Test ASUS ROG Zephyrus G14 z RTX 3050 Ti - potencjał 14 cali w dobrej cenie

Paweł Rudy
2021/12/29 10:47
0
0

ASUS ROG Zephyrus G14 z GeForce RTX 3050 Ti i AMD Ryzen 7 5800HS to konfiguracja, po którą sam bym sięgnął, szukając dla siebie kompaktowego 14-calowca. Waga wersji z podświetloną klapą matrycy, jak tu testowana, to 1,7 kg, czyli mniej o 90 g od wiekowego Lenovo T430s, który jeszcze do niedawna służył mi dzielnie na docku.

To oznacza, że jestem w stanie komfortowo targać maszynę o takich wymiarach i wadze zamiast niego, zyskując wydajność karty graficznej najnowszej generacji GeForce RTX i rewelacyjną matrycę IPS.

Mój początkowy entuzjazm chciał na moment ostygnąć, gdy zdałem sobie sprawę z tego, że ultrabooki kosztują zwykle więcej, jednak przy testowanej wersji z 2021 roku cena jest moim zdaniem rozsądna. Mam nadzieję, że ta się utrzyma i w związku z tym gorąco zapraszam na test.

Test ASUS ROG Zephyrus G14 – najlepsza przesiadka z poleasingówki w życiu

Serie laptopów dla graczy od ASUS przyzwyczaiły mnie do tego, że serwują wysoką wytrzymałość nawet w niższych segmentach cenowych. Przy 14-calowym ultrabooku to konstrukcyjne doświadczenie przekute zostało na stop magnesium i aluminium.

Test ASUS ROG Zephyrus G14 – najlepsza przesiadka z poleasingówki w życiu, Test ASUS ROG Zephyrus G14 z RTX 3050 Ti - potencjał 14 cali w dobrej cenie

Uzyskano przy tym fakturę, którą określiłbym jako bardziej wyrafinowaną od tego, co serwował choćby wspomniany wcześniej ThinkPad, utrzymując tą samą powierzchowną miękkość, ale jednocześnie sztywność konstrukcji. Dawno nie miałem w rękach tak solidnie złożonego 14-calowca. Gięcia obudowy zarówno podczas pisania na laptopie jak i otwierania klapy praktycznie nie ma, co uważam za spore osiągnięcie w tych gabarytach i cenie.

Zawiasy ErgoLift pozwalają na jednoręczne otwarcie komputera i uzyskują maksymalny kąt rozwarcia na poziomie około 145 stopni. Od pewnego punktu do akcji wchodzą małe stopki, za pomocą których notebook uzyskuje wygodne do pisania nachylenie. Taki ruch daje też dostęp systemowi chłodzenia do świeżego powietrza, więc polecam korzystanie z jego dobrodziejstw.

Sama klawiatura też jest jak dla mnie idealna, zarówno pod względem jednokolorowego, białego podświetlenia, jak i skoku.

Odbicie klawiszy podczas pisania jest satysfakcjonujące na tyle, że w moment przestawiłem się ze sprawdzonego, ThinkPadowego rozwiązania, które przez wielu wychwalane jest ponad niebiosa. Podobnie jak w testowanym ostatnio ASUS ROG Zephyrus M16 GU602, we włącznik wbudowany został czytnik linii papilarnych. Szybkie logowanie bez wpisywania długiego hasła jest więc w opcji.

Obok niego znalazły się przydatne przyciski dodatkowe oraz diody. Ich ulokowanie na widoku może być irytujące, zdecydowanie bardziej wole je gdzieś na boku, bo realnie interesuje mnie tylko ta od ładowania.

Szklany touchpad odpowiadał precyzyjnie i ma moim zdaniem sensowne pole, choć zawsze miałem słabość do dedykowanych przycisków głównych, których tutaj nie ma. Jest to jednak moja osobista preferencja, operacje tymi zatopionymi w touchpad nie sprawiły mi żadnego kłopotu.

Na klapie matrycy testowanego modelu zaimplementowano opcjonalną Anime Matrix, czyli specyficzny tryb podświetlenia, który można zaprogramować na różne sposoby w aplikacji producenta. Nie spędziłem jednak z tym bajerem wiele czasu, bo skupiłem się bardziej na samym korzystaniu z notebooka. Jeżeli lubisz efekty świetlne, dopłata i moc atrakcji jest w opcji.
Ja sięgnąłbym po wersję bez nich by zmniejszyć wagę oraz profil komputera. Dodatkowymi minutami na baterii w niektórych sytuacjach też nie gardzę, podobnie jak paroma groszami więcej w portfelu.
Rozkład portów w ASUS ROG Zephyrus G14 uznaje za całkiem praktyczny dla większości użytkowników. Główne porty obrazu, czyli:
  • HDMI dla karty zintegrowanej w procesor od AMD Ryzen 7 5800HS
  • USB-C dla karty dedykowanej GeForce RTX 3050 Ti 4 GB i ładowania z mocą do 100 W,
znalazły się wraz zasilaniem i audio na lewej krawędzi.

Na prawej umieszczono za to dwa proste USB 3.2 i USB-C, wspierające jedynie przesyłanie danych.

GramTV przedstawia:

Zabrakło więc czytnika kart pamięci, co dla mnie nie jest wielkim przewinieniem, a jedynie praktyczną decyzją, która oszczędza pieniądze, podobnie z resztą jak ta o usunięciu kamerki internetowej.

Trzeba się pogodzić z tym, że jeszcze jakiś czas pewne rzeczy będą musiały być peryferiami, a nie wbudowanymi elementami Twojego stanowiska pracy, dopóki wszystko nie przejdzie ostatecznie na USB-C oraz łączność bezprzewodową.
Oba te standardy są przyszłością, więc w Zephyrus G14 mamy także WiFi 6 za sprawą chipu Mediatek MT7921 oraz Bluetooth 5.0, co gwarantuje wysoką kompatybilność sprzętu na długie lata użytkowania. Dla mnie takie aspekty odgrywają dużą rolę, bo zdaję sobie sprawę z tego, ile czasu takie komputery dzielnie służą swoim użytkownikom. 14-calówki były dla mnie zawsze domeną tych, którzy lubią sobie pograć, ale serio dużo jeżdżą, a nie przenoszą kompa dwa razy w miesiącu, i nic mniejszego nie wchodzi w rachubę, żeby to finansowo się też spinało. ASUS ROG Zephyrus G14 wydaje się być skrojony właśnie dla nich, szczególnie z GeForce RTX 3050 Ti, który przy okazji nie przesila systemu chłodzenia. Już na wstępie ucieszyłem się, że dostałem ten wariant, bo myśl o dodatkowych watach z RTX 3060 przyprawiała mnie o dreszcze.

Tutaj temperatury obu podzespołów głównych podczas grania utrzymują się w bezpiecznej okolicy 90 stopni Celsjusza przy ekstremalnych scenariuszach w trybie “Turbo”, który rekomenduje użytkować. 8-rdzeniowy AMD Ryzen 7 5800HS radzi sobie bardzo dobrze w gamingowych scenariuszach, zostawiając przeważnie niewiele budżetu energetycznego dla karty graficznej. Nie generuje przy tym dużej ilości ciepła, jednak nie odciąża też znacznie systemu chłodzenia, który zajmuje się także układem graficznym.

Momenty procesorowe są więc pokazem wyższych temperatur i niższego taktowania, gdyż procesor stopniowo podnosi temperaturę całego układu, a więc i RTXa 3050 Ti.
Ten nie lubi generalnie okolic 85 stopni Celsjusza, więc po “dokładce” od Ryzena zaczyna nieco agresywniej zbijać zegary. Było to widoczne szczególnie w Hitman III przy scenie Dartmoor.

Podwójne ograniczenie zarówno ze strony mocy procesora, jak i tej potrzebnej karcie graficznej, to moment załamania się całej wydajności systemu, dlatego odradzam graniew trybie “Wydajność”. Oszczędność hałasu jest średnio słyszalna przez słuchawki, które do grania na laptopie dobrze Ci służą, a takie spadki obserwowałem znacznie częściej, gdy tryb Turbo nie trzymał podzespołów wewnętrznych w ryzach.
Przy użytkowaniu ASUS ROG Zephyrus G14 warto pamiętać więc o adaptacyjnej synchronizacji matrycy, która może nieco upłynnić niższe ilości klatek (120-144 nie do odróżnienia). W bardziej wymagających grach warto też nieco zbalansować ustawienia graficzne i korzystać z dobrodziejstw wspomnianej technologii, jaką oferuje 144-hercowa matryca IPS o rozdzielczości Full HD. Czasem ograniczenie ilości generowanych klatek może uwolnić zasoby procesora, szczególnie gdy te przekraczają odświeżanie matrycy. Przyjemną reprodukcją kolorów na poziomie 90% pokrycia gamutu sRGB oraz maksymalną jasnością przebijającą 350 nit ASUS miał mnie już w specyfikacji, jednak do ujrzenia tej płynności potrzeba jest odpowiedniej gry i ustawień.
Co do aspektów praktycznych, akumulator w ASUS ROG Zephyrus G14 wystarczył mi na 9 godzin oglądania Netflix przy jasności ustawionej na około 120 nitów i włączonym Wi-Fi w trybie cichym.
Przeglądanie sieci z oglądaniem YouTube i pisaniem postów na portal wykończyło już G14 w 5 godzin, choć pozwoliłem sobie używać już trybu zbalansowanego dla szybszej pracy.

Na pokładzie testowanej jednostki znalazł się dysk Hynix HFM512GD3JX013N o pojemności 512 GB. Jednostka nawet blisko pełnego zapełnienia nie zwalniała znacznie, więc nie mam większych obaw co do jej implementacji.

Podsumowanie

Już na wstępie powiedziałem, że ASUS ROG Zephyrus G14 z GeForce RTX 3050 Ti i AMD Ryzen 7 5800HS to konfiguracja, którą sam bym wybrał, i podtrzymuje te stwierdzenie. Mogę więc z całą pewnością zarekomendować też ten komputer Tobie, jeżeli realnie korzystasz z jego “przenośności”. 14 cali to mój ulubiony format podróżny, szczególnie w dobie notebooków o wąskich ramkach, pozbawionych niepotrzebnych kamer. 1,7 kg z perspektywy ciężarów, do których przyzwyczajają poleasingówki, mieści dziś w sobie dużo więcej mocy, a ASUS ubiera ją w wysoką jakość wykonania, której jestem podobnie pewny. Możliwe, że układ systemu chłodzenia nie podejdzie każdemu, jednak obniżenie temperatury wokół WSAD przez wciąganie tamtędy powietrza do chłodzenia przez klawiaturę rekompensuje wiele przewinień, gdy przychodzi czas na dłuższą sesję.

Podsumowanie, Test ASUS ROG Zephyrus G14 z RTX 3050 Ti - potencjał 14 cali w dobrej cenie

Materiał powstał we współpracy z ASUS

9,0
ASUS ROG Zephyrus G14 jest dla mnie bliski ideału 14-calowego laptopa gamingowego dla mobilnych. RTX 3050 Ti w akompaniamencie 8-rdzenionwego Ryzena nada się także twórcom.
Plusy
  • Wysoka jakość wykonania i sztywność obudowy
  • Sensownie rozplanowane porty
  • System chłodzenia pasujący do zapotrzebowania podzespołów wewnętrznych
  • Atrakcyjne podświetlenie matrycy w opcji
  • Wygodna klawiatura
  • Przyjemna dla oka matryca 144 Hz z dobrą reprodukcją barw
  • Brak kamerki internetowej
Minusy
  • Wlutowana połowa pamięci RAM (8+8 GB)
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!