Nie będzie kolejnego sezonu Nawiedzonego domu na wzgórzu. Reżyser podaje powody

Radosław Krajewski
2020/12/24 11:55
1
0

Popularny serial grozy od Netflixa nie doczeka się nowego sezonu. Przynajmniej w najbliższych dwóch latach.

Fani Nawiedzonego domu na wzgórzu oraz Nawiedzonego dworu w Bly otrzymali bardzo przykrą wiadomość. Jak zdradził twórca oraz reżyser serialu, nie ma obecnie w planach kontynuowania tej antologii grozy. Jest to o tyle zaskakująca wiadomość, gdyż oba sezony były bardzo dobrze oceniane przez recenzentów oraz widzów, a oglądalność była wysoka.

Nie będzie kolejnego sezonu Nawiedzonego domu na wzgórzu. Reżyser podaje powody

Mike Flanagan przyznał, że obecnie zajęty jest innymi projektami i w najbliższych dwóch latach na pewno nie powstanie kolejny sezon jego horrorowego serialu. Reżyser nie wyklucza, że nowe odcinki nigdy nie powstaną, ale fani mogę z niepokojem patrzeć na wszystkie te deklaracje. W serialowym świecie dwa lata to bardzo długi czas i Netflix może nie być chętny powracać do starej produkcji po dwóch lat wyłącznie dla grupy fanów. Napięty kalendarz Flanagana może więc oznaczać śmierć serialu, co byłoby ogromną stratą, gdyż oba sezony prezentowały wysoki poziom fabularny i realizacyjny.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że Nawiedzony dom na wzgórzu zadebiutował na Netflixie w październiku 2018 roku. Serial szybko zyskał grono oddanych fanów, którzy ciepło przyjęli kontynuację z tego roku. Drugi sezon przenosił nas do Anglii lat 80. XX wieku, gdzie po tragicznej śmierci guwernantki Henry Wingrave zatrudnia młodą amerykańską nianię, która ma zajmować się jego bratankiem i bratanicą. Dzieci mieszkają w dworze Bly wraz z kucharzem Owenem, ogrodniczką Jamie i gosposią, panią Grose. Młoda kobieta szybko odkrywa, że w starej rezydencji nic nie jest takie, jakie się na pozór wydaje.

Komentarze
1
MisioKGB
Gramowicz
24/12/2020 15:24

Drugi sezon, w przeciwieństwie do pierwszego, kompletnie nie przypadł mi do gustu, ciągnął się jak flaki z olejem, czułem się jakby ktoś zbyt ambitnie podszedł do tematu i zapomniał o dobrej historii i straszeniu.