Recenzja Metamorphosis. Czy Franz Kafka byłby dumny z takiej gry?

Mateusz Mucharzewski
2020/08/20 13:00
1
0

Mało jest gier opartych na literaturze, a już w szczególności na tak leciwej i specyficznej. Tym bardziej warto zainteresować się tym, czym jest Metamorphosis.

Recenzja Metamorphosis. Czy Franz Kafka byłby dumny z takiej gry?

Gier z zacięciem artystycznym jest sporo, ale trudno wśród nich znaleźć produkcje mocno inspirowane literaturą z wyższej półki. Może to się nie sprzedaje, albo jest za trudne do realizacji. Mimo wszystko wyzwanie postanowiło podjąć polskie studio Ovid Works. Dla dewelopera to niemalże jak debiut. Na koncie ma już jeden tytuł, ale Interkosmos z 2017 roku to produkcja mała, w dodatku tylko na VR. Metamorphosis miało być więc prawdziwym, wielkim otwarciem dla dewelopera. Miał to być projekt znacznie większy, nie tylko pod kątem budżetu, ale i ambicji. To opowieść inspirowana twórczością wybitnego pisarza Franza Kafki, co samo w sobie jest szalenie intrygujące. Teraz możemy się przekonać czy faktycznie warto było czekać na ten tytuł.

Metamorphosis to tytuł jednej z powieści Kafki (w Polsce wydaje jako Przemiana), ale gra nie jest jej adaptacją. Bierze z niej tylko głównego bohatera, sprzedawcę Gregora, który pewnego dnia budzi się w ciele robaka. W oryginale czytaliśmy o losach jego rodziny, która zamknęła go w pokoju i musiała nauczyć się żyć na nowo (chociażby znaleźć pracę, bo dotychczasowy żywiciel rodziny już nie nadawał się do tego). Tego w grze nie ma. Zamiast tego twórcy łączą historię Przemiany z inną powieścią Kafki – Procesem. Tam bohaterem jest Józef, który pewnego dnia zostaje oskarżony o nieznane czyny i próbuje oczyścić się z zarzutów w pełnym absurdu i biurokracji świecie. Gra opowiada więc historię, w której obaj panowie są najlepszymi przyjaciółmi, a zamieniony w robaka Gregor musi dostać się do tajemniczego Tower i uratować Józefa przed surową karą.

GramTV przedstawia:

Historia opowiedziana przez studio Ovid Works aż kipi od atmosfery rodem z powieści Kafki. Pełno więc w niej absurdu, groteski i niejednoznacznych sytuacji. Obecna jest również tzw. sytuacja kafkowska, czyli konflikt jednostki z anonimową instytucją. W Metamorphosis jest to wspomniane Tower, do którego musi się dostać bohater. Nie tylko wbrew własnej woli został zamieniony w robaka (jak szybko się okazuje, nie tylko on), ale i musi przejść przez lawinę biurokracji oraz absurdów, aby dostać się do celu. Dopiero tam okazuje się jaka było jego prawdziwa rola.

W tej historii zdecydowanie lepsze jest dochodzenie krok po kroku do prawdy, niż faktyczne jej poznanie. Nie ukrywam, że jakoś wybitnie zachwycony na końcu nie byłem. Nie można jednak odmówić twórcom tego, że do samego finału trzymali się kafkowskiej konwencji. Wrażenie psują tylko dialogi, dosyć często napisane płytko i bez polotu. W takiej grze dobrze przygotowany scenariusz mógłby znacząco poprawić ocenę końcową. Mimo wszystko ekipie Ovid Works należą się spore brawa za wierne odwzorowanie klimatu powieści pochodzącego z Austro-Węgier pisarza. W efekcie Metamorphosis dostarcza unikatowych w świecie gier wideo doznać i zapewnia bardzo przyjemny powiew świeżości, przynajmniej na poletku gier z zacięciem artystycznym.

Komentarze
1
garfieldgarfield
Gramowicz
20/08/2020 15:16

Kafka i Gabrowicz pisali psychiczne książki!! :/