały niezliczone rasy, w tym Nocne Elfy, które kilka tysięcy lat później osiedlają się przy brzegach Studni Wieczności zaciekawione mocą, która z niej płynie. Mawiają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła… Tak było i tym razem, gdyż magiczne eksperymenty Nocnych Elfów sprowadziły dawno zapomniany Płonący Legion. Ten „mały” wypadek przy pracy omal nie doprowadził do całkowitej zagłady Kalimdoru. Elfy jednak poszły po rozum do głowy i poprosiły o pomoc Cenariusa – półboga pierwotnych kniei, który zgodził się wesprzeć ich wysiłki. Siły Legionu zostały odparte, jednak zniszczenia były tak ogromne, że powstała nowa Studnia Wieczności, która miała przywrócić ład i porządek.

Po wojnie z wojskami Archimonde’a i Mannorotha, Nocne Elfy przysięgły, że już nigdy nie będą używać magii, która sprowadziła zło w czystej postaci na ich kontynent. Znalazła się jednak grupka, która postanowiła nie zaniedbywać tak potężnego źródła mocy. Wygnana przez elfie społeczeństwo z Kalimdoru, podążyła na wschód docierając do Lordaeronu. Tam też wyrzutkowie założyli swe królestwo Quel’Thalas, a sami siebie kazali nazywać Wysokimi Elfami. Nowy kontynent nie był jednak tak przyjazny, jak mogło wydawać się na początku. Wysokie Elfy wdały się w wojnę z Trollami, doznając kolejnych porażek. Potrzebne im było wsparcie, a jedynym sojusznikiem, który mógł Wysokim Elfom pomóc, byli Ludzie z Imperium Arathora. Nie mając innego wyjścia, za pomoc w walce Elfy przyrzekły nauczyć sojuszników posługiwania się magią. Jak się później okazało, Ludzie popełnili ten sam błąd co Nocne Elfy, ponownie sprowadzając Płonący Legion. Tym razem został powołany Związek Tirisifala, który zrzeszając najlepszych wojowników oraz magów potajemnie zwalczał siły Legionu. Wojna ciągle trwała, Imperium Arathora rozpadło się na siedem państw, a w tym samym czasie na świat przyszła Aegwynn – strażniczka Azerothu. Dwieście lat później sama zdołała pokonać Sargerasa. Jego nieśmiertelna dusza połączyła się jednak z jeszcze nienarodzonym dzieckiem Aegwynn, Medivhem...

Niemal w tym samym czasie Kil’Jaeden zawiarł pakt z Ner’zhulem – przywódcą Orków. Tak powstała Horda, w skład której wchodziły klany, które zjednoczyły się, by wspólnie opanować świat Draeonoru. Po sukcesach nad Draenei, wśród Hordy ponownie wybuchł konflikt między klanami. Ner’zhu,l widząc rozwój nieciekawej sytuacji panującej wśród Orków, postanowił zerwać pakt. Dowódca Płonącego Legionu poprzysiągł zemstę i wybrał swego następcę Gul’dana, który założył Radę Cienia, by ta rządziła Hordą.

Na świat przyszedł Medivh. W wieku 12 lat zapadł w śpiączkę, aby po ośmiu latach obudzić się kontrolowanym przez duszę Sargerasa… Medivh i Gul’dan zawarli układ, w którym ten pierwszy miał odegrać ważną rolę, a mianowicie otworzyć portal, pozwalający przenieść się Hordzie z Draenoru do Azeroth, w zamian za zlikwidowanie Ludzi i zniszczenie wrogów Medivha. W ten sposób opanowany przez Sargerasa Medivh zapoczątkował inwazję Hordy na Azeroth...

Witamy graczy w Azeroth

W tym momencie historii rozpoczyna się fabuła wydanej w 1994 roku przez firmę Blizzard Entertainment gry pod tytułem WarCraft: Orcs and Humans. Jak powszechnie wiadomo Blizzard nie robi złych gier. Ba! Blizzard słynie z tego, że przez długi okres czasu nie wydaje żadnych nowych tytułów, ale jak już coś się pojawia to musi być murowanym hitem. Tak było w przypadku StarCrafta, Diablo i... nie, w tych dawnych czasach, w przypadku Warcrafta zdarzyło się inaczej. Większość narzekała, że gra ze stajni Blizzarda jest kopią Dune’a 2. Pierwszy WarCraft oferował graczom dwie kampanie. Można było pokierować armiami Orków lub Ludzi. Jak to zwykle w RTSach bywa, na początku mieliśmy maleńką bazę, albo pusty teren i kilka jednostek. W miarę upływu czasu tworzyło się nowe budynki, produkowało coraz lepsze jednostki, zbierało surowce, by później zniszczyć wrogie wojska. Standard (inna sprawa, że nikt wtedy nie wiedział, iż można zrobić RTS w inny sposób), jednak gra zdobyła rzesze fanów dzięki rozbudowanemu światu, w którym przyszło toczyć boje. Sytuacja coraz bardziej się komplikuje...

Orkowie uderzają na twierdzę Stormwind, jeden z głównych punktów Azeroth. Lord Lothar w wyniku zagrożenia odnawia dawny sojusz z Elfami. Orkom nie udaje się pokonać Ludzkiej armii, co prowadzi do kłótni między Orkowymi dowódcami. Rada Cienia nie zastanawia się długo i nowym wodzem Hordy mianuje Blackhanda the Destroyera.

Tymczasem matka Medivha wyczuwając u syna mroczne wpływy, postanawia się z nim rozprawić. Jest jednak zbyt słaba, przez co zostaje wygnana z Karazhanu. Przed opuszczeniem kontynentu, ostrzega jednak króla Llane’a przed swym synem. Ten wpada na genialny plan, aby wysłać Khadgara na „przyuczenie” do Medivha, a po prawdzie mówiąc jako szpiega. W tym samym czasie na świat przychodzi Książe Arthas oraz Thrall – syn Durotana. Durotan jednak ginie po tajnym spotkaniu z Orgrimem Doomhammerem, pozostawiając swego potomka bez opieki. Ten trafia w ręce Blackmoora, który uczy go, do czego służy stal.

GramTV przedstawia:

Spisek króla Llane’a się powiódł – Medivh zostaje zabity przez Lorda Lothara oraz swego „ucznia” Khadgara. W obozie Orków znów zachodzą zmiany. Blackhand zostaje pokonany, a jego następcą zostaje nie kto inny, jak sam Orgrim Doomhammer. Ta decyzja przynosi profity dla Hordy – król Llane zostaje zamordowany, a Stormwind w końcu jest pod panowaniem Hordy...

Powitajmy WarCraft II!

Rok po premierze WarCrafta ukazał się sequel pod tytułem WarCraft II: Tides of Darkness. Ten tytuł tuż po premierze zyskał miano hitu, a do dnia dzisiejszego ma wśród wielu graczy status gry kultowej. Oprócz tradycyjnie już wciągającej fabuły, gracze otrzymali cudowną oprawę audiowizualną. WarCraft II był jedną z niewielu gier, które w tamtych czasach można było ujrzeć w trybie SVGA. Grafika była bajecznie kolorowa, modele jednostek wręcz musiały się podobać, animacja również była niczego sobie. Do dziś zresztą, pomimo „emerytalnego” wieku WarCraft II może nacieszyć oczy graczy. Muzyka doskonale podkreślała klimat świata i wydarzeń dziejących się na mapie. W kwestii samej rozgrywki za wiele się nie zmieniło. Nadal mogliśmy pokierować wojskami Hordy lub Przymierza. Tym razem dano nam możliwość przeprowadzania bitew morskich, czego nie uświadczyliśmy w poprzedniej odsłonie. Dobrze rozwinięty był także tryb multiplayer, który pozwalał na pojedynki między graczami za pośrednictwem modemu lub sieci LAN. Atak Hordy

Po zdobyciu twierdzy Stormwind, Orki panują już w Azeroth i Lordaeronie, a jako swą główną siedzibę obierają Blackrock Spire. Lord Lothar musi jakoś przeciwstawić się Hordzie. Wraz z resztkami wojsk wyrusza na północ Lordaeronu, by tam przekonać przywódców siedmiu państw z byłego Imperium Arathora, by zjednoczyli się i pomogli pokonać orkową armię. Wodzowie się zgadzają i w ten sposób powstaje Przymierze Lordaeronu. Wojna rozpoczyna się na dobre. Wojska Orgrima Doomhammera, dzięki swojej wyśmienitej flocie zdobywają południowy Lordaeron, by następnie udać się w głąb kontynentu i zniszczyć królestwo Quel’Thalas. Tymczasem Przymierze atakuje Blackrock Spire. W trakcie heroicznej bitwy ginie Lord Lothar, co wywołuje niepohamowany szał wśród jego żołnierzy. W tym zrywie Horda zostaje pokonana, a Mroczny Portal zniszczony. Wydawałoby się, że w Azeroth zapanuje już spokój, lecz los chciał inaczej...

Beyond the Dark Portal

Można by rzec, że dodatek do WarCrafta II z 1996 roku nie był ważny dla rozwoju rozgrywki, lecz dla popchnięcia naprzód historii. W rozszerzeniu dostaliśmy zupełnie nowe kampanie dla Ludzi i Orków oraz kilkadziesiąt map przeznaczonych dla pojedynczych scenariuszy. Grafika nic się nie zmieniła, podobnie jak sama forma rozgrywki. Jeśli już jesteśmy przy rozwinięciach „dwójki” to warto jeszcze wspomnieć o WarCraft II Battle.net Edition. Ten „pakiet” zawierał zarówno podstawową wersję jak i dodatek do WarCrafta II oraz jedną ważną rzecz, bez której o tym wydaniu nie byłoby tu ani słowa. W końcu można było szaleć na Battle.necie – specjalnych, darmowych serwerach utrzymywanych przez Blizzarda. Dzięki Battle.net bez trudu mogliśmy znaleźć innego gracza do rozegrania partyjki, co wywołało wielki boom na rozgrywki sieciowe.

Reinkarnacja Mrocznego Portalu

Po ostatniej wojnie nie wytępiono wszystkich Orków. Szaman Ner’zhul jednoczy klany, które pozostały w Draenorze i przywołuje z powrotem do życia Mroczny Portal. Głównym celem kolejnej wycieczki Hordy do Azeroth stają się potężne artefakty, które pomogą otworzyć kolejne portale. Przeciwko Orkom rusza Przymierze pod dowództwem Khadgara. Niestety nie udaje im się upilnować magicznych przedmiotów, które trafiają w ręce Ner’zhula. Ten, wiedząc co ma z nimi robić, otwiera kolejne portale. Nie przypuszczał jednak, że magia płynąca z nowych przejść będzie tak potężna, że zacznie rozrywać Draenor. Nie było innego wyjścia: trzeba było zniszczyć Mroczny Portal, by ojczyzna Orków nie została doszczętnie przez niego spustoszona. Pomimo unicestwienia czystej magii po Dreanorze pozostaje jedynie mały skrawek ziemi zwany Pustkowiami. Ner’zhul wraz ze swym klanem Shadowmoon zostaje porwany przez Kil’jaedena. Ten, knując kolejną intrygę, przemienia Orkowego szamana w Króla Lisza, a członków klanu w liszy posłusznych swemu królowi. Zostaje stworzona nowa armia Nieumarłych...

Komentarze
98
Usunięty
Usunięty
18/04/2007 16:28

Jestem fanem historii Warcrafta :) Bardzo ciekawy tekst jednak dużo więcej można znaleźć na stronie wowwiki... Jednak jako streszczenie jest znakomity

Usunięty
Usunięty
22/09/2006 23:33

Nie chwaląc się - znam historie Azeroth bardzo dobrze, :Da jest ona bardzo duza, i aby przedstawić wszystkie historie, powiazania niektorych frakcji czy niektore postaci trzeba by to na naprawdę spory kawałek rozpisać.

Mejste
Gramowicz
Autor
22/09/2006 23:11
Dnia 22.09.2006 o 21:10, s2nto napisał:

Do tego również dołożyły się problemy z tekstem który nachodzi na obrazki przez co wszystko wygląda niechlujnie. Przynajmniej takie wrażenie odniosłem na przeglądrce FireFox.

Też używam firefoxa i raz jest tak, że się obrazki na tekst nakladaja, a raz jest poprawnie. Nie mam pojecia od czego to zalezy




Trwa Wczytywanie