Obecny rok jest wyjątkowy z wielu powodów, ale jednym z nich jest brak premier jakichkolwiek produkcji superbohaterskich. Mieliśmy tylko jeden komiksowy film o solowych przygodach Harley Quinn i jej drużyny Ptaków Nocy, chociaż w poprzednich latach ciężko było opędzić się przed podobnymi filmami. Na szczęście fani Marvela nie muszą obawiać się, że kolejne projekty studia zostaną opóźnione i nie trafią do kin w planowanym terminie. Właśnie wznowiono zdjęcia do Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings w stolicy Australii. Lokalna telewizja pokazała spektakularną scenografię wybudowaną wyłącznie na potrzeby filmu.
Stacja 7News wybrała się na miejsce planu zdjęciowego, aby z pokładu helikoptera nagrać ogromny teren, na którym kręcony jest Shang-Chi. Na zaprezentowanym materiale możemy zobaczyć, że Marvel w równym stopniu przykłada wagę do efektów specjalnych, jak i scenografii, aby ta jak najwierniej odpowiadała miejscom znanym z kart komiksów. Twórcy od podstaw stworzyli chińską wioskę, w której znajduje się świątynia, a wokół niej drewniane chatki i pola uprawne. Prace wykończeniowe jeszcze trwają, dlatego ekipa wiadomości nie dostrzegła na miejscu żadnych gwiazd widowiska.
Wczytywanie ramki mediów.
Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings to pierwszy film o superbohaterze azjatyckiego pochodzenia. Główny bohater jest synem globalisty z Chin, który odizolował swoje dzieci od świata zewnętrznego. Przez te wszystkie lata jeden z jego synów szkolił się w sztukach walki, rozwijając swoje niezwykłe umiejętności. W tytułowej roli zobaczymy Simu Liu. Film wprowadzi prawdziwą postać kryminalisty Mandaryna (w tej roli Tony Leung), o którym usłyszeliśmy po raz pierwszy już w trzecim Iron Manie, gdzie podszywał się pod niego podrzędny aktor grany przez Bena Kingsleya.
Reżyserem widowiska jest Destin Daniel Cretton (Przechowalnia numer 12, Tylko sprawiedliwość). Premiera filmu została wyznaczona na 7 maja 2021 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!