Aktorka ma jasne stanowisko w tej sprawie, które spodoba się wielu fanom Jamesa Bonda.
Wciąż nie poznaliśmy nazwiska nowego odtwórcy roli Jamesa Bonda. Niedawno Daniel Craig w dosadny sposób przyznał, co sądzi o castingu do nowego Agenta 007. Teraz do sprawy dołączyła Gemma Arterton, która grała dziewczynę Bonda w filmie Quantum of Solance. o imieniu Strawberry Fields. W najnowszym wywiadzie dla The Times aktorka stwierdziła, że kolejnego Bonda powinien zagrać mężczyzna i twórcy serii nie powinni zmieniać płci tak ikonicznej postaci.
Quantum of Solance – Gemma Arterton
Gemma Arterton nie chce kobiecego Jamesa Bonda
Arterton przyznała, że taka zmiana byłaby sprzeczna z tradycją serii i niepotrzebnie rozzłościłaby fanów. Jej zdaniem trzeba uszanować tradycję i kontynuować to, co zostało przez lata wypracowane.
Czy żeńska wersja Jamesa Bonda nie byłaby tym samym, czym Mary Poppins grana przez mężczyznę? Wiele się o tym mówi, ale myślę, że ludzie uznaliby to za zbyt oburzające. Czasem trzeba po prostu uszanować tradycję.
Aktorka nie wie również, dlaczego przyległa do niej łatka „dziewczyny Bonda”, skoro w filmie nie ma wielkiej roli. Mimo to nie żałuje wystąpienia w tym filmie.
Nie żałuję, że nakręciłam film o Bondzie, ale jestem zakłopotana, dlaczego ten film za mną nieustanie podąża. Byłam w nim tylko przez pięć minut.
GramTV przedstawia:
W ostatnim czasie przewinęło się sporo nazwisk aktorów, którzy typowani są do roli nowego Jamesa Bonda. Producenci w jednym z wywiadów przyznali, że nie chcą zbyt młodego aktora, ale też zbyt starego, aby bez przeszkód kręcić kolejne filmy, bez potrzeby zmieniania gwiazdy po kilku latach. Obecnie najpopularniejszymi kandydatami są Jacob Elordi i Callum Turner.