Konkurs Dungeons - zapuść się do lochu i zgarnij grę!

gram.pl
2011/07/15 11:50

Z okazji premiery Dungeons, wspólnie z polskim dystrybutorem, firmą CD Projekt, zapraszamy do konkursu w którym możecie zdobyć egzemplarze gry.

Konkurs Dungeons - zapuść się do lochu i zgarnij grę!

Dungeons to inspirowana słynnym Dungeon Keeperem strategia czasu rzeczywistego z elementami symulacji w której wcielamy się w postać złego lorda. Jego zadaniem jest stworzenie okrutnych lochów, do których następnie wtrącani będą bohaterowie, próbujący wykraść należące do głównego bohatera skarby. Dungeon Lord staje się bowiem ofiarą spisku, przeprowadzonego przez swoją byłą i sam ląduje w lochu. Celem jest, rzecz jasna, jasna zemsta. Ta musi być poprzedzona wydostaniem się z podziemi i powrotem na prawowite miejsce. W osiągnięciu tego celu przeszkadzają jednak inni Lordowie Lochów...

I właśnie z lochami związany jest nasz konkurs, w którym do zgarnięcia są 4 egzemplarze gry Dungeons.

Oto zadanie: znajdźcie ciekawy obrazek z podziemiami (tymi prawdziwymi lub z gry), wymyślcie do nich krótką, klimatyczną historyjkę i zamieśćcie w komentarzu. Każdy uczestnik może zgłosić jedną pracę. Konkurs trwa do 24 lipca włącznie. Powodzenia!

GramTV przedstawia:

Komentarze
46
Laid_back
Gramowicz
Autor
29/07/2011 12:32

Nagrody trafiają do:GorthakHartusjarek2045AleanrahelGratulacje - otrzymacie maila z informacjami. Świetnych opowiadań było oczywiście dużo więcej, ale niestety nagród - jak zawsze - jest ograniczona ilość... Dziękujemy serdecznie za udział, część z tych prac to gotowe historie pod grę RPG :)

SerwusX
Gramowicz
24/07/2011 21:16

Moja opowieść w prawdziwie oldschoolowym stylu.Po królestwie rozeszła się wieść o zaklętej księżniczce, zamkniętej w strzeżonych przez potężne stwory podziemiach. Wielu śmiałków próbowało przedrzeć się wgłąb ziemi, by oswobodzić nieszczęsną z niedoli.Serfigen stał przed wejściem do groty. Już z daleka rzucały się w oczy szczątki poległych nieszczęśników. Serfiegen uklęknął, w prawej ręce miał miecz, w lewej krucyfiks, a na plecach niósł tarczę. Odmówił modlitwę, by uchronić się od złego.Wszedł do jaskini, ostrożnie czyniąc kroki by nie upaść w nieznane. Wkrótce wkroczył do dużej sali z której wychodziły dwa wyjścia. Nasz bohater zatrzymał się, niepewny co robić dalej.Z cienia nagle wyłonił się starzec, tymi słowy przestrzegł śmiałka: "Chcesz uwolnić nieszczęsną z niedoli, zatem dam ci wskazówkę. Jeśli wybierzesz lewe przejście, wybierzesz drogę na skróty. Wkrótce powinieneś dotrzeć do podziemnego zamku, w którym cierpi niewiasta.""Druga zaś droga wiedzie przez niezliczone trudności. Czeka cię wiele wysiłku i poświęcenia, a być może nawet śmierć. Nie ma gwarancji, że dotrzesz do końca. Cel jest blisko, nagroda przyświeca, wybieraj teraz!".Wojownik bez słowa wybrał drogę w prawo. Nim jednak zagłębił się w mrok, usłyszał za sobą głos."Czekaj! Mogę ci zadać jedno pytanie?""Pytaj, jeśli chcesz.""Dlaczego nie wybrałeś lewej ścieżki, jak zwykła czynić większość awanturników?""Nie ma drogi na skróty. Zdołałem się o tym przekonać. Wszystko co możemy zdobyć, musimy dla siebie wypracować swą krwią i potem.""Rozumiem. Życzę ci więc powodzenia. Coś ci powiem: gdybyś wybrał lewe przejście, zginąłbyś niezawodnie. Czekałyby cię męki i śmierć. Mądrość powinna cechować dobrego wojownika."Serfigen wszedł w ciemność.Wiele godzin przemierzał podziemia, przyszło mu zmierzyć się z wieloma przeciwnikami, kilka razy znajdował się już na skraju śmierci, lecz dotarł w końcu do ciasnej ścieżki która w oddali przemieniała się w ogromną salę. Gdzieś daleko majaczył zarys zamku. Wojownik wkroczył w ścieżkę.Wtem podłoże się zatrzęsło, ziemia otwarła. Usłyszał zawodzenie dusz potępionych, piekielne wycie czartów. Nie uląkł się jednak Serfigen. Mocniej ścisnął krucyfiks, przeżegnał się, ruszył do przodu. Wszystko nagle znikło, krzyki ucichły. Zmów był sam na ciemnej ścieżce. Na jednej z okolicznych skał siedział starzec."Odwaga stanowi podstawę działań wojownika. Czyń tak dalej i zdobądź nagrodę."Bez słowa ruszył dalej. Dotarł wkrótce do podnóża zamczyska, żeby tam jednak dotrzeć, musiał jeszcze przekroczyć fosę wypełnioną wrzącą lawą, żar było czuć nawet tutaj.Nagle potężna bestia wyłoniła się z ognia i wzleciała ku górze i stanęła pomiędzy wojownikiem a zamkiem."Dalej nie przejdziesz, jeżeli mnie nie pokonasz. Musisz się ze mną zmierzyć lub zawróć!""Jak sobie życzysz."Serfigen dobył potężny miecz w prawicę, wielką tarczę pochwycił.Bój trwał wiele godzin, nikt nie mógł zdobyć przewagi, walka pomiędzy bestią a człowiekiem. Wkrótce jednak wojownik powalił potwora."Pokonałeś mnie w uczciwej walce, udowodniłeś że jesteś godzien nagrody. Przegrałem, możesz mnie zabić."Zejdź mi z drogi. Nie zabiję cię. Udaj się gdzie chcesz obmierzła bestio!"Potwór nagle przemienił się w rycerza w pełnej zbroi, który zwrócił się do wojownika tymi słowami:"Dziękuję ci panie. Uwolniłeś mnie spod wpływu zaklęcia, którym wiązała mnie zła czarownica. Udowodniłeś swoją siłę, zaiste godzien jesteś nagrody!"Rycerz udał się w przeciwnym kierunku.Przy bramie zamkowej siedział starzec i rzekł:"Nie tylko siła, ale i litościwość są twymi przymiotami. Idź dalej tą drogą, a dotrzesz do królewny."Wojownik wkroczył do zamku, na tronie siedziała piękna kobieta i zwróciła się do Serfigena:"Pokonałeś wszystkie przeciwności, udowodniłeś, że jesteś godzien mojej ręki. Szlachetny panie, wyjdź za mnie, a nie pożałujesz. Ja jestem twoją nagrodą."Serfigen uklęknął."Pani, jesteś wolna. Nie zamierzam jednak przyjąć twojej oferty. Udaj się drogą, która przybyłem by wyjść na powierzchnię.Po czym wstał, odwrócił się i chciał ruszyć ku wyjściu."Jak śmiesz! Nie wypuszczę cię stąd. Zapłacisz mi za to!"Wojownik poczuł jak opuszczają go siły, upadł na posadzkę. Niewiasta zerwała się z tronu, wyszarpując z pochwy morderczy puginał i pobiegła w stronę Serfigena."Giń!"Ostrze uniosło się ku górze, by po chwili opaść na szyję wojownika. Nie nastąpiło to jednak, klinga zderzyła się ze stalą. To starzec zasłonił mieczem wojownika."Zła niewiasto, odpowiesz za wszystkie krzywdy które wyrządziłaś. Przez swój kaprys zamknęłaś się tutaj, by zdobyć męża. Wielu wspaniałych ludzi poległo, by zwrócić ci wolność, jednego czarami przemieniłaś w bestię, by ci służył. Ten oto wojownik uwolnił cię, a ty tak mu się odwdzięczasz. Niech on teraz wymierzy ci słuszną karę."Serfigen wyprostował się odrzekł:"Niech idzie w swoją stronę, nie ja jestem sędzią ni katem, nie ja ją będę karać. Niech idzie w swoją stronę."Starzec odrzekł:"Zaiste wielkim jesteś wojownikiem, pokonałeś zło w sobie, lecz także uwolniłeś innych. Prawdziwego wojownika cechuje nie tylko siła, czy mądrość, lecz także uprzejmość wobec kobiet. Od teraz ja zostanę nauczycielem tej niewiasty, by zawrócić ją na dobrą drogę.""Uczyń jak mówisz."Niewiasta i starzec zniknęli. Wojownik zawrócił i opuścił podziemia. Nie czuł zmęczenia, był szczęśliwy, zaiste odnalazł w sobie wszystkie cechy prawdziwego rycerza.Epilog:Pytacie, co się później z nim stało?Jeszcze wiele w życiu dobrego go spotkało, żył on długo i szczęśliwie. Pewnego dnia został królem, a rządził dobrze i sprawiedliwie. Po pewnym czasie przybył do niego starzec i przyprowadził ze sobą niewiastę."Uczyniłem z niej prawdziwą damę, dobrą i wierną kobietę dla ciebie."Król ożenił się z nią, wydał za tej okazji przyjęcie na które zaprosił wielu gości.I ja tam byłem, miód i wino piłem, po brodzie ściekało, do gęby nie trafiało.

/old_forum/2011_29/20110724202015.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2011_29/20110724202015_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20110724202015">

SerwusX
Gramowicz
24/07/2011 21:16

Moja opowieść w prawdziwie oldschoolowym stylu.Po królestwie rozeszła się wieść o zaklętej księżniczce, zamkniętej w strzeżonych przez potężne stwory podziemiach. Wielu śmiałków próbowało przedrzeć się wgłąb ziemi, by oswobodzić nieszczęsną z niedoli.Serfigen stał przed wejściem do groty. Już z daleka rzucały się w oczy szczątki poległych nieszczęśników. Serfiegen uklęknął, w prawej ręce miał miecz, w lewej krucyfiks, a na plecach niósł tarczę. Odmówił modlitwę, by uchronić się od złego.Wszedł do jaskini, ostrożnie czyniąc kroki by nie upaść w nieznane. Wkrótce wkroczył do dużej sali z której wychodziły dwa wyjścia. Nasz bohater zatrzymał się, niepewny co robić dalej.Z cienia nagle wyłonił się starzec, tymi słowy przestrzegł śmiałka: "Chcesz uwolnić nieszczęsną z niedoli, zatem dam ci wskazówkę. Jeśli wybierzesz lewe przejście, wybierzesz drogę na skróty. Wkrótce powinieneś dotrzeć do podziemnego zamku, w którym cierpi niewiasta.""Druga zaś droga wiedzie przez niezliczone trudności. Czeka cię wiele wysiłku i poświęcenia, a być może nawet śmierć. Nie ma gwarancji, że dotrzesz do końca. Cel jest blisko, nagroda przyświeca, wybieraj teraz!".Wojownik bez słowa wybrał drogę w prawo. Nim jednak zagłębił się w mrok, usłyszał za sobą głos."Czekaj! Mogę ci zadać jedno pytanie?""Pytaj, jeśli chcesz.""Dlaczego nie wybrałeś lewej ścieżki, jak zwykła czynić większość awanturników?""Nie ma drogi na skróty. Zdołałem się o tym przekonać. Wszystko co możemy zdobyć, musimy dla siebie wypracować swą krwią i potem.""Rozumiem. Życzę ci więc powodzenia. Coś ci powiem: gdybyś wybrał lewe przejście, zginąłbyś niezawodnie. Czekałyby cię męki i śmierć. Mądrość powinna cechować dobrego wojownika."Serfigen wszedł w ciemność.Wiele godzin przemierzał podziemia, przyszło mu zmierzyć się z wieloma przeciwnikami, kilka razy znajdował się już na skraju śmierci, lecz dotarł w końcu do ciasnej ścieżki która w oddali przemieniała się w ogromną salę. Gdzieś daleko majaczył zarys zamku. Wojownik wkroczył w ścieżkę.Wtem podłoże się zatrzęsło, ziemia otwarła. Usłyszał zawodzenie dusz potępionych, piekielne wycie czartów. Nie uląkł się jednak Serfigen. Mocniej ścisnął krucyfiks, przeżegnał się, ruszył do przodu. Wszystko nagle znikło, krzyki ucichły. Zmów był sam na ciemnej ścieżce. Na jednej z okolicznych skał siedział starzec."Odwaga stanowi podstawę działań wojownika. Czyń tak dalej i zdobądź nagrodę."Bez słowa ruszył dalej. Dotarł wkrótce do podnóża zamczyska, żeby tam jednak dotrzeć, musiał jeszcze przekroczyć fosę wypełnioną wrzącą lawą, żar było czuć nawet tutaj.Nagle potężna bestia wyłoniła się z ognia i wzleciała ku górze i stanęła pomiędzy wojownikiem a zamkiem."Dalej nie przejdziesz, jeżeli mnie nie pokonasz. Musisz się ze mną zmierzyć lub zawróć!""Jak sobie życzysz."Serfigen dobył potężny miecz w prawicę, wielką tarczę pochwycił.Bój trwał wiele godzin, nikt nie mógł zdobyć przewagi, walka pomiędzy bestią a człowiekiem. Wkrótce jednak wojownik powalił potwora."Pokonałeś mnie w uczciwej walce, udowodniłeś że jesteś godzien nagrody. Przegrałem, możesz mnie zabić."Zejdź mi z drogi. Nie zabiję cię. Udaj się gdzie chcesz obmierzła bestio!"Potwór nagle przemienił się w rycerza w pełnej zbroi, który zwrócił się do wojownika tymi słowami:"Dziękuję ci panie. Uwolniłeś mnie spod wpływu zaklęcia, którym wiązała mnie zła czarownica. Udowodniłeś swoją siłę, zaiste godzien jesteś nagrody!"Rycerz udał się w przeciwnym kierunku.Przy bramie zamkowej siedział starzec i rzekł:"Nie tylko siła, ale i litościwość są twymi przymiotami. Idź dalej tą drogą, a dotrzesz do królewny."Wojownik wkroczył do zamku, na tronie siedziała piękna kobieta i zwróciła się do Serfigena:"Pokonałeś wszystkie przeciwności, udowodniłeś, że jesteś godzien mojej ręki. Szlachetny panie, wyjdź za mnie, a nie pożałujesz. Ja jestem twoją nagrodą."Serfigen uklęknął."Pani, jesteś wolna. Nie zamierzam jednak przyjąć twojej oferty. Udaj się drogą, która przybyłem by wyjść na powierzchnię.Po czym wstał, odwrócił się i chciał ruszyć ku wyjściu."Jak śmiesz! Nie wypuszczę cię stąd. Zapłacisz mi za to!"Wojownik poczuł jak opuszczają go siły, upadł na posadzkę. Niewiasta zerwała się z tronu, wyszarpując z pochwy morderczy puginał i pobiegła w stronę Serfigena."Giń!"Ostrze uniosło się ku górze, by po chwili opaść na szyję wojownika. Nie nastąpiło to jednak, klinga zderzyła się ze stalą. To starzec zasłonił mieczem wojownika."Zła niewiasto, odpowiesz za wszystkie krzywdy które wyrządziłaś. Przez swój kaprys zamknęłaś się tutaj, by zdobyć męża. Wielu wspaniałych ludzi poległo, by zwrócić ci wolność, jednego czarami przemieniłaś w bestię, by ci służył. Ten oto wojownik uwolnił cię, a ty tak mu się odwdzięczasz. Niech on teraz wymierzy ci słuszną karę."Serfigen wyprostował się odrzekł:"Niech idzie w swoją stronę, nie ja jestem sędzią ni katem, nie ja ją będę karać. Niech idzie w swoją stronę."Starzec odrzekł:"Zaiste wielkim jesteś wojownikiem, pokonałeś zło w sobie, lecz także uwolniłeś innych. Prawdziwego wojownika cechuje nie tylko siła, czy mądrość, lecz także uprzejmość wobec kobiet. Od teraz ja zostanę nauczycielem tej niewiasty, by zawrócić ją na dobrą drogę.""Uczyń jak mówisz."Niewiasta i starzec zniknęli. Wojownik zawrócił i opuścił podziemia. Nie czuł zmęczenia, był szczęśliwy, zaiste odnalazł w sobie wszystkie cechy prawdziwego rycerza.Epilog:Pytacie, co się później z nim stało?Jeszcze wiele w życiu dobrego go spotkało, żył on długo i szczęśliwie. Pewnego dnia został królem, a rządził dobrze i sprawiedliwie. Po pewnym czasie przybył do niego starzec i przyprowadził ze sobą niewiastę."Uczyniłem z niej prawdziwą damę, dobrą i wierną kobietę dla ciebie."Król ożenił się z nią, wydał za tej okazji przyjęcie na które zaprosił wielu gości.I ja tam byłem, miód i wino piłem, po brodzie ściekało, do gęby nie trafiało.

/old_forum/2011_29/20110724202015.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2011_29/20110724202015_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20110724202015">




Trwa Wczytywanie