Kilka szczegółów o fabule Star Craft II: Heart of the Swarm

Rafał Dziduch
2010/10/23 21:25

Fani Starcraft II: Wings of Liberty wiedzą, że na Starcraft II: Heart of the Swarm będą musieli jeszcze poczekać. Teraz wiedzą coś jeszcze.

Podczas Blizzconu 2010 potwierdziła się wcześniejsza informacja, że Starcraft II: Heart of the Swarm trafi w ręce graczy dopiero w okolicach 2012 roku. Zapowiedział to sam producent gry, Chris Sigaty, więc ciężko mu nie wierzyć. Kilka szczegółów o fabule Star Craft II: Heart of the Swarm

Jednak Sigaty powiedział coś jeszcze. Stwierdził mianowicie, że fabuła gry rozgrywać się będzie w mniej niż 100 lat od tej, którą dane nam było poznać w Starcraft II: Wings of Liberty, a w więcej niż w godzinę od niej. Blizzard potwierdził także, że nie zamierza zapominać o tajemniczej postaci jaką jest Samir Duran. Duran powróci więc najprawdopodobniej w dwójce. Przypomnijmy, że Starcraft II: Heart of the Swarm będzie kampanią, która skupi się na losach Zergów, a w trzeciej Legacy of the Void wrócimy do zabawy Protossami.

GramTV przedstawia:

Komentarze
47
Usunięty
Usunięty
13/11/2012 13:02

Lepiej wrzućccie na główną że w KOŃCU Blizz podał datę premiery SC2 HoTS - 12.03.2012 r.

Usunięty
Usunięty
25/10/2010 10:38
Dnia 25.10.2010 o 00:24, Smash-PL napisał:

Luzac kto ci płaci za sianie takich głupot?

Yyy... doświadczenie?PS - Jest taka funkcja "odpowiedz".

Usunięty
Usunięty
25/10/2010 10:00
Dnia 25.10.2010 o 00:24, Smash-PL napisał:

Luzac kto ci płaci za sianie takich głupot? To jak napisanie, że Snikers powinien mieć 5 gram bo więcej to stanowczo za dużo za te pieniądze....

Ale Luzac ma rację, bo kiedyś w RTSach długość kampanii była sztucznie przedłużana przez wstawianie misji z niszczeniem baz wroga. Te 15-20 godzin na jedno podejście (na casualu!) to naprawdę dużo, a poza tym gra nie ogranicza się jedynie do tego. Masz do czynienia także z multi, które niesamowicie przedłuża żywotność gry, a w wiele map gra się, jakby to były oddzielne tytuły... A zresztą, co się będę produkował. Długie gry też są męczące, zwłaszcza, że dzisiaj producenci nie wiedzą, jak stworzyć dobrą i długą grę, która nie będzie nas w pewnym momencie nużyć, a my nie będziemy mieli ochoty wreszcie zabawę zakończyć.




Trwa Wczytywanie