DRM - temat niezwykle drażliwy. O ile dotychczasowe hity (Spore, może nawet Far Cry 2 podciągniemy pod tę etykietę...) dały graczom odczuć, na czym polega "system cyfrowego zarządzania prawami". Jak to będzie wyglądać przy Grand Theft Auto IV?

Okazuje się, że pecetowcy będą musieli zainstalować aż 4 aplikacje, jeżeli będą chcieli pobawić się w wirtualnym Liberty City po sieci. Games for Windows LIVE, Rockstar Social Club, SecuROM no i wreszcie samą grę. Do tego każdą instalację trzeba będzie jednorazowo aktywować, jednak jeżeli ktoś nie ma internetu, wystarczy wycieczka do kafejki lub znajomego, aby załatwić sprawę z supportem Rockstara.
Co ciekawe, GTA IV będzie można zainstalować tyle razy i na tylu komputerach, ile się chce. Jednak warunkiem uruchomienia jej będzie obecność płyty w napędzie DVD (chyba, że ktoś szarpnie się na ściągnięcie poprzez cyfrową dystrybucję).
O wiele dokładniejszą rozpiskę informacji dotyczących DRM-u w GTAIV znajdziecie w serwisie IGN.