Hazbin Hotel na pierwszym zwiastunie. Sprawdźcie co tym razem przygotowało studio A24

Krzysztof Żołyński
2023/12/16 17:30
2
1

Premiera Hazbin Hotel, czyli animacji dla dorosłych widzów od studia A24 coraz bliżej, a więc pokazano pierwszy zwiastun.

Droga do tego miejsca była długo. Wystarczy przypomnieć, że serial wyrósł z odcinka pilotażowego, który pojawił się w sieci – uwaga – cztery lata temu. Jednak ostatecznie wyzwanie podjęło studio A24 i po obejrzeniu zapowiedzi, nabieram przekonania, że nie będzie tego żałowało.

Hazbin Hotel na pierwszym zwiastunie. Sprawdźcie co tym razem przygotowało studio A24

Hazbin Hotel to prawdziwie piekielna opowieść. Centralną postacią historii jest w końcu księżniczka Charlie, córka samego Lucyfera, której misją jest walka z przeludnieniem w królestwie, ale chce tego dokonać delikatnie i bez rozlewu krwi. W tym celu otwiera tytułowy hotel, który ma być miejscem oczyszczenia dla duszyczek, które chciałyby przenieść się do nieba. Oczywiście jej pomysł spotyka się z całkowitą szyderą ze strony piekielnych pomiotów, ale dzięki swojej pierwszej lokatorce, byłej aktorce filmów porno, Angel Dust, hotel ma szansę wypełnić swoje zadanie.

Serial będzie utrzymany w konwencji musicalu, a więc do współpracy zaproszono plejadę gwiazd z Broadwayu. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Vivienne Medrano, autorka oryginalnego odcinka pilotażowego sprzed czterech lat.

GramTV przedstawia:

W obsadzie głosowej znaleźli się tacy aktorzy jak: Erika Henningsen, Stephanie Beatriz, Alex Brightman, Keith David, Kimiko Glenn, Blake Roman, Amir Talai, Christian Borle oraz Joel Perez.

Wszystkie osiem odcinków składających się na pierwszy sezon Hazbin Hotel będzie można oglądać od 19 stycznia 2024 roku. Serial trafi do zasobów Amazon Prime Video.

Zwiastun diabelskiej animacji dla dorosłych - Hazbin Hotel

Komentarze
2
Kitsune
Gramowicz
17/12/2023 22:25

Angel Dust to z tego co pamiętam mężczyzna.

wolff01
Gramowicz
16/12/2023 22:04

Przynajmniej Helluva Boss cały czas wychodzi na YT. Ale spoko mam Prime, pewnie objerzę. Dzieła Vivziepop i jej ekipy to jeden z niewielu przypadków gdzie "diversity" nie jest pchane na siłę a dopełnia historię, bez moralizatorstwa.