Tydzień z World of WarCraft: The Burning Crusade - dzień siódmy

Toll
2007/03/04 23:00
0
0

Podziemia (i niekoniecznie smoki) - kontynuacja

Podziemia (i niekoniecznie smoki) - kontynuacja

Ciężka noc Świtało, kiedy Koris wrócił do domu. Zbolały, posiniaczony i obity zrzucił z siebie jedynie zbroję, a następnie padł jak martwy na sofę w małym pokoju. Noc w Karazhan okazała się wyjątkowo wyczerpująca, lecz on, jako prawdziwy poszukiwać przygód, był nad wyraz zadowolony z wyprawy. Kiedy zasnął jego ciało zwiotczało, a dusza rozpoczęła wędrówkę do świata przez niektórych zwanego AFK.

KarazhanPodziemia (i niekoniecznie smoki) - kontynuacja, Tydzień z World of WarCraft: The Burning Crusade - dzień siódmy

Między Duskwood a Swamp of Sorrows, znajduje się opustoszała kraina zwana Deadwind Pass, gdzie postrzępione iglice z granitu wiszą nad skamieniałym, pozbawionym życia lasem. Pośrodku tego pozbawionego życia regionu znajduje się pojedyncza wieża, roztaczająca wokół siebie aurę zła i śmierci.

Ale nie zawsze tak wyglądała ta, onegdaj piękna, kraina.

Dawno temu był to region pełen życia, w jego lasach mieszkało wiele rodzajów zwierząt, a w samej wieży przesiadywał Medivh - Ostatni Strażnik Tirisfal, wraz ze swoim uczniem Khadgarem, służącym Moroes i kucharką zwaną... po prostu kucharką. Sama wieża jest dużo starsza niż jej ostatni lokator, nie wiadomo kto i po co ją zbudował, ale dobrze służyła Medivhowi jako schronienie i laboratorium.

Medivh skrywał jednak pewien sekret. Podczas narodzin został opętany przez esencję Sargerasa - Niszczyciela Światów, którego Aerwyn – jego matka, pokonała wieki temu. Ciągłe podszepty demona i walka o władzę nad własnym ciałem, powodowały utratę kontroli nad umysłem. Ostatecznie zepchnęły Medivha w objęcia szaleństwa. Będąc pod wpływem Sargerasa, w sekrecie przed wszystkimi, otworzył on Mroczny Portal i pozwolił orkom dostać się na Azeroth.

Dziwne zachowania Medivha zainteresowały magów z Dalaran. Aby mieć na niego baczenie, wysłali Khadgara, który miał pobierać u niego nauki i raportować co się dzieje z Strażnikiem. Mieszkając w wieży uczył się od najlepszego maga, jaki kiedykolwiek istniał, rozwijał się, ale był także świadkiem powolnego umysłowego upadku swego mistrza oraz wielu dziwnych rzeczy jakie tam się działy.

Gdy Khadgar dowiedział się o Mrocznym Portalu, czym prędzej spotkał się z władcą Stormwind - Królem Llane oraz przyjacielem Medivha, Lotharem i zaraportował o uczynku Strażnika. Z początku król nie chciał w to uwierzyć. Gdy Lothar potwierdził, że Medivh ostatnimi czasy zachowuje się dziwnie, uzgodniono, że trzeba sprawdzić co się naprawdę stało. Utworzono drużynę odważnych gwardzistów, którzy mieli wraz z Lotharem i Khadgarem sprawdzić wiarygodność jego słów.

Po dotarciu do wieży zastali kucharkę zwaną... kucharką i Moroesa martwymi, a sam Strażnik.... zniknął. Sprawdzając każde pomieszczenie po kolei, natknęli się na dziwne przejście. Za nim znajdowało się lustrzane odbicie wieży. Na samym dnie spotkali opętanego przez Sargerasa Medivha. Kiedy próbowali z nim rozmawiać, zła wola okazała się zbyt silna i bezwolny Strażnik rozpoczął inkantację czaru ofensywnego. W końcu udało się pokonać Medivha, który zginął z ręki Khadgara. W momencie śmierci maga, cała kraina została przeklęta i odtąd zwana była Deadwind Pass. Klątwa nie ominęła również samego Khadgara, który w jej wyniku przemienił się w starca.

Od tego momentu nikt nie mieszka w wieży i całe życie zniknęło z krainy. Jedynymi żywymi istotami są podróżnicy, którzy zostali ściągnięci w te rejony opowieściami o skarbach, jakie mogą czekać na nich w wieży Karazhan. Dosyć niedawno grupa młodych szlachciców z Darkshire wybrała się na wyprawę, aby zwiedzić wieżę Medivha, ale niestety już nigdy nie powrócili. Wędrowcy przemierzający tą krainę przysięgają, że widzieli duchy ludzi ubrane w klasyczne stroje szlachty z Duskwood wędrujące po okolicy.

Mimo tego wydarzenia wiele grup poszukiwaczy przygód stara się zbadać tajemnice Karazhanu i zdobyć jego skarby.

GramTV przedstawia:

Caverns of Time

Zlokalizowane na pustyni w Tanaris, osławione Jaskinie Czasu mieszczą w swoich podwojach mnóstwo portali do przeróżnych miejsc i czasów, mogących przenieść wchodzącego weń poszukiwacza w przeszłość lub przyszłość. Same jaskinie są skrzyżowaniem wszystkich linii czasoprzestrzeni, dzięki temu osoby na tyle odważne, aby wejść do któreś z jaskiń, mogą podróżować w – to chyba w miarę oczywiste - czasie i przestrzeni. Jednak wejść tam wcale nie jest łatwo. To właśnie w nich mieszkają Brązowe Smoki - Strażnicy Czasu, dzieci Nozdromu Odwiecznego, samego Władcy Czasu. Pełnią oni straż nad przepływem czasu i nad samymi jaskiniami, aby nikt nie mógł zakłócić przebiegu historii.

Niestety pojawiła się nowa siła w znanym świecie, która wyciągnęła swe tłuste paluchy, by zakłócić przebieg historii i zmienić przeszłość Azeroth. Są to Bezkresne Smoki (Infinite Dragonflight), które swoim wyglądem przypominają szlachetne gady, lecz ich łuski sprawiają wrażenie popękanych i ciągle zmieniających swój wygląd. Ich pojawienie się było tak nagłe, że zaskoczyło Strażników Czasu. Kilku z tych bestii udało się wejść do Jaskiń. Teraz, wędrując w czasie i przestrzeni, starają się w zmienić historię.

Z tego powodu Nozdromu wzywa mężnych poszukiwaczy przygód, aby za jego przyzwoleniem wkroczyli do Jaskiń Czasu i uratowali przeszłość i przyszłość. Obecnie Odwieczny wysyła bohaterów do trzech zdarzeń w historii, które mają bardzo kluczowe znaczenie dla Świata.

Pierwsze z nich to ucieczka Thralla z Durnhold Keep, obozu dla internowanych orków po Drugiej Wojnie. Bohaterowie mają za zadanie przeszkodzić sługom Bezkresnych Smoków zakłóceniu historii i upewnieniu się, że Thrall bezpiecznie wymknie się z Durnhold. Swe więzienie zawdzięczał nikczemnemu Aedelasowi Blackmoore, który chciał go wykorzystać w sobie tylko znanych celach, by zwiększyć wpływy na dworze królewskim.

Drugim znaczącym wydarzeniem jest otwarcie Mrocznego Portalu przez Medivha, Strażnika Tirisfal, który opętany przez Sargerasa próbował sprowadzić orki z Draenoru na Azeroth. Dzięki magii udało mu się skontaktować z orczym czarnoksiężnikiem Gul’danem i wspólnymi siłami otworzyli Mroczny Portal. Nie wiedzieć czemu agenci Bezkresnych chcą zmienić to wydarzenie i niedopuścić do otwarcia portalu. Bohaterowie, na prośbę Nozdromu, muszą chronić Strażnika w momencie, gdy próbuje otworzyć portal. Jedyne wyjaśnienie jakie daje Odwieczny, głosi, że gdyby nie pojawienie się orków na Azeroth to nie powstałoby Przymierze i demon Archimonde nie zostałby pokonany.

Ostatnim z wydarzeń jakie chce Nozdormu ochronić przy użyciu śmiertelników, to bitwa pod Górą Hyal, gdzie połączone siły Nocnych Elfów, Ludzi i Orków pokonały Płonący Legion i Archimonda. Bitwa miała miejsce przy korzeniach Drzewa Świata Nordrassil, gdzie to przymierze starało się powstrzymać Archimonda przed wyssaniem energii z Drzewa. Bitwa miała wielkie znaczenie dla Azeroth, dlatego niezakłócony jej przebieg jest tak ważny.

Świeże powietrze

Przygody i niebezpieczeństwa nie czyhają jedynie w zamkniętych jaskiniach, czy wysokich wieżach. Można je również znaleźć w miejscach zupełnie zwykłych, lub - przelatując obok - przypadkiem napatoczyć się na prawdziwe, chodzące nieszczęście.

Przykładem może być potężny Lord Kazzak, który niczym czarny pająk przyczaił się na wzgórzach otaczających Thrallmar. Po otwarciu Mrocznego Portalu wrócił z Blasted Lands, gdzie wycofał się wraz ze swoimi poplecznikami po przegranej bitwie pod koniec II wojny. Wystarczy jedynie spojrzeć na okolicę z nieco innej perspektywy, a już możemy być pewni niezapomnianego widoku, jakim jest zbliżający się w kierunku naszej głowy oręż potężnego Demona.

Trzeba zatem zebrać pokaźną grupę śmiałków i przynajmniej jednego skrybę, który zapisze wrażenia.

Pamiętajcie. Nie istnieje coś takiego jak świat realny. To jedynie krótkie AFK.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!