Rodzina aktora uważa, że przyczyny śmierci podane przez koronera są błędne.
W połowie marca amerykańskie media poinformowały o nagłej śmierci Lance’a Reddicka. Aktor znany z roli konsjerża Charona z Johna Wicka 4, nie pojawił się na premierze filmu, co zrodziło najróżniejsze spekulacje. Po kilku tygodniach pojawił się akt zgonu, z którego wynika, że śmierć Reddicka była wynikiem choroby serca. Akor zmarł z powodu choroby niedokrwienną serca i miażdżycową chorobę wieńcową.
Z wnioskami koronera nie zgadza się rodzina Lance’a Reddicka. Adwokat reprezentujący rodzinę twierdzi, że podczas sekcji zwłok przyczyna śmierci nie została udowodniona i jest niezgodna z przyzwyczajeniami oraz sprawnością fizyczną aktora. Adwokat James Hornstein powiedział, że Reddick był „najbardziej sprawną fizycznie osobą, jaką kiedykolwiek znał”. Przyznał również, że aktor codziennie ćwiczył w swojej domowej siłowni, wykonując intensywne ćwiczenia cardio i utrzymując ścisłą dietę. Reddick miał również wymagać klauzuli w kontraktach, które gwarantowały mu dostęp do siłowni.
Informacje widniejące na akcie zgonu są całkowicie niezgodne z jego stylem życia. W imieniu [żony Lance'a] Stephanie Reddick, informacje zawarte w akcie zgonu nie zostały potwierdzone i są niezgodne z faktami znanymi rodzinie – przekazał Hornstein.
W tej chwili nie wiadomo, czy rodzina aktora zamierza podjąć jakieś kroki prawne w sprawie aktu zgonu.
