Pozycja obowiązkowa dla fanów przygodówek. Większa, lepsza i piękniejsza niż The Book of Unwritten Tales.
Pozycja obowiązkowa dla fanów przygodówek. Większa, lepsza i piękniejsza niż The Book of Unwritten Tales.
The Book of Unwritten Tales 2 już od samego początku onieśmiela rozmachem, wielkością i różnorodnością. Każda minuta rozgrywki to dowód na to, że KING Art Games faktycznie potrzebowało funduszy, by zrealizować wszystkie pomysły i dopracować swoje dzieło w najdrobniejszych szczegółach. Jest tu co prawda mnóstwo kosmetycznych dodatków, bez których można było się obejść (jak animacja bohatera, który drapie się w zad, podczas bezczynności ze strony gracza), ale wszystkie tego typu detale sprawiają wrażenie tętniącego życiem świata i nadają charakter poszczególnym postaciom występującym w grze. Jest także coś, czego w The Book of Unwritten Tales 2 nie mogło po prostu zabraknąć. Nie wyobrażam sobie rozgrywki bez ścieżki dźwiękowej z udziałem orkiestry. Momentami budzi ona skojarzenia z animacjami Disneya, innym razem może przywoływać na myśl komputerowe gry fabularne, ale niezależnie od wszystkiego, zawsze idealnie pasuje do tego, co dzieje się na ekranie. Majstersztyk.
![]()
The Book of Unwritten Tales 2 to kontynuacja wydarzeń z pierwszej odsłony The Book of Unwritten Tales, więc osoby, które miały z nią do czynienia, wcielą się w doskonale znane postacie (nie trzeba jednak znać fabuły "jedynki", by zagrać w "dwójkę"). Wśród grywalnych bohaterów nie mogło oczywiście zabraknąć Nate'a, który najwidoczniej ma ogromne kłopoty. Pokierujemy także Ivo, czyli elfką, która przebywa w pałacu i niedługo ma zostać wydana za księcia (dowiaduje się również, że jest w ciąży, choć nie ma pojęcia, jak to się mogło stać). Później przejmiemy kontrolę nad Wildburem, który - jak się okazuje - został nauczycielem magii, ale oprócz uczenia czarów, ma do wykonania inne niebezpieczne zadania. Mało? Jest jeszcze Critter, czyli przesympatyczny Zwierzaczek, który przede wszystkim pomaga Nate'owi wydostać się z tarapatów.
![]()
Niczym w serialach telewizyjnych, w The Book of Unwritten Tales 2 początkowo sterujemy naprzemiennie wspomnianymi bohaterami, zapoznając się z ich przygodami. Sprawia to, że nie odczuwamy znużenia podczas rozgrywki, lecz ciekawość, co dzieje się z innymi postaciami. Żadną z nich nie kierujemy zbyt krótko, ani też zbyt długo - twórcom udało się to idealnie wyważyć, dzięki czemu skutecznie absorbują uwagę gracza. Z czasem jednak, gdy fabuła mocno się komplikuje, musimy przełączać się dynamicznie między naszymi herosami, a niekiedy sterować nimi w tym samym czasie, co mocno utrudnia sprawę. Zwłaszcza, jeśli wciąż mamy do czynienia z przygodówką wykorzystującą interfejs point and click.
![]()
The Book of Unwritten Tales 2 nie wymyśla koła na nowo, jeśli chodzi o zagadki natury logicznej. Gra oferuje wciąż dobrze znaną i doskonale sprawdzoną mechanikę, która polega na dogłębnej eksploracji poszczególnych lokacji, zbieraniu przedmiotów i wykorzystywaniu ich w odpowiednich miejscach, celem odblokowania nowej kwestii dialogowej czy też dostępu do następnego pomieszczenia. Zagadki bywają niezwykle skomplikowane, ale są też i takie, których rozwiązanie nie powinno nikomu sprawić najmniejszego problemu. Twórcy, choć w żaden sposób nie obniżają poziomu skomplikowania łamigłówek, ani też nie pozwalają ich ominąć, robią ukłon w stronę mniej doświadczonych odbiorców. Gdy klikniemy na spację, podświetlimy wszystkie interaktywne obiekty na danej planszy.
![]()
Skok jakościowy pod każdym względem - tak najkrócej można podsumować The Book of Unwritten Tales 2. Gra nie wprowadza rewolucji w zakresie mechaniki rozgrywki, ale idealnie ulepsza to, co zadecydowało o sukcesie pierwowzoru. Jeśli podobała się Wam pierwsza część i dobrze bawiliście się przy The Critter Chronicles, powinniście koniecznie zaopatrzyć się w opisywaną produkcję. Jest ona większa, ładniejsza i generalnie lepsza od swoich poprzedniczek w każdym aspekcie. Jeśli jednak nie graliście jeszcze w The Book of Unwritten Tales , lepiej nadróbcie zaległości, a później zabierzcie się za "dwójkę", bo naprawdę warto. To jedna z najlepszych serii gier przygodowych ostatnich lat. Wstyd jej nie znać.
![]()