Wiedźmin: Rodowód krwi zgnieciony przez widzów. To najgorzej oceniany serial Netflixa

Radosław Krajewski
2022/12/27 11:50
17
0

Tak źle jeszcze nie było.

W pierwszy dzień świąt zadebiutował Wiedźmin: Rodowód krwi, czyli miniseria będąca prequelem do wydarzeń z głównego serialu. Recenzje najnowszej produkcji fantasy od Netflixa już wcześniej pojawiły się w sieci, które na serialu nie zostawiły suchej nitki. Pierwsi widzowie zdążyli już obejrzeć czteroodcinkowy serial i wydać swoją opinię. W tym roku platforma miała już najgorzej oceniany serial w swojej historii, który przed świętami został skasowany przez Netflixa, ale Wiedźmin: Rodowód krwi przebił tamte wyniki, w tej chwili stając się najmniej lubianym serialem platformy przez widzów.

Wiedźmin: Rodowód krwi zgnieciony przez widzów. To najgorzej oceniany serial Netflixa

Wiedźmin: Rodowód krwi zmiażdżony przez widzów

W serwisie Rotten Tomatoes produkcja może pochwalić się 38% od krytyków i zaledwie 9% pozytywnych ocen od niecałych 1700 użytkowników, co daje jedną gwiazdkę na pięć możliwych. Jeszcze gorzej wygląda to na IMDb, gdzie Wiedźmin: Rodowód krwi ma średnią ocenę na poziomie 4/10 przy prawie 9,5 tysiącach ocen. Także na naszym rodzimym Filmwebie wielu widzów nie dało serialowi żadnej taryfy ulgowej i produkcja ma ocenę na poziomie 3,3/10 przy prawie 3 tysiącach wystawionych not.

GramTV przedstawia:

Czyni to z Wiedźmina: Rodowodu krwi najniżej oceniany serial Netflixa. Tegoroczny Blockbuster ma na Rotten Tomatoes średnią ocenę od widzów wynoszącą 45%, zaś na IMDb 5,1/10. Również debiutujący w tym roku Resident Evil: Remedium nie został tak skrytykowany przez użytkowników platformy, którzy wystawili średnie oceny na poziomie 26% na Rotten Tomatoes i 4,1/10 na IMDb. Bez wątpienia najnowsza produkcja z uniwersum Wiedźmina będzie mogła pochwalić się statusem najgorzej ocenianej serialowej produkcji 2022 roku.

Komentarze
17
Gregario
Gramowicz
01/01/2023 06:48
Yosar napisał:

Zastanawiam się, ile jeszcze musi się pojawić newsów, abyś ty (i inne osoby z manią ortodoksji) zrozumiał, że książki to jedno, a gry, filmy czy seriale to drugie, trzecie, a często i czwarte.

Yosar
Gramowicz
27/12/2022 21:09
Muradin_07 napisał:

No właśnie tutaj się Twoja teoria wykłada, bo co z tego, że ktoś "wygląda z opisu", jak nie umie grać i nie odda charakteru danej postaci? To wszystko jest kombinacją wielu elementów, a nie tylko tym, że z obrazka to wygląda dobrze. Zresztą, gdyby tak już zero-jedynkowo traktować to po Twojemu, to za cholery Gimiliego nie powinien grać John Rhys-Davies, bo gość ma jakieś 185 cm wzrostu i za cholery nie przypomina krasnoluda. 

Tak, sam uważam, że odhaczanie tego typu rzeczy z excela bardziej szkodzi niż pomaga wszystkim - zarówno dziełom, jak i mniejszościom. Ale mimo wszystko jednak trzeba na pewne elementy patrzeć po prostu tak, że bierze się tego, kto pasuje nie tylko obrazkiem, ale i charakterem oraz możliwościami aktorskimi.

Może i John Rhys Davies ma 190 cm ale w całej trylogii Jacksona został sfilmowany jakby miał 140. Za to m. in. wszystkie trzy filmy zgarneły Oscara za efekty specjalne.

Właśnie dlatego, że wygląd krasnoludów w świecie Tolkiena jest dosyć precyzyjny. I jeśli się szanuje materiał źródłowy to się go trzyma, także co do wyglądu. Więc akurat z Gimlim to taki słaby argument.

Jeśli chodzi o współczesne fantasy, które wyraźnie wzoruje się na współczesności, kolor skóry postaci nie ma znaczenia.

Problem polega na tym, że ani Tolkien ani nawet Sapkowski nie wzoruje się na współczesności za bardzo. Inspiracją dla Tolkiena były mity i opowieści wysp brytyjskich i Skandynawii. Sapkowski też nawiązywał do legend arturiańskich, czy średniowiecznej Europy.

Ambicją Tolkiena było stworzenie mitologii wysp brytyjskich. I po to odwoływał się do dziedzictwa historycznego zarówno w warstwie słownej, jak i kultury. No jakby nie patrzeć kultura rycerska, celtycka, czy nordycka jest kulturą białego człowieka. Co nie znaczy że jest przez to lepsza od innych, ale to są jej korzenie i takie umocowanie swojej twórczości w niej zawarł Tolkien.

Dlatego nie ma miejsca na czarne elfy w świecie Tolkiena, bez znaczenia czy aktor jest dobry, czy nie.

Akurat znalezienie dobrego aktora odpowiedniego koloru skóry nie nastręcza problemów. Tak jak nie ma miejsca na białego człowieka w legendach Pigmejów czy Zulusów. Nie ważne jak dobrym aktorem jest Anthony Hopkins rola starszego plemienia w legendach Zulusów nie dla niego z szacunku właśnie dla kultury Zuluisów. Dlatego także czarnoskóry rycerz w świecie Tolkiena jest brakiem poszanowania kultury Europy, która była jedną z inspiracji Tolkiena czy nawet Sapkowskiego.

Świat Tolkiena jest jaki jest, może się podobać, może się nie podobać. Jeśli komuś tam za mało różnorodności rasowej, to trudno, taki był. Można poszukać innego wykreowanego świata jeśli dla kogoś jest to wartość najważniejsza. Nie ma też obowiązku ekranizować świata Tolkiena jeśli nie odpowiada on twórcy.

Notabene już tak przy okazji Tolkien idee tolerancji realizował w postaci relacji pomiędzy swoimi wymyślonymi rasami, a nie kolorami skór. Ale każda rasa była inna i były między nimi ściśle wyznaczone granice. Dlatego w Śródziemiu nie ma pólelfów, pólkrasnoludów, pólorków itd (co jest nagminne we współczesnym fantasy). Związki między rasami nie istniały. W całej historii Śródziemia były 3 związki ludzi z elfami, a i tak zarówno potomstwo, jak sami zainteresowani musieli się określić do której rasy przynależą.

To dlatego Arwena została człowiekiem, a Elrond mimo zwania go Pólelfem, był po prostu elfem, nie półelfem. Notabene jego brat Elros wybrał plemię ludzi i był człowiekiem. Od niego pochodzili królowie Numenoru.

Na tym punkcie to nawet Jackson pojechał w Hobbicie, jak zaczął wieść romans elfki z krasnoludem, co było bzdurą w Świecie Tolkiena.

Yosar
Gramowicz
27/12/2022 20:24

Jestem zszokowany. Niemożliwe. To na pewno chodzi o inny serial. Bo ten zapowiadał się od początku na taki cud, miód i orzeszki.

Khalid...
Gramowicz
27/12/2022 17:10

2 zbiory opowiadań i 5 ksiąg samej sagi, a oni musieli wymyślić coś swojego do tego kompletnie nie znając sie na pisaniu 😶. Przemęczyłem ten serial i powiedzieć o nim można tylko jedno... dno dna !!! Fabuła leży. Scenariusz napisany w 20 min na serwetce o czym showrunner mówił i to widać. Dialogi tragiczne. Efekty pomijam juz. Gra aktorska tak sztuczna jak w szkolnym przedstawieniu. Lauren Hissrich i ten gosc od Blood Origin nigdy nie powinni mieć prawa nawet pomyśleć o Wiedźminie. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek fantasy na świecie sprofanowana do granic możliwości.

Nikt o to nie prosił. Nikt tego nie chciał - Netflix 😂😂😂 

​Tak powinno brzmieć ich hasło reklamowe.

Muradin_07
The King of Iron Fist
27/12/2022 16:33
Maver_PL napisał:

Wszędzie mają taką karnacje. A widziałeś w nowym Wiedzmine mroczne elfy albo w nowym "Władcy pierścieni"? Bo ja nie ;PJeszcze żeby podciągneli to pod pół elfy to może by obleciało. Tak czy siak to jest takie typowe współczesne pier.... i rasistowskie obstawianie ról byle by była różnorodność. Twórcy bardziej przejmują się rasą niż tym czy dana osoba pasuje do postaci czy też nie, to własnie jest rasizm.

No właśnie tutaj się Twoja teoria wykłada, bo co z tego, że ktoś "wygląda z opisu", jak nie umie grać i nie odda charakteru danej postaci? To wszystko jest kombinacją wielu elementów, a nie tylko tym, że z obrazka to wygląda dobrze. Zresztą, gdyby tak już zero-jedynkowo traktować to po Twojemu, to za cholery Gimiliego nie powinien grać John Rhys-Davies, bo gość ma jakieś 185 cm wzrostu i za cholery nie przypomina krasnoluda. 

Tak, sam uważam, że odhaczanie tego typu rzeczy z excela bardziej szkodzi niż pomaga wszystkim - zarówno dziełom, jak i mniejszościom. Ale mimo wszystko jednak trzeba na pewne elementy patrzeć po prostu tak, że bierze się tego, kto pasuje nie tylko obrazkiem, ale i charakterem oraz możliwościami aktorskimi.

Ray
Gramowicz
27/12/2022 16:32
Nalfein napisał:

Tyrion był karłem a nie niepełnosprawnym. Inwalidą jak już to był to koleś co go zrobili królem na końcu (i nie, nie pamiętam imienia).

Karłowatość to również niepełnosprawność fizyczna. Ale tak jak Maver mówił, jeśli jest to dobrze podyktowane fabułą, to idzie to zrobić. Nie było to zrobione dla progresywności, ale by pokazać człowieka, który pomimo niesamowitych przeciwności losu potrafi walczyć o swoje i tacy ludzie potrafią być naprawdę inspirujący dla innych. Netflix o tym nie pamięta / nie wie / nie nauczyli ich na studiach gender czy gdzie tam ich kształcili.

Maver_PL
Gramowicz
27/12/2022 15:16
Muradin_07 napisał:

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że każdy świat fantasy to również inne ujęcia elfów w tym świecie? Nie bez powodu mroczne elfy w świecie Forgotten Realms mają szarą a nawet czarną karnację.

Dlatego też jeśli autor danego świata chce zrobić elfy o czarnym kolorze skóry, to nie powinno być z tym żadnego problemu - to jego świat, jego zasady, a my  czytając dane treści jesteśmy gośćmi tego świata.

Edytowany przez Muradin_07. [2022/12/27 14:54]

Maver_PL napisał:

"Ból dupy" jak napisałeś wynika z tego że elfy miały zawsze jasną skóre i były wzorowane na urodzie nordyckiej [...]

Wszędzie mają taką karnacje. A widziałeś w nowym Wiedzmine mroczne elfy albo w nowym "Władcy pierścieni"? Bo ja nie ;PJeszcze żeby podciągneli to pod pół elfy to może by obleciało. Tak czy siak to jest takie typowe współczesne pier.... i rasistowskie obstawianie ról byle by była różnorodność. Twórcy bardziej przejmują się rasą niż tym czy dana osoba pasuje do postaci czy też nie, to własnie jest rasizm.

Muradin_07
The King of Iron Fist
27/12/2022 14:53
Maver_PL napisał:

"Ból dupy" jak napisałeś wynika z tego że elfy miały zawsze jasną skóre i były wzorowane na urodzie nordyckiej [...]

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że każdy świat fantasy to również inne ujęcia elfów w tym świecie? Nie bez powodu mroczne elfy w świecie Forgotten Realms mają szarą a nawet czarną karnację.

Dlatego też jeśli autor danego świata chce zrobić elfy o czarnym kolorze skóry, to nie powinno być z tym żadnego problemu - to jego świat, jego zasady, a my  czytając dane treści jesteśmy gośćmi tego świata.

Edytowany przez Muradin_07. [2022/12/27 14:54]

Maver_PL
Gramowicz
27/12/2022 14:45
JakiśNick napisał:

Obsada to akurat najmniejszy problem. Ból dupy o czarne elfy wynika tylko z tego, że zawsze nas w fantasy szprycowano wizerunkami białych elfów.

Problem w tym, że fabuła leży, jest nielogiczna, niespójna i dziurawa. Z jednej strony trudno się w niej połapać bez podstaw postaci i zdarzeń z książek, z drugiej logiką i chronologią książek wyciera sobie zad.

Więc książka jest potrzebna, ale jednocześnie denerwuje widza-fana. Sami się zaorali w ten sposób, bo ani do starych, ani do nowych fanów nie trafią.

Maver_PL napisał:

No nie, komu by przeszkadzały czarne elfy, elfy o azjatyckich rysach twarzy i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...Netflix osiągnął dno tej patologi pseudo-poprawnosci politycznej.

"Ból dupy" jak napisałeś wynika z tego że elfy miały zawsze jasną skóre i były wzorowane na urodzie nordyckiej. Były ciemne elfy, ale ich nazwa wynikała z czegoś zupełnie innego. Podobnie z krasnoludami. Były rude, brodate i "jednokolorowe". Jak ktoś musi na siłę epatować rasami to od tego ma ludzi którzy byli zróżnicowani. Do tego cały świat wiedzmina był pełen pogardy, nienawiści rasowej i brudu.Jak kogoś boli taki "scenariusz" to niech się nie bierze za adaptacje serialową, tylko wykreuje własny świat.Fabuła jest taka że starali się "wyjaśnić" wszystkie nie wyjaśnione kwestie w 4 odcinkach serialu. Upakowali do czterech odcinków co mogli rozłożyć na 4 sezony po 24 odcinki każdy. Opędzili na jednym wydechu dziki kon, koniunkcje swer, przybycie ludzi, pojawienie się potworów, stworzenie wiedźminów, pochodzenie monolitów i przepowiednie Ithlinne... Bardziej upakowany był tylko polski kinowy Wiedzmin gdzie z 24 odcinków marnego serialu zrobili 1.5h jeszcze gorszy film.

JakiśNick
Gramowicz
27/12/2022 14:38
Maver_PL napisał:

No nie, komu by przeszkadzały czarne elfy, elfy o azjatyckich rysach twarzy i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...Netflix osiągnął dno tej patologi pseudo-poprawnosci politycznej.

Obsada to akurat najmniejszy problem. Ból dupy o czarne elfy wynika tylko z tego, że zawsze nas w fantasy szprycowano wizerunkami białych elfów.

Problem w tym, że fabuła leży, jest nielogiczna, niespójna i dziurawa. Z jednej strony trudno się w niej połapać bez podstaw postaci i zdarzeń z książek, z drugiej logiką i chronologią książek wyciera sobie zad.

Więc książka jest potrzebna, ale jednocześnie denerwuje widza-fana. Sami się zaorali w ten sposób, bo ani do starych, ani do nowych fanów nie trafią.

Nalfein
Gramowicz
27/12/2022 14:23
Ray napisał:

Tyriona Lannistera ludzie kochali w Grze o Tron. Więcej przypadków osób niepełnosprawnych niestety nie znam w takich produkcjach, ale udowadnia to że "można", ale trzeba umieć to zrobić dobrze. Oni akurat nie umią.

Maver_PL napisał:

... i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...

Tyrion był karłem a nie niepełnosprawnym. Inwalidą jak już to był to koleś co go zrobili królem na końcu (i nie, nie pamiętam imienia).

wolff01
Gramowicz
27/12/2022 14:21

Szkoda tylko że nic to nie da. Jak zwykle powiedzą że za review bombingiem stoją toksyczni fani którzy nie mogą się pogodzić z odejściem Cavilla. Nie to że serial to czyste szambo przy którym nawet seriale CW to majstersztyk (swoją drogą chodzi po necie mem "czy zastanawialiście się co by było gdyby CW nakręciło serial fantasy oparty na znanej marce - to już wiecie").

Kiedy to się wreszcie skończy i Hollywood wypierniczy tych pseudo tfurcuff na zbity pysk...

MisticGohan_MODED
Gramowicz
27/12/2022 13:49

Bardziej się tego spierdzielić nie dało.

Maver_PL
Gramowicz
27/12/2022 13:08
Ray napisał:

Tyriona Lannistera ludzie kochali w Grze o Tron. Więcej przypadków osób niepełnosprawnych niestety nie znam w takich produkcjach, ale udowadnia to że "można", ale trzeba umieć to zrobić dobrze. Oni akurat nie umią.

Maver_PL napisał:

... i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...

Jeśli coś ma uzasadnienie w fabule, to świetnie. Jeśli jest wrzucone na siłe, tak samo jak dbanie o "poprawność polityczną" to wychodzi jak w produkcjach Netflixa. Zepsuli juz wszystko co mogli zepsuc moim zdaniem.

Ray
Gramowicz
27/12/2022 13:05
Maver_PL napisał:

... i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...

Tyriona Lannistera ludzie kochali w Grze o Tron. Więcej przypadków osób niepełnosprawnych niestety nie znam w takich produkcjach, ale udowadnia to że "można", ale trzeba umieć to zrobić dobrze. Oni akurat nie umią.

Maver_PL
Gramowicz
27/12/2022 12:33

No nie, komu by przeszkadzały czarne elfy, elfy o azjatyckich rysach twarzy i niepełnosprawne osoby w czasach "miecza i topora"...Netflix osiągnął dno tej patologi pseudo-poprawnosci politycznej.

dariuszp
Gramowicz
27/12/2022 12:19

Nikogo to nie dziwi. W końcu to jest "Netflix Adaptation". W wypadku tych tworów nie zastanawiamy się CZY będzie on zły tylko JAK BARDZO zły.