Kto by się spodziewał tak odważnej deklaracji, płynącej z ust tak dobrej aktorki?
To może wydać się zaskakujące, ale jedna z najbardziej charakterystycznych, utytułowanych i niewątpliwie zapracowanych aktorek współczesnego Hollywood, Cate Blanchett, zasugerowała, że poważnie rozważa zakończenie kariery aktorskiej. Dlaczego?
W rozmowie z Radio Times dwukrotna laureatka Oscara wyznała:
Moja rodzina przewraca oczami za każdym razem, gdy to mówię, ale mówię poważnie: naprawdę myślę o porzuceniu aktorstwa. Jest wiele rzeczy, które chcę zrobić w życiu.
Blanchett, znana z ról w takich filmach jak Elizabeth, Blue Jasmine, Tár czy trylogia Władca Pierścieni, od dawna wyrażała ambiwalentny stosunek do sławy i życia w centrum uwagi. W przeszłości porównywała aktorstwo do „romansu”, którego intensywność może wypalić. Przyznawała, że z wiekiem zawód ten staje się coraz bardziej upokarzający.
Obecnie aktorka nie ma zaplanowanych nowych projektów filmowych, choć te, w których brała udział, będą miały w najbliższym czasie swoją premierę. Ostatnio widzieliśmy ją w serialu Sprostowanie. Niedługo będziemy mogli ją podziwiać w filmie Szpiedzy Stevena Soderbergha. W ubiegłym roku z kolei wzięła udział w adaptowaniu popularnej gry komputerowej – Borderlands Eli Rotha, który to film okazał się jednak artystyczną i finansową porażką.
Choć Blanchett nie ogłosiła oficjalnie odejścia z aktorstwa, jej słowa wskazują na chęć skupienia się na innych aspektach życia. Jeśli zdecyduje się na zakończenie kariery, będzie to ogromna strata dla świata kina. W branży filmowej przedwczesne kończenie kariery nie jest niczym nowym – najbardziej znanym tego przykładem jest Daniel Day Lewis, który po trzech Oscarach osiadł na laurach i wyraźnie zmęczył się aktorstwem na tyle, by całkowicie z niego zrezygnować. Jak się jednak okazuje, aktor postanowił emeryturę przerwać.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!