TOP 111: Miejsca 20 - 11

Redakcja gram.pl
2011/01/09 17:30
279
0

20. ICO

20. ICO, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Marcellus: Gra ujmująca, tajemnicza, refleksyjna, przepiękna i tak bardzo inna od pełnych przemocy i hałasu gier, jak różne są anime Hayao Miyazakiego od tego, co serwuje Cartoon Network. W sumie nic więc dziwnego, iż sława Ico rosła z czasem i dopiero teraz wszyscy niecierpliwie wyczekują reedycji gry na PS3. Podobnie jest niekiedy z dziełami wielkich artystów – dopiero po latach zostają docenione. Ja także chętnie ją sobie przypomnę, bo minęło już niemal dziesięć lat odkąd w nią grałem w początkach PlayStation 2. Szmat czasu, a mimo to wspomnienia nadal są żywe.

Najlepiej zapamiętałem to, że muszę cały czas pilnować Yordy, eterycznej towarzyszki głównego bohatera, bo czyhają na nią duchy-cienie i mogą ją porwać. Co ciekawe – bohaterowi nic specjalnego z ich strony nie groziło, a mimo to stres był większy, niż podczas normalnej walki w dowolnej grze. I to nawet pomimo tego, że odpędzenie cieni nie jest wcale trudne. Przygoda polega na wspólnym pokonywaniu przeszkód, rozwiązywaniu zagadek i unikaniu wspomnianych cieni, utrudnieniem zaś jest to, że Yorda ma własną wolę – można ją tylko wołać lub chwycić za rękę, choć oczywiście zazwyczaj trzyma się blisko bohatera. Niestety, nie jest tak sprawna, jak on, więc trzeba znaleźć dla niej łatwiejszą drogę do celu.

Ico wyróżnia się niezwykłym stylem graficznym, pięknym i wysmakowanym designem oraz niezwykłym klimatem, który wylewa się z każdej klatki wyświetlonej na ekranie. Ogromny, majestatyczny i tajemniczy zamek będący areną przygody wymyka się opisowi, a Ico (i Shadow of the Colossuss) pokazało, że nie wszystko musi być opisane i wyjaśnione, a większy niepokój budzi nieznane, niż przerażające swym wyglądem potworzysko wyskakujące z wrzaskiem na środek ekranu. W Ico po prostu trzeba zagrać, nie mogę zagwarantować, że się spodoba, bo gusta są różne, trzeba też wziąć poprawkę na to, że grafika ma już swoje lata, a gra nie wymaga skilla, manuala, czy przesadnego kombinowania nad zagadkami. Jedyne, czego tak naprawdę wymaga, to odrobina wrażliwości i chęć przeżycia pięknej, bajkowej przygody. Czapki z głów przed dziełem Team Ico i Fumito Uedy.

19. Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay

19. Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Zaix: Któż z nas nie kojarzy Kronik Riddicka? Film może nie został zrealizowany nakładami finansowymi zbliżonymi do tych z Gwiezdznych Wojen, ani też nie zarobił bajońskich sum w kinach, ale było to bardzo rzetelne kino sf. Dodatkowo na jego podstawie stworzono bodajże jedną z najlepszych gier opartych o filmowy pierwowzór, jaka ukazała się w ostatniej dekadzie. Vin Diesel może i nie jest aktorem rangi Ala Pacino, ale jego wygląd, łysa głowa, niski, wywołujący ciarki na plecach głos oraz niesamowita charyzma idealnie sprawdziły się zarówno w filmie, jak i grze. Starbreeze idealnie ujęło klimat filmu i przeniosło go na ekrany naszych komputerów.

W Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay gracz wciela się w rolę typowego „faceta z jajami”, którego pięści są groźniejsze od niejednego noża. Jednocześnie rozgrywka zmusza do rozwagi, chowania się w cieniu i wyczekiwania na właściwy moment. To wystarczyło, by Kroniki Riddicka przekonały do siebie wielu graczy. Widać to chociażby po naszym zestawieniu, w którym znalazły się obie części serii. Wiemy, że to dziwny zabieg, ale tak właśnie zagłosowali nasi redaktorzy. Jedynkę umieściliśmy wyżej od kontynuacji, ponieważ w momencie premiery zrobiła ona większą furorę – i to zarówno oprawą graficzną, jak i grywalnością. Assault on Dark Athena to produkcja równie dobra co pierwsza część serii, lecz odtwarzająca znany nam już pomysł. Stąd Ucieczka z Butchera Bay znalazła się aż na dziewiętnastej pozycji.

18. Beyond Good & Evil

18. Beyond Good & Evil, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Zaitsev: Ileż to już czasu czekamy na Beyond Good & Evil? Nieważne. Za długo. Twórca Raymana odpuścił sobie na chwilę zabawę fioletowym bohaterem i proszę - kolejny hicior. Beyond Good & Evil zasługuje na uznanie nie tylko za interesujący klimat, ale również za niemałe poczucie humoru. Tak, to prawda, w tej grze nie ma zbytnio skomplikowanego systemu walki.

Ale szczerze? Najciekawsze w niej są właśnie te fragmenty, gdy nie walczymy, czyli rozwiązywanie zagadek oraz skradanie się za plecami strażników. Wszystko to po to, aby zdobyć dowody na manipulacje wojska, które najprawdopodobniej samo stwarza sobie przeciwnika, aby czerpać korzyści z wojny. Brzmi znajomo? Mimo upływu lat, fabuła BG&E wydaje się być coraz trafniejszym komentarzem do bieżących wydarzeń na świecie.

17. Portal

17. Portal, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Mejste: Portal zadebiutował w pakiecie Orange Box i od razu stał się jego najjaśniejszym punktem. Gra, która traktowana była wyłącznie jako dodatek, spin-off do świata znanego z serii Half-Life, okazała się hitem 2007 roku. Gracz wcielał się w postać kobiety umieszczonej w murach kompleksu Aperture Science Enrichment Center wyposażonej jedynie w Aperture Science Handheld Portal Device – prototypowe urządzenie tworzące tytułowe portale.

Choć gra była krótka, zapewniała niebanalną, niespotykaną wcześniej rozgrywkę. Po kompleksie poruszaliśmy się głównie za pomocą umiejętnie stawianych portali wejścia i wyjścia, prowadzeni przez specyficzny głos GLaDOS, którego na potrzeby gry użyczyła Ellen McLain. To dzięki Portalowi dowiedzieliśmy się, że „cake is a lie”, poznaliśmy companion cube, a także usłyszeliśmy kultowe już dziś „Still Alive”. Gdyby każdy testowy wybryk programistów był taką perłą, nie byłoby chyba miejsca dla poważnych gier. Może to i lepiej, bowiem Portal 2 ma już być pełnoprawną grą, robioną na poważnie, w oczywiście „niepoważnym” stylu do jakiego Valve nas przyzwyczaiło.

16. Assassin’s Creed II

16. Assassin’s Creed II, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Bambusek: Assassin’s Creed II na pewno bardziej zasługuje na miejsce w tym zestawieniu niż część pierwsza. Tak, przygody Altaira były czymś nowym, miały super grafikę i lepszy klimat (psuty co prawda natrętnymi wstawkami z Animusa, ale jednak). Tyle, że jednocześnie gra była monotonna i nudna. Walka mogła bawić, ale tylko początkowo. Od chwili nauczenia się zabójstwa kontrą całą radość z pojedynków szlag trafiał. Pod tym jednym względem dwójka co prawda lepsza nie jest, ale w innych aspektach już tak (no może po za klimatem – jednak Altair bardziej pasował na zabójcę niż włoski lowelas).

Historia jest ciekawsza, zrezygnowano z bezsensownych śledztw, wszelkie zadania poboczne służą jakiemuś celowi. Nawet wprowadzono minimalny aspekt ekonomiczny, chociaż tutaj tradycyjnie w pewnym momencie mamy tyle pieniędzy, że pewnie moglibyśmy wykupić połowę miasta. Lepiej też, i rozsądniej, rozwiązano kwestię ukrywania się przed pościgiem, tzn. strażnicy są nieco mniej ślepi niż poprzednio. Jedyne co może wciąż kłuć w oczy to fakt, że nasz assassin ubiorem wyróżnia się wśród tłumu jak biały miliarder w murzyńskim getcie. Po za tym jest bardzo dobrze – znane z historii postacie, nakreślona geneza konfliktu miedzy Templariuszami i Zabójcami, ciekawie przedstawiona historia ludzkości (chociaż zagorzali Katolicy pewnie poczuli by się nią obrażeni), nadal piękna grafika miast. Warto mieć grę w kolekcji i ukończyć chociaż ten jeden raz.

15. Grand Theft Auto III

15. Grand Theft Auto III, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Lucek: Kiedy w 2001 roku na PlayStation 2 ukazała się trzecia część Grand Theft Auto, wszyscy fani serii nie mogli uwierzyć własnym oczom. Mimo iż oprawa graficzna wcale nie rzucała na kolana, to dostaliśmy pierwsze GTA w trzech wymiarach, z ogromem możliwości. Mimo iż GTAIII nie ustrzegło się szeregu wad i wpadek, to do dzisiaj przez wielu graczy z całego świata uznawane jest za jedną z najlepszych gier minionych lat. Dostaliśmy rewelacyjny soundtrack z kultowym radiem Flash, niesamowity główny wątek fabularny, który idealnie wpasowuje się w konwencję amerykańskich filmów akcji oraz masę zadań pobocznych, których ilość jak na tamte czasy zachwycała.

Nie masz ochoty wypełniać kolejnych misji i odkrywać fabuły GTAIII? Spece z Rockstar postarali się o to, by gra nie nudziła przez najkrótszą nawet chwilę. Możemy szukać różnego rodzaju sekretów ukrytych przez autorów, bawić się w taksówkarza, policjanta, kierowcę karetki, czy nawet strażaka. Mało? Zawsze można udać się na lotnisko, by spróbować wzbić się w powietrze samolotem Dodo. W czym problem? Po zamachach z 11 września autorzy zdecydowali się na pozbawienie samolotu skrzydeł – mimo to, po długim treningu dało się „nielotem” (nazwa mówi sama za siebie) odlecieć. Uważamy, że pomimo upływu lat, GTAIII wcale nie zestarzało się bardzo. Gra nadal bawi dużo bardziej niż niektóre wydawane dzisiaj tytuły, więc dla każdego kogo ten kultowy tytuł ominął (są tacy?), powinna być to jedna z pierwszych pozycji na liście „do nadrobienia”.

14. Gears of War

14. Gears of War, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Harpen: Gears of War to trzecioosobowa gra akcji, w której wcielamy się w postać Markusa Feniksa i wspólnie z pozostałymi członkami oddziału Delta ruszamy do walki z armią Szarańczy (Locustów). Producenci zdecydowali się oddać do naszej dyspozycji możliwość pokierowania napakowanym mięśniakiem, którego przyodziano w potężny pancerz. Jeśli mamy ochotę, możemy zagrać ze znajomym w trybie kooperacji lub w sprawdzić swoje umiejętności w wariancie rozgrywki wieloosobowej. Niezależnie od wybranej opcji zabawy, całość skupia się na eliminacji napotkanych przeciwników przy wykorzystaniu systemu osłon. Interesującym przerywnikiem w starciach z oponentami są walki z bossami. Warto dodać, że gra najpierw ukazała się na Xboksie 360 (wydanie to przygotowało studio Epic Games), a później doczekała się konwersji na PC (People Can Fly). Druga z wymienionych wersji zawiera dodatkowy rodzaj monstrualnego przeciwnika, czyli Brumaka.

GramTV przedstawia:

W czym tkwi siła Gears of War? Niewątpliwie w niezwykle dynamicznej rozgrywce. Autorzy skonstruowali kampanię w taki sposób, by nie dać nam ani chwili wytchnienia – co rusz napotykamy kolejne hordy przeciwników, których musimy wysłać na tamten świat, by uratować naszą planetę. Wymiana pocisków z oponentami jest nad wyraz absorbująca i sprawia, że ciężko się od tej produkcji oderwać choćby dlatego, że wrogowie charakteryzują się zaawansowanymi algorytmami sztucznej inteligencji, stawiając przed graczem nie lada wyzwanie (zwłaszcza w późniejszych etapach). Ogromnym atutem jest również bardzo specyficzna oprawa wizualna – twórcy postawili na szaro bure kolory, ograniczając jaskrawe barwy do niezbędnego minimum. Kolejną zaletą są bohaterowie – mimo iż mięśniacy, którzy zrównają z ziemią wszystko, co spotkają na swojej drodze, wykazują ludzkie odczucia (możemy to zaobserwować w dialogach lub też scenkach przerywnikowych).

13. Dead Space

13. Dead Space, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Komix: Doskonały survival horror autorstwa EA Games. Jest to chyba pierwsza gra tego typu, której akcja została umiejscowiona w przestrzeni kosmicznej. Klimat całości przypomina mocno film Event Horizon, wymieszany z serią Resident Evill. Główny bohater Isaaca Clarke’a, jest inżynierem, wysłanym wraz z resztą towarzyszy z USG Kellion na ratunek górniczemu statkowi USG Ishimura. Na miejscu członkowie drużyny rozdzielają się i tak zaczyna się przerażająca opowieść. Isaac już po chwili orientuje się, że coś jest nie tak. Większość załogi Kelliona nie żyje, lub oszalała, do tego martwi wcale nie chcą dać się spokojnie pochować.

W trakcie rozwoju fabuły dowiadujemy się więcej na temat zdarzeń mających miejsce na tym przeklętym okręcie, poznajemy również lepiej bohatera i jego przeszłość. Nikt nie pozostaje jednak wolny od tajemniczych wpływów odnalezionego na pobliskiej planecie artefaktu i szybko okazuje się, że każdy z członków drużyny ma własne cele, a zdrada nie jest im obca. Również przeciwnicy nie ułatwiają sprawy, gdyż są nadzwyczaj odporni i aby pokonać ich ostatecznie, trzeba ich najczęściej rozczłonkować. Zamieszkujące statek bestie pojawiają się w kilku rodzajach, od niesamowicie szybkich atakujących wręcz mutantów z kostnymi ostrzami, po pełzające koszmary, czy przypominające dzieci potwory wystrzeliwujące śmiertelne pociski.

Do walki ze stającymi na naszej drodze monstrami możemy wykorzystać bogaty arsenał futurystycznych broni i narzędzi. Niemal każdy z elementów wyposażenia można ulepszać, nawet skafander. W walce i do rozwiązywania swoistych zagadek i problemów świetnie przydaje się możliwość użycia stazy, spowalniającej wybrany obiekt. Doskonale prezentują się również momenty gry w zerowej grawitacji, jest to wisienka na torcie jakim jest Dead Space. Oczywiście jak przystało na produkcję EA, grafika prezentuje się świetnie, podobnie oprawa dźwiękowa. Zarówno niesamowita upiorna muzyka, jak i odgłosy przeciwników potrafią przyśpieszyć bicie serca. Polecam granie w nocy, dla spotęgowania wrażeń dostarczanych przez tę produkcję. Dead Space to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika, horror, sf, jak również dla każdego gracza ceniącego dobrą rozgrywkę.

12. Heavy Rain

12. Heavy Rain, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Mejste: Złośliwi nazywają tę grę festiwalem QTE, wytykają pełno luk w scenariuszu, niewykorzystany potencjał niektórych postaci oraz zmarnowany potencjał. To wszystko po trosze prawda, ale komu przed Heavy Rain udało się z takim rozmachem przygotować rozgrywkę nieśmiało łamiącą konwencje utarte pomiędzy grą a filmem? Wielu graczom filmowość najnowszej produkcji studia Quantic Dream przeszkadzała, ale znaleźli się oni w mniejszości. Znaczna część dziennikarzy i graczy doceniła bowiem nowatorskie rozwiązania w opowiadaniu interaktywnej historii.

W Heavy Rain mieliśmy okazję wcielić się w cztery różne charaktery, początkowo zupełnie sobie obce, jednak mające jeden wspólny mianownik – wszystkie były zaangażowane w wydarzenia dziejące się w trakcie rozgrywki. Gracz częstokroć stawał przed trudnymi wyborami moralnymi, które skutkowały na dalszy bieg scenariusza. To od naszych decyzji zależało, jak zakończy się sprawa zabójcy z origami. Szkoda jednak, że wiele wątków, które nie zostały wyjaśnione w grze, a miały zostać rozwinięte w DLC, do dziś nie ujrzały światła dziennego. Pomimo tego obcowanie z Heavy Rain to czysta przyjemność i każdy szanujący się gracz powinien przynajmniej raz poprowadzić historię przygotowaną przez ekipę Davida Cage’a.

11. Half-Life 2

11. Half-Life 2, TOP 111: Miejsca 20 - 11

Mejste: „Rise and shine Mr Freeman, rise and shine...” Gdy słyszy się te słowa, aż ciarki przechodzą po plecach. Kontynuacja przygód niemego doktora z 1998 roku przyćmiła oryginał. W Half-life 2 po raz kolejny wcielamy się Gordona Freemana, tym razem lądując w City 17 opanowanym przez obce, agresywne formy życia. Co tu się zresztą dużo rozpisywać, to gra kultowa, z pewnością każdy zna ją na pamięć.

Half-Life 2 to jedna z tych gier, których klimat nie pozwala oderwać się od monitora. To także jedna z tych gier, które na nowo zdefiniowały pojęcie strzelanek. Ekipa z Valve udowodniła, że można stworzyć grę niebanalną, w której rozgrywka jest płynna, nic nie jest przerywane cut-scenkami, a mimo to przyciąga uwagę gracza. Gdzie wcześniej mogliśmy się bawić gravity gunem? Wykorzystywać fizykę na taką skalę? Eliminować natarczywe i uroczo przebrzydłe headcraby? Owszem, Half-Life 2 nie był pozbawiony błędów, z topornym modelem sterowania pojazdami na czele. Ale do jasnej cholery, na jaki inny dodatek czeka tyle osób? Valve, my już chcemy zagrać w Episode 3!

Half-Life 2 w moim prywatnym rankingu zajęło pierwsze miejsce i uplasowanie się poza pierwszą trójką najlepszych gier pierwszej dekady XXI wieku to jakieś nieporozumienie. Ale co poradzić, tak wygląda demokracja...

Dowiedz się jak głosowaliśmy!

Komentarze
279
Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 23:22
Dnia 10.01.2011 o 23:09, Blasting_Power napisał:

Nie tyle chodzi mi o twoją subiektywną opinię tudzież jej zmianę, co o wewnętrzne sprzeczności... Dla mnie po prostu zarzucasz Wiedźminowi wiele wad, których w innych klasykach nie chcesz dostrzegać i tyle - błąd logiczny. Może tak naprawdę problemem jest to, że do tamtych gier masz sentyment, przez lata zapomniałeś o wadach i wyolbrzymiłeś zalety, a teraz próbujesz dorobić do tego argumenty.

Niekoniecznie. Przykładowo BG2 ostatnio przeszedłem... miesiąc temu, dwa? Coś koło tego :) Więc trudno tu mówić o zapomnieniu. Po prostu subiektywnie uważam, że Wiedźmin ma pewne wady, których np BG2 nie ma. Oczywiście, zawsze można znaleźć w tym jakiś haczyk, jakiś punkt zaczepienia "na nie".Ale, by nie robić "batalii o Wieśka" ( :D ) powiem po prostu, że mi ta gra do gustu nie przypadła. Nie dlatego, że jest polska, a po prostu dlatego, że preferuję gry nieco inne. Ot, tak :)

Dnia 10.01.2011 o 23:09, Blasting_Power napisał:

Mniejsza zresztą z tym. A no i nie mówmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) pewnie połowa dyskusji na świecie obecnie toczonych dotyczy różnicy gustów.

A to jest też fakt :P

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 23:22
Dnia 10.01.2011 o 23:09, Blasting_Power napisał:

Nie tyle chodzi mi o twoją subiektywną opinię tudzież jej zmianę, co o wewnętrzne sprzeczności... Dla mnie po prostu zarzucasz Wiedźminowi wiele wad, których w innych klasykach nie chcesz dostrzegać i tyle - błąd logiczny. Może tak naprawdę problemem jest to, że do tamtych gier masz sentyment, przez lata zapomniałeś o wadach i wyolbrzymiłeś zalety, a teraz próbujesz dorobić do tego argumenty.

Niekoniecznie. Przykładowo BG2 ostatnio przeszedłem... miesiąc temu, dwa? Coś koło tego :) Więc trudno tu mówić o zapomnieniu. Po prostu subiektywnie uważam, że Wiedźmin ma pewne wady, których np BG2 nie ma. Oczywiście, zawsze można znaleźć w tym jakiś haczyk, jakiś punkt zaczepienia "na nie".Ale, by nie robić "batalii o Wieśka" ( :D ) powiem po prostu, że mi ta gra do gustu nie przypadła. Nie dlatego, że jest polska, a po prostu dlatego, że preferuję gry nieco inne. Ot, tak :)

Dnia 10.01.2011 o 23:09, Blasting_Power napisał:

Mniejsza zresztą z tym. A no i nie mówmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) pewnie połowa dyskusji na świecie obecnie toczonych dotyczy różnicy gustów.

A to jest też fakt :P

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 23:09
Dnia 10.01.2011 o 22:52, Tenebrael napisał:

> Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób > nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki > sprzed 10 lat. A powiedz mi, dlaczego tak bardzo chcesz zmieniać moje zdanie? Czy ja uważam, że nie masz racji? Nie. Masz rację - SWOJĄ rację, swoją opinię. Dlaczego tak bardzo nie możesz przeboleć, że dla kogoś Wiedźmin MOŻE być grą średnią, nie podobać się, i że ktoś może mieć swoje, dobre DLA SIEBIE argumenty za taką a nie inną oceną? Jeśli Tobie się gra podoba - ok. Przecież nie mówię, że nie może. Ale nie oznacza to, że musi się podobać mnie. Dla mnie, subiektywnie, jest to mocny, bo mocny, ale średniak. Jest w nim wiele rzeczy, które mnie, subiektywnie, nie odpowiadają, nie przypadły mi do gustu. I tyle.

Nie tyle chodzi mi o twoją subiektywną opinię tudzież jej zmianę, co o wewnętrzne sprzeczności... Dla mnie po prostu zarzucasz Wiedźminowi wiele wad, których w innych klasykach nie chcesz dostrzegać i tyle - błąd logiczny. Może tak naprawdę problemem jest to, że do tamtych gier masz sentyment, przez lata zapomniałeś o wadach i wyolbrzymiłeś zalety, a teraz próbujesz dorobić do tego argumenty. Mniejsza zresztą z tym. A no i nie mówmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) pewnie połowa dyskusji na świecie obecnie toczonych dotyczy różnicy gustów.

Dnia 10.01.2011 o 22:52, Tenebrael napisał:

EDIT: A jeśli chodzi o wybory i ich wpływ na fabułę, to prosty przykład - BG2 i wybór między Złodziejami Cienia a Wampirami. Jako że jakaś połowa fabuły głównego wątku opierała się na walce tych dwóch gildii, przyłączając się do jednej wpływałeś na lwią część dalszej historii. Granie z kolei dla drugiej frakcji dawało zupełnie nową opowieść (no, połowę opowieści). Innymi słowy, miało to charakter wręcz globalny. Gdzie w Wiedźminie masz choć jeden taki wybór?

Mogłeś dołączyć do Rebeliantów lub Zakonu.Co do wyborów to ciągle mówię, że chodziło mi głównie o wybory "niejednoznaczne moralnie" a nie to jak bardzo zmieniają świat gry.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 23:09
Dnia 10.01.2011 o 22:52, Tenebrael napisał:

> Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób > nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki > sprzed 10 lat. A powiedz mi, dlaczego tak bardzo chcesz zmieniać moje zdanie? Czy ja uważam, że nie masz racji? Nie. Masz rację - SWOJĄ rację, swoją opinię. Dlaczego tak bardzo nie możesz przeboleć, że dla kogoś Wiedźmin MOŻE być grą średnią, nie podobać się, i że ktoś może mieć swoje, dobre DLA SIEBIE argumenty za taką a nie inną oceną? Jeśli Tobie się gra podoba - ok. Przecież nie mówię, że nie może. Ale nie oznacza to, że musi się podobać mnie. Dla mnie, subiektywnie, jest to mocny, bo mocny, ale średniak. Jest w nim wiele rzeczy, które mnie, subiektywnie, nie odpowiadają, nie przypadły mi do gustu. I tyle.

Nie tyle chodzi mi o twoją subiektywną opinię tudzież jej zmianę, co o wewnętrzne sprzeczności... Dla mnie po prostu zarzucasz Wiedźminowi wiele wad, których w innych klasykach nie chcesz dostrzegać i tyle - błąd logiczny. Może tak naprawdę problemem jest to, że do tamtych gier masz sentyment, przez lata zapomniałeś o wadach i wyolbrzymiłeś zalety, a teraz próbujesz dorobić do tego argumenty. Mniejsza zresztą z tym. A no i nie mówmy, że o gustach się nie dyskutuje ;) pewnie połowa dyskusji na świecie obecnie toczonych dotyczy różnicy gustów.

Dnia 10.01.2011 o 22:52, Tenebrael napisał:

EDIT: A jeśli chodzi o wybory i ich wpływ na fabułę, to prosty przykład - BG2 i wybór między Złodziejami Cienia a Wampirami. Jako że jakaś połowa fabuły głównego wątku opierała się na walce tych dwóch gildii, przyłączając się do jednej wpływałeś na lwią część dalszej historii. Granie z kolei dla drugiej frakcji dawało zupełnie nową opowieść (no, połowę opowieści). Innymi słowy, miało to charakter wręcz globalny. Gdzie w Wiedźminie masz choć jeden taki wybór?

Mogłeś dołączyć do Rebeliantów lub Zakonu.Co do wyborów to ciągle mówię, że chodziło mi głównie o wybory "niejednoznaczne moralnie" a nie to jak bardzo zmieniają świat gry.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 22:52
Dnia 10.01.2011 o 20:21, Blasting_Power napisał:

Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki sprzed 10 lat.

A powiedz mi, dlaczego tak bardzo chcesz zmieniać moje zdanie? Czy ja uważam, że nie masz racji? Nie. Masz rację - SWOJĄ rację, swoją opinię. Dlaczego tak bardzo nie możesz przeboleć, że dla kogoś Wiedźmin MOŻE być grą średnią, nie podobać się, i że ktoś może mieć swoje, dobre DLA SIEBIE argumenty za taką a nie inną oceną?Jeśli Tobie się gra podoba - ok. Przecież nie mówię, że nie może. Ale nie oznacza to, że musi się podobać mnie. Dla mnie, subiektywnie, jest to mocny, bo mocny, ale średniak. Jest w nim wiele rzeczy, które mnie, subiektywnie, nie odpowiadają, nie przypadły mi do gustu. I tyle.EDIT:A jeśli chodzi o wybory i ich wpływ na fabułę, to prosty przykład - BG2 i wybór między Złodziejami Cienia a Wampirami. Jako że jakaś połowa fabuły głównego wątku opierała się na walce tych dwóch gildii, przyłączając się do jednej wpływałeś na lwią część dalszej historii. Granie z kolei dla drugiej frakcji dawało zupełnie nową opowieść (no, połowę opowieści).Innymi słowy, miało to charakter wręcz globalny. Gdzie w Wiedźminie masz choć jeden taki wybór?Nie to, by to miał być jakiś argument, ale raczej ciekawostka a propos.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 22:52
Dnia 10.01.2011 o 20:21, Blasting_Power napisał:

Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki sprzed 10 lat.

A powiedz mi, dlaczego tak bardzo chcesz zmieniać moje zdanie? Czy ja uważam, że nie masz racji? Nie. Masz rację - SWOJĄ rację, swoją opinię. Dlaczego tak bardzo nie możesz przeboleć, że dla kogoś Wiedźmin MOŻE być grą średnią, nie podobać się, i że ktoś może mieć swoje, dobre DLA SIEBIE argumenty za taką a nie inną oceną?Jeśli Tobie się gra podoba - ok. Przecież nie mówię, że nie może. Ale nie oznacza to, że musi się podobać mnie. Dla mnie, subiektywnie, jest to mocny, bo mocny, ale średniak. Jest w nim wiele rzeczy, które mnie, subiektywnie, nie odpowiadają, nie przypadły mi do gustu. I tyle.EDIT:A jeśli chodzi o wybory i ich wpływ na fabułę, to prosty przykład - BG2 i wybór między Złodziejami Cienia a Wampirami. Jako że jakaś połowa fabuły głównego wątku opierała się na walce tych dwóch gildii, przyłączając się do jednej wpływałeś na lwią część dalszej historii. Granie z kolei dla drugiej frakcji dawało zupełnie nową opowieść (no, połowę opowieści).Innymi słowy, miało to charakter wręcz globalny. Gdzie w Wiedźminie masz choć jeden taki wybór?Nie to, by to miał być jakiś argument, ale raczej ciekawostka a propos.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 22:52
Dnia 10.01.2011 o 22:38, staniuk napisał:

> A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były > bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie. nie ma takiej opcji, żebym się pod tym podpisał. z całym szacunkiem, wszystko co do tej pory napisałeś miało ręce i nogi, ale to...no nie wiem...nawet nie piszesz, że Twoim zdaniem. Planescape: Torment pod względem niejednoznaczności jest kamieniem milowym, do którego Wiedźmin może co najwyżej startować.

Nie rozumiesz tego co napisałem. Tak Planescape jest niejednoznaczny i to bardzo, cały ten świat zresztą, ale ja napisałem o WYBORACH gracza, a te już tak "moralnie niejednoznaczne" nie były, bo po prostu było mniej możliwości wyboru. P:T to coś jak ogromna opowieść, problem w tym że jakby za bardzo się rozgałęzili na każdym etapie to zamiast 800 000 słów potrzebowaliby 4 000 000, a gra i tak byłaby o połowę krótsza za jednym przejściem. Dialogi były świetne, poruszające i zmuszające do myślenia, nawet poza grą człowiek mógł się zastanawiać nad wieloma poruszonymi kwestiami, nad naturą człowieka itd itd.Jednakże wybory były już mniej istotne. Mogłeś odpowiedzieć Raveli co chciałeś, to niczego nie zmieniało. Większość odpowiedzi w drzewkach dialogowych nie prowadziła do różnych rezultatów tylko służyło poznaniu tego groteskowego i tajemniczego świata, bohatera, jego przyjaciół i wrogów. Nie jest to w żadnym razie wada P:T, ale nie ma co się oszukiwać przez wzgląd na inne świetne cechy tej gry - wybory w Wiedźminie były trudniejsze.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 22:52
Dnia 10.01.2011 o 22:38, staniuk napisał:

> A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były > bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie. nie ma takiej opcji, żebym się pod tym podpisał. z całym szacunkiem, wszystko co do tej pory napisałeś miało ręce i nogi, ale to...no nie wiem...nawet nie piszesz, że Twoim zdaniem. Planescape: Torment pod względem niejednoznaczności jest kamieniem milowym, do którego Wiedźmin może co najwyżej startować.

Nie rozumiesz tego co napisałem. Tak Planescape jest niejednoznaczny i to bardzo, cały ten świat zresztą, ale ja napisałem o WYBORACH gracza, a te już tak "moralnie niejednoznaczne" nie były, bo po prostu było mniej możliwości wyboru. P:T to coś jak ogromna opowieść, problem w tym że jakby za bardzo się rozgałęzili na każdym etapie to zamiast 800 000 słów potrzebowaliby 4 000 000, a gra i tak byłaby o połowę krótsza za jednym przejściem. Dialogi były świetne, poruszające i zmuszające do myślenia, nawet poza grą człowiek mógł się zastanawiać nad wieloma poruszonymi kwestiami, nad naturą człowieka itd itd.Jednakże wybory były już mniej istotne. Mogłeś odpowiedzieć Raveli co chciałeś, to niczego nie zmieniało. Większość odpowiedzi w drzewkach dialogowych nie prowadziła do różnych rezultatów tylko służyło poznaniu tego groteskowego i tajemniczego świata, bohatera, jego przyjaciół i wrogów. Nie jest to w żadnym razie wada P:T, ale nie ma co się oszukiwać przez wzgląd na inne świetne cechy tej gry - wybory w Wiedźminie były trudniejsze.

staniuk
Gramowicz
10/01/2011 22:38
Dnia 10.01.2011 o 20:21, Blasting_Power napisał:

A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie.

nie ma takiej opcji, żebym się pod tym podpisał. z całym szacunkiem, wszystko co do tej pory napisałeś miało ręce i nogi, ale to...no nie wiem...nawet nie piszesz, że Twoim zdaniem. Planescape: Torment pod względem niejednoznaczności jest kamieniem milowym, do którego Wiedźmin może co najwyżej startować.

staniuk
Gramowicz
10/01/2011 22:38
Dnia 10.01.2011 o 20:21, Blasting_Power napisał:

A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie.

nie ma takiej opcji, żebym się pod tym podpisał. z całym szacunkiem, wszystko co do tej pory napisałeś miało ręce i nogi, ale to...no nie wiem...nawet nie piszesz, że Twoim zdaniem. Planescape: Torment pod względem niejednoznaczności jest kamieniem milowym, do którego Wiedźmin może co najwyżej startować.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 20:43
Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

rozwój postaci, który dla mnie jest esencją cRPG. tutaj sprowadza się do rozwoju walki.

Zgadza się. Dlatego, gdyby odjąć walkę, Wiedźmin mógłby byś świetną przygodówką detektywistyczną.

Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

konieczność poznania każdego potwora poprzez książkę, w taki sposób, iż możesz go ubić kilkaset razy, ale póki nie wydasz tych 300 monet na książkę, nie będzie z niego wypadać wymagany składnik.

Jest to całkiem logiczne - skoro Geralt nie wie, co "wykroić" z potwora, to ma wziąć całe zwłoki? Na tej samej zasadzie Geralt nie zbiera nieznanych roślin.

Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

i dla mnie największa wada - główna postać, wiedźmin Geralt. [..]

No ok, jesteś tradycjonalistą, więc nie dziwi mnie, że gra Ci się średnio podoba. Dla mnie Geralt jako bohater jest akurat zaletą - ten fakt pozwala mi właśnie lepiej z nim się utożsamić. Być może tak jest dlatego, że wychowałem się na przygodówkach, w których na pierwszym planie są właśnie wykreowane wcześniej postacie. Wiedźmin nie jest czystym RPG i nikt tego nigdy nie ukrywał. To hybryda, a to nie musi się podobać purystom. Jeśli oglądałeś filmy "making of", to wiesz, że Redzi planowali na początku wprowadzenie etapu kreacji własnego wiedźmina - ale po jakimś czasie zrezygnowali z tego, właśnie dlatego, że chcieli wprowadzić silną, charyzmatyczną postać. Również dlatego że jako fani Sapka zawsze chcieli móc zagrać Geraltem. Również po to, by wykreować go na ikonę popkultury - i wszystko właśnie do tego zmierza.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 20:43
Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

rozwój postaci, który dla mnie jest esencją cRPG. tutaj sprowadza się do rozwoju walki.

Zgadza się. Dlatego, gdyby odjąć walkę, Wiedźmin mógłby byś świetną przygodówką detektywistyczną.

Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

konieczność poznania każdego potwora poprzez książkę, w taki sposób, iż możesz go ubić kilkaset razy, ale póki nie wydasz tych 300 monet na książkę, nie będzie z niego wypadać wymagany składnik.

Jest to całkiem logiczne - skoro Geralt nie wie, co "wykroić" z potwora, to ma wziąć całe zwłoki? Na tej samej zasadzie Geralt nie zbiera nieznanych roślin.

Dnia 10.01.2011 o 17:18, staniuk napisał:

i dla mnie największa wada - główna postać, wiedźmin Geralt. [..]

No ok, jesteś tradycjonalistą, więc nie dziwi mnie, że gra Ci się średnio podoba. Dla mnie Geralt jako bohater jest akurat zaletą - ten fakt pozwala mi właśnie lepiej z nim się utożsamić. Być może tak jest dlatego, że wychowałem się na przygodówkach, w których na pierwszym planie są właśnie wykreowane wcześniej postacie. Wiedźmin nie jest czystym RPG i nikt tego nigdy nie ukrywał. To hybryda, a to nie musi się podobać purystom. Jeśli oglądałeś filmy "making of", to wiesz, że Redzi planowali na początku wprowadzenie etapu kreacji własnego wiedźmina - ale po jakimś czasie zrezygnowali z tego, właśnie dlatego, że chcieli wprowadzić silną, charyzmatyczną postać. Również dlatego że jako fani Sapka zawsze chcieli móc zagrać Geraltem. Również po to, by wykreować go na ikonę popkultury - i wszystko właśnie do tego zmierza.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 20:21
Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, > TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami. Baldury cRPG-ami jak najbardziej są. Icewind Dale to h''n''s, i nigdy nie mówiłem inaczej. Gothic to dla mnie raczej action RPG, choć zależy, o którym mowa. TES - Morrowind zdecydowanie cRPG jest, z Oblivionem znacznie gorzej. Ogólnie rzecz ujmując, nie chodzi mi o to, ile jest walki w grze, ale o to, czym ona dla tej gry jest. Jeśli jest przeszkadzajką pomiędzy questami, lub też jest bardzo dobrze wpasowana w fabułę, to nie ma problemu. Gorzej, gdy walka jest meritum gry, a questy stanowią jedynie pretekst do tejże walki.

A co gdy bohaterem gry jest najemny łowca potworów? Czy wtedy gra nie może być cRPGiem bo meritum jest walka gdyż inaczej fabuła nie miałaby sensu? To co zawsze to musi być jakaś sierota, która straciła dziadka, czy frajer wygnany ze schronu przeciwatomowego którzy choć nie chcą to muszą walczyć? Wiedźmin był zabójcą potworów, czasem i ludzi bo dochodziło do konfliktu interesów, ale to w żadnym razie nie oznacza że fabuła nie może być głęboka, wręcz przeciwnie.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

Trudno mi określić, gdzie według mnie leży granica między jednym a drugim. Tak więc nie mam zamiaru się kłócić. > Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt > że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie > mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG? Cóż, widać należę do tego 0,1%, który zamiast stawiać w Fallout''ach na walkę, stawiał głównie na wygadanie. Co kto woli.

I co za pierwszym razem od razu wiedziałeś żeby pobiec do "Mózga" i mu powiedzieć że jest zły? No ja się przyznaje, że za kilkoma pierwszymi razami przechodziłem grę na różne sposoby, ale początkowo bez walki i to częstej się nie obchodziło.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> W Planescape''a jak ostatnio ponownie > grałem to też sieczki sporo. WTF?! Sporo sieczki? To może ja nie skomentuję, bo akurat Torment to gra, w której walka jest bardzo sporadyczna, a kiedy już jest opcja walki, to najczęściej jest ona mniej opłacalna (np ze względu na mniejsze ilości XP) niż drogi alternatywne.

No zwłaszcza z trupami czy Wielojednością. Walki jest sporo (fakt, że nie tyle co w BG), bo inaczej bez sensu okazałby się wysiłek twórców na tworzenie inspirowanych FF (co jest napisane w creditsach bodajże) summonów, których nikt by nie zobaczył.A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy > czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych > tu gier. Nie twierdziłem, że w Wiedźminie jest TYLKO walka. Uważam natomiast (subiektywnie, zauważ), że jest jej zdecydowanie za dużo. Taka moja SUBIEKTYWNA opinia.

No rozumiem, że twoim zdaniem najemnik trudniący się zabijaniem potworów odkąd tylko pamięta powinien z każdym ghulem negocjować i może spróbować przekonać go, że robi źle. Wiedźmin jest przykładem gry w której historia narzuca pewną formę i bez niej byłby bezsensowny.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek > był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem > jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej > powierzchni. Ale w Baldurze nikt nie wpadł na "genialny" pomysł umieszczenia kamery w TPP. Gra nie udawała czegoś, czym nie jest. W Wiedźminie natomiast kamera taka była, i była domyślna (o ile dobrze pamiętam). I SUBIEKTYWNIE (znowu zaznaczam) mocno irytowało mnie, gdy podchodziłem do takiegoż murku, i z przyzwyczajenia wciskałem spację (zwykle w innych grach odpowiedzialną za skok), a tu zonk, i irytacja, no i myśł: "ano tak, to Aurora przecież...".

Za to w Might&Magic czy Wizardry był widok FPP i też się nie skakało... Co z tego że to widok TPP (zwłaszcza że domyślny to był chyba jednak widok z lotu ptaka...)? To od razu wymusza skakanie, pływanie i może skórowanie zwierząt? Bo Gothic taki był, to znaczy że każdy RPG ma taki być?

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

Mi to nie odpowiadało. Jak najbardziej subiektywnie. > Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż > choćby w polskiej wersji Mass Effect I (IMHO, znowu) o wiele gorzej dobrany niż głosy do starych cRPG Interplay''a. Kwestia gustu. > Poprawiony w patchu Do pewnego stopnia. > No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór > twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni > dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a > to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru. Nie twierdzę, że w Wiedźminie NIE MA takich wyborów, ale że nie są one ani tak liczne, ani tak znaczące dla przebiegu gry, jak chełpili się tym twórcy. > Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim > zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał. Ale czy ja twierdzę, że musisz się z tymi punktami zgadzać? To są moje subiektywne "punkty", cechy Wiedźmina, które MI nie przypadły do gustu. Nigdy nie twierdziłem, że to jakaś jedyna słuszna prawda. Mi się to nie spodobało - Ty przecież masz prawo myśleć zupełnie inaczej, i ok. Co człowiek to gust. Dlatego nie twierdzę, że wszyscy, którym Wiedźmin się podobał, polubili go tylko ze względu na zapędy patriotyczne. To, co mnie się nie podoba, inni mogą wręcz kochać - i nie widzę w tym nic ani dziwnego, ani złego. Co do najlepszego cRPG, to stawiałbym na produkcje Interplay''a. BG1 i 2, Torment, Fallout 1 i 2. Ale to moje SUBIEKTYWNE typy, nic więcej.

Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki sprzed 10 lat.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 20:21
Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, > TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami. Baldury cRPG-ami jak najbardziej są. Icewind Dale to h''n''s, i nigdy nie mówiłem inaczej. Gothic to dla mnie raczej action RPG, choć zależy, o którym mowa. TES - Morrowind zdecydowanie cRPG jest, z Oblivionem znacznie gorzej. Ogólnie rzecz ujmując, nie chodzi mi o to, ile jest walki w grze, ale o to, czym ona dla tej gry jest. Jeśli jest przeszkadzajką pomiędzy questami, lub też jest bardzo dobrze wpasowana w fabułę, to nie ma problemu. Gorzej, gdy walka jest meritum gry, a questy stanowią jedynie pretekst do tejże walki.

A co gdy bohaterem gry jest najemny łowca potworów? Czy wtedy gra nie może być cRPGiem bo meritum jest walka gdyż inaczej fabuła nie miałaby sensu? To co zawsze to musi być jakaś sierota, która straciła dziadka, czy frajer wygnany ze schronu przeciwatomowego którzy choć nie chcą to muszą walczyć? Wiedźmin był zabójcą potworów, czasem i ludzi bo dochodziło do konfliktu interesów, ale to w żadnym razie nie oznacza że fabuła nie może być głęboka, wręcz przeciwnie.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

Trudno mi określić, gdzie według mnie leży granica między jednym a drugim. Tak więc nie mam zamiaru się kłócić. > Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt > że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie > mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG? Cóż, widać należę do tego 0,1%, który zamiast stawiać w Fallout''ach na walkę, stawiał głównie na wygadanie. Co kto woli.

I co za pierwszym razem od razu wiedziałeś żeby pobiec do "Mózga" i mu powiedzieć że jest zły? No ja się przyznaje, że za kilkoma pierwszymi razami przechodziłem grę na różne sposoby, ale początkowo bez walki i to częstej się nie obchodziło.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> W Planescape''a jak ostatnio ponownie > grałem to też sieczki sporo. WTF?! Sporo sieczki? To może ja nie skomentuję, bo akurat Torment to gra, w której walka jest bardzo sporadyczna, a kiedy już jest opcja walki, to najczęściej jest ona mniej opłacalna (np ze względu na mniejsze ilości XP) niż drogi alternatywne.

No zwłaszcza z trupami czy Wielojednością. Walki jest sporo (fakt, że nie tyle co w BG), bo inaczej bez sensu okazałby się wysiłek twórców na tworzenie inspirowanych FF (co jest napisane w creditsach bodajże) summonów, których nikt by nie zobaczył.A i żeby nie było P:T uwielbiam, zwłaszcza za setting, dialogi i fabułę, ale wybory były bardziej niejednoznaczne w Wiedźminie właśnie.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy > czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych > tu gier. Nie twierdziłem, że w Wiedźminie jest TYLKO walka. Uważam natomiast (subiektywnie, zauważ), że jest jej zdecydowanie za dużo. Taka moja SUBIEKTYWNA opinia.

No rozumiem, że twoim zdaniem najemnik trudniący się zabijaniem potworów odkąd tylko pamięta powinien z każdym ghulem negocjować i może spróbować przekonać go, że robi źle. Wiedźmin jest przykładem gry w której historia narzuca pewną formę i bez niej byłby bezsensowny.

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

> W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek > był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem > jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej > powierzchni. Ale w Baldurze nikt nie wpadł na "genialny" pomysł umieszczenia kamery w TPP. Gra nie udawała czegoś, czym nie jest. W Wiedźminie natomiast kamera taka była, i była domyślna (o ile dobrze pamiętam). I SUBIEKTYWNIE (znowu zaznaczam) mocno irytowało mnie, gdy podchodziłem do takiegoż murku, i z przyzwyczajenia wciskałem spację (zwykle w innych grach odpowiedzialną za skok), a tu zonk, i irytacja, no i myśł: "ano tak, to Aurora przecież...".

Za to w Might&Magic czy Wizardry był widok FPP i też się nie skakało... Co z tego że to widok TPP (zwłaszcza że domyślny to był chyba jednak widok z lotu ptaka...)? To od razu wymusza skakanie, pływanie i może skórowanie zwierząt? Bo Gothic taki był, to znaczy że każdy RPG ma taki być?

Dnia 10.01.2011 o 19:56, Tenebrael napisał:

Mi to nie odpowiadało. Jak najbardziej subiektywnie. > Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż > choćby w polskiej wersji Mass Effect I (IMHO, znowu) o wiele gorzej dobrany niż głosy do starych cRPG Interplay''a. Kwestia gustu. > Poprawiony w patchu Do pewnego stopnia. > No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór > twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni > dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a > to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru. Nie twierdzę, że w Wiedźminie NIE MA takich wyborów, ale że nie są one ani tak liczne, ani tak znaczące dla przebiegu gry, jak chełpili się tym twórcy. > Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim > zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał. Ale czy ja twierdzę, że musisz się z tymi punktami zgadzać? To są moje subiektywne "punkty", cechy Wiedźmina, które MI nie przypadły do gustu. Nigdy nie twierdziłem, że to jakaś jedyna słuszna prawda. Mi się to nie spodobało - Ty przecież masz prawo myśleć zupełnie inaczej, i ok. Co człowiek to gust. Dlatego nie twierdzę, że wszyscy, którym Wiedźmin się podobał, polubili go tylko ze względu na zapędy patriotyczne. To, co mnie się nie podoba, inni mogą wręcz kochać - i nie widzę w tym nic ani dziwnego, ani złego. Co do najlepszego cRPG, to stawiałbym na produkcje Interplay''a. BG1 i 2, Torment, Fallout 1 i 2. Ale to moje SUBIEKTYWNE typy, nic więcej.

Zresztą nawet jak chcesz to zaklasyfikuj sobie Wiedźmina jako action cRPG. W żaden sposób nie ujmuje to jego fabule, a nie można się wtedy czepiać że nie jest taki sam jak klasyki sprzed 10 lat.

suchy12
Gramowicz
10/01/2011 19:56

Half-life 2 tak nisko?? Toć to najlepsza gra jakakolwiek wyszła na PC. Nie dość że świetna fabuła, postacie to w dodatku najwyższa grywalność. Niewiele jest gier co może tak wciągnąć w rozgrywkę. Half-life 2 przeszedłem z 6 razy co jest ewenementem w moim wydaniu.

suchy12
Gramowicz
10/01/2011 19:56

Half-life 2 tak nisko?? Toć to najlepsza gra jakakolwiek wyszła na PC. Nie dość że świetna fabuła, postacie to w dodatku najwyższa grywalność. Niewiele jest gier co może tak wciągnąć w rozgrywkę. Half-life 2 przeszedłem z 6 razy co jest ewenementem w moim wydaniu.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 19:56
Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W którym RPGu zatem masz tą "nieschematyczną" walkę? Bo od FF przez Baldura po Gothica wszędzie większość walk wygląda podobnie - czyt. w FF ciągle te same summony czy ataki, w baldurach to samo, a w Gothicach mieczem lewo-prawo albo spam kilku max czarów. Jeżeli natomiast walki te są nieschematyczne, bo są różne ilości przeciwników i można kombinować na różne sposoby to i Wiedźmin ma nieschematyczną walkę, bo nikt nie każe Ci ciągle jedynie klikać kolejnych kombosów. Są jeszcze różne petardy, znaki i eliksiry oraz ich wszystkie kombinacje. Jak w innych grach też można kombinować jak wymanewrować przeciwników itd.

W FF nie grałem, więc się nie wypowiadam (ogólnie te jRPG-owe klimaty niezbyt do mnie trafiają). Co do Gothica się jak najbardziej zgodzę, nie podawałem go przecież jako przykładu gry z nieschematyczną walką.Co do BG absolutnie się nie zgodzę. W BG (szczególnie drugiej części) walka była mocno taktyczna. Liczyło się tu zgranie wielu elementów (rozmieszczenie bohaterów, różnorodność możliwych akcji, umiejętności, czarów, etc etc).Aby nie być gołosłownym, weźmy walkę z drużyną dowodzoną przez demona w Kuli Sfer. Podchodziłem do niej kilka(naście) razy. Drużyna ta składała się z kilku postaci: wojowników, magów, kapłanów, złodziejki, i rzeczonego demona. Wszyscy atakowali w różny sposób, a o sukcesie decydowało idealne zgranie różnych akcji wszystkich członków drużyny, świetny timing i wykombinowanie, co kiedy i jak. Akce typu "na hurra" kończyły się katastrofą.A jak jest w Wiedźminie? Większość walk przeszedłem metodą "wbij się w grupę, i trzaskaj kombosy". Czasami posiłkując się jakimś znakiem czy miksturą, choć mało kiedy.W BG2 zupełnie inaczej walczyło się z, dajmy na to, salamandrami, inna taktyka była konieczna na ludzi-ryby (nie pamiętam teraz nazwy), inna na drowy, a jeszcze inaczej trzeba było "ugryźć" smoka. W Wieśku za to jedynie walki z bossami są różnorodne, a reszta to moim zdaniem czysta młócka.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami.

Baldury cRPG-ami jak najbardziej są. Icewind Dale to h''n''s, i nigdy nie mówiłem inaczej. Gothic to dla mnie raczej action RPG, choć zależy, o którym mowa. TES - Morrowind zdecydowanie cRPG jest, z Oblivionem znacznie gorzej.Ogólnie rzecz ujmując, nie chodzi mi o to, ile jest walki w grze, ale o to, czym ona dla tej gry jest. Jeśli jest przeszkadzajką pomiędzy questami, lub też jest bardzo dobrze wpasowana w fabułę, to nie ma problemu. Gorzej, gdy walka jest meritum gry, a questy stanowią jedynie pretekst do tejże walki.Trudno mi określić, gdzie według mnie leży granica między jednym a drugim. Tak więc nie mam zamiaru się kłócić.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG?

Cóż, widać należę do tego 0,1%, który zamiast stawiać w Fallout''ach na walkę, stawiał głównie na wygadanie. Co kto woli.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W Planescape''a jak ostatnio ponownie grałem to też sieczki sporo.

WTF?! Sporo sieczki? To może ja nie skomentuję, bo akurat Torment to gra, w której walka jest bardzo sporadyczna, a kiedy już jest opcja walki, to najczęściej jest ona mniej opłacalna (np ze względu na mniejsze ilości XP) niż drogi alternatywne.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych tu gier.

Nie twierdziłem, że w Wiedźminie jest TYLKO walka. Uważam natomiast (subiektywnie, zauważ), że jest jej zdecydowanie za dużo. Taka moja SUBIEKTYWNA opinia.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej powierzchni.

Ale w Baldurze nikt nie wpadł na "genialny" pomysł umieszczenia kamery w TPP. Gra nie udawała czegoś, czym nie jest. W Wiedźminie natomiast kamera taka była, i była domyślna (o ile dobrze pamiętam). I SUBIEKTYWNIE (znowu zaznaczam) mocno irytowało mnie, gdy podchodziłem do takiegoż murku, i z przyzwyczajenia wciskałem spację (zwykle w innych grach odpowiedzialną za skok), a tu zonk, i irytacja, no i myśł: "ano tak, to Aurora przecież...".Mi to nie odpowiadało. Jak najbardziej subiektywnie.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż choćby w polskiej wersji Mass Effect

I (IMHO, znowu) o wiele gorzej dobrany niż głosy do starych cRPG Interplay''a. Kwestia gustu.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Poprawiony w patchu

Do pewnego stopnia.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru.

Nie twierdzę, że w Wiedźminie NIE MA takich wyborów, ale że nie są one ani tak liczne, ani tak znaczące dla przebiegu gry, jak chełpili się tym twórcy.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał.

Ale czy ja twierdzę, że musisz się z tymi punktami zgadzać? To są moje subiektywne "punkty", cechy Wiedźmina, które MI nie przypadły do gustu. Nigdy nie twierdziłem, że to jakaś jedyna słuszna prawda. Mi się to nie spodobało - Ty przecież masz prawo myśleć zupełnie inaczej, i ok. Co człowiek to gust.Dlatego nie twierdzę, że wszyscy, którym Wiedźmin się podobał, polubili go tylko ze względu na zapędy patriotyczne. To, co mnie się nie podoba, inni mogą wręcz kochać - i nie widzę w tym nic ani dziwnego, ani złego.Co do najlepszego cRPG, to stawiałbym na produkcje Interplay''a. BG1 i 2, Torment, Fallout 1 i 2. Ale to moje SUBIEKTYWNE typy, nic więcej.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 19:56
Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W którym RPGu zatem masz tą "nieschematyczną" walkę? Bo od FF przez Baldura po Gothica wszędzie większość walk wygląda podobnie - czyt. w FF ciągle te same summony czy ataki, w baldurach to samo, a w Gothicach mieczem lewo-prawo albo spam kilku max czarów. Jeżeli natomiast walki te są nieschematyczne, bo są różne ilości przeciwników i można kombinować na różne sposoby to i Wiedźmin ma nieschematyczną walkę, bo nikt nie każe Ci ciągle jedynie klikać kolejnych kombosów. Są jeszcze różne petardy, znaki i eliksiry oraz ich wszystkie kombinacje. Jak w innych grach też można kombinować jak wymanewrować przeciwników itd.

W FF nie grałem, więc się nie wypowiadam (ogólnie te jRPG-owe klimaty niezbyt do mnie trafiają). Co do Gothica się jak najbardziej zgodzę, nie podawałem go przecież jako przykładu gry z nieschematyczną walką.Co do BG absolutnie się nie zgodzę. W BG (szczególnie drugiej części) walka była mocno taktyczna. Liczyło się tu zgranie wielu elementów (rozmieszczenie bohaterów, różnorodność możliwych akcji, umiejętności, czarów, etc etc).Aby nie być gołosłownym, weźmy walkę z drużyną dowodzoną przez demona w Kuli Sfer. Podchodziłem do niej kilka(naście) razy. Drużyna ta składała się z kilku postaci: wojowników, magów, kapłanów, złodziejki, i rzeczonego demona. Wszyscy atakowali w różny sposób, a o sukcesie decydowało idealne zgranie różnych akcji wszystkich członków drużyny, świetny timing i wykombinowanie, co kiedy i jak. Akce typu "na hurra" kończyły się katastrofą.A jak jest w Wiedźminie? Większość walk przeszedłem metodą "wbij się w grupę, i trzaskaj kombosy". Czasami posiłkując się jakimś znakiem czy miksturą, choć mało kiedy.W BG2 zupełnie inaczej walczyło się z, dajmy na to, salamandrami, inna taktyka była konieczna na ludzi-ryby (nie pamiętam teraz nazwy), inna na drowy, a jeszcze inaczej trzeba było "ugryźć" smoka. W Wieśku za to jedynie walki z bossami są różnorodne, a reszta to moim zdaniem czysta młócka.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami.

Baldury cRPG-ami jak najbardziej są. Icewind Dale to h''n''s, i nigdy nie mówiłem inaczej. Gothic to dla mnie raczej action RPG, choć zależy, o którym mowa. TES - Morrowind zdecydowanie cRPG jest, z Oblivionem znacznie gorzej.Ogólnie rzecz ujmując, nie chodzi mi o to, ile jest walki w grze, ale o to, czym ona dla tej gry jest. Jeśli jest przeszkadzajką pomiędzy questami, lub też jest bardzo dobrze wpasowana w fabułę, to nie ma problemu. Gorzej, gdy walka jest meritum gry, a questy stanowią jedynie pretekst do tejże walki.Trudno mi określić, gdzie według mnie leży granica między jednym a drugim. Tak więc nie mam zamiaru się kłócić.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG?

Cóż, widać należę do tego 0,1%, który zamiast stawiać w Fallout''ach na walkę, stawiał głównie na wygadanie. Co kto woli.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W Planescape''a jak ostatnio ponownie grałem to też sieczki sporo.

WTF?! Sporo sieczki? To może ja nie skomentuję, bo akurat Torment to gra, w której walka jest bardzo sporadyczna, a kiedy już jest opcja walki, to najczęściej jest ona mniej opłacalna (np ze względu na mniejsze ilości XP) niż drogi alternatywne.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych tu gier.

Nie twierdziłem, że w Wiedźminie jest TYLKO walka. Uważam natomiast (subiektywnie, zauważ), że jest jej zdecydowanie za dużo. Taka moja SUBIEKTYWNA opinia.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej powierzchni.

Ale w Baldurze nikt nie wpadł na "genialny" pomysł umieszczenia kamery w TPP. Gra nie udawała czegoś, czym nie jest. W Wiedźminie natomiast kamera taka była, i była domyślna (o ile dobrze pamiętam). I SUBIEKTYWNIE (znowu zaznaczam) mocno irytowało mnie, gdy podchodziłem do takiegoż murku, i z przyzwyczajenia wciskałem spację (zwykle w innych grach odpowiedzialną za skok), a tu zonk, i irytacja, no i myśł: "ano tak, to Aurora przecież...".Mi to nie odpowiadało. Jak najbardziej subiektywnie.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż choćby w polskiej wersji Mass Effect

I (IMHO, znowu) o wiele gorzej dobrany niż głosy do starych cRPG Interplay''a. Kwestia gustu.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Poprawiony w patchu

Do pewnego stopnia.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru.

Nie twierdzę, że w Wiedźminie NIE MA takich wyborów, ale że nie są one ani tak liczne, ani tak znaczące dla przebiegu gry, jak chełpili się tym twórcy.

Dnia 10.01.2011 o 18:43, Blasting_Power napisał:

Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał.

Ale czy ja twierdzę, że musisz się z tymi punktami zgadzać? To są moje subiektywne "punkty", cechy Wiedźmina, które MI nie przypadły do gustu. Nigdy nie twierdziłem, że to jakaś jedyna słuszna prawda. Mi się to nie spodobało - Ty przecież masz prawo myśleć zupełnie inaczej, i ok. Co człowiek to gust.Dlatego nie twierdzę, że wszyscy, którym Wiedźmin się podobał, polubili go tylko ze względu na zapędy patriotyczne. To, co mnie się nie podoba, inni mogą wręcz kochać - i nie widzę w tym nic ani dziwnego, ani złego.Co do najlepszego cRPG, to stawiałbym na produkcje Interplay''a. BG1 i 2, Torment, Fallout 1 i 2. Ale to moje SUBIEKTYWNE typy, nic więcej.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 19:12
Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie:

Nie pisałem o Tobie, więc czemu poczułeś się wywołany do tablicy? ;)

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)

No to pogódź się z myślą, że wkrótce na rynku mainstreamowym większość gier będzie hybrydami w mniejszym lub większym stopniu. Wierz lub nie, ale dziś nawet casualowe klony Bejeweled mają fabułę (Jewel Quest) albo elementy menadżera (Craddle of Rome).

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. [..]

Mnie brak możliwości przeskoczenia płotu nie przeszkadzał, ale jestem w stanie zrozumieć ten argument. Umówmy się, skakanie jest ważne, ale akurat nie w RPG. Dużo poważniejszym mankamentem jest masa biegania. Ogólnie z Aurory wyciśnięto sporo, choć nie do końca się udała optymalizacja (Wyzima, akt V) - nie wiem, czy wynikało to z jej niewykonania (np. z braku czasu), czy ze zbyt wygórowanych założeń projektowych, którym nawet przerobiona Aurora, nie była w stanie sprostać.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)

Jacek Rozenek? No chyba żartujesz. :) był rewelacyjny.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły"

Akurat niewiele z nich jest dobry-zły - prawie zawsze jest druga strona medalu.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.

Grałem 3 razy - wiem, o czym mówię.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana.

OK, ja nie wymagam od Ciebie ani od nikogo, by tę grę lubił. O gustach się nie dyskutuje, wymieniłem wady bezsporne.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 19:12
Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie:

Nie pisałem o Tobie, więc czemu poczułeś się wywołany do tablicy? ;)

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)

No to pogódź się z myślą, że wkrótce na rynku mainstreamowym większość gier będzie hybrydami w mniejszym lub większym stopniu. Wierz lub nie, ale dziś nawet casualowe klony Bejeweled mają fabułę (Jewel Quest) albo elementy menadżera (Craddle of Rome).

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. [..]

Mnie brak możliwości przeskoczenia płotu nie przeszkadzał, ale jestem w stanie zrozumieć ten argument. Umówmy się, skakanie jest ważne, ale akurat nie w RPG. Dużo poważniejszym mankamentem jest masa biegania. Ogólnie z Aurory wyciśnięto sporo, choć nie do końca się udała optymalizacja (Wyzima, akt V) - nie wiem, czy wynikało to z jej niewykonania (np. z braku czasu), czy ze zbyt wygórowanych założeń projektowych, którym nawet przerobiona Aurora, nie była w stanie sprostać.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)

Jacek Rozenek? No chyba żartujesz. :) był rewelacyjny.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły"

Akurat niewiele z nich jest dobry-zły - prawie zawsze jest druga strona medalu.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.

Grałem 3 razy - wiem, o czym mówię.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana.

OK, ja nie wymagam od Ciebie ani od nikogo, by tę grę lubił. O gustach się nie dyskutuje, wymieniłem wady bezsporne.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 18:43
Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

> Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe > - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, > bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie: 1. Za dużo w nim powtarzalnej, schematycznej walki. Początkowo połączenie trybu "pauzowego" i "combo-kliknięciowego" mi się podobało, po pewnym czasie jednak zaczęło nużyć i męczyć.

W którym RPGu zatem masz tą "nieschematyczną" walkę? Bo od FF przez Baldura po Gothica wszędzie większość walk wygląda podobnie - czyt. w FF ciągle te same summony czy ataki, w baldurach to samo, a w Gothicach mieczem lewo-prawo albo spam kilku max czarów. Jeżeli natomiast walki te są nieschematyczne, bo są różne ilości przeciwników i można kombinować na różne sposoby to i Wiedźmin ma nieschematyczną walkę, bo nikt nie każe Ci ciągle jedynie klikać kolejnych kombosów. Są jeszcze różne petardy, znaki i eliksiry oraz ich wszystkie kombinacje. Jak w innych grach też można kombinować jak wymanewrować przeciwników itd.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)

No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami. Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG? W Planescape''a jak ostatnio ponownie grałem to też sieczki sporo. Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych tu gier.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. Z jednej strony gra pozwala na widok jak w Gothic''u, z drugiej strony jeden schodek (w miejscu nie przewidzianym przez twórców do przejścia) stanowi barierę nie do pokonania. Nie wiem, jak innych, ale mnie to irytowało.

W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej powierzchni. No to tak jakby się czepiać Half-Life''a że Gordon Freeman nie może się wspiąć po siatce tylko zasuwać na około miasta żeby wrócić do doktorka...

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)

Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż choćby w polskiej wersji Mass Effect

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

5. Toporny interface (moim subiektywnym zdaniem).

Poprawiony w patchu

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły" i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.

No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana. Stąd (czytaj powyższe punkty) uważam, że jest ona solidnym, ale jednak średniakiem, i niczym więcej.

Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 18:43
Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

> Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe > - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, > bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie: 1. Za dużo w nim powtarzalnej, schematycznej walki. Początkowo połączenie trybu "pauzowego" i "combo-kliknięciowego" mi się podobało, po pewnym czasie jednak zaczęło nużyć i męczyć.

W którym RPGu zatem masz tą "nieschematyczną" walkę? Bo od FF przez Baldura po Gothica wszędzie większość walk wygląda podobnie - czyt. w FF ciągle te same summony czy ataki, w baldurach to samo, a w Gothicach mieczem lewo-prawo albo spam kilku max czarów. Jeżeli natomiast walki te są nieschematyczne, bo są różne ilości przeciwników i można kombinować na różne sposoby to i Wiedźmin ma nieschematyczną walkę, bo nikt nie każe Ci ciągle jedynie klikać kolejnych kombosów. Są jeszcze różne petardy, znaki i eliksiry oraz ich wszystkie kombinacje. Jak w innych grach też można kombinować jak wymanewrować przeciwników itd.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)

No to w takim razie wszystkie Baldury, Icewind Dale (tam to sieczki jest sporo), Gothici, TESy i wiele innych nie są twoim zdaniem cRPGami. Zresztą pewnie Fallouty też, bo fakt że grę się da przejść bez wystrzału nie zmienia faktu, że 99,9% graczy wywala na różnorakie mutanty tony amunicji i co wtedy to już nie jest cRPG? W Planescape''a jak ostatnio ponownie grałem to też sieczki sporo. Natomiast w Wiedźminie też są momenty że i przez dłuższy czas nawet jednej walki się nie stoczy tylko biega i rozmawia - jak w każdej z wymienionych tu gier.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. Z jednej strony gra pozwala na widok jak w Gothic''u, z drugiej strony jeden schodek (w miejscu nie przewidzianym przez twórców do przejścia) stanowi barierę nie do pokonania. Nie wiem, jak innych, ale mnie to irytowało.

W Baldurze czy Neverwinterze (z którego to silnik) też się nie skakało i też byle płotek był barierą nie do przejścia. Gra nie miała być z założenia wielkim otwartym światem jak Gothic 3, tylko miała się charakteryzować większą kondensacją treści na mniejszej powierzchni. No to tak jakby się czepiać Half-Life''a że Gordon Freeman nie może się wspiąć po siatce tylko zasuwać na około miasta żeby wrócić do doktorka...

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)

Kwestia gustu, moim zdaniem dużo lepiej dobrany głos i dużo lepiej zrobiony dubbing niż choćby w polskiej wersji Mass Effect

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

5. Toporny interface (moim subiektywnym zdaniem).

Poprawiony w patchu

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły" i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.

No to chyba nie rozumiesz co znaczy niejednoznaczny wybór. Powiedz mi zatem który wybór twoim zdaniem jest "dobry", a który "zły" w przypadku np questa z wydaniem dostawcy broni dla elfów. Chętnie też przeczytam twoje uzasadnienie dlaczego akurat to jest dobre, a to złe. Niejednoznaczny moralnie wybór =/= milion opcji wyboru.

Dnia 10.01.2011 o 16:11, Tenebrael napisał:

To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana. Stąd (czytaj powyższe punkty) uważam, że jest ona solidnym, ale jednak średniakiem, i niczym więcej.

Jak dla mnie to te punkty wyssane z palca, ale chętnie dowiedziałbym się jaki jest twoim zdaniem najlepszy cRPG jaki powstał.

Geeko
Gramowicz
10/01/2011 17:36
Dnia 10.01.2011 o 17:20, Tenebrael napisał:

A co do wyborów moralnych i ich konsekwencji - sporo tego było w Tormencie choćby. Nie mówiąc, że poziom złożoności tego ostatniego przewyższał Wiedźmina o kilka długości.

Let''s Face it. Torment przewyższał i przewyższa do dziś wszystkie RPGi pod względem fabuły, dialogów i wyborów moralnych xD.

Dnia 10.01.2011 o 17:20, Tenebrael napisał:

Ale to moje subiektywne zdanie. Nie twierdzę, że ktoś musi się z nim zgadzać. Tobie się Wiedźmin podobał - ok. Chodzi mi jedynie o to, by nie traktować tych, którym się NIE podobał, jak jakichś gołowąsów-buntowników, którzy krytykują tylko dlatego, że to polski produkt. Mi się Wiedźmin nie podobał z powodów, które wymieniłem (i kilku innych, których nie wymieniłem, by nie robić tasiemca), a nie dlatego, że to produkt polski. Szczerze mówiąc, wisi mi i powiewa, kto tworzy grę. Jeśli jest dobra - doceniam to, jeśli (IMHO) nie - wtedy jasno to oznajmiam. I chyba mam prawo mieć takie zdanie, prawda? I nie oznacza to automatycznie, że krytykuję, bo to produkt polski. O to się właśnie rozchodzi.

Ale ja ci tego nie zabraniam ani nie uważam, że psioczysz na Wiedźmina z powodu jego polskości. Przedstawiłem tylko moje zdanie o wyborach moralnych w tej grze :P.Poza tym niestety wielu jest tu ludzi którzy już swoich zarzutów do Wiedźmina podać nie potrafią. Zwyczajnie jest głupi bo tak... żeby być przeciw nurtowi, żeby pokazać "jak to się nie dałem ślepemu pędowi za polską produkcją" i bardziej irytują mnie tacy ludzie :P.

Geeko
Gramowicz
10/01/2011 17:36
Dnia 10.01.2011 o 17:20, Tenebrael napisał:

A co do wyborów moralnych i ich konsekwencji - sporo tego było w Tormencie choćby. Nie mówiąc, że poziom złożoności tego ostatniego przewyższał Wiedźmina o kilka długości.

Let''s Face it. Torment przewyższał i przewyższa do dziś wszystkie RPGi pod względem fabuły, dialogów i wyborów moralnych xD.

Dnia 10.01.2011 o 17:20, Tenebrael napisał:

Ale to moje subiektywne zdanie. Nie twierdzę, że ktoś musi się z nim zgadzać. Tobie się Wiedźmin podobał - ok. Chodzi mi jedynie o to, by nie traktować tych, którym się NIE podobał, jak jakichś gołowąsów-buntowników, którzy krytykują tylko dlatego, że to polski produkt. Mi się Wiedźmin nie podobał z powodów, które wymieniłem (i kilku innych, których nie wymieniłem, by nie robić tasiemca), a nie dlatego, że to produkt polski. Szczerze mówiąc, wisi mi i powiewa, kto tworzy grę. Jeśli jest dobra - doceniam to, jeśli (IMHO) nie - wtedy jasno to oznajmiam. I chyba mam prawo mieć takie zdanie, prawda? I nie oznacza to automatycznie, że krytykuję, bo to produkt polski. O to się właśnie rozchodzi.

Ale ja ci tego nie zabraniam ani nie uważam, że psioczysz na Wiedźmina z powodu jego polskości. Przedstawiłem tylko moje zdanie o wyborach moralnych w tej grze :P.Poza tym niestety wielu jest tu ludzi którzy już swoich zarzutów do Wiedźmina podać nie potrafią. Zwyczajnie jest głupi bo tak... żeby być przeciw nurtowi, żeby pokazać "jak to się nie dałem ślepemu pędowi za polską produkcją" i bardziej irytują mnie tacy ludzie :P.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 17:20
Dnia 10.01.2011 o 16:27, Geeko napisał:

Może mi ktoś wyjaśnić jakim cudem nikomu nie przeszkadzał system walki z BG (jak się zresztą okazywało obliczenia tam nie zawsze wychodziły tak jak powinny) polegający na klikaniu jednym przycskiem myszki ale w Wiedźminie jest to aż tak nudne i uciążliwe? Owszem tam było to bardziej taktyczne ale tutaj biegamy sami więc raczej długie planowanie kto rzuci kulą ognia a kto pierdyknie z toporka w grę nie wchodzi. Tam nawet animacji za bardzo nie było, ba spójrzmy na takie Might & Magic, tam w ogóle nie ma animacji a walka sprowadza się do duszenia jednego przycisku. I czy to komuś przeszkadza? Nie, seria jest jedną z legendarnych. Tu system walki jest z grubsza ten sam tylko dostajemy ładnie zrobione animacje które wyglądają na pewno o niebo lepiej od takich choćby z NWN... ale i tak ktoś będzie psioczył, że mu system walki nie pasi :P. Tenebbrael Przyznam trochę racji z tymi wyborami bo były przereklamowane odrobinę... ale jednak były i faktycznie zmieniały wydarzenia np. 2 rozdziały dalej. Ile razy w grach miałeś mega szumnie zapowiadany content którego w rezultacie albo nie było albo był w bardzo nędznej postaci (lub nie działał tak jak powinien)? Marketing jest wszędzie, tu przynajmniej częściowo się z tej obietnicy wiwązali.

Walka w BG była, właśnie - taktyczna. Tu nie wduszało się na wyścigi przycisków, by wcelować w odpowiednią chwilę - tutaj ważne było nie to, jak szybko coś zrobisz, ale CO zrobisz. Nieraz od tego, jak dobrałeś kombinację czarów, celów dla łuczników, w jaki sposób ustawiłeś wojowników, by "zajmowali" walką konkretnych wrogów, przesądzało o zwycięstwie lub porażce (w szczególności w BG2, odczuwalnie trudniejszym od jedynki).W tej grze nie chodziło o fajerwerki graficzne (choć jak na czas swojego powstania była graficznie bardzo dobra). Nie chodziło o to, czy dana akcja w walce ma 1, 5 czy 100 różnych animacji. Gracz skupiał się na tym, CO robić, jak "ugryźć" daną potyczkę, a nie na wduszaniu na wyścigi klawiszy myszki.I to mi się właśnie podobało - że tym, co decydowało o wyniku starcia, było MYŚLENIE, a nie MŁÓCENIE.A co do wyborów moralnych i ich konsekwencji - sporo tego było w Tormencie choćby. Nie mówiąc, że poziom złożoności tego ostatniego przewyższał Wiedźmina o kilka długości.Ale to moje subiektywne zdanie. Nie twierdzę, że ktoś musi się z nim zgadzać. Tobie się Wiedźmin podobał - ok. Chodzi mi jedynie o to, by nie traktować tych, którym się NIE podobał, jak jakichś gołowąsów-buntowników, którzy krytykują tylko dlatego, że to polski produkt.Mi się Wiedźmin nie podobał z powodów, które wymieniłem (i kilku innych, których nie wymieniłem, by nie robić tasiemca), a nie dlatego, że to produkt polski. Szczerze mówiąc, wisi mi i powiewa, kto tworzy grę. Jeśli jest dobra - doceniam to, jeśli (IMHO) nie - wtedy jasno to oznajmiam.I chyba mam prawo mieć takie zdanie, prawda? I nie oznacza to automatycznie, że krytykuję, bo to produkt polski. O to się właśnie rozchodzi.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 17:20
Dnia 10.01.2011 o 16:27, Geeko napisał:

Może mi ktoś wyjaśnić jakim cudem nikomu nie przeszkadzał system walki z BG (jak się zresztą okazywało obliczenia tam nie zawsze wychodziły tak jak powinny) polegający na klikaniu jednym przycskiem myszki ale w Wiedźminie jest to aż tak nudne i uciążliwe? Owszem tam było to bardziej taktyczne ale tutaj biegamy sami więc raczej długie planowanie kto rzuci kulą ognia a kto pierdyknie z toporka w grę nie wchodzi. Tam nawet animacji za bardzo nie było, ba spójrzmy na takie Might & Magic, tam w ogóle nie ma animacji a walka sprowadza się do duszenia jednego przycisku. I czy to komuś przeszkadza? Nie, seria jest jedną z legendarnych. Tu system walki jest z grubsza ten sam tylko dostajemy ładnie zrobione animacje które wyglądają na pewno o niebo lepiej od takich choćby z NWN... ale i tak ktoś będzie psioczył, że mu system walki nie pasi :P. Tenebbrael Przyznam trochę racji z tymi wyborami bo były przereklamowane odrobinę... ale jednak były i faktycznie zmieniały wydarzenia np. 2 rozdziały dalej. Ile razy w grach miałeś mega szumnie zapowiadany content którego w rezultacie albo nie było albo był w bardzo nędznej postaci (lub nie działał tak jak powinien)? Marketing jest wszędzie, tu przynajmniej częściowo się z tej obietnicy wiwązali.

Walka w BG była, właśnie - taktyczna. Tu nie wduszało się na wyścigi przycisków, by wcelować w odpowiednią chwilę - tutaj ważne było nie to, jak szybko coś zrobisz, ale CO zrobisz. Nieraz od tego, jak dobrałeś kombinację czarów, celów dla łuczników, w jaki sposób ustawiłeś wojowników, by "zajmowali" walką konkretnych wrogów, przesądzało o zwycięstwie lub porażce (w szczególności w BG2, odczuwalnie trudniejszym od jedynki).W tej grze nie chodziło o fajerwerki graficzne (choć jak na czas swojego powstania była graficznie bardzo dobra). Nie chodziło o to, czy dana akcja w walce ma 1, 5 czy 100 różnych animacji. Gracz skupiał się na tym, CO robić, jak "ugryźć" daną potyczkę, a nie na wduszaniu na wyścigi klawiszy myszki.I to mi się właśnie podobało - że tym, co decydowało o wyniku starcia, było MYŚLENIE, a nie MŁÓCENIE.A co do wyborów moralnych i ich konsekwencji - sporo tego było w Tormencie choćby. Nie mówiąc, że poziom złożoności tego ostatniego przewyższał Wiedźmina o kilka długości.Ale to moje subiektywne zdanie. Nie twierdzę, że ktoś musi się z nim zgadzać. Tobie się Wiedźmin podobał - ok. Chodzi mi jedynie o to, by nie traktować tych, którym się NIE podobał, jak jakichś gołowąsów-buntowników, którzy krytykują tylko dlatego, że to polski produkt.Mi się Wiedźmin nie podobał z powodów, które wymieniłem (i kilku innych, których nie wymieniłem, by nie robić tasiemca), a nie dlatego, że to produkt polski. Szczerze mówiąc, wisi mi i powiewa, kto tworzy grę. Jeśli jest dobra - doceniam to, jeśli (IMHO) nie - wtedy jasno to oznajmiam.I chyba mam prawo mieć takie zdanie, prawda? I nie oznacza to automatycznie, że krytykuję, bo to produkt polski. O to się właśnie rozchodzi.

staniuk
Gramowicz
10/01/2011 17:18

co do walki - w pełni podpisuję się pod powyższym tekstem. miała być rewelacja, a dla mnie osobiście stopień złożoności na poziomie ME 2.rozwój postaci, który dla mnie jest esencją cRPG. tutaj sprowadza się do rozwoju walki.konieczność poznania każdego potwora poprzez książkę, w taki sposób, iż możesz go ubić kilkaset razy, ale póki nie wydasz tych 300 monet na książkę, nie będzie z niego wypadać wymagany składnik.sprowadzenie inwentarza do zbierania składników i alkoholu (realizm z noszonymi sztukami broni mi odpowiada, choć i tak jest to urozmaicenie. 90% walk i rozwiązuje się mieczem).i dla mnie największa wada - główna postać, wiedźmin Geralt. nim ktoś przybije mnie do krzyża, chcę powiedzieć, że od zawsze ceniłem cRPGach możliwość stworzenia takiej postaci, z którą potrafię się identyfikować, czy to poprzez klasę postaci, czy wygląd, czy najważniejsze kreacja głębi postaci od podstaw. Geralt to silna osobowość, której charakter, podejście do życia i jego wyborów jest na tyle silnie podkreślony, iż gracz (a w każdym razie ja) rozgrywa grę "pod niego". stąd doskwiera mi to, że nie gram swoją postacią, ale wykreowaną przez kogoś innego. to moim zdaniem było największą zaletą DA. postać poznawało się od samego początku i wybory podejmowaliśmy jako tworzona przez nas postać. jej brak głosu, narzuconego z góry charakteru i stosunku do świata umożliwiał zżycie się z nią. Geralt w Wiedźminie jest na tyle mocno zarysowany od pierwszych minut rozgrywki, iż nie czuję z nim specjalnej więzi. to jest dla mnie największą wadą tej produkcji i moim zdaniem tworzenie własnego wiedźmina od początku (fabularnie coś a''la Leo), znacznie wzmocniłoby się wieź z postacią.

staniuk
Gramowicz
10/01/2011 17:18

co do walki - w pełni podpisuję się pod powyższym tekstem. miała być rewelacja, a dla mnie osobiście stopień złożoności na poziomie ME 2.rozwój postaci, który dla mnie jest esencją cRPG. tutaj sprowadza się do rozwoju walki.konieczność poznania każdego potwora poprzez książkę, w taki sposób, iż możesz go ubić kilkaset razy, ale póki nie wydasz tych 300 monet na książkę, nie będzie z niego wypadać wymagany składnik.sprowadzenie inwentarza do zbierania składników i alkoholu (realizm z noszonymi sztukami broni mi odpowiada, choć i tak jest to urozmaicenie. 90% walk i rozwiązuje się mieczem).i dla mnie największa wada - główna postać, wiedźmin Geralt. nim ktoś przybije mnie do krzyża, chcę powiedzieć, że od zawsze ceniłem cRPGach możliwość stworzenia takiej postaci, z którą potrafię się identyfikować, czy to poprzez klasę postaci, czy wygląd, czy najważniejsze kreacja głębi postaci od podstaw. Geralt to silna osobowość, której charakter, podejście do życia i jego wyborów jest na tyle silnie podkreślony, iż gracz (a w każdym razie ja) rozgrywa grę "pod niego". stąd doskwiera mi to, że nie gram swoją postacią, ale wykreowaną przez kogoś innego. to moim zdaniem było największą zaletą DA. postać poznawało się od samego początku i wybory podejmowaliśmy jako tworzona przez nas postać. jej brak głosu, narzuconego z góry charakteru i stosunku do świata umożliwiał zżycie się z nią. Geralt w Wiedźminie jest na tyle mocno zarysowany od pierwszych minut rozgrywki, iż nie czuję z nim specjalnej więzi. to jest dla mnie największą wadą tej produkcji i moim zdaniem tworzenie własnego wiedźmina od początku (fabularnie coś a''la Leo), znacznie wzmocniłoby się wieź z postacią.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 16:48
Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

Najwięcej emocji budzi chyba walka. I faktycznie, system, który zaproponowali Redzi, można kochać lub nienawidzić. Część gracz uważa, że jest on bezpłciowy, monotonny i nudny. No cóż, istotnie jest on dość kontrowersyjny, ale na pewno nie można mu zarzucić braku oryginalności. Z rzeczy, który były w Wiedźminie słabe (oceniam już na podstawie ER) należy wymienić sporo mankamentów technicznych: nienajlepszy balans - gra na najwyższym poziomie trudności trudna nie była, a na najniższym nie stanowiłaby problemu nawet dla artretyka. Właściwie jedynym naprawdę trudnym przeciwnikiem był pierwszy boss (akt I). Potem Geralt już się szybko rozwija i jest już z górki, choć problemy może też sprawić Kokacydium na bagnach (akt II). Dlatego też jednym z ważniejszych modów jest Full Combat Rebalance. Grając w Wieśka wykryłem także kilka błędów logicznych w questach. Nie do końca usunięto problemy ze stabilnością - gra lubi sobie raz na jakiś czas wylecieć do pulpitu (średnia częstotliwość raz/3 h). Jest też kilka banalnych błędów w mechanice np. jesteś sobie w krypcie - w ręce trzymasz pochodnię, żeby sobie poświecić. Podniesienie jakiegokolwiek przedmiotu powoduje, że Geralt chwilę później gasi i chowa pochodnie. Nie ukrywam, że jest to skrajnie irytujące, gdy w podziemiach jest sporo fantów do zebrania, a mnie właśnie skończył się ostatni Kot. Denerwujący jest też mechanizm automatycznego chowania miecza, zwłaszcza w sytuacjach gdy wróg nadciąga falami - gdy automat uzna, że zagrożenie ustało, miecz jest automatycznie chowany. Dużo bardziej doskwiera brak automatycznego wyciągania broni tuż po zakończeniu rozmowy z wrogiem (nie można rozmawiać z obnażonym ostrzem nawet ze zbójem) - walka się zaczyna, wróg znajduje się 2 m od wiedźmina, a ten stoi jak słup soli. Czasem po prostu nie da się uniknąć ciosu "na dzień dobry" - nie ma jak odskoczyć, nie wspominając o szybkim wyciągnięciu miecza, które w przeciwieństwie do książek, trwa ciut za długo. Z technologicznych usterek - brak synchronizacji ruchu ust w dźwiękiem, brak mimiki i implementacja tego samego zestawu gestów każdej postaci - nieważne, czy to Kalkstein czy Triss. Również do tego typu wpadek należy uznać atak klonów (ten sam model kupca z wielkim dzwonkiem na szyi jak krowa czempionka). Reasumując - jest świetnie, ale do ideału jeszcze trochę brakuje. Trzymam kciuki za sequel.

Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

PS Vojtas jakbyście się za mną stęsknili bijąc kolejne rekordy w L4D2 to powiem, że to wina spalonego dysku :P dopiero czekam na następny, a na netbooku nie idzie grać ;)

Odpoczywamy do Lefta, więc nic się nie bój. ;) Ale nie omieszkam Cię powiadomić, jaką następną grę będziemy katować.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 16:48
Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

Najwięcej emocji budzi chyba walka. I faktycznie, system, który zaproponowali Redzi, można kochać lub nienawidzić. Część gracz uważa, że jest on bezpłciowy, monotonny i nudny. No cóż, istotnie jest on dość kontrowersyjny, ale na pewno nie można mu zarzucić braku oryginalności. Z rzeczy, który były w Wiedźminie słabe (oceniam już na podstawie ER) należy wymienić sporo mankamentów technicznych: nienajlepszy balans - gra na najwyższym poziomie trudności trudna nie była, a na najniższym nie stanowiłaby problemu nawet dla artretyka. Właściwie jedynym naprawdę trudnym przeciwnikiem był pierwszy boss (akt I). Potem Geralt już się szybko rozwija i jest już z górki, choć problemy może też sprawić Kokacydium na bagnach (akt II). Dlatego też jednym z ważniejszych modów jest Full Combat Rebalance. Grając w Wieśka wykryłem także kilka błędów logicznych w questach. Nie do końca usunięto problemy ze stabilnością - gra lubi sobie raz na jakiś czas wylecieć do pulpitu (średnia częstotliwość raz/3 h). Jest też kilka banalnych błędów w mechanice np. jesteś sobie w krypcie - w ręce trzymasz pochodnię, żeby sobie poświecić. Podniesienie jakiegokolwiek przedmiotu powoduje, że Geralt chwilę później gasi i chowa pochodnie. Nie ukrywam, że jest to skrajnie irytujące, gdy w podziemiach jest sporo fantów do zebrania, a mnie właśnie skończył się ostatni Kot. Denerwujący jest też mechanizm automatycznego chowania miecza, zwłaszcza w sytuacjach gdy wróg nadciąga falami - gdy automat uzna, że zagrożenie ustało, miecz jest automatycznie chowany. Dużo bardziej doskwiera brak automatycznego wyciągania broni tuż po zakończeniu rozmowy z wrogiem (nie można rozmawiać z obnażonym ostrzem nawet ze zbójem) - walka się zaczyna, wróg znajduje się 2 m od wiedźmina, a ten stoi jak słup soli. Czasem po prostu nie da się uniknąć ciosu "na dzień dobry" - nie ma jak odskoczyć, nie wspominając o szybkim wyciągnięciu miecza, które w przeciwieństwie do książek, trwa ciut za długo. Z technologicznych usterek - brak synchronizacji ruchu ust w dźwiękiem, brak mimiki i implementacja tego samego zestawu gestów każdej postaci - nieważne, czy to Kalkstein czy Triss. Również do tego typu wpadek należy uznać atak klonów (ten sam model kupca z wielkim dzwonkiem na szyi jak krowa czempionka). Reasumując - jest świetnie, ale do ideału jeszcze trochę brakuje. Trzymam kciuki za sequel.

Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

PS Vojtas jakbyście się za mną stęsknili bijąc kolejne rekordy w L4D2 to powiem, że to wina spalonego dysku :P dopiero czekam na następny, a na netbooku nie idzie grać ;)

Odpoczywamy do Lefta, więc nic się nie bój. ;) Ale nie omieszkam Cię powiadomić, jaką następną grę będziemy katować.

karolekx23x
Gramowicz
10/01/2011 16:37
Dnia 10.01.2011 o 16:33, Kreek napisał:

wiedźmin na pewno zasługuje na miejsce w rankingu, ale nie na to10 - przez te 10 lat wyszło sporo gier lepszych od niego, nie oszukujmy się. Ja bym go widział w okolicach 40-30- miejsca.

Ale ja bym nie zrozumiał tego ze Wiedźmina nie było by w rankingu 111 pozycji , wtedy ranking okazał sie wielką kicha.

karolekx23x
Gramowicz
10/01/2011 16:37
Dnia 10.01.2011 o 16:33, Kreek napisał:

wiedźmin na pewno zasługuje na miejsce w rankingu, ale nie na to10 - przez te 10 lat wyszło sporo gier lepszych od niego, nie oszukujmy się. Ja bym go widział w okolicach 40-30- miejsca.

Ale ja bym nie zrozumiał tego ze Wiedźmina nie było by w rankingu 111 pozycji , wtedy ranking okazał sie wielką kicha.

Kreek
Gramowicz
10/01/2011 16:33

wiedźmin na pewno zasługuje na miejsce w rankingu, ale nie na to10 - przez te 10 lat wyszło sporo gier lepszych od niego, nie oszukujmy się.Ja bym go widział w okolicach 40-30- miejsca.

Kreek
Gramowicz
10/01/2011 16:33

wiedźmin na pewno zasługuje na miejsce w rankingu, ale nie na to10 - przez te 10 lat wyszło sporo gier lepszych od niego, nie oszukujmy się.Ja bym go widział w okolicach 40-30- miejsca.

Geeko
Gramowicz
10/01/2011 16:27

Może mi ktoś wyjaśnić jakim cudem nikomu nie przeszkadzał system walki z BG (jak się zresztą okazywało obliczenia tam nie zawsze wychodziły tak jak powinny) polegający na klikaniu jednym przycskiem myszki ale w Wiedźminie jest to aż tak nudne i uciążliwe? Owszem tam było to bardziej taktyczne ale tutaj biegamy sami więc raczej długie planowanie kto rzuci kulą ognia a kto pierdyknie z toporka w grę nie wchodzi. Tam nawet animacji za bardzo nie było, ba spójrzmy na takie Might & Magic, tam w ogóle nie ma animacji a walka sprowadza się do duszenia jednego przycisku. I czy to komuś przeszkadza? Nie, seria jest jedną z legendarnych. Tu system walki jest z grubsza ten sam tylko dostajemy ładnie zrobione animacje które wyglądają na pewno o niebo lepiej od takich choćby z NWN... ale i tak ktoś będzie psioczył, że mu system walki nie pasi :P.Tenebbrael Przyznam trochę racji z tymi wyborami bo były przereklamowane odrobinę... ale jednak były i faktycznie zmieniały wydarzenia np. 2 rozdziały dalej. Ile razy w grach miałeś mega szumnie zapowiadany content którego w rezultacie albo nie było albo był w bardzo nędznej postaci (lub nie działał tak jak powinien)? Marketing jest wszędzie, tu przynajmniej częściowo się z tej obietnicy wiwązali.

Geeko
Gramowicz
10/01/2011 16:27

Może mi ktoś wyjaśnić jakim cudem nikomu nie przeszkadzał system walki z BG (jak się zresztą okazywało obliczenia tam nie zawsze wychodziły tak jak powinny) polegający na klikaniu jednym przycskiem myszki ale w Wiedźminie jest to aż tak nudne i uciążliwe? Owszem tam było to bardziej taktyczne ale tutaj biegamy sami więc raczej długie planowanie kto rzuci kulą ognia a kto pierdyknie z toporka w grę nie wchodzi. Tam nawet animacji za bardzo nie było, ba spójrzmy na takie Might & Magic, tam w ogóle nie ma animacji a walka sprowadza się do duszenia jednego przycisku. I czy to komuś przeszkadza? Nie, seria jest jedną z legendarnych. Tu system walki jest z grubsza ten sam tylko dostajemy ładnie zrobione animacje które wyglądają na pewno o niebo lepiej od takich choćby z NWN... ale i tak ktoś będzie psioczył, że mu system walki nie pasi :P.Tenebbrael Przyznam trochę racji z tymi wyborami bo były przereklamowane odrobinę... ale jednak były i faktycznie zmieniały wydarzenia np. 2 rozdziały dalej. Ile razy w grach miałeś mega szumnie zapowiadany content którego w rezultacie albo nie było albo był w bardzo nędznej postaci (lub nie działał tak jak powinien)? Marketing jest wszędzie, tu przynajmniej częściowo się z tej obietnicy wiwązali.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 16:11
Dnia 10.01.2011 o 15:02, Vojtas napisał:

Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego.

Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie:1. Za dużo w nim powtarzalnej, schematycznej walki. Początkowo połączenie trybu "pauzowego" i "combo-kliknięciowego" mi się podobało, po pewnym czasie jednak zaczęło nużyć i męczyć.2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. Z jednej strony gra pozwala na widok jak w Gothic''u, z drugiej strony jeden schodek (w miejscu nie przewidzianym przez twórców do przejścia) stanowi barierę nie do pokonania. Nie wiem, jak innych, ale mnie to irytowało.4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)5. Toporny interface (moim subiektywnym zdaniem).6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły" i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana. Stąd (czytaj powyższe punkty) uważam, że jest ona solidnym, ale jednak średniakiem, i niczym więcej.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 16:11
Dnia 10.01.2011 o 15:02, Vojtas napisał:

Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego.

Aby nie było, że zaliczam się do tej grupy "krytykujących, bo polskie", to proszę, oto wady, które (subiektywnie) widzę w Wiedźminie:1. Za dużo w nim powtarzalnej, schematycznej walki. Początkowo połączenie trybu "pauzowego" i "combo-kliknięciowego" mi się podobało, po pewnym czasie jednak zaczęło nużyć i męczyć.2. Ogólnie, gra sama nie wie, czy chce być cRPG''iem, czy H''n''S''em. Za dużo tu akcji jak na cRPG, a za wiele wątków jak na H''n''S (jestem zwolennikiem jednolitych gatunków, nie lubię mixów)3. Toporne (IMHO) zastosowanie Aurory. Z jednej strony gra pozwala na widok jak w Gothic''u, z drugiej strony jeden schodek (w miejscu nie przewidzianym przez twórców do przejścia) stanowi barierę nie do pokonania. Nie wiem, jak innych, ale mnie to irytowało.4. Kiepski głos głównego bohatera (wada z gatunku tych mniejszych, oczywiście)5. Toporny interface (moim subiektywnym zdaniem).6. Przereklamowane wybory - i tak w 90% przypadków mamy do wyboru tylko "dobry", "zły" i ew. "neutral". Nie twierdzę, że to źle, ale nie licuje z szumnymi zapowiedziami twórców o niejednoznaczności moralnej, wielu trudnych wyborach etc.To tak z grubsza. Ogólnie, gra ani merytoryką, ani formą rozgrywki, ani mechaniką, ani technikaliami, mnie nie powaliła na kolana. Stąd (czytaj powyższe punkty) uważam, że jest ona solidnym, ale jednak średniakiem, i niczym więcej.

Pitej
Gramowicz
10/01/2011 16:05
Dnia 10.01.2011 o 15:53, Henrar napisał:

> Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

No ja bym jeszcze dodał brak takich pierdół jak skakanie. Czy nie pierdół jak brak otwartego świata i większej swobody, kupa identycznie wyglądających postaci i to nie tylko zupełnie pobocznych. Model rozwoju postaci też nie grzeszył różnorodnością, a system walki był ekhm... kiepski, w moim mniemaniu oczywiście, to klikanie jednego przycisku myszy w odpowiednim momencie nie dawało żadnej frajdy.Co do tego, że nam się nie podoba tylko bo jest popularna i polska. Taaaa... równie dobrze mogę odpowiedzieć że wam się podoba tylko dlatego że jest polska i działa tutaj jakiś niezdrowy patriotyzm :PMnie Wiedźmin od siebie odrzucił, a mam go na półce od dnia premiery. Jeśli innym naprawdę się podoba to bardzo się cieszę, ale na TOP 10 gier tamtej dekady moim i nie tylko moim zdaniem nie zasługuje.

Pitej
Gramowicz
10/01/2011 16:05
Dnia 10.01.2011 o 15:53, Henrar napisał:

> Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

No ja bym jeszcze dodał brak takich pierdół jak skakanie. Czy nie pierdół jak brak otwartego świata i większej swobody, kupa identycznie wyglądających postaci i to nie tylko zupełnie pobocznych. Model rozwoju postaci też nie grzeszył różnorodnością, a system walki był ekhm... kiepski, w moim mniemaniu oczywiście, to klikanie jednego przycisku myszy w odpowiednim momencie nie dawało żadnej frajdy.Co do tego, że nam się nie podoba tylko bo jest popularna i polska. Taaaa... równie dobrze mogę odpowiedzieć że wam się podoba tylko dlatego że jest polska i działa tutaj jakiś niezdrowy patriotyzm :PMnie Wiedźmin od siebie odrzucił, a mam go na półce od dnia premiery. Jeśli innym naprawdę się podoba to bardzo się cieszę, ale na TOP 10 gier tamtej dekady moim i nie tylko moim zdaniem nie zasługuje.

Krzycho
Gramowicz
10/01/2011 15:53
Dnia 10.01.2011 o 13:20, Kopiec napisał:

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

I z ponad 10 grami z gatunku w którym wszystkie gry się ledwo różnią - samochodówek. To są jakieś jaja.

Krzycho
Gramowicz
10/01/2011 15:53
Dnia 10.01.2011 o 13:20, Kopiec napisał:

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

I z ponad 10 grami z gatunku w którym wszystkie gry się ledwo różnią - samochodówek. To są jakieś jaja.

Henrar
Gramowicz
10/01/2011 15:53
Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

Interfejs i błędy techniczne. W sumie tylko (lub aż) tyle. Ale to, jak wspomniałeś, naprawiły patche.

Henrar
Gramowicz
10/01/2011 15:53
Dnia 10.01.2011 o 15:31, Blasting_Power napisał:

Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe?

Interfejs i błędy techniczne. W sumie tylko (lub aż) tyle. Ale to, jak wspomniałeś, naprawiły patche.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 15:31
Dnia 10.01.2011 o 15:02, Vojtas napisał:

> naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki. Trzyma. Co jest najciekawsze, mam wrażenie, że nikt nie jeździ po Wieśku tak mocno jak Polacy. A to właśnie my, nikt inny, jest w stanie odczytać wszystkie teksty kulturowe, poznać wszystkie smaki, które przygotowali devsi. Mam wrażenie, że część krytykanów skupia się nie na tym, że w ich mniemaniu gra jest średnia/słaba/niedobra, a dlatego że jest polska i że jest tu popularna - więc trzeba ją zgnoić. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Ja wiem, że w pewnym wieku negatywizm to norma, ale tylko do pewnego stopnia - po przekroczeniu pewnej granicy budzi już tylko życzliwe politowanie.

Właśnie w tym problem, to już dawno zidentyfikowane zjawisko "buntu dla buntu". Fabuła w Wiedźminie była naprawdę świetna, postacie BARDZO charakterystyczne, dialogi ciekawe, podobnie dubbing z emocjami, ambiwalentne uczucia, niejednoznaczne wybory, piękna grafika (i to nie tylko od stron y technicznej, widać było artyzm wykonania i dbałość o szczegóły), świetne questy poboczne np. dziadek ludojad, żadna gra jeszcze tak idealnie nie oddała klimatu naszej słowiańskiej mitologii. Do tego walka była bardzo ciekawie zrobiona a widowiskowością ataków przypominała to co kwieciście opisywał Sapkowski. Ponadto wiele przygód dodatkowych po tym jak twórcy gry udostępnili narzędzia dla modderów.Muzyka to błysk prawdziwego geniuszu. Kawałki takie jak "brzeg" z aktu 4 mogę słuchać zapętlone godzinami. Do tego wszystkiego bardzo zaskakujące i mocne zakończenie (coś czego w wielu nawet super klasykach RPGowych brakowało patrz pierwszy BG, zakończenie "w porządku" ale nie zaskakuje).Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe? Fakt były błędy techniczne jak długie ładowanie poziomów, ale patch to naprawił (podobnie jak z Gothicem 3, który po Community Patchu stał się moim ulubionym z serii, a myślałem że 2+NK nie ma szans przebić. Możliwe że muzyka miała w tym spory udział, bo bardzo klasykę lubię, niemniej każdemu kto kiedyś odłożył na półkę G3 polecam zainstalować patcha i dać grze drugą szansę ;)).Ale co poza tym? Fabuła była banalna? To podajcie przykład gry z głęboką fabułą w takim razie (jak dla mnie na poziomie Metal Gear Solid 3: Snake Eater).PS Vojtas jakbyście się za mną stęsknili bijąc kolejne rekordy w L4D2 to powiem, że to wina spalonego dysku :P dopiero czekam na następny, a na netbooku nie idzie grać ;)

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 15:31
Dnia 10.01.2011 o 15:02, Vojtas napisał:

> naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki. Trzyma. Co jest najciekawsze, mam wrażenie, że nikt nie jeździ po Wieśku tak mocno jak Polacy. A to właśnie my, nikt inny, jest w stanie odczytać wszystkie teksty kulturowe, poznać wszystkie smaki, które przygotowali devsi. Mam wrażenie, że część krytykanów skupia się nie na tym, że w ich mniemaniu gra jest średnia/słaba/niedobra, a dlatego że jest polska i że jest tu popularna - więc trzeba ją zgnoić. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Ja wiem, że w pewnym wieku negatywizm to norma, ale tylko do pewnego stopnia - po przekroczeniu pewnej granicy budzi już tylko życzliwe politowanie.

Właśnie w tym problem, to już dawno zidentyfikowane zjawisko "buntu dla buntu". Fabuła w Wiedźminie była naprawdę świetna, postacie BARDZO charakterystyczne, dialogi ciekawe, podobnie dubbing z emocjami, ambiwalentne uczucia, niejednoznaczne wybory, piękna grafika (i to nie tylko od stron y technicznej, widać było artyzm wykonania i dbałość o szczegóły), świetne questy poboczne np. dziadek ludojad, żadna gra jeszcze tak idealnie nie oddała klimatu naszej słowiańskiej mitologii. Do tego walka była bardzo ciekawie zrobiona a widowiskowością ataków przypominała to co kwieciście opisywał Sapkowski. Ponadto wiele przygód dodatkowych po tym jak twórcy gry udostępnili narzędzia dla modderów.Muzyka to błysk prawdziwego geniuszu. Kawałki takie jak "brzeg" z aktu 4 mogę słuchać zapętlone godzinami. Do tego wszystkiego bardzo zaskakujące i mocne zakończenie (coś czego w wielu nawet super klasykach RPGowych brakowało patrz pierwszy BG, zakończenie "w porządku" ale nie zaskakuje).Niech ktoś powie konkretnie co w tej grze było niby słabe? Fakt były błędy techniczne jak długie ładowanie poziomów, ale patch to naprawił (podobnie jak z Gothicem 3, który po Community Patchu stał się moim ulubionym z serii, a myślałem że 2+NK nie ma szans przebić. Możliwe że muzyka miała w tym spory udział, bo bardzo klasykę lubię, niemniej każdemu kto kiedyś odłożył na półkę G3 polecam zainstalować patcha i dać grze drugą szansę ;)).Ale co poza tym? Fabuła była banalna? To podajcie przykład gry z głęboką fabułą w takim razie (jak dla mnie na poziomie Metal Gear Solid 3: Snake Eater).PS Vojtas jakbyście się za mną stęsknili bijąc kolejne rekordy w L4D2 to powiem, że to wina spalonego dysku :P dopiero czekam na następny, a na netbooku nie idzie grać ;)

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 15:02
Dnia 10.01.2011 o 12:25, Blasting_Power napisał:

naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki.

Trzyma. Co jest najciekawsze, mam wrażenie, że nikt nie jeździ po Wieśku tak mocno jak Polacy. A to właśnie my, nikt inny, jest w stanie odczytać wszystkie teksty kulturowe, poznać wszystkie smaki, które przygotowali devsi. Mam wrażenie, że część krytykanów skupia się nie na tym, że w ich mniemaniu gra jest średnia/słaba/niedobra, a dlatego że jest polska i że jest tu popularna - więc trzeba ją zgnoić. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Ja wiem, że w pewnym wieku negatywizm to norma, ale tylko do pewnego stopnia - po przekroczeniu pewnej granicy budzi już tylko życzliwe politowanie.

Vojtas
Gramowicz
10/01/2011 15:02
Dnia 10.01.2011 o 12:25, Blasting_Power napisał:

naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki.

Trzyma. Co jest najciekawsze, mam wrażenie, że nikt nie jeździ po Wieśku tak mocno jak Polacy. A to właśnie my, nikt inny, jest w stanie odczytać wszystkie teksty kulturowe, poznać wszystkie smaki, które przygotowali devsi. Mam wrażenie, że część krytykanów skupia się nie na tym, że w ich mniemaniu gra jest średnia/słaba/niedobra, a dlatego że jest polska i że jest tu popularna - więc trzeba ją zgnoić. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe - krytyka opierająca się rzetelnym wytknięciu wad to jedno, ale irracjonalna, abnegatyczna, bezkompromisowa postawa "na złość matce, przeziębię uszy", to zupełnie co innego. Ja wiem, że w pewnym wieku negatywizm to norma, ale tylko do pewnego stopnia - po przekroczeniu pewnej granicy budzi już tylko życzliwe politowanie.

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 14:48
Dnia 10.01.2011 o 14:04, Blasting_Power napisał:

> > Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy > > > X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i > światem, > > to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty. > > .... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl > .... !! na stos !!! > (krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody .... > > > a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już > mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować. Każdy wie w jaki sposób ranking powstał co nie znaczy, że nie można go krytykować. Wiadomo że nie ma takiego rankingu żeby każdemu idealnie pasował, ale z pewnością gram.pl liczyło się z tym że tworząc ranking będzie się musiało spotkać z ostrą krytyką (i przy okazji dużą liczbą odsłon - albo na odwrót). W końcu ranking to jeden stan ustalony z całego oceanu wszystkich innych możliwych kombinacji, w związku z czym prawdopodobieństwo jego zgodności z gustami graczy jest dużo mniejsze niż niezgodności, z czego wynika krytyka. Zatem sam zacznij używać najpierw szarych komórek zamiast bawić się w strażnika forum. Twój przedmówca jedynie napisał, że brak FFX w rankingu jest dla niego nie do przyjęcia, a twoja hiperbola tutaj jest na siłę wciśnięta i przez to chybiona.

Mój komentarz był tylko ironicznym i celowo wyolbrzymionym podsumowaniem całej masy postów w ktorych zamiast sensownej i konstruktywnej dyskusji na temat rankingu, pojawia się masa stwierdzeń typu ...HL w 2 dziesiątce ? !!! skandal .... wiedzmin na pewno bedzie pierwszy bo polski .... nie ma w rankingu tego a tego tytułu i Wy nazywacie się dziennikarzami ? .....Pisałem już na ten temat wczesniej.Panimaju ?

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 14:48
Dnia 10.01.2011 o 14:04, Blasting_Power napisał:

> > Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy > > > X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i > światem, > > to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty. > > .... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl > .... !! na stos !!! > (krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody .... > > > a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już > mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować. Każdy wie w jaki sposób ranking powstał co nie znaczy, że nie można go krytykować. Wiadomo że nie ma takiego rankingu żeby każdemu idealnie pasował, ale z pewnością gram.pl liczyło się z tym że tworząc ranking będzie się musiało spotkać z ostrą krytyką (i przy okazji dużą liczbą odsłon - albo na odwrót). W końcu ranking to jeden stan ustalony z całego oceanu wszystkich innych możliwych kombinacji, w związku z czym prawdopodobieństwo jego zgodności z gustami graczy jest dużo mniejsze niż niezgodności, z czego wynika krytyka. Zatem sam zacznij używać najpierw szarych komórek zamiast bawić się w strażnika forum. Twój przedmówca jedynie napisał, że brak FFX w rankingu jest dla niego nie do przyjęcia, a twoja hiperbola tutaj jest na siłę wciśnięta i przez to chybiona.

Mój komentarz był tylko ironicznym i celowo wyolbrzymionym podsumowaniem całej masy postów w ktorych zamiast sensownej i konstruktywnej dyskusji na temat rankingu, pojawia się masa stwierdzeń typu ...HL w 2 dziesiątce ? !!! skandal .... wiedzmin na pewno bedzie pierwszy bo polski .... nie ma w rankingu tego a tego tytułu i Wy nazywacie się dziennikarzami ? .....Pisałem już na ten temat wczesniej.Panimaju ?

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 14:38
Dnia 10.01.2011 o 14:27, Kopiec napisał:

> Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko... Bo nie ma go W OGÓLE. I napisałem, że dla mnie jest śmieszny, a nie do dupy. Tak, sytuacja gdzie do rankingu załapuję się trzy odsłony Fifaka (jak Finalek, to niech i będzie Fifak), a nie ma żadnego jrpg z tej serii w tym części, która na to najbardziej zasługuje, jest śmieszna.

Nie jest śmieszna w najmniejszym stopniu, świadczy tylko o tym że wśród osób ktore brały udział w głosowaniu tytuł ten nie znalazł uznania ( choć to wcale nie jest jeszcze na 100% powiedziane )

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 14:38
Dnia 10.01.2011 o 14:27, Kopiec napisał:

> Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko... Bo nie ma go W OGÓLE. I napisałem, że dla mnie jest śmieszny, a nie do dupy. Tak, sytuacja gdzie do rankingu załapuję się trzy odsłony Fifaka (jak Finalek, to niech i będzie Fifak), a nie ma żadnego jrpg z tej serii w tym części, która na to najbardziej zasługuje, jest śmieszna.

Nie jest śmieszna w najmniejszym stopniu, świadczy tylko o tym że wśród osób ktore brały udział w głosowaniu tytuł ten nie znalazł uznania ( choć to wcale nie jest jeszcze na 100% powiedziane )

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 14:31

To niech cie bawi :]

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 14:31

To niech cie bawi :]

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 14:27
Dnia 10.01.2011 o 14:18, Zgreed66 napisał:

Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko...

Bo nie ma go W OGÓLE.I napisałem, że dla mnie jest śmieszny, a nie do dupy.Tak, sytuacja gdzie do rankingu załapuję się trzy odsłony Fifaka (jak Finalek, to niech i będzie Fifak), a nie ma żadnego jrpg z tej serii w tym części, która na to najbardziej zasługuje, jest śmieszna.

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 14:27
Dnia 10.01.2011 o 14:18, Zgreed66 napisał:

Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko...

Bo nie ma go W OGÓLE.I napisałem, że dla mnie jest śmieszny, a nie do dupy.Tak, sytuacja gdzie do rankingu załapuję się trzy odsłony Fifaka (jak Finalek, to niech i będzie Fifak), a nie ma żadnego jrpg z tej serii w tym części, która na to najbardziej zasługuje, jest śmieszna.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 14:18
Dnia 10.01.2011 o 12:25, Blasting_Power napisał:

Ludzie dajcie sobie spokój z jechaniem po Wiedźminie. Tak ja wiem, że to modne być na siłę "pod prąd" i jechać po grze tylko dlatego, że z Polski właśnie, ale gram w RPGi od wielu lat (Planescape, FF, Baldury, ID, Morrowind, ME itd) i naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki. Moim zdaniem jest w pierwszej piątce najlepszych RPGów razem z P:T, BG, Falloutem i Deus Ex.

Ja nie jeżdżę po Wiedźminie. Stwierdzam tylko, że moim zdaniem jest to po prostu średniak, i nic więcej. I nie dlatego, że wydali go Polacy. Dlatego, że IMHO na lepsze miano nie zasługuje.

Tenebrael
Gramowicz
10/01/2011 14:18
Dnia 10.01.2011 o 12:25, Blasting_Power napisał:

Ludzie dajcie sobie spokój z jechaniem po Wiedźminie. Tak ja wiem, że to modne być na siłę "pod prąd" i jechać po grze tylko dlatego, że z Polski właśnie, ale gram w RPGi od wielu lat (Planescape, FF, Baldury, ID, Morrowind, ME itd) i naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki. Moim zdaniem jest w pierwszej piątce najlepszych RPGów razem z P:T, BG, Falloutem i Deus Ex.

Ja nie jeżdżę po Wiedźminie. Stwierdzam tylko, że moim zdaniem jest to po prostu średniak, i nic więcej. I nie dlatego, że wydali go Polacy. Dlatego, że IMHO na lepsze miano nie zasługuje.

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 14:18

Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko...Wystarczy napisać, ze gra jest swietna, zasluguje na wysokie miejsce... a nie pisać, że gry których nie lubie są wysoko i jest to śmiechu warte.

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 14:18

Tjaa, ale to nie powod, aby pisać, ze ranking jest do du**, bo nie ma Finalka tak wysoko...Wystarczy napisać, ze gra jest swietna, zasluguje na wysokie miejsce... a nie pisać, że gry których nie lubie są wysoko i jest to śmiechu warte.

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 14:13

A tobie co chłopie, skąd ta agresja? Ja wiem, że początek tygodnia, to i wkurzonym można być, ale bez przesady.Jako fan FFX chyba logiczne, że jestem niesamowicie zdziwiony i negatywnie zaskoczny brakiem tej gry w całym zestawieniu, która jest właściwie pierwszym liczącym się jRPG w nowej dekadzie, oraz na nowej konsoli. Ludzie kupowali ps2 dla tej gry. Przy okazji do dziś jest świetną i w pełni grywalną grą, oprawa graficzna do dziś wygląda bardzo ładnie (tak, tak!), a muzycznie to perełka.Wiem w jaki sposób powstawł cały ranking, ale to w żadnym stopniu nie ma prawa zamknąć nam ust. Zresztą cała dyskusja jaka się tu toczy, jest na temat własnych oczekiwań, jakie gry się pojawią, z czym się nie zgadzamy itd., przecież to logiczne.

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 14:13

A tobie co chłopie, skąd ta agresja? Ja wiem, że początek tygodnia, to i wkurzonym można być, ale bez przesady.Jako fan FFX chyba logiczne, że jestem niesamowicie zdziwiony i negatywnie zaskoczny brakiem tej gry w całym zestawieniu, która jest właściwie pierwszym liczącym się jRPG w nowej dekadzie, oraz na nowej konsoli. Ludzie kupowali ps2 dla tej gry. Przy okazji do dziś jest świetną i w pełni grywalną grą, oprawa graficzna do dziś wygląda bardzo ładnie (tak, tak!), a muzycznie to perełka.Wiem w jaki sposób powstawł cały ranking, ale to w żadnym stopniu nie ma prawa zamknąć nam ust. Zresztą cała dyskusja jaka się tu toczy, jest na temat własnych oczekiwań, jakie gry się pojawią, z czym się nie zgadzamy itd., przecież to logiczne.

Henrar
Gramowicz
10/01/2011 14:11

Nom, jest już prawie pewne, że ME2, który zrewolucjonizował pojęcie cRPG pojawi się Top10.

Henrar
Gramowicz
10/01/2011 14:11

Nom, jest już prawie pewne, że ME2, który zrewolucjonizował pojęcie cRPG pojawi się Top10.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 14:04
Dnia 10.01.2011 o 13:44, SimplyLucas napisał:

> Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy > X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, > to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty. .... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl .... !! na stos !!! (krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody .... a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować.

Każdy wie w jaki sposób ranking powstał co nie znaczy, że nie można go krytykować. Wiadomo że nie ma takiego rankingu żeby każdemu idealnie pasował, ale z pewnością gram.pl liczyło się z tym że tworząc ranking będzie się musiało spotkać z ostrą krytyką (i przy okazji dużą liczbą odsłon - albo na odwrót). W końcu ranking to jeden stan ustalony z całego oceanu wszystkich innych możliwych kombinacji, w związku z czym prawdopodobieństwo jego zgodności z gustami graczy jest dużo mniejsze niż niezgodności, z czego wynika krytyka. Zatem sam zacznij używać najpierw szarych komórek zamiast bawić się w strażnika forum.Twój przedmówca jedynie napisał, że brak FFX w rankingu jest dla niego nie do przyjęcia, a twoja hiperbola tutaj jest na siłę wciśnięta i przez to chybiona.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 14:04
Dnia 10.01.2011 o 13:44, SimplyLucas napisał:

> Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy > X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, > to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty. .... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl .... !! na stos !!! (krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody .... a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować.

Każdy wie w jaki sposób ranking powstał co nie znaczy, że nie można go krytykować. Wiadomo że nie ma takiego rankingu żeby każdemu idealnie pasował, ale z pewnością gram.pl liczyło się z tym że tworząc ranking będzie się musiało spotkać z ostrą krytyką (i przy okazji dużą liczbą odsłon - albo na odwrót). W końcu ranking to jeden stan ustalony z całego oceanu wszystkich innych możliwych kombinacji, w związku z czym prawdopodobieństwo jego zgodności z gustami graczy jest dużo mniejsze niż niezgodności, z czego wynika krytyka. Zatem sam zacznij używać najpierw szarych komórek zamiast bawić się w strażnika forum.Twój przedmówca jedynie napisał, że brak FFX w rankingu jest dla niego nie do przyjęcia, a twoja hiperbola tutaj jest na siłę wciśnięta i przez to chybiona.

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 13:44
Dnia 10.01.2011 o 13:20, Kopiec napisał:

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

.... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl .... !! na stos !!!(krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody ....a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować.

SimplyLucas
Gramowicz
10/01/2011 13:44
Dnia 10.01.2011 o 13:20, Kopiec napisał:

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

.... i eksploduję w fontannie krwi i mózgowiny ( resztek )...na stos z redakcją GRAM.pl .... !! na stos !!!(krzyk z tyłu) A jak nie bedzie Unjhfaflet 18 to zjem swoje własne odchody ....a tak poważnie to zacznijcie ludzie używać szarych komórek, a jak wam się na prawde już mocno nie chce to poczytajcie najpierw zamiast tak durnie komentować.

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 13:43

A jakoś na żwawe odpisywanie mi czas masz? :D Dobra, ale dosyć offu, do niczego to nie prowadzi.

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 13:43

A jakoś na żwawe odpisywanie mi czas masz? :D Dobra, ale dosyć offu, do niczego to nie prowadzi.

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 13:20

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

Kopiec
Gramowicz
10/01/2011 13:20

Jeśli w pierwszej dziesiątce nie znajdzie się najlepszy FF w historii (Final Fantasy X), czyli jedna z gier z najlepszą i najbardziej wzruszającąfabuła, postaciami i światem, to cały ranking z trzema Fifami będzie śmiechu warty.

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 13:02
Dnia 10.01.2011 o 12:57, PinKee napisał:

Swoją drogą, to powinien być jakiś zbiorczy spis wszystkich gier z tego top100, jakaś zwykła lista bez żadnych opisów. Właśnie po to, żeby sobie można było na szybko sprawdzić całe zestawienie lub poszukać pojedynczych tytułów. Bo w takiej formie, w jakiej jest to obecnie, to rzeczywiście ciężko się przegląda, a przede wszystkim sporo czasu się na to marnuje.

Jak pamietalem Call of Juarez nie bylo. Chcialem to jednak sprawdzic i przy okazji spisac wszystkie tytuly na jedna liste i akurat napisales :)Jak sie komus przegladac nie chce :D100. Fifa 1099. King''s Bounty: Wojownicza księżniczka98. Lumines97. BLACK96. Blood Bowl: Legendary Edition95. GTA: Episodes from Liberty City94. Warhammer 40.000: Dawn of War II93. God of War II92. FIFA 200391. LEGO Star Wars90. Hitman: Blood Money89. Assassin''s Creed Brotherhood88. Sid Meier''s Civilization IV87. Killzone86. Resident Evil 585. Guitar Hero II84. Halo 3: ODST83. Battlefield 194282. Alan Wake81. Burnout: Paradise80. World of Goo79. Company of Heroes: Kompania Braci78. Tomb Raider Anniversary77. Project Gotham Racing 476. FlatOut 275. Rock Band74. Forza Motorsport 373. Colin McRae: DiRT 272. LittleBigPlanet71. The Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena70. Prey69. Max Payne 268. Warcraft III: Reign of Chaos67. Oni66. Zone of the Enders II65. Fable II64. Psychonauts63. Pro Evolution Soccer 562. Medieval II: Total War61. Need for Speed: Underground 260. Race Driver: GRID59. Left 4 Dead58. World in Conflict57. Fahrenheit56. Plants vs Zombies55. Heroes of Might and Magic V54. Championship Manager 453. Need for Speed: Hot Pursuit52. Call of Duty 251. Gran Turismo 550. Skate49. Test Drive Unlimited48. Prince of Persia: Sands of Time47. Counter Strike46. King''s Bounty: Legenda45. Resident Evil 444. Painkiller43. Gran Turismo 3 A-spec42. God of War III41. Mirror''s Edge40. Call of Duty39. Battlefield: Bad Company 238. Braid37. Return to Castle Wolfenstein36. Metal Gear Solid 3: Snake Eater35. Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast34. Battlefield: Bad Company33. Okami32. Killzone 231. Medal of Honor: Allied Assault30. Red Dead Redemption29. Mafia II28. FIFA 1127. F.E.A.R.26. Guild Wars: Prophecies25. Need for Speed: Underground24. Starcraft II: Wings of Liberty23. Knights of the Old Republic22. Gears of War 221. GTA: Vice City20. ICO19. Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay18. Beyond Good & Evil17. Portal16. Assassin''s Creed II15. Grand Theft Auto III14. Gears of War13. Dead Space12. Heavy Rain11. Half-Life 210-1 http://www.gram.pl/news_8QPiGuC1_TOP_111_Miejsca_10_1.htmlszkoda, ze na głowna odnosi :P

Zgreed66
Gramowicz
10/01/2011 13:02
Dnia 10.01.2011 o 12:57, PinKee napisał:

Swoją drogą, to powinien być jakiś zbiorczy spis wszystkich gier z tego top100, jakaś zwykła lista bez żadnych opisów. Właśnie po to, żeby sobie można było na szybko sprawdzić całe zestawienie lub poszukać pojedynczych tytułów. Bo w takiej formie, w jakiej jest to obecnie, to rzeczywiście ciężko się przegląda, a przede wszystkim sporo czasu się na to marnuje.

Jak pamietalem Call of Juarez nie bylo. Chcialem to jednak sprawdzic i przy okazji spisac wszystkie tytuly na jedna liste i akurat napisales :)Jak sie komus przegladac nie chce :D100. Fifa 1099. King''s Bounty: Wojownicza księżniczka98. Lumines97. BLACK96. Blood Bowl: Legendary Edition95. GTA: Episodes from Liberty City94. Warhammer 40.000: Dawn of War II93. God of War II92. FIFA 200391. LEGO Star Wars90. Hitman: Blood Money89. Assassin''s Creed Brotherhood88. Sid Meier''s Civilization IV87. Killzone86. Resident Evil 585. Guitar Hero II84. Halo 3: ODST83. Battlefield 194282. Alan Wake81. Burnout: Paradise80. World of Goo79. Company of Heroes: Kompania Braci78. Tomb Raider Anniversary77. Project Gotham Racing 476. FlatOut 275. Rock Band74. Forza Motorsport 373. Colin McRae: DiRT 272. LittleBigPlanet71. The Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena70. Prey69. Max Payne 268. Warcraft III: Reign of Chaos67. Oni66. Zone of the Enders II65. Fable II64. Psychonauts63. Pro Evolution Soccer 562. Medieval II: Total War61. Need for Speed: Underground 260. Race Driver: GRID59. Left 4 Dead58. World in Conflict57. Fahrenheit56. Plants vs Zombies55. Heroes of Might and Magic V54. Championship Manager 453. Need for Speed: Hot Pursuit52. Call of Duty 251. Gran Turismo 550. Skate49. Test Drive Unlimited48. Prince of Persia: Sands of Time47. Counter Strike46. King''s Bounty: Legenda45. Resident Evil 444. Painkiller43. Gran Turismo 3 A-spec42. God of War III41. Mirror''s Edge40. Call of Duty39. Battlefield: Bad Company 238. Braid37. Return to Castle Wolfenstein36. Metal Gear Solid 3: Snake Eater35. Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast34. Battlefield: Bad Company33. Okami32. Killzone 231. Medal of Honor: Allied Assault30. Red Dead Redemption29. Mafia II28. FIFA 1127. F.E.A.R.26. Guild Wars: Prophecies25. Need for Speed: Underground24. Starcraft II: Wings of Liberty23. Knights of the Old Republic22. Gears of War 221. GTA: Vice City20. ICO19. Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay18. Beyond Good & Evil17. Portal16. Assassin''s Creed II15. Grand Theft Auto III14. Gears of War13. Dead Space12. Heavy Rain11. Half-Life 210-1 http://www.gram.pl/news_8QPiGuC1_TOP_111_Miejsca_10_1.htmlszkoda, ze na głowna odnosi :P

PinKee
Gramowicz
10/01/2011 12:57

Swoją drogą, to powinien być jakiś zbiorczy spis wszystkich gier z tego top100, jakaś zwykła lista bez żadnych opisów. Właśnie po to, żeby sobie można było na szybko sprawdzić całe zestawienie lub poszukać pojedynczych tytułów. Bo w takiej formie, w jakiej jest to obecnie, to rzeczywiście ciężko się przegląda, a przede wszystkim sporo czasu się na to marnuje.

PinKee
Gramowicz
10/01/2011 12:57

Swoją drogą, to powinien być jakiś zbiorczy spis wszystkich gier z tego top100, jakaś zwykła lista bez żadnych opisów. Właśnie po to, żeby sobie można było na szybko sprawdzić całe zestawienie lub poszukać pojedynczych tytułów. Bo w takiej formie, w jakiej jest to obecnie, to rzeczywiście ciężko się przegląda, a przede wszystkim sporo czasu się na to marnuje.

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:52

/.../Po pierwsze więcej, po drugie nie mam tyle czasu, po trzecie już ktoś się znalazł. W czym masz problem, po to jes forum, żeby pytać. Nie jest mi to potrzebne do życia, więc równie dobrze mogę przeczytać wieczorem.PinKee---> dzięki

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:52

/.../Po pierwsze więcej, po drugie nie mam tyle czasu, po trzecie już ktoś się znalazł. W czym masz problem, po to jes forum, żeby pytać. Nie jest mi to potrzebne do życia, więc równie dobrze mogę przeczytać wieczorem.PinKee---> dzięki

PinKee
Gramowicz
10/01/2011 12:47
Dnia 10.01.2011 o 12:42, Budo napisał:

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

Ja pamiętam - nie było Call of Juarez. Ale to byłaby już przesada umieszczać tak słaby tytuł w TOP100 dekady, on się nawet do top 1000 nie nadaje :/

PinKee
Gramowicz
10/01/2011 12:47
Dnia 10.01.2011 o 12:42, Budo napisał:

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

Ja pamiętam - nie było Call of Juarez. Ale to byłaby już przesada umieszczać tak słaby tytuł w TOP100 dekady, on się nawet do top 1000 nie nadaje :/

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 12:44
Dnia 10.01.2011 o 12:42, Budo napisał:

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

A niektórzy, żeby sobie przypomnieć, też muszą przejrzeć. A w tym czasie, gdy czekasz na kogoś, kto pamięta sam byś znalazł ;). I bez bajek, że czasu nie masz, przejrzenie tego rankingu to góra pięć minut.

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 12:44
Dnia 10.01.2011 o 12:42, Budo napisał:

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

A niektórzy, żeby sobie przypomnieć, też muszą przejrzeć. A w tym czasie, gdy czekasz na kogoś, kto pamięta sam byś znalazł ;). I bez bajek, że czasu nie masz, przejrzenie tego rankingu to góra pięć minut.

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:42
Dnia 10.01.2011 o 12:39, Demagol napisał:

Nie było, zdaje się. Ale jaki problem przejrzeć poprzednie odcinki?

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:42
Dnia 10.01.2011 o 12:39, Demagol napisał:

Nie było, zdaje się. Ale jaki problem przejrzeć poprzednie odcinki?

No problem, bo nie mam czasu, a sporo tego było. Może ktoś pamięta.

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 12:39

Nie było, zdaje się. Ale jaki problem przejrzeć poprzednie odcinki?

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 12:39

Nie było, zdaje się. Ale jaki problem przejrzeć poprzednie odcinki?

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:37

btw Call of Juarez był?

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:37

btw Call of Juarez był?

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 12:25

Ludzie dajcie sobie spokój z jechaniem po Wiedźminie. Tak ja wiem, że to modne być na siłę "pod prąd" i jechać po grze tylko dlatego, że z Polski właśnie, ale gram w RPGi od wielu lat (Planescape, FF, Baldury, ID, Morrowind, ME itd) i naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki.Moim zdaniem jest w pierwszej piątce najlepszych RPGów razem z P:T, BG, Falloutem i Deus Ex.

Blasting_Power
Gramowicz
10/01/2011 12:25

Ludzie dajcie sobie spokój z jechaniem po Wiedźminie. Tak ja wiem, że to modne być na siłę "pod prąd" i jechać po grze tylko dlatego, że z Polski właśnie, ale gram w RPGi od wielu lat (Planescape, FF, Baldury, ID, Morrowind, ME itd) i naprawdę Wiedźmin trzyma poziom i to strasznie wysoki.Moim zdaniem jest w pierwszej piątce najlepszych RPGów razem z P:T, BG, Falloutem i Deus Ex.

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:15

/.../Jeśli myślisz, że w top 10 nie będzie WoWa to chyba żartujesz.

Budo
Gramowicz
10/01/2011 12:15

/.../Jeśli myślisz, że w top 10 nie będzie WoWa to chyba żartujesz.

Barkup
Gramowicz
10/01/2011 11:46
Dnia 10.01.2011 o 10:07, MaZZeo napisał:

A ten kto nazywa tą grę crapem albo średniakiem nie powinien mieć dostępu do internetu.

Ha Ha Ha xD

davis87
Gramowicz
10/01/2011 11:25

moja 10 wygladala by tak (ZAZNACZE ZE WYBRALEM GRY TYLKO NA PC BO NA KONSOLACH NIE GRAM - ALE NA 10 ZASLUGUJA 2 POZYCJE RED DEAD REDEMPTION I GOD OF WAR odp mialy by pozycje 2 i 6):1. GTA 4 + EFLC2. GTA: SA3. WIEDŹMIN4. HEROES V + DODATKI5. MASS EFFECT 26. WARCRAFT 3 + DODATEK7. GTA: VICE CITY8. BIOSHOCK9. DRAGON AGE10. BATMAN: ARKHAM ASYLUMale ze kilka tytułów już bylo to z tego co zostało dalym tak:1. GTA 4 + EFLC2. GTA: SA3. WIEDŹMIN4.MASS EFFECT 25. BIOSHOCK6. DRAGON AGE7. BATMAN: ARKHAM ASYLUM8. MASS EFFECT9. GOTHIC 2 + DODATEK10. CALL OF DUTY 4: MODERN WARFAREjest kilka pozycji ktore sa zdecydowanie za nisko na tej liscie m.in. warcraft 3, episods do gta4, god of war, red dead redemption

Budo
Gramowicz
10/01/2011 10:59
Dnia 10.01.2011 o 10:28, Clu napisał:

Diablo, Mass Effect i Wiedźmin, te trzy pozycje na pewno będą w pierwszej dziesiątce.

Co najwyżej Diablo 2 by się mogło załapać na styk. Do tej trójki dorzuciłbym WoWa i którąś z serii elder scrolls... martwią mnie Fallouty i Neverwinter Nights.

Clu
Gramowicz
10/01/2011 10:28

Diablo, Mass Effect i Wiedźmin, te trzy pozycje na pewno będą w pierwszej dziesiątce.

MaZZeo
Gramowicz
10/01/2011 10:07

HL2 poza dziesiątką to kpina.A ten kto nazywa tą grę crapem albo średniakiem nie powinien mieć dostępu do internetu.

Martimat
Gramowicz
10/01/2011 08:42

Ja rozumiem drogie GRAM.PL, że będzie podsumowanie całego Top 111 w formie listy - czy ręcznie mamy sobie zrobić zestawienie?

Ych0
Gramowicz
10/01/2011 08:17

Myślałem że hl 2 albo portal będą pierwsze.