Wszyscy wiemy jak to było: listonosz przyniósł paczkę zawierającą StarCraft II: Wings of Liberty od gram.pl do waszych drzwi i wówczas nastąpił mimowolny zastrzyk adrenaliny w waszym organizmie. Zapewne nie pamiętacie jak w szale rozrywaliście opakowanie, zdzieraliście brutalnie folię i czym prędzej staraliście się trafić płytką w tackę czytnika. Dobre czasy, co nie? Szkoda tylko, że w tym ferworze walki mogło się wam zdarzyć wpisać jakiś niezbyt fajny nick. W końcu nie każdemu chce się grać pod szyldem "MeskiePiersiZniszczenia"...
![]()
Pamiętajcie - usługa jest jednorazowa, więc namyślcie się dobrze przed dokonaniem zmian.