Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Adam "Harpen" Berlik
2019/09/26 11:00
1
0

Mimo dwóch poważnych mankamentów, Lenovo Legion Y540 można uznać za sprzęt godny polecenia. Bez problemów uruchomimy na nim najnowsze produkcje.

Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Pierwsze wrażenie

Tym, co rzuca się w oczy jeszcze przed włączeniem Lenovo Legion Y540 jest estetyka. Gracze, którzy nie chcą zwracać na siebie uwagi z pewnością docenią ogólny wygląd tego modelu, bowiem dopiero przy bliższym kontakcie zauważamy, że design jednak różni się od tego, jaki znamy z komputerów biurowych. Czarna obudowa nie jest jednak standardowa, gdyż producent zadbał o jej udoskonalenie. Dolna część została tak jakby wsunięta pod górną, w efekcie czego Lenovo Legion Y540 pewnie trzyma się rozmaitych powierzchni, w tym oczywiście biurka, ale nie oszukujmy się – laptopa będziemy głównie stawiać w zupełnie innych miejscach, na przykład na plastikowym stoliku w pociągu.

Wyświetlacz

Lenovo Legion Y540 oferuje możliwość generowania obrazu w Full HD na ekranie o przekątnej 15,6-cala, a więc w proporcjach 16:9. Należy to uznać za ogromną zaletę, a osoby, które chciałyby ponarzekać na brak choćby trochę wyższej rozdzielczości pragnę uspokoić – jej obecność byłaby całkowicie zbędna, bo podzespoły, o których można przeczytać niżej, dobrano w taki sposób, by radziły sobie z jakością Full HD.

Podczas korzystania z Lenovo Legion Y540 poza domem nie będziemy narzekać na jakiekolwiek odblaski, więc nawet przy dużym słońcu zobaczymy wszystkie detale bardzo wyraźnie. Laptop posiada matowy ekran IPS, którego obecność docenią właśnie odbiorcy docelowi tego komputera, czyli gracze, ale znajdzie ona uznanie także wśród grafików. Nie jest to więc budżetowe rozwiązanie (TN są znacznie tańsze, ale gorzej odwzorowują kolory, więc zastosowanie takiego wyświetlacza byłoby tu niedopuszczalne), ale droższe, które idealnie komponuje się z resztą elementów, jakie oferuje Lenovo Legion Y540.

Wyświetlacz, Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Co pod obudową?

Bardzo dobrą wydajność zapewniają świetnie dobrane podzespoły. Lenovo Legion Y540 zawiera procesor dziewiątej generacji Intel Core i5-9300H (bazowa częstotliwość taktowania wynosi 2,40 GHz, natomiast częstotliwość taktowania turbo aż 4,10 GHz; CPU posiada 8 MB pamięci podręcznej L3), a także 8 GB pamięci operacyjnej DDR4 2666 MHz oraz kartę graficzną GeForce GTX 1650 z 4 GB pamięci GDDR3 na pokładzie.

Dysk SSD jest, ale...

We wstępie napisałem o dwóch mankamentach. Pierwszym z nich jest to, że Lenovo zdecydowało się na dysk SSD. Ogółem należy uznać to za ogromną zaletę, bo dzięki niemu całość działa bez zbędnych przestojów, a i ekrany ładowania oglądamy krócej. Problemem jest jednak to, że poza 256-GB dyskiem SSD nie znajdziemy tu żadnego HDD. Biorąc pod uwagę fakt, że po wgraniu systemu operacyjnego do dyspozycji mamy około 210 GB, a wydane niedawno Borderlands 3 waży 60 GB, zaczyna się robić problem. Zwłaszcza, gdy chcemy zainstalować sobie kilka różnych tytułów przed podróżą. Musimy iść wówczas na rozmaite kompromisy lub zdecydować się na zakup zewnętrznego dysku twardego. O instalatorach z GOG-a nagranych na płytę DVD trzeba zapomnieć, bo Lenovo Legion Y540 nie posiada także napędu optycznego.

System operacyjny

Lenovo Legion Y540 jest dostępny w sprzedaży bez systemu operacyjnego. To również duży kłopot, bo zakup Windows 10 (nie wyobrażam sobie instalowania na tym sprzęcie jakiejkolwiek innej wersji „okienek”, bo najzwyczajniej w świecie mija się to z celem i nie pozwoli nam w pełni wykorzystać potencjału opisywanego laptopa) musimy ogarnąć we własnym zakresie. Przykładowo Windows 10 Pro w wersji OEM (licencja dożywotnia) jest dostępny w sklepie Sferis.pl w cenie 626 złotych. Można więc podejrzewać, że producent nie zdecydował się na dodanie systemu operacyjnego do Lenovo Legion Y540, by obniżyć jego cenę. Zawsze lepiej na karcie produktu wygląda przecież 3569 złotych aniżeli ponad 4 tysiące złotych, prawda?

System operacyjny, Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Czas pracy na jednym ładowaniu

Za sprawą trzykomorowej, litowo-jonowej baterii Lenovo Legion Y540 jest w stanie pracować od trzech do pięciu godzin bez kontaktu z gniazdkiem. Czy to dużo, czy mało, to zależy od preferencji użytkownika. Z jednej strony nie umili mu czasu w dłuższej podróży, ale idealnie sprawdzi się na krótszych trasach. Z drugiej natomiast warto pamiętać, że chociażby w pociągach mamy dostęp do prądu, więc w razie potrzeby możemy spokojnie ładować urządzenie w trakcie jazdy. Poza tym znajdziemy tu aż cztery tryby pracy. Specjalne ustawienia oszczędzania baterii pozwalają odwlec moment, w którym nastąpi całkowite wyładowanie recenzowanego modelu. Jeśli jednak chcemy cieszyć się maksymalną wydajnością, to musimy liczyć się z tym, że Lenovo Legion Y540 nie będzie nam towarzyszył w podróży nawet przez pół Polski.

Podświetlana klawiatura

Tak naprawdę wszystkie gry, jakie testowałem na Lenovo Legion Y540 uruchomiłem początkowo jedynie na kontrolerze, ale z racji obowiązku sprawdziłem również, jak wypada połączenie klawiatury i myszy. Oczywiście klawiatura wbudowana w obudowę laptopa nie daje takiego komfortu, jak ta podpięta pod USB czy korzystająca z Bluetootha, ale nie oznacza to, że jest źle – wprost przeciwnie: jeśli nie chcecie używać pada lub po prostu wolicie K+M zamiast kontrolera, to nie musicie obawiać się o to, że Lenovo Legion Y540 odbierze wam jakąkolwiek frajdę z zabawy. Najważniejsze przyciski, czyli WASD, są wygrawerowane laserowo, a czas reakcji wynosi mniej niż jedną milisekundę. Poza tym warto pamiętać, że klawiatura jest podświetlana, więc nawet jeśli zdecydujecie się na grę w ciemnym pomieszczeniu, to bez problemu odnajdziecie wszystkie przyciski.

Podświetlana klawiatura, Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Jakość dźwięku

Audiofile mogą trochę kręcić nosem, ale umówmy się – nikt nie kupi tego laptopa po to, by cieszyć się najwyższą jakością dźwięku. Mimo wszystko, dzięki zastosowaniu dwóch głośników stereo marki Harman, bez problemu usłyszymy zarówno muzykę, jak i wszystkie odgłosy otoczenia. Zwłaszcza, że twórcy poszli o krok dalej, implementując technologię Dolby Atmos. Jeśli w trakcie grania poczujecie „otaczający” was dźwięk, to powinniście wiedzieć, że taki efekt zawdzięczacie obecności wspomnianego rozwiązania.

Gniazda wejścia i wyjścia

W podróży zapewne będziemy chcieli skorzystać z myszy lub kontrolera. Urządzenia te mogą komunikować się z laptopem za pomocą kabla lub przez interfejs Bluetooth. Dostępne są dwa porty USB, a oprócz nich znajdziemy tu również złącze DisplayPort i gniazdo HDMI, więc po dotarciu do celu można podpiąć ten komputer przenośny do telewizora lub monitora. Nie zabrakło również umieszczonego z lewej strony obudowy złącza mini-jack na słuchawki lub mikrofon, co przyda się „w terenie” i podczas zabawy w trybie multiplayer. Skoro o rozgrywce sieciowej mowa, to Lenovo Legion Y540 obsługuje Wi-Fi w standardzie 802.11ac (2x2), a także LAN 10/100/1000 Mbps.

Gniazda wejścia i wyjścia, Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540

Wydajność w grach

Czas na crème de la crème, czyli to, jak Lenovo Legion Y540 radzi sobie z grami. Zanim jednak przejdziemy do sedna, warto dodać, że laptop posiada zaawansowane podzespoły, w związku z czym wymagają one odpowiedniego chłodzenia. Pod obudową urządzenia znajdziemy dwukanałowy system termiczny (technologia Legion Coldfront), osobne chłodzenie dla procesora i karty graficznej, cztery otwory wentylacyjne, specjalnie przygotowane radiatory zmniejszające temperaturę klawiatury oraz po 70 łopatek wentylatorów dla każdego z kanału, dzięki czemu – w teorii – zmniejszy się poziom hałasu.

Napisałem „w teorii”, bo w praktyce bywa naprawdę różnie. Jeśli swoją przygodę z Lenovo Legion Y540 rozpoczniecie od Blair Witch, a nie mieliście wcześniej kontaktu z produkcją studia Bloober Team, to możecie się zdziwić. Laptop nie tylko mocno się nagrzeje, ale będzie także hałasował prawie jak odkurzacz, ale w istocie nie jest to wina producenta urządzenia, ale twórców gry, bo na trochę lepszym komputerze stacjonarnym ze świetnym systemem chłodzenia także dochodzi do przegrzewania podzespołów, nie mówiąc już o dźwiękach wydobywających się z obudowy. Podejrzewam, że takie sytuacje mogą powtarzać się w przyszłości, ale warto wiedzieć, z czego one tak naprawdę wynikają. Na szczęście jednak w innych grach Lenovo Legion Y540 działa znacznie, znacznie lepiej. Nie jest oczywiście na tyle cichy, byśmy musieli zerkać na diody, by upewnić się, że jest włączony, ale poziom hałasu można określić mianem jak najbardziej akceptowalnego.

GramTV przedstawia:

Sprawdzając, na co stać Lenovo Legion Y540, postanowiłem wykonać benchmark za pomocą darmowego PC Mark 10 (kliknij w ten odnośnik, by sprawdzić wyniki) i zainstalować kilka gier, zarówno nowszych, jak i nieco starszych, w tym – a jakże – Wiedźmina 3. Każdą z testowanych gier sprawdzałem w rozdzielczości Full HD, czyli 1920 na 1080 pikseli lub jak kto woli – 1080p. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony osiągniętymi wynikami, bo nawet najnowsze gry działały bez zarzutu. Oczywiście nie na najwyższych ustawieniach grafiki, ale idąc na małe kompromisy udało się uzyskać zadowalającą płynność animacji.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wydajność w grach, Niezła moc w niezłej cenie. Test laptopa dla graczy Lenovo Legion Y540Na wysokich ustawieniach graficznych mamy stałe 30 klatek na sekundę, co jest wynikiem naprawdę dobrym, ale to nie wszystko, bo to tylko minimalna wartość FPS-ów. Przez większość czasu gra wyświetla od 40 do 50 klatek na sekundę, a czasem nawet i trochę więcej. Jeśli zależy nam jednak na 60 FPS-ach, to musimy nieco zmniejszyć jakość oprawy wizualnej i grać na średnich ustawieniach.

Gears 5

Za sprawą wbudowanego w nowe Gearsy benchmarku można dowiedzieć się, że gra oferuje płynność animacji na poziomie 40 klatek na sekundę przy wysokich ustawieniach graficznych, natomiast na niskich mamy około 52 FPS-ów. Mimo wszystko w obu przypadkach nowa odsłona kultowej serii strzelanek wygląda naprawdę dobrze, ale szkoda, że chcąc uzyskać 60 klatek na sekundę trzeba byłoby najprawdopodobniej grać w 720p.

Borderlands 3

Jeśli nie zależy wam na tym, by Borderlands 3 „śmigało” w 60 klatkach na sekundę, ale wystarczy wam nieco ponad 30 FPS-ów (nigdy mniej), to możecie grać na wysokich, zwłaszcza że są momenty, w których strzelanka Gearbox Software osiąga nawet 45 klatek na sekundę. Warto jednak pomyśleć o większej płynności animacji, ustawiając wszystko na niskie (dostępne są jeszcze bardzo niskie ustawienia), bowiem w tym przypadku gra będzie działać z prędkością 60-70 FPS.

Far Cry New Dawn

Po uruchomieniu gra sama zaproponowała wysokie ustawienia jakości grafiki, więc nie pozostało mi nic innego, jak przeprowadzić wbudowany benchmark. Niestety, nie udało się dobić do 60 FPS-ów, ale i tak produkcja studia Ubisoft generowała średnio 54 klatki na sekundę. Z kolei na średnich, zwanych tutaj normalnymi, było znacznie lepiej, bo aż 61 FPS (uśredniając, rzecz jasna), a momentami nawet aż 72 klatki; mimo wszystko gra nie zwalniała poniżej 50 FPS.

Blair Witch

Nie licząc problemów związanych z nagrzewaniem się komputera i jego głośną pracą, gra działała w stałych 30 klatkach na sekundę przy wysokich ustawieniach graficznych, chociaż warto wspomnieć, że i tak średnio generowała od 40 do 50 FPS-ów, a momentami – gdy niewiele działo się na ekranie – próbowała robić wszystko, by osiągnąć 60 klatek na sekundę. Niestety nie udało się, bo zwykle zatrzymywała się na 57 FPS-ach.

GTA V

Patrząc na to, jak poradziły sobie wcześniejsze gry, trudno oczekiwać, by nagle Grand Theft Auto V nie dało rady. Na bardzo wysokich ustawieniach, czyli tych zaproponowanych przez GeForce, gra działała w 40-50 FPS. Po zmianie na wysokie okazało się, że można cieszyć się 60 FPS-ami, ale czasem – kiedy akcja nabierała tempa, a na ekranie pojawiało się więcej obiektów (ludzi, pojazdów, itp.) zanotowałem spadek płynności animacji. Dodatkowo należy zaznaczyć, że w GTA V komputer musiał się bardziej wysilić, przez co niestety działał głośniej.

Podsumowanie

Po kilku dniach intensywnych testów mogę śmiało stwierdzić, że Lenovo Legion Y540 to produkty wart uwagi wszystkich graczy, którzy oczekują laptopa pozwalającego na komfortową zabawę także z nowszymi tytułami. Owszem, o 60 klatkach na sekundę przy wysokich ustawieniach jakości grafiki trzeba zapomnieć, ale – jak już wspomniałem – idąc na mniejsze lub trochę większe kompromisy – można swobodnie pograć poza domem w hity wydane nawet przed kilkoma dniami, nie mówiąc już o grach mających na karku tygodnie, miesiące czy lata. Trzeba jednak pamiętać o dość poważnych wadach, takich jak brak systemu operacyjnego, niewielka pojemność SSD oraz brak napędu optycznego, choć w tym ostatnim przypadku nie wszyscy uznają to za problem, niemniej malutki dysk i konieczność dokupienia Windowsa 10 we własnym zakresie to bezsprzecznie największe minusy Lenovo Legion Y540.


Kup laptop gamingowy z serii Lenovo Legion Y540 w naszym sklepie!

Komentarze
1
alex1112
Gramowicz
28/09/2019 00:36

Laptop dla graczy = OKSYMORON