Już poprzedni tom pozytywnie wybijał się rozwiązaniami fabularnymi na tle innych, wchodzących w skład cyklu o psim pół-demonie, ten zaś bierze chlubny przykład z poprzednika. Co nie znaczy, niestety, iż nagle stało się toto mniej infantylne, ale przecież i tak Rumiko Takahashi kieruje swój produkt głównie do młodszych czytelników i czytelniczek...
Warstwa wizualna pozostaje bez zmian, a przynajmniej bez zmian widocznych gołym okiem. Podobne do siebie niemal jak dwie krople wody, wielkookie twarze i zlewające się ze sobą elementy – podczas scen walk trudno wyłuskać rozmazane postacie z równie rozmazanego tła i właściwie nie mamy pewności, co widzimy. Jak pisaliśmy poprzednio, podobno autorka z premedytacją stosuje takie zabiegi (pomimo wykształconego już znakomitego i oryginalnego warsztatu), gdyż „przyzwyczaili się do nich fani serii”. Cóż, w takim razie szkoda.
Plusy: + ciekawy zwrot akcji + żywa akcja + zabawne momenty Minusy: - mimo wszystko infantylizm - niezbyt udana strona graficzna
Rysunki: Rumiko Takahashi Scenariusz: Rumiko Takahashi Tytuł: Inu-Yasha: Baśń z feudalnych czasów, tom 11 Przekład: Monika Nowakowska Wydawnictwo: Egmont, 2008 rok Wydanie: oprawa miękka, offset, 184 str. Cena: 17 zł