Patrząc na liczbę widzów, która wybrała się w premierowy weekend na Pętlę, można by stwierdzić, że polskie kino poradziło już sobie z pandemią. Najnowsza produkcja Patryka Vegi cieszyła się dużą popularnością i przez trzy pierwsze dni zgromadziła 178 360 widzów. Jest to co prawda wynik daleki od najlepszych otwarć w karierze Patryka Vegi, jak również wielu polskich filmów, ale produkcja zaliczyła lepsze otwarcie od poprzedniego obrazu reżysera – Bad Boy, który zadebiutował w lutym tego roku i przyciągnął przed ekrany 155 627 widzów.
![Kolejny sukces Patryka Vegi. Pętla z najlepszym otwarciem w polskich kinach w trakcie pandemii](https://images.gram.pl/news/embed/tuzv20200907171902826kdba.jpg)
Dla Patryka Vegi jest to podwójny sukces, bo nie tylko przebił wynik swojego poprzedniego filmu, ale również jego produkcja jest chętniej oglądana od Tenet Christophera Nolana czy najnowszego superbohaterskiego widowiska – Nowych mutantów. Wysokobudżetowe dzieło Nolana w weekend otwarcia zobaczyło tylko 54 tysiące widzów, a licząc od pierwszych pokazów 92 836 widzów. Komiksowy film Disneya obejrzało jeszcze mniej osób, gdyż film przez pierwsze pięć dni wyświetlania w kinach zdołał przyciągnąć tylko 26 275 widzów.
Nie oznacza to jednak, że Pętla stanie się zbawcą dla polskich kin i dystrybutorzy czym prędzej wprowadzą na ekrany swoje filmy. Choć na najbliższe miesiące jest zapowiedzianych sporo polskich produkcji, tak dopiero po nadchodzącym weekendzie będzie można stwierdzić, czy kina wrócą do normalności, a widzowie zaczną chętniej się do nich wybierać. Dla filmu Vegi będzie to kolejne wyzwanie, gdyż jego Pętla będzie musiała rywalizować z najnowszym superwidowiskiem Disneya, Mulan.
Przypomnijmy, że Pętla opowiada o losach policjanta Daniela oraz dwóch bliźniaków z Ukrainy. Ich losy zaczynają się splatać, dzięki czemu młody funkcjonariusz szybko awansuje i zostaje oficerem Centralnego Biura Śledczego Policji. Wkrótce pod pretekstem policyjnych działań przejmuje kontrolę nad domem publicznym i zaczyna eliminować konkurencję na Podkarpaciu. Z czasem zyskuje coraz większe wpływy i rozpoczyna grę na śmierć i życie z gangsterami i własnymi przełożonymi. Tworzy ekskluzywne miejsce, gdzie gwarancją jest pełna dyskrecja. W rzeczywistości w każdym pokoju zamontowane są ukryte kamery, które nagrywają prominentnych polityków, duchowych i celebrytów. Wystarczy chwila nieuwagi, aby oficer z łowcy zamienił się w zwierzynę, której głowy pragną wszystkie polskie służby specjalne.
Jeżeli jeszcze Pętli nie widzieliście, a chcielibyście wiedzieć, czy warto wybrać się do kina na nowy film Patryka Vegi, to przeczytajcie naszą recenzję.
![](https://images.gram.pl/news/embed/xgnd20200907171912225jxej.jpg)