Na początku tego tygodnia (i wbrew naszemu oczywistemu fanboyowaniu na rzecz MS-a), pisaliśmy o tym, że aż 68% Xboksów 360 psuło się po premierze tego urządzenia w Stanach Zjednoczonych. Rewelacje te ujawnił Dean Takahashi, a jednym z jego rozmówców był Robert Delaware.

Delaware pracował dla firmy Excell Data, która wykonuje dla giganta z Redmond testy jakości. Zdradził on, że gigant z Redmond wiedział o kilku poważnych problemach z niektórymi grami (np. NBA 2K6 i Dead Rising), ale świadomie je zignorował, chcąc szybciej wydać wspomniane tytuły. Teraz Delaware nie tylko stracił pracę, ale także grozi mu proces cywilny, bowiem chce go pozwać jego były pracodawca i Microsoft. Oczywistym jest, że przez rozmowę z Takahashim złamał on tzw. NDA, zobowiązującą go do zachowania tego typu informacji dla siebie.
Jednak Robert nie traci hartu ducha i mówi śmiało: "Jeżeli chcą mnie dorwać, to niech walą śmiało". W obliczu pozwu od Microsoftu przeciętny człowiek pożegnałby się z rodziną i nastawił psychicznie na konieczność oddawania do końca swojego życia całego zarobku gigantowi z Redmond. Ale nie nasz śmiałek. Chyba, że jako profesjonalny beta tester zdradzający tajemnice pracodawcy, Delaware ma w zanadrzu jeszcze jakieś informacje niewygodne dla MS-a.
No wiecie, jak ci... [szept]szpieeedzy[/szept].