Ron Gilbert zrobiłby DeathSpank trochę inaczej

Rafał Dziduch
2010/12/05 10:11
7
0

Nie każdy twórca gier jest tak dalece krytyczny wobec swoich dzieł. Ron Gilbert twierdzi, że walki w DeathSpank zaprojektowałby zupełnie inaczej, gdyby mógł zacząć wszystko od początku.

Ron Gilbert przyznał w jednym z wywiadów, że jest nie zadowolony z formy, jaką przybrały walki w DeathSpank. Oświadczył również, że gdyby miał okazję, zrobiłby je jeszcze raz, ale już zupełnie inaczej. Ron Gilbert zrobiłby DeathSpank trochę inaczej

- Prawdopodobnie zaprojektowałbym pojedynki w taki sposób, żeby miały odrobinę bardziej intelektualny charakter. Chodzi o to, żeby nie byłyby w całkowitym stopniu nastawione wyłącznie na cięcie wrogów i wszystkiego dookoła na kawałki. - oświadczył Ron Gilbert. - Byłoby zapewne ciekawiej, gdyby gracze musieli traktować walki, jak coś w stylu puzzli. To powinno być mniej w stylu "zaraz rozwalę to wszystko w drobny mak", a bardziej w stylu "jakie mam uzbrojenie i czy jest ono adekwatnie dobrane do przeciwnika?".

Ron Gilbert uważa, że takie przeniesienie ciężaru z czystej akcji w stronę trochę bardziej wyrafinowanych wyzwań, spodobałoby się graczom. A co Wy sądzicie o takim pomyśle?

GramTV przedstawia:

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
05/12/2010 20:47

Popieram przedmówcę, trafił w sedno.

Elton1
Gramowicz
05/12/2010 11:05

Według mnie walki są odpowiednie. Przecież i tak są bardziej wymagające od takiego Dungeon Siega, bo tu trzeba blokować i zmieniać bronie (właśnie, przecież w DS jeśli mamy broń opartą na żywiole to trzeba ją odpowiednio dobrać do przeciwnika), a nie trzymać PPM i ustawić kumplom z drużyny automatyczne ataki. Ten styl walki doskonale wpasowuje się w cały klimat gry, bo nie oszukujmy się, że DeathSpank nie jest poważnym, taktycznym RPG w stylu DA, tylko miłą, lekką rozpierduchą, tak jak sam DeathSpank nie jest wyrafinowanym strategiem, tylko średnio lotnym połączeniem Duka Nukema z Kratosem.

Elton1
Gramowicz
05/12/2010 11:05

Według mnie walki są odpowiednie. Przecież i tak są bardziej wymagające od takiego Dungeon Siega, bo tu trzeba blokować i zmieniać bronie (właśnie, przecież w DS jeśli mamy broń opartą na żywiole to trzeba ją odpowiednio dobrać do przeciwnika), a nie trzymać PPM i ustawić kumplom z drużyny automatyczne ataki. Ten styl walki doskonale wpasowuje się w cały klimat gry, bo nie oszukujmy się, że DeathSpank nie jest poważnym, taktycznym RPG w stylu DA, tylko miłą, lekką rozpierduchą, tak jak sam DeathSpank nie jest wyrafinowanym strategiem, tylko średnio lotnym połączeniem Duka Nukema z Kratosem.




Trwa Wczytywanie