Bungie obawia się "całkowitego przejęcia przez Sony". Okropna atmosfera w studio

Wincenty Wawrzyniak
2023/12/06 21:45
3
0

Redakcja serwisu IGN postanowiła przyjrzeć się aktualnej sytuacji studia Bungie.

Od masowych zwolnień w Bungie – studio odpowiedzialnym m.in. za rozwój gry Destiny 2 – minął już nieco ponad miesiąc. Mimo iż zespół wcześniej został przejęty przez PlayStation, zachował pewną niezależność. Redakcja portalu IGN postanowiła przyjrzeć się całej sytuacji i wygląda na to, że prezentuje się ona gorzej niż może się wydawać. W obszernym artykule opublikowanym na łamach wspomnianej strony czytamy o licznych nieprzyjemnościach, z którymi zespół aktualnie się mierzy.

Twórcy Destiny 2 obawiają się „całkowitego przejęcia przez Sony”

Jak zaznaczają dziennikarze, obecnie Bungie jest – przynajmniej na papierze – w pełni niezależną od Sony spółką, aczkolwiek zarząd jest podzielony od czasu przejęcia w lipcu ubiegłego roku:

Wśród jego obecnych członków są szef PlayStation Studios Hermen Hulst, starszy wiceprezes Sony Eric Lempel, współzałożyciel Bungie Jason Jones, CTO Bungie Luis Villegas i CEO Bungie Pete Parsons. Cały zarząd jest podzielony między przedstawicieli Sony i Bungie, a Parsons służy jako głos rozstrzygający. Jednak w rozmowie z IGN pod warunkiem zachowania anonimowości, wielu obecnych i byłych pracowników Bungie opisało spotkanie działu, które odbyło się wkrótce po zwolnieniach, na którym liderzy zasugerowali, że ta wspólna władza może nie trwać wiecznie.

Podczas gdy dokładne szczegóły umowy Sony dotyczącej przejęcia Bungie pozostają nieznane opinii publicznej lub pracownikom, tak według źródeł liderzy powiedzieli im, że obecna struktura podzielonego zarządu jest uzależniona od osiągnięcia przez studio określonych celów finansowych – jeżeli więc Bungie nie osiągnie określonych progów finansowych, Sony może rozwiązać istniejący zarząd i przejąć pełną kontrolę nad firmą:

To właśnie w obliczu tego zagrożenia kierownictwo Bungie - a nie Sony, jak twierdzi Parsons - podjęło decyzję o zwolnieniu około 100 pracowników w zeszłym miesiącu. Cięcie kosztów w Bungie nie ogranicza się jednak tylko do personelu. Wielu obecnych pracowników potwierdziło IGN, że firma wdrożyła ostatnio wiele innych środków cięcia kosztów, w tym zamrożenie zatrudnienia w całym studiu, zmniejszenie budżetów na podróże, eliminację premii świątecznych, utrzymanie corocznego wirtualnego Dnia Bungie, opóźnienie tygodniowego firmowego wydarzenia "Pentathalon" do grudnia przyszłego roku oraz ograniczenie licznych wydarzeń takich jak zajęcia gotowania i robienia na drutach – z comiesięcznych do kwartalnych.

Bungie wstrzymuje również lub całkowicie rezygnuje ze świadczeń, takich jak coroczne korekty wynagrodzeń pracowników w celu dostosowania ich do stawek rynkowych, program lunchowy dla nowo zatrudnionych, dopasowywanie darowizn dla pracowników, program uznania rówieśników i karty podarunkowe na urodziny pracowników. Roczne premie za wyniki w studiu wyniosą w tym roku jedynie wymagane umową minimum 80%, po tym jak w kilku poprzednich latach przekraczały 100% za dobre wyniki.

GramTV przedstawia:

IGN dodaje, że to wszystko spowodowało „ogromny spadek morałów w firmie”:

(...) nastrój w studiu był "miażdżący" w ciągu ostatniego miesiąca. Kierownictwo nie podejmuje też jakichkolwiek znaczących wysiłków w celu poprawy atmosfery. Według tych, którzy nadal pracują w firmie, frustracja i smutek pracowników w dniach i tygodniach po zwolnieniach spotkały się z zaskakującą obojętnością, a nawet jawną beztroską lub wrogością ze strony kierownictwa. Kilka osób, z którymi rozmawialiśmy, powiedziało nam, że liderzy powtarzali na wielu spotkaniach, że nie mogą zagwarantować, iż nie będzie więcej zwolnień, a dwie potwierdziły wcześniejsze doniesienia: dyrektor ds. ludzi Holly Barbacovi wprost stwierdziła, że zwolnienia były "dźwignią", którą firma po prostu ponownie pociągnie.

Jedno ze źródeł wprost powiedziało, że potrzebuje tego, aby Final Shape dobrze sobie poradziło – w innym przypadku „na pewno dojdzie do kolejnych zwolnień.

"Jestem zły. Jestem zdenerwowany. Nie po to tu przyszedłem" – powiedziała jedna z osób. "Mam wrażenie, że wiele osób na wyższych szczeblach w ogóle nie patrzy na statystyki, dane, i mówi: "Musimy tylko odzyskać naszych fanów, oni wciąż nas lubią". Nie, nie lubią... Pozbyliśmy się niektórych z naszych najbardziej doświadczonych, ukochanych ludzi, którzy są tu od ponad 20 lat. Każdego dnia wchodzę bojąc się, że ja lub moi przyjaciele będziemy następni. Nikt nie jest bezpieczny".

Komentarze
3
Yosar
Gramowicz
07/12/2023 15:57

"...spowodowało „ogromny spadek morałów w firmie”:"

Jak im przestali prawić morały to chyba dobrze.

Ale jednak między morale a morałami jest różnica. A liczba mnoga od morale jest identyczna, bo rzeczownik jest nieodmienny.

dariuszp
Gramowicz
07/12/2023 04:55
sc napisał:

Najpierw płakali pod M$, teraz pod Sony. Łaszą się na kasę od korpo, to mają.

Oni chyba też coś z Activision kombinowali. Generalnie mają problemy od dawna a Destiny nie radzi sobie zbyt dobrze.

sc
Gramowicz
06/12/2023 23:37

Najpierw płakali pod M$, teraz pod Sony. Łaszą się na kasę od korpo, to mają.




Trwa Wczytywanie