Wczoraj pojawiły się informacje, że przez nienajlepszy wynik Tenet podczas pierwszego weekendu wyświetlania w kinach w Stanach Zjednoczonych, Warner Bros. i Disney planują po raz kolejny przełożyć daty premier swoich największych hitów. Studia wciąż jednak wierzą, że nawet w czasie pandemii da się zarobić na filmach i chcą wypuścić swoje produkcje tak szybko, jak to będzie możliwe. Innego zdania jest Sony Pictures Entertainment, które wstrzymuje premiery wysokobudżetowych filmów do czasu, aż sytuacja się nie unormuje i kina nie będą normalnie funkcjonować.
„Nie popełnimy tego błędu co inne studia, które wypuszczają na ekrany kin bardzo drogie filmy sięgające nawet 200 mln dolarów. Nie zrobimy tego, dopóki nie będziemy mieli pewności, że kina zostały otwarte bez żadnych ograniczeń. Przez następne kilka miesięcy zobaczycie wiele dziwnych form dystrybucji filmu, jak są planowane i reklamowane. Gdy już wrócimy do normalności, będziemy mogli przyznać, że wiele się nauczyliśmy i znaleźliśmy sposoby, które są inne, ale miejmy nadzieję, że lepsze” – oświadczył Tony Vinciquerra, prezes Sony Pictures.
Wszystkie blockbustery studia zostały już dawno przełożone na przyszły rok. W kalendarzu premier Sony Pictures znajdują się: Ghostbusters: Afterlife, Morbius, Venom: Let There Be Carnage, Uncharted, Hotel Transylwania 4 i trzecia część Spider-Mana. Ze słów prezesa studia wynika, że jeżeli do przyszłego roku sytuacja na świecie się nie poprawi, a w kinach nadal będzie obowiązywać reżim sanitarny, Sony Pictures nie wypuści żadnego swojego filmu. Najbardziej ucierpi na tym Spider-Man 3 i uniwersum Marvela, które już teraz jest w bardzo trudnej sytuacji. Jeżeli Disney zdecyduje się na kolejne opóźnienia premier swoich superbohaterskich filmów, prawdopodobnie trzecia część przygód Pajączka i tak zostanie przełożona na 2022 rok, aby zgrać ze sobą harmonogramy premier wszystkich nadchodzących filmów z uniwersum.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!