Ninja Five-O powraca po ponad dwudziestu latach, ale tym razem można zagrać w tę platformówkę na nowoczesnych urządzeniach. Wraz z premierą, gra przestała być ekskluzywem dla konsoli GameBoy Advance.
Ninja Five-O, pierwotnie było wydane w 2003 roku na przenośnej konsoli GameBoy Advance. W niektórych regionach była także sprzedawana pod nazwą Ninja Cop. Tak czy inaczej, gra stała się jedną z najrzadszych i najfajniejszych na tę konsolę. Teraz, dzięki reedycji, gracze korzystający z PS4, PS5, Nintendo Switch oraz PC (Steam) będą mogli odkryć ten tytuł na nowo.
Ninja Five-O
Kultowa platformówka powróciła po ponad 20 latach
Ninja Five-O, wyprodukowane przez japońskie Hudson Software, nigdy nie doczekało się premiery w Japonii, a edycje wydane w Ameryce Północnej i Europie były dostępne w ograniczonej liczbie egzemplarzy. To uczyniło grę jednym z najdroższych kolekcjonerskich tytułów na konsolę GBA. Jej kopie osiągały ceny przekraczające 1000 dolarów na eBay. Tytuł Five-O był marketingowym odniesieniem do popularnego serialu Hawaii Five-O, co miało zwiększyć zainteresowanie w zachodnich regionach.
Konami zapowiedziało premierę gry na 25 lutego 2025 roku, więc ta jest już dostępna. Co ciekawe, fizyczne kopie wyprzedały się już na stronie gry, pomimo około 140 złotych za zwykłą edycję i niemal 320 złotych za kolekcjonerską. Gra jest jednak bez problemu do kupienia w wersji cyfrowej, np. na platformie Steam za około 98 złotych.
GramTV przedstawia:
Warto zaznaczyć, że Ninja Five-O nie jest remake’iem. Gra zachowała oryginalne sterowanie i grafikę z GBA. Dodano jedynie dwa nowe ulepszenia jakimi są szybki zapis i natychmiastowe przewijanie czasu na wypadek gdyby graczowi coś poszło nie tak. Za port odpowiada amerykańska firma Limited Run Games, która usunęła Ninja Five-O z listy tytułów ekskluzywnych dla GBA, wprowadzając grę na nowoczesne platformy.
Choć wielu fanów uważa, że Ninja Five-O zasługuje na pełnoprawny remake, reedycja i tak daje graczom możliwość poznania tej wyjątkowej gry. Dotychczas gracze musieli korzystać z emulatorów lub wydawać ogromne kwoty, aby zdobyć ten rzadki tytuł. Teraz gra będzie łatwo dostępna dla każdego, więc fani platformówek, do dzieła!
Trochę tam o grach wiem, a GBA się nawet interesowałem ale o tym tytule nie słyszałem (albo nie pamiętam). Jej "kultowość" musiała polegać właśnie na tej kolekcjonerksiej wartości - jak coś dostaje łątkę "trudno dostępnego" to wzrasta tym zainteresowanie.