My tu sobie niedzielujemy, a gdzieś tam w piwnicach siedziby studia id Software pichci się przeglądarkowy Quake - Quake Live. Gra będzie sponsorowana przez dynamiczne reklamy umieszczane na mapach i ma zaskarbić sobie uwagę głównie casualowego tłumu. Jak się okazuje, na tym plany Johna Carmacka i spółki się nie kończą - już rozważany jest podobny zabieg dla Enemy Territory.
![]()
Z jednej strony powinno się zachwalać ideę wprowadzania nowych graczy do sieciowych FPS-ów, ale z drugiej - czy ten cały Quake Live nie będzie zbyt... mroczny? Futurystyczny? Jeżeli chce się robić coś dla casuali, warto brać przykład z DICE'owego Battlefield Heroes - króliczki, komiksy i te sprawy. Może się okazać, że Quake Live skończy jako zabawka na parę godzin dla tych, którzy wciąż bawią się przy Q3 i innych hardkorowych strzelankach.