Borderlands 4 wyśmiewa branżę gier w nowym zwiastunie. Odważny ruch ze strony twórców

Gearbox zaprezentował nowy animowany zwiastun Borderlands 4, który błyskawicznie wzbudził dyskusje wśród fanów. Materiał przedstawia nową postać, czyli Rafę, cyber-żołnierza utrzymywanego przy życiu przez egzoszkielet typu „Liveframe”. Choć świat Borderlands od zawsze ociekał absurdem i przerysowaniem, tym razem przekaz wydaje się wyjątkowo aktualny i być może bardziej trafny, niż pierwotnie planowano. Jeśli więc Gearbox nie celował w prześmiewczą parodię współczesnej branży gier, to i tak trafił w sam środek tarczy, nawet jeżeli jest to przypadkowe nawiązanie.

Borderlands 4 – celowa parodia, czy przypadkowa satyra na branżę gier w nowym zwiastunie?

Jak dowiadujemy się z poniższego zwiastuna Rafa to najnowszy Vault Hunter, którego ciało nie może funkcjonować bez wspomagającego kombinezonu. Ten z kolei wyposażony jest w miecze energetyczne, wieżyczki i inne gadżety rodem z fabryki militariów Tediore. Fragmenty uzbrojenia można zobaczyć w akcji podczas tragicznej prezentacji dla udziałowców firmy, która kończy się krwawym chaosem.

Prezentacja egzoszkieletów Liveframe zostaje brutalnie przerwana, gdy członkowie zarządu Tediore uznają projekt za zbyt kosztowny. Prelegent kłania się „żyjącemu, oddychającemu kręgosłupowi tej firmy”, czyli oszczędnościom. W dalszej części prowadzący ogłasza redukcję kosztów w dziale R&D, po czym zabija żołnierzy i przywraca ich do życia za pomocą tego samego sprzętu, który miał demonstrować, nazywając go jednak Deadframe. Trudno nie zauważyć w tym drwin z korporacyjnej bezduszności, nawet jeśli przedstawione zostały w formie groteskowego science fiction.

Przypomnijmy, że Borderlands 4 zadebiutuje już 12 września tego roku. Gra ukaże się na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S, a w późniejszym okresie trafi również na Nintendo Switch 2.