Take-Two ma radę dla wszystkich, którym brutalność w GTA V się nie podoba

Paweł Pochowski
2014/12/10 13:30

Brzmi ona: po prostu jej nie kupujcie.

Take-Two ma radę dla wszystkich, którym brutalność w GTA V się nie podoba

Chyba żadna premiera Grand Theft Auto nie może obyć się bez jakiś kontrowersji - najnowsze wybuchły przy okazji ponownego debiutu GTA V, tym razem z myślą o konsolach nowej generacji. Tryb FPP sprawił, że brutalność w grze wygląda bardziej rzeczywiście, twórcy dodatkowo nagrabili sobie ukazaniem seksu z prostytutką z perspektywy pierwszoosobowej i afera gotowa. Jak zwykle zaczęły pojawiać się głosy o tym, by w danych krajach zablokować możliwość kupowania gra - zawsze bowiem znajdą się osoby, które chcą wpłynąć na to, co czytają/oglądają inni. Podobnie stało się w Australii, w której kobiety, które doznały w swoim życiu przemocy seksualnej lub przemocy w branży seksualnej, zbierały podpisy pod petycją zablokowania sprzedaży GTA V. Ich zdaniem gra jest straszliwie przerażająca, bo można w niej kobietę zabić lub uderzyć, a ponadto łączy z sobą podniecenie oraz agresję. Pod petycją zebrały prawie 50,000 podpisów i wysłały do szefostwa sieci K-Mart, czego efektem jest wycofanie gry ze sprzedaży w tym sklepie.

- To jest prawdziwe rozwiązanie tego problemu: jeżeli gra ci się nie podoba i czujesz się obrażony, to jej po prostu nie kupuj - powiedział CEO Take-Two, Karl Slatoff. I trudno nie przyznać mu racji. Nikt nikogo do grania w GTA V nie zmusza, ale dlaczego grupa osób chce, by inni nie mogli tego robić? - Odnośnie osoby lub grupy osób, które chcą sprawić, by decyzja (o zakazie sprzedaży GTA V - dop. red.) dotknęła miliony ludzi... Grand Theft Auto zostało kupione przez 34 miliony osób. Jeżeli ci ludzie dopięliby swego, nikt z kupujących nie mógłby grać w GTA. I tak naprawdę jest to plucie w twarz praw na których zostało zbudowane społeczeństwo. Istnieje coś takiego jak swoboda wyrażania i próby zablokowania tego są naprawdę niebezpieczne - dodał Karl.

GramTV przedstawia:

Dodał on także, że decyzja szefostwa K-Mart nie wpłynie znacząco na sprzedaż gry. - Jest to dla nas bardziej rozczarowujące niż dotyka nas w kontekście biznesowym. Nasz biznes nie zostanie w najmniejszym stopniu dotknięty przez tę decyzję, nie jest to coś, co może zrobić nam różnicę - tłumaczy CEO Take-Two.

A ja jestem zdziwiony tylko tym, że te same kobiety nie zauważyły, że równie dobrze w GTA zaatakować można zarówno mężczyznę, jak i kobietę. Jak widać potencjalna przemoc wobec mężczyzn nadal nie uchodzi za coś wartego uwagi. Podczas przygody z GTA V zabijamy dziesiątki facetów podczas misji fabularnych, ale to potencjalna przemoc wobec kobiet jest powodem, by wypisywać petycje i blokować sprzedaż gry. Brak tu logiki.

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
13/12/2014 19:31

> Przede wszystkim, amerykanie to najbardziej prostacki i tchórzliwy naród na świecie.> Wszystko rozwiązują bezmózgą brutalnością. Wszystkie ich postulaty dotyczące szeroko> pojętej wolności, dotyczą wyłącznie ich amerykanizmu, oczywiście wliczając w to niszczenie> innych w ramach swojej wolności. Ze wszystkiego się wyśmiewają, bo nic nie rozumieją.> Gnębią tylko słabszych, aby pokazać swoją wyższość. Rywalizują tylko z mniejszymi, aby> pokazać swoją lepszość. I tak dalej. Więc nie dziwi postawa typa odpowiedzialnego za> tą grę. Wypuścił gówno, a teraz mówi ludziom, aby nie kupowali jeśli się nie podoba.> Faktycznie, to rozwiąże wszystkie problemy... wg tępych amerykanów.>> Takie gry jak GTA powinny mieć surowo kontrolowaną sprzedaż, albo przechodzić surową> cenzurę... tylko co wtedy zostałoby z takiej przygłupiej gierki?? A tym czasem, od czasów> GTA4 dzieci na podwórkach mają nową zabawę - szpanują ile mają samochodów w garażu w> GTA, jakie mają wille i domy oraz... ilu zamordowali ludzi w GTA. Łapie się za głowę> za każdym razem, jak coś takiego słyszę i widzę. Skundlenie świata amerykańskością, przechodzi> już wszelkie pojęcie.> Większości was to pewnie nie dotyczy albo wręcz nie rozumiecie problemu ponieważ sami> jesteście jeszcze pryszczaci, mama wam płaci za prąd i kupuje dżiforsy, a koledzy kupują> wam piwo. Ale kiedyś przyjdzie się wam zmierzyć z tym gównem, jaki nasrała wasza boska> ameryka, chyba, że wcześniej wytarzacie się w nim.>> Dlaczego ludzie tak uwielbiają gry, w których mogą zademonstrować głupotę, cwaniactwo,> prostactwo, brutalność, kłamstwo, złodziejstwo, niszczenie itd.? Gram w gry od 25 lat> i nie ogarniam stanu umysłowego graczy z ostatnich 5-10 lat. Totalny regres moralno-umysłowy.> Poniekąd tyczy się to również producentów, którzy żerują na takich graczach, karmiąc> ich kolejnymi grami tego typu.Widze, ze poczatkowo krytykujesz ameryke, potem cisniesz po GTA a na sam koniec krytykujesz dzieci i mlodziez. Od razu wyprowadze Cie z bledu. To ze dzieciaki chwala sie tym co zrobily w danej grze nie zmienilo sie od lat. Cofnijmy sie jakies 18-20 lat wstecz. Juz wtedy dzieciaki chodzily do salonow pokazac jak to zrobic Fatality na danej postaci w Mortal Kombat itp. To ze chwala sie ile maja fur w grze lub ilu ludzi zabili itd. wcale nie czyni z nich bezmozgow. Skoro grasz w gry od 25 lat to powinienes zrozumiec dlaczego ludzie graja w takie wlasnie gry. Chyba, ze grasz w pasjansa pajaka w trakcie pracy i to nazywasz graniem. Juz spiesze z odpowiedzia. Ludzie lubia takie gry wlasnie dlatego, ze moga w nich zrobic cos, co w prawdziwym swiecie jest zakazane. Dobrze znaja granice miedzy zlem a dobrem. Ja sam grajac w brutalne gry robie podobne rzeczy. Rabuje sklepy, zabijam przechodniow, czy kradne pieniadze prostytutce, z ktorej uslug wlasnie korzystalem. Czy to czyni mnie zlym czlowiekiem? Nie... Nie kradne, nie zabijam, ba nawet nie korzystam z uslug prostytutek. Nie kradne odrzutowcow z baz wojskowych, nie handluje narkotykami, nie plywam lodzia podwodna czy nie skacze po domach niczym Asasyn. Pomagam starszym, place za swoje zakupy itd. Zrobilem w zyciu wiecej dobrego niz przecietny polski katolik, przeczytalem wiecej ksiazek niz typowy widz Polsatu i mam wiecej zainteresowan niz przecietny Polak. Widzisz juz dokladnie odpowiedz? Chyba tak... Ludzie graja w tego typu gry i dlatego je lubia, gdyz moga byc przez chwile kims innym niz sa w rzeczywistosci. Na tym polega miedzy innymi rola gry komputerowej.PS. Swoim wpisem na temat tego jak to czytelnicy sa nadal utrzymywani przez swoich rodzicow, dostaja od nich "dziforsy" i nie musza placic za prad udowodniles, ze niektorzy z nich sa zdecydowanie bardziej dorosli intelektualnie niz ty. Zakladasz, ze nie rozumieja problemu kiedy ty sam mimo szczycenia sie 25-letnim stazem gracza nie potrafisz zrozumiec sensu istnienia gier.A teraz wracajac do tematu artykulu:Irytuje mnie to jak bardzo pokrzywdzone mniejszosci, ktore same wymyslaja sobie problemy, probuja ukladac zycie innym ludziom. Ludziom, ktorzy potrafia odroznic swiat realny od tego wirtualnego. Dziwi mnie to, ze pomimo tak duzej ilosci dowodow na to, iz gry same w sobie nie zmieniaja czlowieka w potwora, ktore zebrano na przestrzeni lat (kazdy z nas jest na to dowodem) nadal uwaza sie, ze to wlasnie gry sa zle. Otoz nie, czlowiek musi miec juz zniszczona psychike zeby gra wywarla na nim jakies efekty. Pomimo tylu skradzionych aut, zabitych czy to kobiet czy mezczyzn oraz urwanych glow wraz z kregoslupem w Mortal Kombat nadal jestem przykladnym obywatelem. Kochajacym swoich bliskich, szanujacym nawet najmniejsze stworzonka, ktory ma wyrzuty sumienia nawet po zabiciu muchy, nadal w oczach laikow jestem "skundlonym amerykanskoscia" psychopata.

Usunięty
Usunięty
12/12/2014 21:49

Przede wszystkim, amerykanie to najbardziej prostacki i tchórzliwy naród na świecie. Wszystko rozwiązują bezmózgą brutalnością. Wszystkie ich postulaty dotyczące szeroko pojętej wolności, dotyczą wyłącznie ich amerykanizmu, oczywiście wliczając w to niszczenie innych w ramach swojej wolności. Ze wszystkiego się wyśmiewają, bo nic nie rozumieją. Gnębią tylko słabszych, aby pokazać swoją wyższość. Rywalizują tylko z mniejszymi, aby pokazać swoją lepszość. I tak dalej. Więc nie dziwi postawa typa odpowiedzialnego za tą grę. Wypuścił gówno, a teraz mówi ludziom, aby nie kupowali jeśli się nie podoba. Faktycznie, to rozwiąże wszystkie problemy... wg tępych amerykanów.Takie gry jak GTA powinny mieć surowo kontrolowaną sprzedaż, albo przechodzić surową cenzurę... tylko co wtedy zostałoby z takiej przygłupiej gierki?? A tym czasem, od czasów GTA4 dzieci na podwórkach mają nową zabawę - szpanują ile mają samochodów w garażu w GTA, jakie mają wille i domy oraz... ilu zamordowali ludzi w GTA. Łapie się za głowę za każdym razem, jak coś takiego słyszę i widzę. Skundlenie świata amerykańskością, przechodzi już wszelkie pojęcie.Większości was to pewnie nie dotyczy albo wręcz nie rozumiecie problemu ponieważ sami jesteście jeszcze pryszczaci, mama wam płaci za prąd i kupuje dżiforsy, a koledzy kupują wam piwo. Ale kiedyś przyjdzie się wam zmierzyć z tym gównem, jaki nasrała wasza boska ameryka, chyba, że wcześniej wytarzacie się w nim.Dlaczego ludzie tak uwielbiają gry, w których mogą zademonstrować głupotę, cwaniactwo, prostactwo, brutalność, kłamstwo, złodziejstwo, niszczenie itd.? Gram w gry od 25 lat i nie ogarniam stanu umysłowego graczy z ostatnich 5-10 lat. Totalny regres moralno-umysłowy. Poniekąd tyczy się to również producentów, którzy żerują na takich graczach, karmiąc ich kolejnymi grami tego typu.

Usunięty
Usunięty
10/12/2014 22:18

> Jakież to "wymierne korzyści" ma się będąc "niepełnosprawnym/gejem/czarnym" w Polsce.> Jestem ciekaw, możesz wymienić w podpunktach, z góry dziękuję za odpowiedź :)A gdzie przeczytałeś, że w Polsce? U nas póki co jeszcze tego nie ma, ale na zachodzie należąc do mniejszości i mając nieco odwagi stajesz się nietykalny bo każdy boi się posądzenia o rasizm, homofobie etc. Oczywiście nie wszędzie i jednak trzeba walczyć o swoje, bo siedząc cicho to można się najwyżej spodziewać kopa w cztery litery, ale nawet na zagranicznych forach lepiej unikać tego typu tematów, bo w najlepszym wypadku zostaniemy zwyzywani przez kilkadziesiąt osób.




Trwa Wczytywanie