- Kiedy patrzysz na pełne oblicze wojny, masz powietrze, ląd i wody. Walka na utwardzonym gruncie w dużej mierze wyglądała tak: jeśli postawisz się w pozycji ówczesnego żołnierza, który mógł korzystać ze swojego dzieła sztuki w postaci pistoletu maszynowego, a tuż za rogiem czeka gość z wielką okopową buławą i czujesz się prawie jak w średniowieczu. To zderzenie dwóch światów, które według nas koniecznie trzeba było uwzględnić w grze, gdyż wiele jej daje - mówi na łamach Official Xbox Magazine Andreas Morell, producent multiplayera Battlefielda 1.
- To brutalna strona wojny; taki rodzaj walki w Battlefieldzie 1 jest brutalny i osobisty - dodaje Morell. Można tym samym podejrzewać, że najnowsza odsłona serii DICE będzie przedstawiała mocniejsze sceny, choćby z samego faktu, że do takich predestynuje walka wspomnianymi przez producenta rodzajami broni i w niewielkiej odległości. Być może twórcy rozwiną się na ten temat podczas imprezy EA Play, która rozpoczyna się niedzielną konferencją.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!