Mająca zadebiutować na polskim rynku w październiku bieżącego roku produkcja studia 1C, King's Bounty: Legenda, już teraz zbiera w rodzimej prasie niezwykle pozytywne opinie. Nie da się nie zauważyć, że dziennikarze chętnie porównują ów tytuł do serii Heroes of Might & Magic. Można to rozpatrywać dwojako - w kategorii sukcesu (wszak HoMM to uznana marka) lub zupełnie odwrotnie - jak przypięcie łatki "tego gorszego", który nigdy nie dorówna rywalowi.

O to, jak na tę sprawę zapatruje się polski wydawca gry, firma Cenega, zapytaliśmy Konrada Rawińskiego. Przyznał on, że porównanie obu tytułów jest jak najbardziej zasadne, wszak "King's Bounty: Legenda to gra, która jest remake'iem pierwowzoru serii Heroes of Might and Magic, czyli legendarnego King's Bounty". Co więcej, jego zdaniem produkcja ekipy 1C przewyższa w wielu elementach grę Ubisoftu.
"Przykładowo, poruszanie się po planszy przygody odbywa się w
czasie rzeczywistym, a nie w turach. Walka odbywa się w systemie turowym,
ale plansze naszpikowane są nowinkami, takimi jak skarby, potwory neutralne,
czy też możliwość ruchu daną jednostką i ataku w jednej turze" - wyliczał Rawiński. "King's Bounty: Legenda zawiera elementy, których nie ma seria Heroes
czyli rozwiązania znane z najlepszych gier RPG, jak rozwój postaci, ciekawa
fabuła, liczne, wielowątkowe dialogi i możliwość dokonywania wyborów, które
będą miały wpływ na dalszą przygodę" - dodał.
Liczne zalety to jednak nie wszystko - już sama marka jest silnym bodźcem skłaniającym do zakupu gry. Tej na razie King's Bounty może serii HoMM pozazdrościć (podobnie zresztą jak rekordowych na polskim rynku wyników sprzedaży), ale mimo to rodzimy wydawca optymistycznie zapatruje się na sprzedaż KB: L. "Jesteśmy przekonani, że King's Bounty: Legenda jest właśnie tym tytułem, który pobije ten rekord. Umarł król, niech żyje król" - zakończył Rawiński.