Wrażenia z CountryBalls Heroes. Hirołsy i z humorkiem

Kamil Ostrowski
2020/10/30 11:25
6
1

To chyba jeden z najbardziej zwariowanych pomysłów na grę z jakim się spotkałem. Tylko czy ten crossover ma sens?

Wrażenia z CountryBalls Heroes. Hirołsy i z humorkiem

CountryBalls Heroes to strategia turowa stworzona przez polskie studio Innominate Games, które można określić jako bezpardonową zrzynkę z Heroes of Might & Magic III. Do tego dochodzi spora dawka memicznego humoru i w zasadzie… niewiele więcej. Chociaż muszę uczciwie powiedzieć, że dostałem do sprawdzenia bardzo wczesną wersję.

Czym więc będziemy się zajmować? Rozbudowujemy swoje miasto, budujemy kolejne instalacje, pozwalające nam to rekrutować lepsze jednostki, to dostarczające więcej zasobów czy wreszcie pozyskiwać nowych herosów. No tak, herosi - to oni stoją na czele armii, rzucają zaklęcia, a nawet atakują wrogów. Poruszamy się po mapie świata, tocząc walki z niezależnymi grupami stworków, zdobywając doświadczenie i artefakty, aż wreszcie docieramy pod granice krain zajętych przez przeciwnika, zajmujemy jego stolicę i kończymy dany scenariusz. Co tutaj więcej tłumaczyć - klasyczne hirołsy.

W wersji udostępnionej nam przez producenta dostępne były dwie frakcje: Polacy i Amerykanie (oczywiście przyjmuję tutaj pewną umowność nazewnictwa, bo w rzeczywistości są to “Polandball” i “USABall”. Pojawiały się jeszcze jednostki z frakcji Russiaball oraz trochę jednostek “niezależnych”, takich jak wróżka ONZu. Która swoją drogą od czasu do czasu rzuca tekstem w stylu “zwróć na mnie uwagę! To co mówię ma znaczenie”. W ogóle dowcip w CountryBalls Heroes jest bardzo strawny, przynajmniej dla osób ogarniających politykę, memy i stereotypy dotyczące poszczególnych nacji.

GramTV przedstawia:

Zasadnicze “duże” problemy widzę w tej chwili dwa. Po pierwsze, czasami ciężko jest na ekranie mapy stwierdzić co jest elementem interaktywnym, a co jedynie dekoracją. Co prawda po jakimś czasie nieco się przyzwyczaiłem, bo zwyczajnie zapamiętałem które punkty są aktywne, a które nie, aczkolwiek dobrze by było, gdyby twórcy wymyślili jakiś sposób na podkreślenie newralgicznych elementów (może podświetleniem po najechaniu myszką?). W ogóle grafika nie jest najmocniejszą stroną ContryBalls Heroes. Nawiązuje wyraźnie do klasycznych Heroesów (w szczególności kultowej “trójki”), aczkolwiek brakuje tutaj detalu i palety barw, do której się przyzwyczailiśmy. Z jednej strony trudno się dziwić, z drugiej strony to jednak boli.

Po drugie, countryballe są z definicji bardzo do siebie podobne. Oznacza to, że wszystkie jednostki to pomalowany okrąg z dodanymi elementami charakterystycznymi. Z tego powodu ciężko jest się z początku połapać które jednostki są silniejsze, a które słabsze. Trzeba to po prostu zapamiętać. W klasycznych Heroesach na pierwszy rzut oka mogliśmy stwierdzić, że dopakowany behemoth jest sto razy silniejszy od takiego gremlina. W Countryballs Heroes nie jest to takie łatwe. Poza tym oczekiwałbym, że twórcy rozwiążą jeszcze parę innych drobiazgów, m.in. ze sterowaniem czy mechaniką, aczkolwiek wymienianie ich to już zadanie dla beta-testerów, ewentualnie do wypunktowania w recenzji.

Mam pewne obawy czy w pogoni za jak najwierniejszym oddaniem mechaniki Heroes of Might & Magic 3 twórcy nieco się nie zatracili. Co prawda “trójka” wciąż jest popularna wśród wąskiego grona fanów, którzy tworzą i sprawdzają nowe mody, grając w turniejach czy chociażby wracając raz na jakiś czas do gry, żeby odświeżyć wspomnienia, ale… no właśnie - duża część współczesnej siły Heroesów 3 jest oparta na sentymencie. Bawiąc się dziś, wracamy do wspomnień sprzed kilkunastu lat, kiedy byliśmy młodzi, piękni, a oczy mieliśmy wlepione w monitor kineskopowy. Spróbujcie dać dzisiaj dorastającemu dziecku czy nastolatkowi taką grę. I nie ma co tutaj dziadkować i stękać na to, że “ach ta dzisiejsza młodzież”. Po prostu gry komputerowe poszły do przodu. Wobec tego wolałbym, żeby w CountryBalls Heroes pojawiły się jakieś ślady tego, że gra jest współczesna (no dobra, parę elementów znalazłem, ale naprawdę do policzenia na palcach jednej ręki). Bo pomysł jest niezły, humor jest niezły, gra jest co prawda w bardzo wczesnym stadium, ale widać szansę na sukces. Mam jednak wrażenie, że na samym pomyśle i sentymencie do starego hitu daleko się nie zajedzie. Na pewno ciekawie będzie recenzować tę grę po premierze, czyli w pierwszym kwartale przyszłego roku. Trochę czasu jeszcze jest.

Komentarze
6
Earendil
Gramowicz
01/11/2020 13:32

Dopisz proszę informację, że zbierają fundusze na kickstarterze. Póki co opornie trochę idzie.

PDenton
Gramowicz
30/10/2020 18:11

​duża część współczesnej siły Heroesów 3 jest oparta na sentymencie. Bawiąc się dziś, wracamy do wspomnień sprzed kilkunastu lat, kiedy byliśmy młodzi, piękni, a oczy mieliśmy wlepione w monitor kineskopowy. 

Miło jak autor tekstu kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze.  Tylko w tej chwili w lobby multiplayera H3 siedzi 1700 osób (a to i tak słabo bo na ogól 2k). To chyba dwa razy więcej niż ludzi obecnie grających w swierzutkich Avengersów xDDDDD

Ale ciiiiii, pozwólmy autorowi myśleć, że wie o czym pisze xD

FromSky
Gramowicz
30/10/2020 17:10

A co to znaczy gra współczesna? Heroes 3 ma łatwe do poznania zasady a jednocześnie sporą głębię czyli idealne easy to learn - hard to master. 

Oprawa graficzna też jest dobra bo nawiązuje do tej z memów contryballs w 3d by to gorzej wyszło, inna sprawa że seria Heroes już się 3 razy przejechała na nieprzejrzystej  mapie strategicznej w 3d

Z grafiką jest też tak że obecny hit Among Us jest wyjątkowo brzydki ale mu to nie przeszkodziło, nie wspominając o ładniejszych Minecraft i Terraria




Trwa Wczytywanie