Czym jest Everquest Next Landmark?

Nie doczytałeś do końca? Nic nie przeczytałeś poza tytułem, a się ostro wypowiadasz więc nie dziw się, że jesteś traktowany jak na to zasługujesz...Żeby dostać się do alphy trzeba kupić pakiet za 60 lub 100 dolarów...

Dnia 07.12.2013 o 14:49, TobiAlex napisał:

> Czyżby kolejny benchmark tym razem everquestowy? He? Widzę, że nie masz pojęcia co to w ogóle jest EverQuest Next Landmark. Postaram Ci się wytłumaczyć łopatologicznie, abyś zrozumiał i nie pisał głupot. Otóż jest to rozbudowany edytor pozwalający tworzyć assety (sprawdź sobie co to słowo oznacza) do nadchodzącego mmo EverQuest Next. Ech, skąd ludzie takie brednie wymyślają. Mało tego, ma film, który jak hamburgerowi przedstawia co i jak a ten chrzani o benchmarku. A może sprawdź znaczenie słowa benchmark?

A może tak trochę grzeczniej co? O moją znajomość słów nie musisz sie martwić... Ehhh ci wywyższający się ludzie... -.- Nie doczytałem do końca mój błąd ale słowo landmark zwykle kojarzy mi się z benchmarkiem (sam nie wiem czemu taki mój fetysz).

Warto na nowe Everquesty od czasu do czasu spoglądać choćby dlatego, że prezentują technologiczne nowinki. Co prawda voxele były już wykorzystywane w przeszłości ale nigdy w ten sposób i na taką skalę. Pomijając perełki takie jak EVE Online współczesne mmo nie oferują żadnych nowości. Powiewem świeżości był tzw ''Non-target'' mmo który obalił skostniałe zaznacz i wybieraj umiejętności, ale samo mięso pozostaje nadal bez zmian. Pewnie nie tylko ja chciałbym zobaczyć coś nowego w tych najpopularniejszych tradycyjnych grach mmo ''fantasy z questami''.SOE postawiło na innowacje i na razie wychodzi im to świetnie. Wystarczy spojrzeć na ich mmoFPSa - Planetside 2. Przepiękny silnk. Gra oferuje coś czego nie można znaleźć w żadnej innej produkcji - bitwy na dużą skalę. Tysiące graczy na każdym serverze. Gdy pierwszy raz znalazłem się na polu bitwy na którym jednocześnie ścierały się trzy frakcje (do tego był to środek w nocy grze) po prostu siedziałem cicho i podziwiałem wszechobecny chaos bo wszędzie gdzie sięgnąłem okiem coś się działo. Pierwsza gra od lat która sprawiła, że powiedziałem głośno "wow". Nie gram już w PS2 bo już mi się znudziło ale jak najbardziej warto spróbować!